Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
cześć dziewczyny, dzięki za wsparcie i słowa otuchy, jesteście kochane
dziś już lepiej, brzuch tak nie boli no i plamienie jest sporo mniejsze niż wczoraj, mam nadzieję że to był jednorazowy incydent i teraz będzie już tylko dobrze
miłego dzionka wszystkim
-
nick nieaktualnyHej wszystkim chabasse 3mam kciuki za wizyye

kasig trochę przeszlas ale mysl juz pozytywnie
Dopiero wstałam i sie rozchoriwalam kicham prycham zaraz ten syrop z cebuli zrobie bo tak sie nie da, a za oknem piękne słoneczko az chce sie wyjść
chabasse lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej

Ja już po śniadaniu, dzisiaj mam trochę czasu z rana, bo biegnę na uczelnię dopiero koło południa
Ja też mam nadzieję, że mnie sen nie weźmie po południu, bo zajęcia do 19...także nie bardzo będzie możliwość odpoczynku
chciałam troszkę dłużej z rana pospać, ale jakoś nie wyszło.
Chabasse - trzymam mocno kciuki
mogłabyś (albo któraś z mniej zabieganych dziewczyn
) przypomnieć kiedy dokładnie jest Wasz dzień? 
Swoją drogą... mam w grupie na zajęciach osobę z anginą, z wysoką gorączką. Wczoraj się dowiedziałam. Z tego, co rozmawiałam z nią, planuje przyjść na zajęcia i wysiedzieć na nich cały dzień, zamiast iść do lekarza. Boję się, że mnie zarazi (szczególnie, że ta "angina" to taka domowa diagnoza, równie dobrze to może być coś innego przebiegającego podobnie do anginy, z wysoką gorączką). Niestety na zajęciach powinnam siedzieć blisko tej osoby, bo pracujemy w 1 grupie projektowej. Co do cholery mam zrobić, skoro dziewczyna bagatelizuje sprawę i mówi, że "przecież nie będziemy się całować"?
Serio, co byście zrobiły?
Mogę nie iść na te zajęcia, ale tej nieobecności nie da się odrobić. Chore dziewczę idzie i zdania nie zmieni.
Przesadzam?
Kurde nie wiem, może przesadzam, ale ja mam uczulenie na antybiotyki z grupy penicylin i generalnie mam mocno ograniczony wybór, a to, co zwykle mi przepisują, jest niebezpieczne dla płodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 08:51
chabasse lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzien dobry !
Lady ja wstalam o 5:00
dzis snily mi sie dwie swinki morskie, jeden byl taki slodki rozowy z lokami i ogonkiem bialym jak u krolika ... A drugi byl brazowy 
Kasiq mam nadzxieje, ze bedzie lepiej, odpoczywaj koniecznie!
Chabasse trzymam kciuki, zeby wszystko bylo ok. Choc z doswiadczenia wiem, ze niektorych rzeczynie da sie przewidziec. Skup sie na sobie i mezu, a reszta pojdzie dobrze.
U mnie na slubie koscielnym dzialy sie mega dziwne rzeczy, ale podeszlam do tego z humorem
Najpierw u kosmetyczki ukasila mnie pszczzola w krtan za uchem i kosmetyczka przerazona wyciagala mi szczypcami zadlo!,Do kosciola spoznil sie kamerzysta bo zlapal gume i co gorsza rozladowal mu sie telefon :p
Ksiadz zapomnial zamowic hosti bezglutenowych, wiec komunia byla tylko "winna". Potem mylil imie mego meza, wiec nie wiem za kogo wyszlam
W czasie wesela w strefie gdzie sie bawilismy wylaczyli prad..na szczescie nie trwalo to dkugo...a rano jak adrenanina mi puscila moja krtan spuchla, wiec jak goscie jedli sniadanie to ja jechalam do szoitala i dostalam w pupe dwa zastrzyki i nie mogla potem siedziec
kurcze mozna by ksiazke napisac...
Milego dnia!
chabasse, Lady Savage, skabarka, karolcia87, sweety, Gusiak, Anitka201, Wonderland, Carolline, Carolline, easymum lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sigma wrote:Hej

