Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyEch nie przesadzajcie z tym przeziebieniem zr trzeba sie odsuwac od ludzi jak od trendowatych
na uczelni czy gdzies w plenerze wiadomo ale co jezeli kobieta w ciąży jest i ma młodsze dziecko z grypa? Przeciez musi sie zająć tym dzieckiem a nie zawoła sasiadki aby dawała antybiotyki 
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyStaraczka - no kurna wiadomo, że jeżeli nie ma innego wyjścia (np. chore dziecko, chory mąż itd.), to w sytuacji wysokiego ryzyka trzeba sobie poradzić i liczyć na to, że nic dziecku nie będzie. Ale to nie znaczy, że z wysoką gorączką powinno się przychodzić do pracy czy na uczelnię i narażać innych.
Tym bardziej, że serio w moim przypadku opcja angina to najprawdopodobniej 2-3 tygodnie leżenia w domu, jedzenia czosnku i modlenia się, żeby samo przeszło, bo antybiotyku nie dostanę. -
nick nieaktualnySigma tak ale zobacz na to z inej strony niektórzy sie kamuflują
a nie bedziesz pytala w autobusie czy ktos jest chory
Przeziebienie to nic w porównaniu z wirusem nawet nie wiadomo kiedy sie złapie, pamiętam jak wieczorem siostrzeniec dostał wirusa pół nocy siostta i on biegali do wc rzygac i srac (sorry
) ja sie bardzo cieszylam ze mnie ominie bo rano wyjezdzalam do dziadkow na niemcy i co? Dojechalam wszystko super a w nocy mnie zlapalo i yym sposem zawiozlam dziadkom wirusa bo popołudniu ich wzielo
-
nick nieaktualnyStaraczka chodzi o to by zminilalizowac ryzyko zachorowania, wiadfomo, ze czasem nie ma sie wplywu na cos, ale tez w ciasie ciazy, nie jesz pewnych rzeczy by niezaszkodzic malenstwu i bierzesz witaminy by mu pomoc

Ja sama pracowalam z ludzmi, ktorzy mnieli powiklania po grypie i w ziazku z tym uszkodzenie neurologiczne. Skutek chore serce i wylew - paraliz! Musimy o siebie dbac!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 10:05
eM, Sigma lubią tę wiadomość
-
Co innego byc przeziebionym a co innego chodzić po świecie z goraczka lub grypa żołądkowa. Najgorzej robi sie wówczas samemu sobie- grypa niewyleczona to nawet zapalanie mięśnia sercowego i inne możliwe starszne komolikacje a z jelitowka na zewnatrz- co za debil by to sobie robił?
Sama wylądowałam kiedys w szpitalu z powiklaniami po grypie, choc cala przelezalam w domu w lozku...

