Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnitka - ja też przed ciążą jadłam na śniadanie 2 kromki ciemnego chlebka albo owsiankę. To mi wystarczało do obiadu, a jeśli nie wystarczało, to wciągałam jabłko albo banana i było ok. Teraz rano jem 2 kromki ciemnego chleba + serek wiejski na pierwsze śniadanie. Za 2-2,5h jestem głodna i muszę zjeść znowu kromkę (o ile zdążę rano zrobić na zapas, bo jak nie zdążę to kupuję gotowe bułki i one są niestety białe), a po kolejnych 2-2,5h idę do knajpy na obiad albo przynajmniej zupę, bo tak mnie ssie.
W zależności od dnia jem 1,5-2 razy więcej, niż przed ciążą i nic na to nie mogę poradzić, bo kiedy nie zjem przez kilka h, jest mi słabo i bardzo źle się czuję (cukier mam dobry, nie wiem skąd to!).
aha
i przed ciążą jadłam do 20-21.00 maksymalnie kolację, a chodziłam spać koło północy albo pierwszej, więc średnio 3-4 godziny przed snem nie jadłam. W tej chwili nie jeść 3-4 godziny przed snem to czysta abstrakcja. Zjadam kolację, potem małą przekąskę z nadzieją, że to wystarczy, a potem zazwyczaj drugą kolację. 2 razy się zaparłam, że nie będę jeść po nocach, i nie dość, że nie mogłam spać z głodu, to rano było mi słabo jeszcze przed wstaniem z łóżka. Unormowało mi się to gdzieś dopiero z godzinę po zjedzeniu śniadania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2015, 23:33
-
A co ma jedno do drugiego? Ja mam białe meble i czyści się je idealnie. Dla mnie najgorsze z możliwych to czarne bo takie już przerobilam i czasami nie zdążyłam kurzy zetrzeć a już były nie takie jak trzeba.Lady Savage wrote:No współczuje
białe meble + dziecko = już nie białe meble. -
Chyba bejamin moore robi tablicowki w pełnej palecie. Ja farby tablicowe uwielbiam. A kiedyś w jednym z dziecięcych zrobię całą ścianę właśnie w czarnej bo tak mi się podoba a pokoje są bardzo jasne.Nancy87 wrote:Oooo nie wiedziałam. No to pewnie, że inna:) Nie będę mu na czarno malować
Ale fakt, plany na kilka lat do przodu:) -
Sigma to faktycznie masz apetyt. Może poxniej to się unormuje. Wiem o jakim głodzie piszesz bo sama tego doświadczam ale na razie jakoś sobie z tym radzę. Na szczęście w nocy nie budzi mnie głód
rany jak taka mala istotka zmienia nasze codzienne życie
-
Dopiero tu dotarłam ale jak czytam Sigme to od razu jak bym widziała siebie i swój apetyt.
Do 7 tygodnia ciazy twierdzilam, ze zachcianki kobiet w ciazy to wymówki tych z nas, które uwielbiają sie objadać i tylko szukają ku temu usprawiedliwienia. Boszzzz jak ja sie mylilam- zwracam honor wszystkim, którzy maja zachcianki.
Ja nie mam zachcianek ale mam dokladnie takie objawy jak Sigma- jestem znacznie częściej glodna niż przed ciąża i nie jestem w stanie tego uczucia zbagatelizować. Jest to glod, który nie pozwala funkcjonować normalnie. Oczywiscie nie znaczy to, ze rzucam sie na co popadnie ale niestety przekaska miedzy posilkami lub podwieczorek typu jogurt, owoc totalnie nie zaspakaja glodu- czuje sie tak jak bym nic nie zjadłam. Niestety musi to być pieczywo lub jakies inne węglowodany- tylko one skutecznie zaspokajają glod. Oczywiscie fast foodow, słodyczy itp staram się nie jesc. Przed ciąża bylam i narazie nadal jestem chuda. Zawsze starałam sie jesc zdrowo- niewiele słodyczy, fast foodow, nie obżerać sie na noc itp. Nie są to zatem zadne moje wymysly, zachcianki- po prostu tak mi organizm reaguje na ciaze i uwierzcie mi, ze pragnę aby sie to unormowała wiec prosze tu nie insynuować, ze to są nasze wymysly a jedynie uwierzyć i cieszyć sie, ze Was to nie dotknelo. Gdybym teraz zjadła jedna kanapke na śniadanie a druga na drugie śniadanie to chyba bym umarła z głodu


