Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa w lidlu nie kupuje bo sa zawyzone i patrzcie tak jak te leginsy beznadzieja niby dla ciezarnych a tylko do rozmiaru L gdzie ja potrzebuje teraz XL a co w lato bedzie jak w biodra mi poszlo i to jakies 10cm bo spodnie wczoraj przymierzalam i dupa nie zapne na wakacje to chyba dresiara bede
-
Sigma u mnie nie wiem jak reagują ale powiem Ci, że sama jestem w szoku jak usiadłam na tyłku. Przejdę się na miasto i już muszę usiąść na ławce i po odpoczywać, położę się na hamak i ciężko mi wstać aż się zastanawiam czy sąsiedzi się ze mnie nie śmieją:p W nocy też się kręcę, wszystko mnie boli, wstaję na siku. No taka ociężała słonica się zrobiłam.
-
Staraczka, a może to będzie duża L i spokojnie się w nie zamieścisz... może jednak warto zobaczyć, w końcu leginsy sa elastyczne
Na pocieszenie powiem, ze ja w swoje spodnie tez juz dawno się nie zapinam ... pocieszam się tym, ze na dłużej starcza, bo teraz sobie leżą w szafie i na mnie czekają -
nick nieaktualnySigma ja mam w czerwcu 2 panieńskie i 2 śluby tydzień po tygodniu, ale na miejscu. Jeden przyjaciółki drugi siostry i obie zdają sobie sprawę, że na panieński wyjazdowy ja się nie piszę bo nie chcę robić za "reanimację" dla tych mniej trzeźwych i ogólnie nie mam ochoty się zajechać
Siostra robi na szczęście na miejscu więc luzik;) Wolę pobawić się na ślubach na spokojnie
Ale z kolei niektórzy fakt za bardzo "przeżywają". Ja cały czas mówię, że jeśli będę na chodzie (czyli, odpukać, np nie w szpitalu tfu tfu) to na śluby i panieńskie na 100% idę. Mogę przecież czy z kościoła wyjść, czy spokojnie posiedzieć przy stole nie muszę szaleća ważne, że mnie dobrze nakarmią
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySigma zależy jak kto w ciąży funkcjonuje , ja obecnie trochę mam zadyszkę , zależy dużo od samopoczucia kobiety ciężarnej , jedna czuje się jak wieloryb druga tryska energia
Nie znam zdania swojej rodziny czy znajomych bo nie narzekam że jest mi ciężko się poruszać ale widzę że bardziej leniwa jestem
Na dzień dzisiejszy bym nie wyjechała w taką długą podróż , kiedyś miałam chorobę lokomocyjną , potem przeszło a teraz wystarczy jazda do marketu a mi w głowie się kręci i mówię że chyba nawrót jest , od miesiąca z konieczności jadę do sklepu bo jak już widzę produkty na półkach to mi jakoś tak niedobrze -
generalnie też myślę, że ciuchy dla ciężarnych aż takim wzięciem się cieszyć nie będą, ale myślę też nad tym termometrem bezdotykowym też jest w tej gazetce, a przydałby mi się dla dziecka, a to już może być chodliwy towar dla moherków
Paulinek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnygusiak sigma a to moze się przejdę
Tylko mam zawsze problem ze spodniami bo potrzebuje wysoki stan , jak zamawiałam leginsy na allegro i je podwinęłam wysoko aby nie wisiały to momentalnie z długich były 3/4
A picollo jest zajebiaszcze , piłam na urodzinach siostrzeńca z dziećmi -
nick nieaktualnyPaulinek... no właśnie, kluczowe jest to "jeśli będę na chodzie". Ja też kurczę nie wiem co będzie pod koniec czerwca, na razie wszystko jest wzorowo, więc mogę mieć nadzieję, że też tak będzie w 30 tc, ale jeśli lekarz mi zabroni takiej trasy, to co zrobię? Obiecałam, że na 100% będę na ślubie, widzę, że przyjaciółce bardzo zależy, ale też przecież wszystkiego nie przewidzę.