-
Sigma wg mnie nie przesadzasz. Ja jak jestem chora od razu siedzę w domu i nie ważne, że zazwyczaj były to przeziębienia i traciłam swój urlop ale zawsze w domu. W jednym roku w lipcu/sierpniu przechodziłam 3 anginy, każda z tygodniowym odstępem i nie wiem co ta twoja znajoma sobie myśli ale nie wyleczona angina/ grypa to późniejsze powikłania. Mój ojciec 2 lata leczył się z przechodzonej anginy. Po niej dostał zapalenia płuc któego nie wykryli lekarze(ze zdjęcia ) no i później to już poszło lawinowo..szpital, szpital podejrzenie nowotworu płuc (mimo, że nigdy nie palił). To co my przeszliśmy razem z nim przez te 2 lata..nikomu nie życzę. Obecnie po tym wszystkim nie może jeść połowy skłądników bo dostał taką alergię pokarmową (w sumie nie wiadomo od czego).
Ja na twoim miejscu nie poszłabym na zajęcia i powiedziałabym wykładowcy dlaczego nie przyjdę (ważne, że jesteś uczulona na antybiotyki). No ja wiem jak wygląda praca w grupie i dziękuję bardzo.
Sigma lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry:)
Ale tu chorowito się zrobiło. Ale powiem Wam, że ja też uciekam gdzie pieprz rośnie jak ktoś chory. Ostatnio babka w laboratorium kaszlała obok mnie, to też się przesiadłam na drugi koniec. Najlepszy był jej wzrok, jak mnie zmierzyła hehe. Głupia baba...kaszlała i się nawet nie zasłaniała. -
Staraczka było pytanie jest więc odpowiedź, a to , że tobie to nie pasuje to się nie włączaj do dyskusji. Nie będziemy tu pisać o pachnących kwiatkach jeśli kogoś coś nurtuje.
To chyba normalne, że nic nie zrobisz jak twoje dziecko ma jelitówkę, a ty jesteś w ciazy. Co innego jak dziewczyna straciła dziecko przez głupotę studenta, który zaraził pół grupy, a przy okazji ją. Nie miała pojęcia, że to może być groźne dla dziecka i w szpitalu pojawiła się już w takim stanie, że dziecko nie żyło. To raczej w ramach przestrogi. Bo często coś bagatelizujemy.
eM, Sigma, Kasiarzynka, Luna1 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyStaraczka - trochę mylisz choroby
przeziębienie zwykle nie przebiega z wysoką gorączką, to nie to samo co angina. Zresztą przeziębienia są wirusowe (to a propos tego, co pisałaś o tym, że wirusy są gorsze). Co do zwykłych przeziębień, rzeczywiście ciężko ich uniknąć. Ale anginy? Serio to takie trudne iść do lekarza po zwolnienie i siedzieć w domu mając 39 czy 40 stopni gorączki? Prawdę mówiąc ja nawet trochę podziwiam znajomą, bo ja mając taką temperaturę jestem nieżywa i w życiu bym się nie zebrała na zajęcia.
"Ogólnie temat z chorobami" powstał dlatego, że zadałam pytanie opisując konkretną sytuację. Jeśli Ci się nie podoba (a wiem, że Ci się nie podoba, jak wszystkie moje wypowiedzi
), to po prostu nie czytaj/nie bierz udziału w dyskusji.
Anitka - biedna ta koleżanka, która straciła ciążę
na jej miejscu chyba bym zabiła tego, kto zaraził
Ja też nie sądziłabym, że przez jelitówkę można tak łatwo stracić dziecko - dobrze wiedzieć na przyszłość, żeby w razie czego nie zaniedbać sytuacji.
Pójdę na te zajęcia, postaram się jakoś wymiksować z pracy w grupie i usiąść inaczej. Dzisiaj ma być i tak nieco inna forma zajęć niż zazwyczaj, więc może to przejdzie. A jeśli nie, wyjaśnię prowadzącemu o co chodzi i mam nadzieję, że nie będzie robił problemów...
-
A ja dziś mam beznadziejny dzień wczoraj się czułam super a dziś normalnie po śniadaniu wymiotuje. Nigdy nie przewidzisz jak będziesz się czuć
a na uczelnię trzeba masakra
jak ja nie zwymiotuje na zajęciach to będzie dobrze obym dotrwala
-
Kończąc temat napiszę tylko, ze mój ginekolog na każdej wizycie powtarza mi, że gdybym miała biegunkę lub wymioty (typowa jelitówka bądź zatrucie) od razu telefon do niego i kierunek szpital. Tu chodzi o to, że bardzo szybko dochodzi do odwodnienia organizmu. No to tyle
-
nick nieaktualnyAle mam dzis lenia, normalnie mialabym juz domek na blysk a dzis...hehe musze sie wziac w garsc i do pracy

Na obiadek dzis serwuje pieczen od tesciowej i robie surowke z kiszonej kapustki, zdrowo i mam nadzieje, ze dam rade zjesc.
Choc mam juz sposob, po jedzeniu zuje gume i to zabija smak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 10:58
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny








