Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Koalka wrote:Dziewczyny a chwalicie się ciążą na facebooku?? Tzn wstawiacie jakieś zdjęcia, albo informację?bo ja jeszcze nie i tak się zastanawiam...?
Ja na pewno nie. Moi znajomi wiedza bo ich osobiście poinformowałam a na reszcie mi nie zalezyzreszta nie jestem zwolenniczka uzewnętrzniania sie w sieci- stad anonimowość forum mi sie podoba
-
.ona. wrote:4me nie panikuj
, nie tylko Wy. Ja nie zamierzam wcześniej czegokolwiek szykować jak w lipcu/sierpniu. Mimo że mam łatwiej, bo sporo rzeczy po synu, ale to wszystko kilkaset km od nas w domu i trzeba po to pojechać, wyprać, wysuszyć itd. także będzie co robić.
Kiedyś dopiero w marcu/kwietniu szykowałam wszystko, urodziłam w maju i było ok. Ale jesteśmy tu różne jak widać. U mnie syndrom wicia gniazda budzi się po 30 tygodniuwięc jeszcze muszę poczekać.
Teraz jakoś nie wyobrażam sobie żebym miała rozłożyć łóżeczko, przecież ta cała pościel (i nie tylko) to x razy się zakurzy zanim dziecko się urodzi
Ja mam taki plan, ze jak ogarne ekipę i stolarza do kuchni to tak w czerwcu sie za to zabiorę. Chyba przygotuje tez jakis plan awaryjny na to mieszkanie- gdybyśmy musieli kącik dla małego zrobić tutaj.
W normalnej sytuacji bez paniki- przygotowalabym wszystko miesiac wczesniej ale po moich początkowych przejściach i tym lozysku to wole sie jednak przygotować szybciej aby sie później nie stresowaćno i przede wszystkim ocalić mojego M przed zawalem
jak zostanie sam w trakcie przeprowadzki z częścią rzeczy w jednym mieszkaniu, częścią w drugim a rzeczami dla dziecka w sklepie to może mu stres kilka latek życia zabrać
)) on taki poukladany, ze nie bedzie mogl spac
-
Katarzynka jesli trzeba isc do szpitala to trzeba ale dlaczego Ty musisz isc? Pierwszy nie powiedzial a druga powiedziala, ze wszystko ok wiec o co chodzi?
Jak masz ubezpieczenie to pamiętaj, żeby kasę odebrać
Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.Kasiarzynka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Co do Facebooka też nie zamierzam się chwalić, dla mnie to głupota. Wystawiają już zdjęcia usg z 6 tygodnia , a przecież różnie to bywa. Ci co wiedzą to wiedzą Ci co nie wiedzą dowiedzą się, jak mnie zobaczą przypadkiem na mieście , a tak to po porodzie pewnie wrzucę zdjęcie dziecka ale nie 30 tylko jedno. Niektóre matki i ojcowie przesadzają z tym i wrzucają co chwilę nowe zdjęcia. Rozumiem można mieć , ale bez przesady zostawić lepiej dla siebie w telefonie.
la_lenka, 4me, Jastin13, monaaa85, kapturnica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHmmm, ja nie liczę spaceru na czas, bardziej na odległość i tempo. I tak kilkukilometrowy spacer w żwawszym tempie bardzo mnie męczy, tak samo jak spokojny spacer ale np. z cięższą torebką albo w słońcu. Natomiast jak jest chłodniej, wieczorami, nic nie niosę i mogę sobie zwalniać albo przyspieszać do woli, to godzinka jest ok, czasem więcej, zależy od dnia
A, po sklepach też mi się zdarza znacznie dłużej, ale zwykle wtedy siadam sobie na kawkę w trakcie, albo po prostu odpoczywam
Aldonaa, współczuję strasznie mamie
Co do FB - sama nie spamuję, ale lubię oglądać fotki dzieciaków znajomychPewnie coś tam będę wrzucać, bo wrzucam czasem siebie, czasem męża, czasem i psa (bo mam uroczego
), to czemu nie dziecko?