Ja już po śniadaniu, dzisiaj mam trochę czasu z rana, bo biegnę na uczelnię dopiero koło południa
Ja też mam nadzieję, że mnie sen nie weźmie po południu, bo zajęcia do 19...także nie bardzo będzie możliwość odpoczynku
chciałam troszkę dłużej z rana pospać, ale jakoś nie wyszło.
Chabasse - trzymam mocno kciuki
mogłabyś (albo któraś z mniej zabieganych dziewczyn
) przypomnieć kiedy dokładnie jest Wasz dzień? 
Swoją drogą... mam w grupie na zajęciach osobę z anginą, z wysoką gorączką. Wczoraj się dowiedziałam. Z tego, co rozmawiałam z nią, planuje przyjść na zajęcia i wysiedzieć na nich cały dzień, zamiast iść do lekarza. Boję się, że mnie zarazi (szczególnie, że ta "angina" to taka domowa diagnoza, równie dobrze to może być coś innego przebiegającego podobnie do anginy, z wysoką gorączką). Niestety na zajęciach powinnam siedzieć blisko tej osoby, bo pracujemy w 1 grupie projektowej. Co do cholery mam zrobić, skoro dziewczyna bagatelizuje sprawę i mówi, że "przecież nie będziemy się całować"?
Serio, co byście zrobiły?
Mogę nie iść na te zajęcia, ale tej nieobecności nie da się odrobić. Chore dziewczę idzie i zdania nie zmieni.
Przesadzam?
Kurde nie wiem, może przesadzam, ale ja mam uczulenie na antybiotyki z grupy penicylin i generalnie mam mocno ograniczony wybór, a to, co zwykle mi przepisują, jest niebezpieczne dla płodu.
Nie przesadzasz ;/ do mnie do grupy chodzi dziewczyna z grypą od listopada, kicha z gorączką ;/ wszyscy jej tłumaczą że ma się położyć do wyra i spać a nie przyłazić na zajęcia, a ona przyłazi ;/ i marudzi ze jest chora już od listopada i się wyleczyć nie może ;/ nie lubię takich ludzi. Na dodatek ona wybiera miejsca zaraz obok mnie ;/ od kiedy jej powiedziałam że jestem w ciąży i nie chce się od niej zarazi, to perfidnie siada obok mnie, już wybierałam sobie tyle razy miejsce tak by nie usiadała ale i tak usiadała ;/ wkur** mnie tym niemiłosiernie, kiedyś na nią na wrzeszczałam i słyszał to mój promotor i wyrzucił ją z zajęć, mówiąc że ma iść do domu się wygrzać a nie zarażać innych. -
Misi@ wrote:Dzien dobry !
Lady ja wstalam o 5:00
dzis snily mi sie dwie swinki morskie, jeden byl taki slodki rozowy z lokami i ogonkiem bialym jak u krolika ... A drugi byl brazowy 
Świnki morskie
kocham
Misi@ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie dziewczyny z grupy, ktore wiedza juz o ciazy to mnie zawsze informuja, gdzie mam usiasc, bo ktos jest chory..dbaja o mnie jak o delikatne jajko.Lady Savage wrote:Nie przesadzasz ;/ do mnie do grupy chodzi dziewczyna z grypą od listopada, kicha z gorączką ;/ wszyscy jej tłumaczą że ma się położyć do wyra i spać a nie przyłazić na zajęcia, a ona przyłazi ;/ i marudzi ze jest chora już od listopada i się wyleczyć nie może ;/ nie lubię takich ludzi. Na dodatek ona wybiera miejsca zaraz obok mnie ;/ od kiedy jej powiedziałam że jestem w ciąży i nie chce się od niej zarazi, to perfidnie siada obok mnie, już wybierałam sobie tyle razy miejsce tak by nie usiadała ale i tak usiadała ;/ wkur** mnie tym niemiłosiernie, kiedyś na nią na wrzeszczałam i słyszał to mój promotor i wyrzucił ją z zajęć, mówiąc że ma iść do domu się wygrzać a nie zarażać innych.
W sobote na uczelnie przyszla dziewczyna z jelitowka i co chwile wychodzila do toalety i jak kolezanka to uslyszala, to kazala mi sie przesiasc i mowi do mnie. Uwazaj na ruda slyszalam njak mmowila, ze ma jelitowke..ale sie wkurzylam, bo balam sie nawet do toalety isc! Bosze, jak ona dotarla na uczelnie????
Sigma lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOjj mnie też ta nazwa strasznie wkurza nawet tutaj pisalam na początku że gdyby Ktos tak o mnke powiedział to ojojojskabarka wrote:ciężarówka to takie duży samochód

osobiście mnie drażni jak ktoś o mnie mówi ciężarówka

Chciałam na fb inną grupe poszukać bo w tej ktorej jestem denerwuja mnie posty tepych kobiet
i tak trafilam na tą wrzesniowa myślałam że ktoś od nas dodał
-
nick nieaktualnyCzyli nie przesadzam! Kurde, też mi się tak wydaje, że jak ktoś jest chory, to powinien iść do lekarza, jeśli ma gorączkę, albo jeśli tylko przeziębienie, to trzymać się z daleka od ciężarnych/dzieci/osób starszych. Wiadomo, że mamy obniżoną odporność i łapiemy niestety więcej, niż inni...
Ja sama choruję rzadko, ale jeśli jestem przeziębiona, kaszlę, kicham, to odsuwam się od ludzi i jak ktoś podchodzi za blisko to informuję, że jestem chora i mogę zarażać. Nie wiem, czy to tak dużo?
U mnie na uczelni wszyscy wiedzą, że jestem w ciąży już od dawna, w tej chwili ciążę już widać, a mimo to to ja muszę się orientować kto w danym momencie rozsiewa zarazki... Ludzie chyba nie wiedzą, że w ciąży mamy ograniczoną możliwość brania leków, a niektóre choroby mogą wpływać bezpośrednio na płód... -
chabasse wrote:hej hej... jestem. Czytam Was ale niewiele mam czasu i sil na wieksza aktywnosc. No z przygotowaniami jakos daję radę. Mam juz sukienke, w ktorą jeszcze się mieszczę
mam buciki.. zamowiony bukiecik i paznokietki w piatek. Mężu obkupił się w niedzielę, w ciągu godziny kupil wszystko dla siebie. Menu ustalone, jedzzcse tylko zapłacić salę zostało i w sumie to by było na tyle. Ale im bliżej godziny "0" tym vardziej zaczynam panikować, że czegoś jeszcze nie dopilnowałam albo coś pojdzie nie tak, że zacznę się śmiać albo plakać..heh.. a jutro mam jeszcze wizytę u ginki... ciekawe co tam się dowiem. Hmm ostatnio sie troche nadwyrezalam.
Trzymam kciuki za wizytę nie denerwuj się ja podczas przysięgi ze stresu z nerwów śmiałam się i płakałam jednocześnie
więc musiał tobą komicznie wyglądać
chabasse lubi tę wiadomość








