Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dżuls wrote:Ja mam dzisiaj tour po przedszkolach, z podaniami o dyżur wakacyjny. Kurna, przedszkolanki mają 1,5 miesiąca wolnego w wakacje, bo przedszkola w wakacje są czynne tylko 2 tygodnie, a ja musze na ten czas załatwić trzy inne przedszkola, więc podania trzeba złożyć z zapasem jeszcze do kilku dodatkowych, i każde trzeba odwiedzić osobiście. Oszaleć można.
Uwierz mi, to nie jest łatwy kawałek chleba. Przepraszam za moje oburzenie- ale to nazewnictwo jest nagminne i razi nauczycielki- wychowawczynie pracujące w przedszkolu. To na tyleStaraczka23, sowa28 lubią tę wiadomość
Kubuś -
Skabarka cieszę się, że już lepiej. Mój mały od trzech dni słabiej coś kopie. Czuję jak się rusza, przekręca ale już nie sprzedaje mi takich mocnych kopniaków. Dzisiaj śniła mi się jakaś dziwna wizyta u innego ginekologa niż ja chodzę.
Hmmm co by tu zjeść na śniadanko...coś mnie ssie, muszę wstać. -
popieram Lune, choć uczę angielskiego i wchodze do przedszkola tylko na kilka godz. tygodniowo... i wiem,że nie chciałąbym tam pracowac na stałę, choć można się przyzwyczaić...
U nas przedszkolanki mają 2 lub 3 tyg urlopu, a kiedy jest zamknięte dane przedszkole, muszą jechac na dyżur do innego- bez możliwości wyboru, kiedy to wolne dostaną, bo grafik jest im narzucany z góry. -
nick nieaktualny
-
Z drugiej strony - która z nas ma dwa miesiące wakacji, do tego ferie i jeszcze wolne we wszystkie możliwe święta? A no i zapomniałam dodać, że etat nauczyciela to 18h, a nie 40. Przepraszam, ale ten zawód i ich ciągłe biadolenie, jak mają źle w życiu, działa na mnie jak płachta na byka - mam n-lkę w najbliższej rodzinie i mnie strasznie wkurza
diatomka, Kucykowa, Dżuls lubią tę wiadomość
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
no tak.. nauczyciele mają dużo urlopu,a le mówimy o przedszkolankah. One pracują w ferie i mają krótki urlop w wakcaje, któego nie mogą zaplanować- termin jest podany przez urząd z grafikiem na miesiąc przed,a poza tym urlopem w czasie wakcji jeżdzą na własny koszt, by uczyć w innych przedszkolach w danej gminie.. nie zazdroszczę.
-
nick nieaktualny
-
Luna1 wrote:Ale Ty możesz wziąć wolne w innym czasie, nawet w zimie- jak potrzebujesz kilku dni, a one nie...więc nie zazdrość. Poza tym chyba każdemu należy się urlop, prawda? Pracowałam kiedyś w przedszkolu nie jako "przedszkolanka", a nauczycielka przedszkola (bo nie po to kończyłam kilka fakultetów, żeby być nazywaną tak jak dziewczynka uczęszczająca do p-la).
Uwierz mi, to nie jest łatwy kawałek chleba. Przepraszam za moje oburzenie- ale to nazewnictwo jest nagminne i razi nauczycielki- wychowawczynie pracujące w przedszkolu. To na tyle
Przedszkola powinny byc otwarte a kadra powinna miec taki grafik by mozna i przyjac dzieci i pójść na urlop. Prawie w KAZDEJ firmie jak ktos idzie na urlop, ktos inny musi go zastępować i ma więcej roboty... Albo zatrudnia sie ludzi na zastępstwo...
Z reszta dzuls chyba tez chodzilo o formę w jakiej musi to zalarwiac w XXI wieku...Dżuls lubi tę wiadomość
-
Jakie 2 miesiące? jakie ferie i wolne w święta? w przedszkolu? nigdy w życiu. Są dyżury i masz pracować. A jeśli chodzi o 5 godz. dziennie- ciekawe kto by zamienił swoje 8 godz. np. za biurkiem na opiekę, wychowanie i edukację nad często prawie 30 osobową grupę małych dzieci. Poza tym ile razy zostaje się na radach, non stop trzeba się szkolić, rozmawiać indywidualnie, czy grupowo z rodzicami- to zajmuje sporo czasu ponad etat. W szkole owszem- zgadzam się- jest inna praca- nastawiona gł. na edukację i wychowanie. Jest więcej wolnego niż w p-lu. Mam porównanie, bo teraz pracuję w szkole. Sporo trzeba się przygotowywać w domu, za własne pieniądze kupować pomoce dydaktyczne (bo szkoła nie ma), robić je własnoręcznie itd. itp. Więc pytam- który nauczyciel po "odbębnieniu" swoich godzin idzie do domu i nic więcej nie robi? nie znam takiego...Uważam, że nauczycielki w przedszkolu są totalnie dyskryminowane w "światku" edukacjiKubuś
-
Luna spokojnie, to może zrozumieć tylko osoba, która kiedykolwiek uczyłą w przeszkolu..
