Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja tez do takich dłuższych bluzek (minimum zakrywajacych pupę) albo krótkich sukienek, których bym nie założyła do rajstop, bo zbyt mini. Dla mnie legginsy to takie coś pomiędzy spodniami, a rajstopami. Przed ciążą nosiłam często, właśnie do takich luźniejszych "gór". Teraz wolę jak bluzka jest dopasowana i widać brzuch, ale na lato w legginsach będzie chłodniej niż w jeansach, więc pewnie coś kupie.
-
nick nieaktualnyTeż wezmę od tego sprzedawcy leginsy bez koronki
A osoba której pytanie skierowane bylo do mnie niech buja sie na drzewo bo zbluzgala mnie na priv ze opisuje jej sytuację... Mogłaś znaleźć sobie inną informatorke i ciesz sie ze nie napisalam twojego nicku forumowego... -
Staraczka23 wrote:Też wezmę od tego sprzedawcy leginsy bez koronki
A osoba której pytanie skierowane bylo do mnie niech buja sie na drzewo bo zbluzgala mnie na priv ze opisuje jej sytuację... Mogłaś znaleźć sobie inną informatorke i ciesz sie ze nie napisalam twojego nicku forumowego...
Wiesz - moim zdaniem miała rację, bo po to zwróciła się do Ciebie na priv. Widocznie nie chciała opisywać swojej sytuacji publicznie. A Ty mogłaś albo poszukać gdzieś na necie, albo odpisać jej od razu, że nie wiesz, jak się załatwia takie sprawy. Także ja popieram ją w 100%, bo nie chciałabym, żeby ktoś zrobił tak z moją prywatną wiadomością do kogokolwiek.bento, 4me, Sigma, Paulinek lubią tę wiadomość
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Staraczka23 wrote:Też wezmę od tego sprzedawcy leginsy bez koronki
A osoba której pytanie skierowane bylo do mnie niech buja sie na drzewo bo zbluzgala mnie na priv ze opisuje jej sytuację... Mogłaś znaleźć sobie inną informatorke i ciesz sie ze nie napisalam twojego nicku forumowego...
Nie martw się Staraczka. Tak to bywa, gdy się chce komuś pomóc. Mój tato zawsze powtarza, że jak chce się mieć miękkie serce, to trzeba mieć też twardą d***. Ot, taki kraj.Staraczka23 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLilla My wrote:Wiesz - moim zdaniem miała rację, bo po to zwróciła się do Ciebie na priv. Widocznie nie chciała opisywać swojej sytuacji publicznie. A Ty mogłaś albo poszukać gdzieś na necie, albo odpisać jej od razu, że nie wiesz, jak się załatwia takie sprawy. Także ja popieram ją w 100%, bo nie chciałabym, żeby ktoś zrobił tak z moją prywatną wiadomością do kogokolwiek.
z resztą nie chce sobie humoru psuć -
nick nieaktualnybento wrote:Dziewczyny ile przeznaczycie na wyprawkę, właściwie chodzi mi o wszystkie zakupy dla dziecka(wózek, łóżeczko, wszystkie akcesoria, ubranka itd.). Mam nadzieję, że nikogo nie urażę swoją ciekawością
ale po prostu zastanawiam się jak to wyjdzie u innych i czy nie za bardzo szaleję(zakupowo)...
Zadajesz dobre pytanie
Ja gdybym miała na hurra kupić to bym obliczala ale jednak wolę wydać na raty i nie odczuć -
bento wrote:Dziewczyny ile przeznaczycie na wyprawkę, właściwie chodzi mi o wszystkie zakupy dla dziecka(wózek, łóżeczko, wszystkie akcesoria, ubranka itd.). Mam nadzieję, że nikogo nie urażę swoją ciekawością
ale po prostu zastanawiam się jak to wyjdzie u innych i czy nie za bardzo szaleję(zakupowo)...
Tyle ile wyjdzie hehe. Nie mam pojęcia jaka to będzie kwota, bo już od dłuższego czasu pomału kompletuje rzeczy i nie liczę tego. Na pewno trochę wyniesie, bo jakieś pierdoły higieniczne dla mnie i dziecka to 100 zł, a nie kupiłam wszystkiego, wózek z 1500, rzeczy do łóżeczka z 300 zł, nie mówię już o ciuszkach, które co chwile się kupuje i człowiek tego nie liczy. -
nick nieaktualnysnoopy_etka wrote:Nie martw się Staraczka. Tak to bywa, gdy się chce komuś pomóc. Mój tato zawsze powtarza, że jak chce się mieć miękkie serce, to trzeba mieć też twardą d***. Ot, taki kraj.
-
Ja rozumiem, że ta osoba może poczuć się skrzywdzona - OK. Ale nie daje jej to prawa do bluzgania i wyklinania kogoś. Nie sądzę, że Staraczka zrobiła coś złego z premedytacją - po prostu sama nie wiedziała jak pomóc, to skierowała problem do innych (bez ujawniania danych).
-
bento wrote:Dziewczyny ile przeznaczycie na wyprawkę, właściwie chodzi mi o wszystkie zakupy dla dziecka(wózek, łóżeczko, wszystkie akcesoria, ubranka itd.). Mam nadzieję, że nikogo nie urażę swoją ciekawością
ale po prostu zastanawiam się jak to wyjdzie u innych i czy nie za bardzo szaleję(zakupowo)...
Na nowe rzeczy ciuszkowe wydałam niecała stówę. Może z kolejną na ciucholandy. Myślę, że na rzeczy ubraniowo-tekstylne nie wydam jeszcze więcej niż 500zł.
Z rzeczami aptecznymi nie planuję szaleć, wiele rzeczy albo mam albo uważam za zbędne albo będę kupować na bieżąco jeśli okażą się potrzebne. Laktator dostanę od siostry. Na pewno kupimy monitor oddechu, pewnie z 5 stówek pójdzie.
Reszta... właściwie jeszcze sama nie wiem, nie mam konkretnej listy. Pewnie o czymś zapomniałam
Ogólnie staram się nie dać porwać odpieluszkowemu szaleństwu, wiadomo, że dziecko kosztuje, ale staram się podchodzić do tego z dystansem - to jest straszny gadżetowy rynek, cała masa rzeczy jest przedstawiana jako niezbędna - bo na dziecku się nie oszczędza, a w rzeczywistości potem leży. Dodatkowo coś też na pewno dostaniemy, więc na razie chce kupić to co będzie niezbędne na początek, a potem się ewentualnie dokupi.
Na wiosnę na pewno będziemy kupować nowy wózek, spacerówkę - tu pewnie będzie z 1200zł, ale to dopiero gdzieś za rok od teraz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 19:06