Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Niedawno wróciłam od lekarza (wizyta kontrolna) i wszystko ok

Prawdopodobnie chłopak
(i mam nadzieję, że tak zostanie), wszystkie wymiary odpowiadają 12tyg. Cieszę się i z niecierpliwością czekam na prenatalne które mam 25.03
Kasiarzynka, chabasse, eM, Misi@, kasig, easymum, Lady Savage, Wonderland, skabarka lubią tę wiadomość
-
tak, u mnie mierzyła.. pewnie nie z obowiązku a dla czystej informacji. Mam to także zapisane na wynikach badań. A w ogóle to wróciłam właśnie od ginki.. wsio oki i nawet kazała mi luteinę odstawić a dupka 2x jeszcze dwa opakowania i kończymy z lekami... hurraa.. !!SweetCherryPie wrote:Dziewczyny, mam takie pytanko odnośnie USG genetycznego. Czy wasi lekarze mierzyli kość nosową?
Misi@, kasig, 4me, Kasiarzynka, aldonaa, la_lenka, agatka196, Sigma, Gusiak, Wonderland, skabarka, SweetCherryPie lubią tę wiadomość
-
Polećcie mi jakiś dobry, zdzierakowy peeling do ciała, który nie zrobi krzywdy w ciąży. Mam jakąś masakrę na nogach i co gorsza widzę, że mi koszmarnie wrastają włoski.

To chyba przez ostatnie golenie jakąś marną elektryczną maszynką, powinnam sobie kupić coś lepszego, ale nie umiem się zdecydować. Kiedyś depilowałam się masą cukrową, ale teraz w ciąży boje się popękanych naczynek. Golenie w wannie odpada, bo za zimno, dostaję gęsiej skórki i kaleczę nogi.
-
Wonderland wrote:Dziewczyny, a orientujecie się może od jakiej mniej więcej wady wzroku jest wskazanie do CC? Bo w sumie mnie się wydaje, że mam niedużą, ale może się mylę
Ja mam -6 i -5 i mam wskazania do cesarki już mi na pierwszej wizycie ginekolog powiedziała, ale ja jej odpowiedziałam że jak tylko to możliwe rodzę sama
Nancy87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa do wanny wlewam olejek zeby byc gladsza