4me masz rację powinny być grafiki, żey przedszkola były otwarte cały czas, ale u nas jest to fizycznie niemożliwe..w małych gminach jest 1 przedszkolanka na 1 przedzszkole, więc kiedy mają urlop (2-tygodniowy), zastępują siebie nawzajem, więc ich urlopy nie mogą się zazębiać, dlatego grafik jest ustalany w urzędzie i biedne kobiety nawet nie mog awybrać terminu jedynego urlopu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2015, 09:19
-
nick nieaktualny
-
Luna1 wrote:Jakie 2 miesiące? jakie ferie i wolne w święta? w przedszkolu? nigdy w życiu. Są dyżury i masz pracować. A jeśli chodzi o 5 godz. dziennie- ciekawe kto by zamienił swoje 8 godz. np. za biurkiem na opiekę, wychowanie i edukację nad często prawie 30 osobową grupę małych dzieci. Poza tym ile razy zostaje się na radach, non stop trzeba się szkolić, rozmawiać indywidualnie, czy grupowo z rodzicami- to zajmuje sporo czasu ponad etat. W szkole owszem- zgadzam się- jest inna praca- nastawiona gł. na edukację i wychowanie. Jest więcej wolnego niż w p-lu. Mam porównanie, bo teraz pracuję w szkole. Sporo trzeba się przygotowywać w domu, za własne pieniądze kupować pomoce dydaktyczne (bo szkoła nie ma), robić je własnoręcznie itd. itp. Więc pytam- który nauczyciel po "odbębnieniu" swoich godzin idzie do domu i nic więcej nie robi? nie znam takiego...Uważam, że nauczycielki w przedszkolu są totalnie dyskryminowane w "światku" edukacji
Tak ale kazdy zawód ma swoje plusy i minusy. Ja Np pracuje w korporacji- musze zostawac po godzinach- praca do 18 to norma i nie dostaje za to nawet zlotowki wiecej- kto sie zajmie wtedy moim dzieckiem? Musze wyjezdzac w podróże sluzbowe- kto sie zajmie wtedy moim dzieckiem? Zdarzalo sie, ze musiałam pracowac kilka weekendów pod rzad bo tylko wtedy dali sie wykonac pewne prace. Nie wspomnę juz o presji osiągania wygórowanych celów, wyników. Spowiadania sie z tego przed szefami z zagranicy z przewaga dla nich bo ty nie możesz mówić w swoim ojczystym języku. Mysle, ze u nas odsetek ludzi z zawalami i nerwicami je większy niż w przedszkolach i szkołach....
Absolutnie nie mowie, ze ktos w inny typu przedszkola, szpitale itp itd ma łatwiej. Wiem, ze to ciezka praca i pewnie powinna być lepiej wynagradzana ale uwierz mi kazdy zawód ma swoje plusy i minusy i ciezko stwierdzić kto ma gorzej i kto poniesie większe konsekwencje Np zdrowotne w przyszlosci...
Takze relaks! Ja nie mam do nikogo pretensji, ze taki zawód sobie wybrałam. Jak juz zacznę totalnie wymiekac to usiądę i zastanowię się czy mogę swoja prace zmienić...easymum lubi tę wiadomość
-
A co do nauczycielek, to tylko formalnie pracują mniej /ma pewno nie 18 h, bo dochodzą do tego 2h "karciane" w tygodniu, zajęcia dodatkowe społęczne, kółka, zebrania, rady, nie mówiąc o pracy w domu.
Wiele osób ma dodatkowe lekcje w innych szkołach, żeby sobie dorobić.
Ja robię też wiele projektów unijnych i pracuje ok 60 h w tygodniu- wliczając zajęcia w soboty w szkole. Robię to, bo lubię i dlatego, że chcę więcej zarabiać.
-
Staraczka23 wrote:Luna ja wiem, rozumiem
Tylko na forum zawsze sie zaczyna od slowa do slowa i burza gotowa
A nie tylko slodkie pierdzenie sobie nawzajem albo opisywanie, ze znów spędziliśmy pól dnia na kiblu- z tego juz żadnych nowych wniosków nie wyciągniesz!Anitka201 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
marlenak_me wrote:Luna spokojnie, to może zrozumieć tylko osoba, która kiedykolwiek uczyłą w przeszkolu..
4me masz rację powinny być grafiki, żey przedszkola były otwarte cały czas, ale u nas jest to fizycznie niemożliwe..w małych gminach jest 1 przedszkolanka na 1 przedzszkole, więc kiedy mają urlop (2-tygodniowy), zastępują siebie nawzajem, więc ich urlopy nie mogą się zazębiać, dlatego grafik jest ustalany w urzędzie i biedne kobiety nawet nie mog awybrać terminu jedynego urlopu.
Zgadzam sie- przesrana sytuacja i powinno to być lepiej zorganizowane - to nie podlega dyskusji. Ale nie my mamy, które nie maja co zrobić z dziecmi, gdy same musza isc do pracy- jestesmy temu winneto są wlasnie minusy ich pracy, kazdy ma jakieś... No nieliczni kochaja swoja prace i maja same plusy