Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny - czy któraś z Was kupiła rogala motherhood? Przymierzam się do zakupu, ale chciałabym poznać Wasze opinie

A co do ciuszków - obiecałam sobie, że jak na wtorkowym badaniu USG będzie wszystko ok, to pójdę kupić coś w końcu prosto po wizycie
. Może jakieś body albo śpioszki... To nam się ostatnio bardzo podobało:
http://www.smyk.com/cool-club-spiwor-dziewczecy-rozmiar-52,p1103346893,ubranka-dla-dzieci-p?gclid=CMGroOr-qcQCFS3LtAodYEcAYA&gclsrc=aw.dsSynek

Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku!
-
Ja. Jestem bardzo zadowolona, codziennie śpię, ale widzę już jeden minus. Poszewka zaczyna się mechacić. Zamierzam sama uszyć drugą, bo ceny poszewek są mordercze, a na jednej będzie ciężko przetrwać - kiedyś trzeba mieć czas na wypranie. Ja i tak mam suszarkę elektryczną, więc się wyrobię w jeden dzień, ale i czuje się niekomfortowo z myślą, że mam tylko jedną w razie jakiegoś zalania.Lilla My wrote:Dziewczyny - czy któraś z Was kupiła rogala motherhood? Przymierzam się do zakupu, ale chciałabym poznać Wasze opinie

Tylko muszę maszynę odkurzyć i jakiejś pasującej bawełenki poszukać.
-
Lilla My ja też mam tą poduchę-rogala, na początku jak dla mnie była ciut za twarda, ale już się ułożyła i nie wyobrażam sobie teraz spać bez niej

Ja już prałam tą poszewkę, jest ją trudno zdjąć(trzeba uważać żeby nie pękła przy suwaku) i nałożyć, ale jakoś dałam radę. Piorę na 60C , a później suszę w suszarce elektrycznej jak la_lenka nic się nie zbiegło i (przynajmniej u mnie)nic się nie mechaci. Tak więc polecam zakup
-
Dla mnie to połowa plusów jakie daje poducha.agatka196 wrote:Jedynie co to mojemu Rafałowi ona przeszkadza bo leży po środku i nie ma jak się przytulić.
Uwielbiam się przytulać, ale jak śpię to potrzebuje swojej przestrzeni i wiecznie musiałam męża przeganiać z "mojej" połowy łóżka. No i brzuszek zabezpieczony przed przypadkowym uderzaniem. 
Co do obiadu to aż się wstydzę, ale chyba wyciągnę ostatnią porcję barszczu
Chyba, że mąż sobie coś konkretniejszego zażyczy.
-
U mnie też dzisiaj rosołek. Dziwnie teraz odczuwam bobo, nie ma takiego smyrania, a stukanie. I chyba naprawdę dopóki nie da mi porządnego kopa, to nie będę miała 100% pewności, że to on:) Muszę dzisiaj troszkę ponadrabiać rzeczy na uczelnię
Okropnie mi się nie chce:(
-
nick nieaktualny
-
A ja jutro muszę się zabrać za pisanie pracy licencjackiej metodologi i kompletnie nie wiem jak mam się zabrać za to
ktoś może pomoże kto ma już za sobą? Może wyśle przykład swojej tej części z pracy licencjackiej? proszę o wiadomości prywatnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2015, 13:48
-
nick nieaktualny
-
Anulka na internecie masz pełno takich rozdziałów, możesz zerknąć i zobaczyć co i jak:) Ja na szczęście ze swojego licencjatu wkleję sobie do magisterki tę część. Muszę też się zabrać za magisterkę...
Anulka, a Ty na kolegium chodzisz? Ja tam skończyłam pedagogikę opiekuńczą i resocjalizacyjną. -
nick nieaktualnyTez sama obcinam swojego psiura, tyle że w wannie

Mam pytanie odnośnie imienia, czy nazwalybyscie dziecko tak jak nazwala kuzynka?
Sprawa wyglada tak kuzynka cioteczna (siostrzenica mamy) dala na imie corce Roksana, a przeciez ja cały czas głośno o tym mowilam i teraz dylemat bo co dziadkowie beda mowic ze maja dwie wnuczki Roksany?
niesamowicie sie zdenerwowalam dzisiaj jak ciotka oznajmiła jak jej wnusia ma na imie














