WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Powiem wam, że dziś naprawdę dobrze się czuję. Jutro mamy przejść na tabletki i może uda się w sobotę do domu 😊 Trochę się boję, ale jestem dobrej myśli.
U nas w domu też znajduję kleszcze. Brr.. No ale mamy labradora, który na spacerze biega po największych trawach i zaroślach. Potem przynosi na sobie do domu po kilkanaście. Zawsze mnie to obrzydzało, ale teraz w ciąży to już szczególnie nie chce tego widzieć w domu. Mimo, że mąż wyczesuje psinke po każdym spacerze to i tak znajdujemy to dziadostwo w domu. Trochę się boję co będzie jak maluch się urodzi i to będzie łazić po łóżku 🤮 No ale piesek też jest ważny i to też moje dziecko, więc nie zabronię jej latać gdzie chce 😅Muszka1, nika647, bebag lubią tę wiadomość
-
Tkpom wrote:Po badaniach serduszka małego. Serduszko zdrowe, niby ładne
Oczywiście jak usłyszałam o naczyniach to mnie musiała nastraszyć trochę możliwa śmiercią dziecka. No ale już się przyzwyczaiłam do tego...
Muszą mówić, muszą straszyć, niestety pacjent musi być poinformowany o ryzyku Ale prawda jest taka że każdy tydzień każdy dzień kiedy nic się złego nie dzieje to wielka nadzieja na kolejne dobre dni, każdy kolejny tydzień to coraz większe szanse dla malucha ... kiedy przeprowadzacie się do szpitala?Umka lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, ja dziś byłam na krzywej i właśnie odebrałam wyniki i trochę mi nie dają spokoju.. może mnie pocieszycie ze to nie żadna hipoglikemia.. bo oczywiście już się naczytałam na necie
Na czczo z pomiaru glukometrem z palca miałam 74, na czczo z żyły 68, po 1 godz.: 142, po 2 godz.: 91.
-
Mad.zia wrote:Hej dziewczyny, ja dziś byłam na krzywej i właśnie odebrałam wyniki i trochę mi nie dają spokoju.. może mnie pocieszycie ze to nie żadna hipoglikemia.. bo oczywiście już się naczytałam na necie
Na czczo z pomiaru glukometrem z palca miałam 74, na czczo z żyły 68, po 1 godz.: 142, po 2 godz.: 91.Mad.zia, Megi93 lubią tę wiadomość
-
Muszka1 wrote:Muszą mówić, muszą straszyć, niestety pacjent musi być poinformowany o ryzyku Ale prawda jest taka że każdy tydzień każdy dzień kiedy nic się złego nie dzieje to wielka nadzieja na kolejne dobre dni, każdy kolejny tydzień to coraz większe szanse dla malucha ... kiedy przeprowadzacie się do szpitala?
Niby każdy dzien jest cenny tylko jak u mnie coś ruszy to już tego nie zatrzymają i mały nie ma szansy przeżyć a ja to zależy jak szybko trafię na stół. Ogólnie mają 3 minuty na ratunek będąc w domu nie uratują nawet mnie. -
Mad.zia wrote:Hej dziewczyny, ja dziś byłam na krzywej i właśnie odebrałam wyniki i trochę mi nie dają spokoju.. może mnie pocieszycie ze to nie żadna hipoglikemia.. bo oczywiście już się naczytałam na necie
Na czczo z pomiaru glukometrem z palca miałam 74, na czczo z żyły 68, po 1 godz.: 142, po 2 godz.: 91.Mad.zia lubi tę wiadomość
-
Tkpom wrote:Super masz wyniki. Ten pomiar po 2h musi być mniejszy zawsze niż ten po 1h
-
Mad.zia wrote:Zmartwiłam się bo przy wynikach są zakresy w jakich powinno się mieścić i na czczo jest od 74 a ja mam 68.. ale skoro mówicie ze prawidłowe to już przestane wymyślać sobie problemy 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2023, 20:33
-
Cześć
Ja też dziś po krzywej.cytrynowa glukoza była do przełknięcia. Włączyłam serial na Netflix inawet przeleciały te dwie godziny.
Nie mam jeszcze wyników. Jakiś błąd na stronie pokazuje więc nie wiem o co chodzi. Wizytę mam w środę i biorę L4. Już się nie mogę doczekać 🥰. Trochę mnie już męczą te ostatnie dni w pracy.
Tkpom, to już niedługo ta wizyta. Oby zleciało do niej bez problemu
Od wczoraj mam takie mocne kłucie w pachwinie lewej i spojenie też mnie boli. Mam nadzieję, że tylko wszystko się rozciąga, a nie zwiastuje czegoś niedobrego.