Ale na pewno trzeba uważać na wszystkie gołe pupy i inne dwuznaczne fotki, żeby ktoś niepowołany się nie dorwał do zdjęć, bo różnie bywa. Generalnie FB służy mi do komunikacji z rodziną którą mam 400 km od domu i ze znajomymi, udzielania się na grupach, które interesują mnie tematycznie i ogarniania studenckich spraw. Prywatne zdjęcia wrzucam tylko dla znajomych, a jeśli komuś nie odpowiadają, to nikogo nie zmuszam, niech nie subskrybują, nie klikają i nie oglądają
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2015, 21:29
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLady Savage wrote:Dziewczyny ile wy godzin, minut spacerujecie dziennie? Ja po godzinie już umieram. Wszystko mnie boli, brzuch, nogi, ręce opuchnięte, i kręgosłup. I zastanawiam się czy czasem nie przesadzam z tymi godzinnymi spacerami.
he he jakies 2, 5 godziny w tym biegitzn mam na mysli gonienie za baaaaaaaaaaaardzo zywym 1, 5 rocznym synem
jak jest pogoda to idziemy na spacer nad morze, srednio 6 km dziennie robie bo nawet to ostatnio sprawdziłam
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLady Savage wrote:To są notatki z Szkoły rodzenia, jeśli coś teraz Em by się z Tobą i z dzieckiem działo, to musisz mieć ze sobą aktualne badania moczu itd
a to jest ksiażeczka wyprawkowa z mojego szpitala gdzie będę rodzić, bo byłam go zwiedzić i widzicie tutaj nie pisze nic o aktualnych badaniach tylko o badaniach, dla mnie jest to jasna inf. że trzeba mieć wszystko ze sobą.
Karta ciązy zawsze + podpięte pod nią zszywka zaświadczenie o grupie krwi. A reszta ja ze wzgledu na mój stan zdrowia mam 2 teczki A4 mega waznych dokumentów, a lekarze twierdza, że mam szanowac kregosłup i nie targać tego ( jestem pod stała opieka 3 lekarzy ginekologa, neurologa, immunologa )he he prawda jest taka, że jak nie daj boże trafi się do szpitala to oni i tak z automatu robią swoje badania, by były jak najbardziej aktualne
-
nick nieaktualnyMy znajomym z którymi mamy kontakt powiedzieliśmy osobiście. Nie mam zamiaru obwieszczać tego, że jestem w ciąży wszystkim z fb bo z większością nie mamy kontaktu osobistego. Jak synek się urodzi to pewnie dam jakieś jedno zdjęcie ale takie na którym mało będzie widać synka.
Co do spacerów to u mnie zależy czy jest chłodno czy gorąco. Jak chłodniej to się tak nie męczę, jak gorąco i duszno to co kilka metrów obowiązkowy odpoczynek na ławce. -
nick nieaktualny4me wrote:A ja mam bardzo powazne pytanie- do tych, ktore juz maja dzieci lub przekopaly internet i czuja sie juz ekspertkami w temacie rzeeeeeeekaaaa...... Co ze smoczkami i butelkami? Jaki smoczek wybrac dla dzieciaczka by mu tam szkody nie narobil, butelke z jaka koncowka?
Tego jest w sklepach miliony i nie wiem na co sie zdecydowac. Chcialabym pojechac do hurtowni i nabyc wszystko za jednym razem wydajac mala fortunekupowanie po trochu mnie meczy. Tylko na takie zakupy brakuje mi wiedzy- ktos, cos poleca?
Ja uzywam smoczka jedynie na noc i na meeeeeeeeeeega placz ( czyli młody ma go może raz w tygodniu ze względu na kryzys i kazdej nocy na tzw dobry sen rodziców ;P) i przerobilismy chyba z 7 modeli zanim młody wybrał sobie ( ;P jakkolwiek to brzmi) lovi. A butelka od poczatku medela calma(wczesniak, ze względu na inkubator i moj stan zdrowia karmiony mlekiem mieszanym tzn raz modyfikowanym raz moim) a potem czyli dziś kiedy je mleko jedynie na noc, tommee tippee ...ale tak jak pisałam młody niektórych butelek czy smoczków za chiny nie chciał, więc metoda prób i błędow
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2015, 21:54
-
nick nieaktualnyNa fb wiedzą bo wstawiłam foto z brzuchem, małż nie wytrzymal i wczoraj pokazal usg u siebie troche sie wnerwilam ale trudno..
I tak wszyscy nie widza fot bo mam dla znajomych a większość np rodzina malza i dalsi znajomi sa oznaczeni opcja iz widza tylko publiczne zdj i posty
Dzisiaj brzuch znowu drgal i czulamwzielam do siebie psa i patrzcie jaki zdziwiony
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9b1f7ea40041.jpgCarolline lubi tę wiadomość