Wiecie jaki pech mnie spotkał
piętro wyżej od 2tyg wynajmuje taka znajoma i z każdą pierdołą zbiega do mnie, pozyczyla już hm internet przy czym mąż sie zdenerwował wczoraj ze dałam hasło bo ciągle internet sie wiesza, była pozyczyc kasę, dzisiaj przyniosla mi psa yorka miniatur,, bawil sie juz z moim 5kg sredniM ale kurde strach ze moj go polamie ogromny, zapytalam z kim dziecko zostawila bo ma 3latka oznajmila ze tatus z nim siedzi, jak tak to ma wyglądać to ja dziekuje drzwi nje otwieram bo nie jestem chytra osobą i pomagam ale ona przeciaga struny i mąż ma nerwy ze sie zgadzam na wszystko a jemu sie zale
-
marlenak_me wrote:Ja się muszę pochwalić- właśnie wróciłąm od lekarza i wszystko ok- bobo mam 12.9 cm i nie chce pokazać, czy jest chłopcem ehh:)))
No to tak jak u mnie
a ruszał się, bo mój spał sobie w najlepsze
-
la_lenka wrote:Staraczka23, tu chyba nie ma reguły co gorsze. Ja mam za sobą operacje, nie z cięciem jak cesarka, a z jeszcze gorszym rozchlastaniem brzucha na ukos. Pierwszy tydzień był kiepski, bo w ogóle nie czułam mięśni, ale potem już się dało żyć. Na pewno nie miesiąc. Potem miałam jeszcze laparoskopie. Dobę po zabiegu poszłam na pieszo do domu. Za kilka dni, na zdjęcie szwów poszłam sama, przy okazji nadrabiajac kilka kilometrów żeby zajrzeć do jednego sklepu. Moja znajoma po tym samym zabiegu przez tydzień nie mogła wstać.
Moja siostra raz rodziła naturalnie, raz cesarka. I jednak twierdzi, że po cesarce dużo lepiej. Widziałam ja dwa dni po i normalnie sama chodziła.
Każda osoba inaczej przechodzi operacje, reaguje na znieczulenie, na różne rodzaje bólu i w sumie nie wiadomo co akurat dla nas będzie lepsze. Ja się nie nastawiam na nic, co się okaże to zaakceptuję.
Ja w rodzinie mam też parę osób z cesarką, ale te które miały cesarkę i poród naturalny radzą mi tą drugą opcję, bo po cesarce kobieta dochodzi dłużej do siebie. -
nick nieaktualny
-
Bo takie cięcia ogólnie się długo goją. Moja laparoskopia była na początku grudnia 2014 i do tej pory miejsca po cięciu są brzydkie i takie różowo-bordowe. A to przecież malutkie, 1-2cm nacięcia i to w takich miejscach które nie są narażone na mocną pracę mięśni. Im większe cięcie tym gorzej. Teraz to i tak dobrze, że do cesarki tną nisko, między mięśniami, a nie cały brzucho pionowo jak kiedyś.Staraczka23 wrote:No tak ja po tym cięciu ponad miesiąc wracałam do życia, byc moze zalezy to tez od gojenia ran, ja dosyć długo miałam wrażenie świeżej.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA widzicie, ja też zapomniałam się pochwalić, że już jakiś czas temu odstawiłam luteinkę
chyba coś koło dnia kobiet, jeśli nie pokręciłam dat.
Ja nie mam wady wzroku ani innych przeciwwskazań póki co i chcę rodzić naturalnie (a najchętniej w domu, ale to inny temat-rzeka). Miałam kiedyś operację przy której cięte były te same mięśnie, co przy cesarce - tylko zamiast macicy cięli mi pęcherz moczowy (też poziome cięcie), no i dało się przeżyć, ale jednak unieruchomienie spore, bo przy przeciętych powłokach brzusznych człowiek jakby uczy się od nowa chodzić, na początku podniesienie nogi to jest wyzwanie - taki stan jest do przeżycia, ale na pewno jest utrudnieniem w opiece nad maluchem.
Skabarka - dokładnie to samo myślę o wizycie położnej środowiskowej
i cieszę się, że ktoś myśli podobnie, bo póki co nikt mnie nie rozumiał
rozmawiałam z mamami maluchów i ciągle słyszałam, że to przecież dobrze, że przychodzi sprawdzić co i jak, że pomoże, doradzi, itd... A ja myślę, że dla mnie wizyta mająca na celu ocenę tego czy umiem zająć się własnym dzieckiem, byłaby mega stresująca i w sumie niepotrzebna - bo jak poczuję się kompletnie nieporadna, to sama mam gębę, żeby zwrócić się o pomoc 
-
nick nieaktualnyWecie paradoksalnie to kobiety, ktore dbaja i chuchaja na swoje dzieci boja sie ze ich ktos oskarzy o zla opieke nad dzieckiem i bedzie chcial je odebrac. A kobiety pijace(patologiczne) maja to gdzies czy ktos zobaczy butelke po piwie czy nie. Na przykladzie znajomych wiem ze dzieci tak szybko nie zabieraja. Nwet wtedy gdy powinny one zostac zabrane.
-
Bo ja miałam laparoskopię tylko diagnostyczną (ostatecznie z usunięciem ognisk endometriozy), więc dużo mniej inwazyjną - no i czułam się po niej rewelacyjnie, więc od razu wzięliśmy się z mężem za robotę.Staraczka23 wrote:Moja mama mama miala pionowo jak mnie rodzila, ta blizna robi sie szeroka u ciebie? mi juz widać ze jakis cm większa a to poczatek i widzisz odrazu zaszlas po laparo a ja musialam odczekać
Ale też lekarz mi prosto w oczy powiedział, że endometrioza będzie na nowo powracać i mam maksymalnie pół roku od zabiegu na zajście. Jak się nie uda to muszę myśleć o metodach wspomagania rozrodu, bo tu już nic więcej nikt nie wymyśli. Na szczęście udało się natychmiast, w tym samym cyklu co laparo. 
Co do blizny to po laparo to są bardzo malutkie nacięcia, tylko na rurki, więc nie umiem ocenić jak wielkością. A ta wcześniejsza blizna po operacji jest nie wiem czy szersza, ale na pewno brzydka.
-
Mozjaka wrote:Wecie paradoksalnie to kobiety, ktore dbaja i chuchaja na swoje dzieci boja sie ze ich ktos oskarzy o zla opieke nad dzieckiem i bedzie chcial je odebrac. A kobiety pijace(patologiczne) maja to gdzies czy ktos zobaczy butelke po piwie czy nie. Na przykladzie znajomych wiem ze dzieci tak szybko nie zabieraja. Nwet wtedy gdy powinny one zostac zabrane.
Bo niestety nasze polskie prawo jest chore, przykład mojej rodziny, ojciec alkoholik znęcał się nad nami bił nas, kiedyś pobił tak kogoś że groziło mu więzienie, policja czekała u naszych drzwi, i on nie przychodził, mijał rok, drugi, mama dała sprawę o rozwód, gdy rozprawa była w toku, poznała fajne, bardzo fajnego Pana. I wiecie co sąd orzekł pomimo dowodów że mój ojciec alkoholik że znęcał się nad nami itd, że rozwód z winy mojej mamy bo znalazła nowego faceta ;/ -
nick nieaktualny
















