Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Diatomka tak, od w sumie kilku lat leczę sie na niedoczynność... stąd też co miesiąc badania, u mnie wręcz bylo odwrotnie w ciągu miesiąca TSH z poziomu poniżej 1 urosło mi do prawie 3, zmieniam już dawkę z początkowej sprzed ciąży 75 do poziomu 125... zobaczymy ile dziś mi wyjdzie, ogólnie moja endo stara się trzymać poziom poniżej 1 ... uważa, ze taki jest dobry dla ciąży, a i ja czuję sie przy takim najlepiej
A u Ciebie tez jakieś problemy z tarczyca, ze masz tak niski poziom? -
Btw, zaraz oszaleję. Od wczoraj ma w ustach posmak, jakbym najadła się mydła, albo przypadkiem zjadła jakiś chemiczny krem do twarzy. Popijam to woda, zagryzam, myję zęby i nic. Szału zaraz dostanę. Dodatkowo wczoraj wieczorem młoda tak mnie kopała po pęchrzu, że co 10 minut musiałam biec na cito do ubikacji, w końcu się wkurzyłam, zrobiłam jakieś wygibasy na łóżku do góry nogami, żeby przepłynęłą gdzie indziej i chyba pomogło
-
Dżuls rozwalilas mnie tym szampanem
Ale masz rację... leci ten czas, oj leci... niby wydawało mi się na poczatku ze to będzie tyyyyyyle czasu a tu proszę... nim się obejrzymy zaraz będzie sierpień i tylko odliczania, które już rozpakowane -
nick nieaktualnyDzień Dobry
Ja też boję się trochę fryzjerów! Ja mam długie włosy i ciągle zapuszczam, po prostu mi się najbardziej u kobiety podoba taka fryzura, długie, gęste, zdrowe, błyszczące włosy...a z fryzjerami różnie bywa to fakt, często ścinają więcej niż ich się prosi, nie wszyscy oczywiście, ale duża część tak...co msc dla nich włosy są do podcięcia, bo niby zniszczone i tak się nic nie zapuści tym sposobem. Z farbą też różnie bywa, też zdarzało się, że nie byłam zadowolona z koloru...
A co do możliwości spacerowych każdej z nas, to myślę, że dużo zależy od naszej kondycji przed ciążąJak byliśmy na urlopie to wypuszczaliśmy się na całodniowe zwiedzanie, dopiero wieczorem szliśmy do hotelu, a czasami to przyszliśmy ok.18-nastej do hotelu, a o 20-stej szliśmy dalej
Ale oczywiście były odpoczynki na obiadek w restauracji, albo jakiś soczek, lub poprostu na ławeczce, bo stopy już nie wytrzymywały
Więc ja jak chce to potrafię długo spacerować w szczególności jak mam jakiś cel, jakieś przyjemności, zakupy itp. Jeżdżę też na rowerze, a czasami cały dzień potrafię przesiedzieć w domu -
Gusiak ja na tarczyce sie nie leczxylam nigdy, mam ja powiekszona od jakiuegos czasu 4-5 lat ale wyniki w normie zawsze.
Jak leczylam w minione lato endometrioze i z ciekawosci zrobilam tsh to wyszlo 0,3. Czyli pomyslalam ze tak na lek vissane reaguje. Potem bylo w normie ok 0,6 ale nadal malo.
W 5-6 tyg ciazy zrobilam tsh i bylo 0,8. Nawet gin mowi ze nie ma potrzeby powtarzac. Ale mnie cos tknelo jak robilam badania w 9 tyg i tsh wyszlo 0,01. Dopiero dwa tyg temu podnioslo sie tyci do 0,08. I dlatego endo zwleka z lekami bo liczymy ze jak beta hcg teraz spada to podrosnie tsh. Jesli jutro wyjdzie wyzsze tsh to teoria sie mi zgodzi:)
Z mniej przyjemnych rzeczy zgaga mi sie pojawila:\ -
nick nieaktualnydiatomka wrote:Gusiak ja na tarczyce sie nie leczxylam nigdy, mam ja powiekszona od jakiuegos czasu 4-5 lat ale wyniki w normie zawsze.