Kiarka trzymam kciuki żeby wypuścili cię w sobotę
-
To ja dziś też pozdrawiam z krzywej cukrowej. Glukoza weszła spoko, kupilam cytrynowa, rozpuściłam w dwóch małych kubeczkach wody, czyli koło 250-300 ml, nie było tak źle. Teraz czekam na drugie pobranie po 1h. Potem lecę po córkę i wracam na ostatnie pobranie a później idziemy z koleżanką i jej córeczka na śniadanko🤪 zjem sobie mojego ukochanego bajgla z boczkiem i jajkiem sadzonym... Mniam😋
-
Wszystkiego najlepszego mamuśki 😊 Dla mnie to pierwszy w życiu dzień mamy, mimo że dzidzia jeszcze w brzuchu mąż mnie totalnie zaskoczył (i doprowadził do łez) bo przed wyjściem do pracy zostawił mi piękny prezent od małej dla mnie 🥹🥹 w tym m.in. malutkie body z napisem "kocham Cię mamusiu". Rozczuliłam się total 😅
nika647, LILA_33, Umka, Nadziejka30 lubią tę wiadomość
-
nika647 wrote:To ja dziś też pozdrawiam z krzywej cukrowej. Glukoza weszła spoko, kupilam cytrynowa, rozpuściłam w dwóch małych kubeczkach wody, czyli koło 250-300 ml, nie było tak źle. Teraz czekam na drugie pobranie po 1h. Potem lecę po córkę i wracam na ostatnie pobranie a później idziemy z koleżanką i jej córeczka na śniadanko🤪 zjem sobie mojego ukochanego bajgla z boczkiem i jajkiem sadzonym... Mniam😋
Umka lubi tę wiadomość
-
Tkpom wrote:Wszędzie piszą że nie wolno chodzić i te 2h powinno się siedzieć bądź leżeć aby wynik wyszedł prawidłowy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2023, 11:10
-
Ehh dziewczyny nie wiem co mam myśleć. Dziś na tabletkach i skurcze wróciły. Dziś było ich około 10 i już wariuję, że znowu się rozkręcają. Badanie mam dopiero zaplanowane na niedzielę. Ile wy macie na dzień? Czy rzeczywiście jeśli szyjka w porządku to może już tak być bo 'taka moja uroda'?
Nika pisałaś, że odczuwałaś od 25tc skurcze a w 29 miałaś skróconą szyjkę. W którym tygodniu urodziłaś? -
Kiarka wrote:Ehh dziewczyny nie wiem co mam myśleć. Dziś na tabletkach i skurcze wróciły. Dziś było ich około 10 i już wariuję, że znowu się rozkręcają. Badanie mam dopiero zaplanowane na niedzielę. Ile wy macie na dzień? Czy rzeczywiście jeśli szyjka w porządku to może już tak być bo 'taka moja uroda'?
Nika pisałaś, że odczuwałaś od 25tc skurcze a w 29 miałaś skróconą szyjkę. W którym tygodniu urodziłaś?
Ja tych skurczy teraz to też czasem mam kilka w ciągu godziny, ale jak tylko borę wdech do brzucha to puszcza. I dla mnie to też już jest takie trochę bolesne, nieprzyjemne. Czasem mam taki skurcz że od razu mam porody swoje przed oczami. Ale taki mocny to rzadziej. Bardzo pomagają mi też wizyty u fizjo, no ale to tak działa na 3-4 dni. Zauważyłam też że jak długo leżę, a leżę na bokach naprzemiennie to mam mocniej napięte spojenie. Niby odpoczywam ale tak asymetrycznie więc to spojenie wtedy dostaje " w kość" zamiast się rozluźniać. W pozycji na wznak z kolei czuję napięcie w brzuchu i taki ucisk na przeponę więc też nie za fajnie. A jak spojenie mi się spina to jak wstaje to momentalnie brzuch też zaczyna twardnieć... O
Jeszcze przed chwilą wtargalam córkę 17kg na 3 piętro bo zasnela w wozku jak wracaliśmy od mamy, a mąż w pracy🙈 rzadko już ja noszę bo to totalnie niewskazane ale czasem się zdarzy taka sytuacja. -
Mój mały teraz leżał w poprzek brzucha, kopanie czuję z mojej lewej a wczoraj wyczułam chyba główkę z prawej strony. Więc może nie uciska mi na dół macicy, szyjkę i dlatego się jeszcze nie skraca. Mam taką nadzieję a z drugiej strony już się stresuje że się nie obróci na czas do porodu sn🤪 za tydzień wizyta