Z tą reanimacją na panieńskich - masz rację. Gdyby chodziło o pójście do klubu czy gdziekolwiek w moim mieście, to w ogóle nie ma problemu - odpada mega daleka podróż (ja w ogóle nie widzę siebie jako kierowcy w tej chwili na takie trasy, co innego zamieniać się z mężem, a co innego sama). -
nick nieaktualnySigma, jeśli takie wyjazdy to moim zdaniem ślub ok, fajnie jakbyś się pojawiła jak dasz radę, ale panieńskiego z 300 czy 500 km od domu nikt nie powinien wymagać
Ale jak ktoś nie rozumie niech się cmoknie. Ważniejsze teraz Twoje samopoczucie i dziecka niż robienie komuś przyjemności.Staraczka23 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sigma ja przed ciążą biegałam w półmaratonach (ćwiczyłam min 5 razy w tyg)i powiem Ci, że mimo, że jestem bardzo aktywna w ciąży (spacery, rower stacjonarny, delikatne ćwiczenia rozciągające) to jednak dzisiaj jak wchodziłam do księgowego na 4 piętro doczołgałam się z zadyszką. To samo podczas spacerów, lekko pod górę, a ja już dyszę. Co innego rower, tu robię po 15 km szybkim tempem i jest ok.
Ja Ciebie rozumiem, ponieważ sama ze względu na swój stan też bym sobie odpuściła taką imprezę. Masz swoje egzaminy, musisz się wyspać, odpoczywać, a jednak 11 godzinna jazda jest bardzo męcząca, później impreza no i trzeba wrócić do domu.
Co do mojego towarzystwa to wśród najbliższych znajomych (nie liczę tu grupy biegowej) nikt nie rozumie, dlaczego tak dużo czasu poświęcamy na sport. To czasami trochę irytujące jak się komuś odmawia wyjścia do baru dlatego, ze chcesz zrobić coś dla siebie i wiesz, że zaraz usłyszysz jakieś dziwne komentarze. U mnie znajomi nawet te spacery uważają za jakąś fanaberię bo ciągle słyszę, ze w ciąży to powinno się tylko leżeć i odpoczywać. -
Ja na długie wyjazdy się nie piszę. Już nawet po wczoraj (a w sumie połaziłam trochę tylko po centrum) byłam padnięta, dziś też raczej odpoczywam, bo czuję wczorajsze kilometry w nogach. Jakoś mnie brzuch ciągnął i wole nie ryzykować.
W najbliższym czasie jadę na rocznicę chrześnicy (jakieś 100km pociągiem) i koniec, żadnej większej imprezy nie planuję.
-
la_lenka wrote:Mi lekarka (endokrynolog) tłukła do głowy, że mam nawet pod gabinetem nie chodzić, jak najszybciej usiąść nieruchomo, bo każdy ruch zaburza metabolizm glukozy.
http://doktormagda.blogspot.com/2014/10/jak-koncertowo-schrzanic-test-z-glukoza.html -
nick nieaktualnyTeraz z ciekawości sprawdziłam w google mapsach, nawet nie tak daleko ten panieński, bo faktycznie 500 km tylko - myślałam, że wyjdzie kilometrycznie znacznie dalej. Ale tak czy siak nigdzie nie jadę, nie mam takiej kondycji, żeby tyle godzin za kółkiem i bez snu wyrobić ciągiem
Mam nadzieję, że przyjaciółka zrozumie o co chodzi, w sensie - nie będzie uważać, że po prostu mi się nie chce.
Czas do wizyty zleci, zobaczyszzajmij się czymś fajnym, to szybciej pójdzie
Paulinek lubi tę wiadomość
-
Kasiq nie zwróciłam nawet uwagi, ze jest termometr... tez musze zaraz zobaczyć
U mnie mimo dużego (jak uważam ;p) wzrostu kg kondycji nie mam jakieś bardzo tragicznej... fakt, że przed ciążą regularnie chodziłam na siłownię plus mieszkanie na 4 pietrze na pewno się do tego przyczyniło, ze nie jest źle, ale zpbaczymy jak będzie później -
Anitka201 wrote:A mi gin dodatkowo powiedział, że przez 3 dni przed badaniem powinnam unikać słodkiego. To prawda? Bo też dostałam od niego te informacje, które były opisane w artykule.