Jak leczylam w minione lato endometrioze i z ciekawosci zrobilam tsh to wyszlo 0,3. Czyli pomyslalam ze tak na lek vissane reaguje. Potem bylo w normie ok 0,6 ale nadal malo.
W 5-6 tyg ciazy zrobilam tsh i bylo 0,8. Nawet gin mowi ze nie ma potrzeby powtarzac. Ale mnie cos tknelo jak robilam badania w 9 tyg i tsh wyszlo 0,01. Dopiero dwa tyg temu podnioslo sie tyci do 0,08. I dlatego endo zwleka z lekami bo liczymy ze jak beta hcg teraz spada to podrosnie tsh. Jesli jutro wyjdzie wyzsze tsh to teoria sie mi zgodzi:)
Z mniej przyjemnych rzeczy zgaga mi sie pojawila:\
A badałaś przeciwciała ?
Powiększona tarczyca sprawdzona na usg tak stąd to wiesz ?
Możesz mieć wynik tsh niski ale jak już są przeciwciała to może być hashimoto czyli zapalenie tarczycy -
ja przed ciążą byłam bardzo aktywna, a teraz forma = 0. Kiedy byliśmy nad morzem w weekend dużo spacerowaliśmy po plazy i miescie i po 10 km myślałam że umrę. A to przecież nie były trudne trasy i nie pod górkę, jak to na pomorzu.
Więc coż chyba już taki mój urok w ciąży, że daleko nie zajdę -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mi lekarka (endokrynolog) tłukła do głowy, że mam nawet pod gabinetem nie chodzić, jak najszybciej usiąść nieruchomo, bo każdy ruch zaburza metabolizm glukozy.
http://doktormagda.blogspot.com/2014/10/jak-koncertowo-schrzanic-test-z-glukoza.html
-
Paulinek ja byłam dziś w lidlu, tuż po otwarciu o 8, miałam zamiar kupić sobie jednoczęściowy strój kąpielowy, ale zapomnij, takiej szarańczy to ja dawno nie widziałam,podeszłam do kosza dotykam rzeczy a tu mi jakaś starsza baba się drze to moje nie ruszać, uf aż mnie trzęsło, no więc kupiłam tylko kąpielówki mojemu, a szkoda bo tak mi zależało na tym stroju.
Paulinek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej
Mnie zastanawia jak to jest z tą kondycją, ciążą i postrzeganiem jej przez osoby nie będące w ciąży. Wiecie, moja najlepsza przyjaciółka w czerwcu bierze ślub (to będzie 30 tc). Ślub jest 7-8 godzin jazdy od mojego miejsca zamieszkania, musimy się zabrać razem z mężem, zapakować do auta owczarka niemieckiego i kota, jakoś się tam doturlać, poimprezować, przespać się i wrócić... Ślub jest w piątek, więc mąż bierze urlop specjalnie, u mnie to jest tuż po ostatnim egzaminie w sesji, no jest z tym kłopot. Ale wiadomo, jedziemy bo przyjaciółka jest jak siostra, bo to jej najważniejszy dzień.
Iiii... wczoraj dostałam zaproszenie na panieńskiteraz, za 2 tyg. Już nie 7-8 godzin jazdy, ale mniej więcej 10-11, bo panieński wyjazdowy. Ja mam uczelnię, już 3 pierwsze egzaminy w maju, 6 mc ciąży i tyle godzin w podróży w sobotę, potem imprezowanie do nocy, gdzie wszyscy będą w wiadomym stanie oprócz mnie, a potem tyle samo godzin powrotu i w poniedziałek na uczelnię. No kurde, dla mnie to jest absolutnie niewykonalne! Mąż się oburzył, że nigdzie mnie nie puszcza, bo w razie czego nikogo nie będzie pod ręką, nie będę miała gdzie odpocząć czy się położyć... Ja też odmówiłam, wyjaśniłam przyjaciółce o co chodzi. Problemu niby nie ma, ale jakoś mam wrażenie, że jej się wydaje, że przesadzam. Sama w ciąży nie była, ale naczytała sporo z neta, bo pasjonuje ją tematyka. No i klops, bo tak to jest, jak człowiek się naczyta o aktywnej ciąży, a potem mu się wydaje, że w 6 mcu ma się kondycję do biegania maratonów. Co myślicie? Jak w Waszym otoczeniu ludzie reagują na takie sprawy?