Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady86 wrote:Dzięki dziewczyny, chyba pójdę za rada męża i na czas ciąży odetnę sobie internet, żeby nie czytać, szukać i niepotrzebnie się nakręcać. Naczytałam się, że to może świadczyć o obumarciu ciąży i teraz chyba tylko lekarz może mnie uspokoić.... trudny ze mnie przypadek
To samo mój chłopak mówi, że mi odetnie internet xD, poszłam na ugodę i nie wchodzę na posty, po których mogę się nakręcić -
skabarka wrote:hej hej melduję się dzisiaj i ogłaszam iż zrobiłam betę i z wyniku jestem zadowolona w 13dpo było 163, dzisiaj 19dpo i jest 2013 kamień z serca! po za tym tsh ok, glukoza ok, a na resztę wyników do 17 muszę poczekać
Misi@ lubi tę wiadomość
-
lojkalojka wrote:Ja chyba musze sie z Wami pozegnac dziewczyny
Moja beta to 40.6 czyli po 72h spadla o polowe . Czekam na .... W piatek mam powtorke bety i narada z ginekologiem .
A myslalam , ze cuda sie zdarzaja ?! -
Cześć Dziewvczyny
Dzisiaj i ja do Was dołączam rano zrobiłam test ciążowy, po południu odebrałam wynik bety i będę we wrześniu mamąeM, Sigma, Misi@, adzia, kasiuleks, aknis, gosia86 lubią tę wiadomość
matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
ale szczęśliwy był ten grudzień witamy nowe mamusie :)Dziewczyny, a czy wydarzyło się coś w Waszym życiu innego w grudniu, co mogło wpłynąć na to, że wreszcie się udało? Bo tak się zastanawiam,. Staramy się z meżem od wakacji, niby nie długo jak patrze na starania niektórych kobitek. Ale w grudniu jakos wyjatkwo na luzie do tego podeszliśmy. Do tej pory moje zajście w ciąże miało byc dla nas momentem podjecia decyzji o przeprowadzce i trochę ją uzależniało... A w grudniu stwierdziliśmy, że raz się żyje i przeprowadzimy się w ciąży lub nie. I może ten luz pomógł? presja zniknęła teraz mam tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Jestem strasznie schizującym typem, miałam kiedyś problemy nerwicowe i chyba pójdę za radą Lady Savage i nie będę wchodzić w posty, które nakręcają...[/url]
-
Lady86 wrote:ale szczęśliwy był ten grudzień witamy nowe mamusie :)Dziewczyny, a czy wydarzyło się coś w Waszym życiu innego w grudniu, co mogło wpłynąć na to, że wreszcie się udało? Bo tak się zastanawiam,. Staramy się z meżem od wakacji, niby nie długo jak patrze na starania niektórych kobitek. Ale w grudniu jakos wyjatkwo na luzie do tego podeszliśmy. Do tej pory moje zajście w ciąże miało byc dla nas momentem podjecia decyzji o przeprowadzce i trochę ją uzależniało... A w grudniu stwierdziliśmy, że raz się żyje i przeprowadzimy się w ciąży lub nie. I może ten luz pomógł? presja zniknęła teraz mam tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Jestem strasznie schizującym typem, miałam kiedyś problemy nerwicowe i chyba pójdę za radą Lady Savage i nie będę wchodzić w posty, które nakręcają...
Wiesz, kilka czynników mi się wydaje po pierwsze miałam urlop wypoczynkowy od pracy, żadnych noszeń ciężkich rzeczy i żadnych zmian temperatur jak to jest w Mc Donald, myślę że to pomogło, spokojnie sobie w domku odpoczywała, nie stresowałam się a praca w Mc Donald jest stresująca,
Do tego odebraliśmy mieszkanie, klucze, człowiek nie był zajęty myśleniem o dziecku i serduszkowaniu się, my się w tym miesiącu (grudniu) mało co serduszkowalimy, aż CUD że się udało.
Inna rzecz, to w gruncie rzeczy zrobiłam coś z czego się wszyscy śmieją, po każdym stosunku dawałam nogi do góry na 30 min. I lekarz rodziny stwierdził że przy mojej macicy (tyłozgięcie) właśnie to pomogło -
Czesc dziewczyny- jestem z marcowek. 3 mam mocno kciuki za wasze ciaze, u mnie na poczatku nie byla za kolorowa alw teraz jak juz czuje moja coreczke jak szaleje w brzuszku jestem szczesliwa nie czytac za duzo i nie nakrecac sie, kazda z nas jest inna i inaczej znosi ciaze powodzenia
adzia, Misi@ lubią tę wiadomość
-
Witam. W 10dpo zrobiłam test - słaby a widoczny, dziś 12dpo test mocniejszy (po 4 poronieniach gdzie testy jaśniały - to CUD) wiec wybrałam sie na betę. Wynik 19,8. Niedużo. Jednak po tylu miesiącach starań, staram się mieć nadzieję, że będzie dobrze. W końcu owulkę miałam 24 grudnia - wierzę, że to CUD NOCY WIGILIJNEJ.
Mam nadzieje, że z Wami zostanę do końca.
adzia, eM, Misi@, Bruma lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzybko melduję po usg: ciąża pojedyncza, dziecko mierzy 1,6 mm, ma 4 kończyny, bijące serce 140/min i się rusza! ) pecherzyk 8,8 mm, trofoblast na tylnej ścianie macicy przylega na całej powierzchni
Nancy87, Mozjaka, adzia, eM, skabarka, Misi@, Zuzia.zuzia lubią tę wiadomość
-
Sigma wrote:Szybko melduję po usg: ciąża pojedyncza, dziecko mierzy 1,6 mm, ma 4 kończyny, bijące serce 140/min i się rusza! ) pecherzyk 8,8 mm, trofoblast na tylnej ścianie macicy przylega na całej powierzchni
Gratuluję! Już takie duże, że się rusza, ale fajnie -
nick nieaktualnyu nas z pierwszym dzieckiem udało się w 7 cyklu podczas przeprowadzki. Nie celowaliśmy w dokładnie w owulacje. Tym razem też nie naciskałam na seks podczas owulacji i znów się udało. Nie ma złotej recepty.
Leżycie czasem na brzuchu? Ja tylko w taki sposób mogę zasnąć. -
Mozjaka wrote:Leżycie czasem na brzuchu? Ja tylko w taki sposób mogę zasnąć.
Ja uwielbiam leżeć na brzuchu ale już mi wywaliło brzuszek i nie mogę co niektórzy uważają że sobie w mawiam ale no przeszkadza mi spanie na brzuchu, i czuję się zle spiąc na brzuchu więc przestałam, najlepsza pozycja dla mnie to na chłopaka jedna ręka i noga na nim -
nick nieaktualnySigma wrote:Szybko melduję po usg: ciąża pojedyncza, dziecko mierzy 1,6 mm, ma 4 kończyny, bijące serce 140/min i się rusza! ) pecherzyk 8,8 mm, trofoblast na tylnej ścianie macicy przylega na całej powierzchni
-
nick nieaktualnySigma wrote:Szybko melduję po usg: ciąża pojedyncza, dziecko mierzy 1,6 mm, ma 4 kończyny, bijące serce 140/min i się rusza! ) pecherzyk 8,8 mm, trofoblast na tylnej ścianie macicy przylega na całej powierzchni
ajjj jak super gratuluje ja musze jeszcze czekac tydzien na takie wiesci ale powiem Wam ze chyba pojde w srode na bete pierwsza, zasatnawiam sie bardzo and tym co myslicie isc? czy czekac do wizyty ?