-
Mam nadzieje, że mnie taki głód nie dopadnie. U mnie tylko zdarza się, że jestem tak głodna, że się budzę nad ranem. Ale spokojnie wystarcza mi jak zjem jakiś owoc, najczęściej z pół jabłka i mogę dalej iść spać.
Mnie jedzeniowo teraz tylko odrzuciło od mięsa. Początkowo, w czasie mdłości normalnie jadłam kotleta, gołąbki, gulasz, klopsiki... dowolnie. A teraz na nic nie mam ochoty, jeszcze jakaś wędlina, dobra kiełbaska ok, kawałek zjem. A kiedyś odwrotnie, gotowych wędlin nie tykalam. Najchętniej jem zupy, ale też zawsze je lubiłam, więc w sumie też żadna zachcianka.
-
Sigma wrote:No nie żartuj
chyba jasne, że meble muszą być zmywalne 
chyba, że dajesz dziecku markery permanentne do zabawy
Permanentne nie ale byłam nianią w domu gdzie były białe meble, to się zawsze źle kończy, wystarczy że dziecko maluje farbkami i idąc z tobą do łazienki skręci do pokoju albo do kuchni gdzie są białe meble, farbkę plakatową się wytrze to fakt ale kilka razy tak i meble robią się szare w tym miejscu, albo pomysł genialny mamy -> makaron z jagodami, pech chciał że dziecko zaczęło mi wymiotować po nich i gdzie
w salonie na białe meble ;/ myślicie że się starło, nieee jest plama do dziś. Więc ja mówię nie jest bezpiecznie mieć meble białe i małe dziecko.
-
Carolline wrote:Lady Savage nie wiem jak sie wysyła wiadomości na Priv, ciekawa jestem czy już sie chętna na książki znalazła, bo bym z chęcią dla mamy wzięła która teraz jest na zwolnieniu przez pare tygodni a jest zwariowana kociara i ogólnie molem książkowym.
Caroline nikt się nie zgłosił, to ja zaraz ci wyślę zaproszenie do znajomych na tym forum, zaakceptuj i ugadamy się
Carolline lubi tę wiadomość
-
W ogóle witam w ten szary i deszczowy dzień, ja już od 6 na nogach, nie mogę się doczekać kiedy przestawimy zegarki, by wstawać o 7, jerunku nigdy nie wstawałam o 6 ;/ a tu od kilku tygodni, wstaję i spać mi sie nie chce
-
Witam w niedzielę. W centrum wychodzi słońce, dlatego planuję na dziś dłuższy spacer. Poza tym w ogóle chyba spędzimy cały dzień poza domem, bo mąż wprosił się na obiad do moich rodziców
Anitka201 lubi tę wiadomość
Synek

Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku!
-
Co do zachcianek to ja mam raczej na myśli wiaderko lodów czy całą czekoladę, czy też picie coli zamiast wody a nie zdrowe jedzenie. To że teraz często jestesmy głodne to wiem sama po sobie ale np jak moja koleżanka wyprosila u swojego męża mcdonalda w nocy czy hot dogi z Orlenu o 23 to mnie raczej dziwi. Bo tak jak Sigma napisala o pomidorach z cebula to przecież jest zdrowe jedzenie i tu faktycznie jestem w stanie uwierzyć że dziecko czegoś się domaga
-
TO prawda Dżuls że zależy też od wychowania dziecka, no powiem że te dzieci z tego domu rozpieszczone były niemiłosiernie i nieusłuchane, a powód wg rodziców: dzieci mają ADH i trzeba im załatwić papierek ;/, głupie myślenie, no ale to nie moje dzieci, ja tam tylko pracowałam. Ale nie powiem że praca z takimi dziecmi nie tylko jako niania ale potem jako już nauczyciel, jest trudna, i to nie wina dzieci, bo dziecko to jest dziecko, ale przepraszam za słowo "głupich rodziców". Ale dżuls są też takie sytuacje któych nie unikniesz np: łóżeczko jest w pokoju rodziców które jest z meblami białymi, i stoi zaraz przy szafie i jak Ci taki dzieciak wymiotuje jagodami, no to jagody chodźbyś chciała, bardzo mocno, nie zetrzesz.
-
Dżuls wrote:Hahah no jasne, wymiotowanie jagodami po całym domu to już inna kategoria
Na szczęście na razie nie miałam okazji tego sprzątać 
Moim zdaniem nie można też popadać w paranoję, bo może nigdy nic takiego się nie wydarzy, a my rezygnujemy z jakiegoś pomysłu na mieszkanie.
Ja tam nie mam problemu, bo mamy jeden pokój z kuchnią i trzeba tylko łóżeczko dostawić i kilka półek na jego rzeczy wygospodarować
Synek

Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku!
-
nick nieaktualnyWitajcie
nie wyspalam się miałam skomplikowany sen 
anulka20 ja do Gdyni mam niecałe 100km, gdybym w dzień jechała to spokojnie ale niestety wyjechalismy prawie o 18.40 i taka zmeczona bylam i obolala
Anitka zachcianki cała czekolada? Ja sama całą pochlanialm zanim w ciaze zaszlam, taki cczekoladowy potworek ze mnie
-
Nie wiem co to były za meble, może jakieś nielakierowane drewno. W przypadku takich zwykłych jak mam ja, to nie ma zupełnie różnicy w kolorze.
Z mężem mamy różne dość brudzące hobby, nie raz pochlapalam meble farbą, tuszem (i to nie żadna plakatowka, czy inne delikatne rzeczy przeznaczone dla dzieci, a dużo ostrzejsze media) i wszystko pięknie się zawsze domyło, nigdzie nie ma plam czy przebarwień. Jedzeniowe rzeczy tak samo, bo ja miewam dziurawe ręce nie gorzej niż dziecko.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny








