WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
nika647 wrote:Myślę że takie tycie w zakresie 10-20kg w ciąży to norma, organizm wie co robi, jeśli my same wiemy że jemy zdrowo to jest ok. Organizm przygotowuje się do karmienia, nieprzespanych nocy. Trzeba tylko pamiętać po porodzie że się nie głodzimy! Trzeba jeść żeby organizm nie magazynował zapasów.
Właśnie sprawdzilam, że w pierwszej ciąży przytyłam 19kg, ale pół roku po porodzie byłam w formie życiamiałam wagę niższą niż przed ciążą i ekstra kondycję, chyba dzięki karmieniu i dluuuuugiiim spacerom z wózkiem. Fakt że urodziłam na początku wiosny więc to był fantastyczny czas na spacery
ale to naprawdę nie ma znaczenia, nasze ciała produkują teraz ludzi, dopóki mieścimy się w normach to wszystko jest ok! I nikomu nic do tego ile przytyłysmy, jak duże są nasze brzuchy, albo jak duże dzieci urodzimy
nika647, Umka lubią tę wiadomość
-
Spuromix wrote:No i tłumaczymy maluchom od urodzenia że teraz mama ma swoje 5 min na 3 gryzy kanapki i 2 łyki kawy
ja nie wiem jak to wszystko ogarnę po porodzie ale już wiem że mąż nie zbiera robót na sierpień wrzesień żeby być obok i zająć się nami 😍😍😍
Ja naprawdę bardzo bardzo polecam chustonoszenie ( lub odpowiednie nosidło) wtedy dwie ręce wolne, dziecko spokojne można robić wszystko! No prawie wszystko 🤪🙈 -
nika647 wrote:Dokładnie tak! Mąż przed pracą robi kanapki dla żony i kawkę do termosu🤪
Ja naprawdę bardzo bardzo polecam chustonoszenie ( lub odpowiednie nosidło) wtedy dwie ręce wolne, dziecko spokojne można robić wszystko! No prawie wszystko 🤪🙈
I koniecznie jak ktoś chce Was odwiedzić, to tylko i wyłącznie z obiademwszystko jedno czy domowym czy kupionym, ale obiad w pierwszych tygodniach po porodzie to świetny prezent!
nika647, Umka lubią tę wiadomość
-
bebag wrote:I koniecznie jak ktoś chce Was odwiedzić, to tylko i wyłącznie z obiadem
wszystko jedno czy domowym czy kupionym, ale obiad w pierwszych tygodniach po porodzie to świetny prezent!
O no właśnie, dlatego nie mogę do końca odizolować mamy bo ona gotuje najlepiej na świecie i jej obiady będą dla nas zbawieniem 🫣😆 -
niezapominajk_aa wrote:O no właśnie, dlatego nie mogę do końca odizolować mamy bo ona gotuje najlepiej na świecie i jej obiady będą dla nas zbawieniem 🫣😆
no u mnie na szczęście mama mieszka daleko więc nie będzie się jakoś super wpierkchęlać a teściowa to wg inny świat żyje w swojej bajce... niestety mama nie będzie w stanie podważyć moich wyborów jeden z wielopielo próbowała i poległa... niestety ale u mnie walka na argumenty jest zawsze z wygraną po mojej stronie...
Umka lubi tę wiadomość
-
Cierpi z Was któraś na cieśń nadgarstka ?
Cholera , nie mogę sobie poradzić ...
Tak mi ręką dretwieje , ze za nic w świecie nie chce puścić ..👩 '94 / IO,hiperprolaktynemia,jajowod niedrożny/
👨 '93 wszystko ok 👍
👱♀️ '13 naturalsik
I stymulacja pazdziernik 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm,Fostimon , Encorton .
🥚 - 6 . Wszystkie zdegradowały , transfer sie nie odbył 😪
II stymulacja grudzień 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm, Fostimon, Encorton .
🥚 10 zapłodnionych
3 x 4AA❄️❄️❄️
18.02.22 transfer ❄️(Acard,Encorton,Utrogestan,Neoparin )
5dpt cień ⏸️6dpt beta5.75 prog. 14.79.8 dpt beta 6.84
(inne labo) .Prog 11.10dpt 5.54 biochem:-(
21.04. transfer ❄️
5dpt cień ⏸️
Beta 5dpt 1.25
Beta 6dpt 0.44
11.01.23 transfer 😍😍
4dpt ⏸️
5dpt beta 23,09 mIU/ml , progesteron 8,39 ng/ml.
7dpt beta 72,25 mIU/ml , Progesteron 29,92 ng/ml
12dpt beta 798,3 mIU/ml ,progesteron 12,27 ng/ml
27dpt mamy ❤️
-
Papatkiiii wrote:Cierpi z Was któraś na cieśń nadgarstka ?
Cholera , nie mogę sobie poradzić ...
Tak mi ręką dretwieje , ze za nic w świecie nie chce puścić ..Papatkiiii lubi tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:O no właśnie, dlatego nie mogę do końca odizolować mamy bo ona gotuje najlepiej na świecie i jej obiady będą dla nas zbawieniem 🫣😆
-
Papatkiiii wrote:Cierpi z Was któraś na cieśń nadgarstka ?
Cholera , nie mogę sobie poradzić ...
Tak mi ręką dretwieje , ze za nic w świecie nie chce puścić .. -
Ja po wizycie, malutka ma już 2150 gram ❤ leży ladnie główka w dol, ale dalej nie chce pokazać buźki 🙈 szyjka długa zamknięta więc super, ale dostałam listę badań na tą choleostaze do zrobienia, więc jutro do przychodni, mam nadzieje że to jednak nie to
bebag, niezapominajk_aa, nika647, ann2224 lubią tę wiadomość
-
Tkpom wrote:Cholestaza to badanie : AspAT, AIAT i kwasy zołciowe
Ja po usg robił mi je taki burak że chyba gorszego debila to ja nie widziałam. Najpierw puścił studentkę ta zwracała się z prośbą o pomoc no bo nie wie jak sprawdzić te naczynia itd. A ten siedzi noga na nogę i w telefonie mówi zaraz bo kupuje wycieczkę. Ja już wkurw ta dziewczyna prawie płaczę. Wkoncu po 10 minutach szanowny pan podszedł do USG. Patrzy i mówi tak no łożysko stare zaraz może być niewydolne, no naczynia są w hujowym miejscu no ogólnie wsyztskso do dupy sobie Pani wychodowala i w sumie to ja nie wiem po co Pani teraz tu leży ja bym odeslal do domu i wrócił na umówiona cc. Na co zareagowała jakas lekarka której nie widziałam w gabinecie że zastępca ordynatora powiedziała że Pani zostaje tu do rozwiązania a ten debil no to się jeszcze okaże. Ja wyszłam ta lekarka wybiegła za mną i mówi że przeprasza że on taki jest poprostu ale decyduje o mnie zastępca ordynatora i mam się nie martwić.
Tkpom współczuję, że trafiłaś na takiego buca, to tylko niepotrzebne denerwowanie się przez takiego idiote... Ja też trafiłam na niemiłą położną 🙄 W sobotę przyjechałam na IP, brzuch napinał się coraz częściej, do tego podbrzusze coraz bardziej bolało. Jak zaczęły przeszywać mnie bóle w krzyżach to się przestraszyłam. A na izbie co usłyszałam od położnej? Że po co ja przyjeżdżam znowu (ostatni raz leżałam tu w maju), że jak tak będę panikować to do końca ciąży będę leżeć jeszcze ze 3 razy. I mówiła że jej też brzuch się napinał w ciąży i jakoś nie jechała do szpitala. Wariatkę ze mnie zrobiła... Aż się bałam na jakiego lekarza trafię, bo może też by mówił, że jest wszystko ok. Na ktg oczywiście zapisały się skurcze, nie jakieś mocne 50-60, ale częste. Ciekawe na co miałam czekać z takimi skurczami i skrócona szyjką... Na szczęście na izbie był fajny lekarz. Nie zbagatelizował tego, że mam ciągle twardy brzuch. Dostałam od razu papaweryne domięśniowo, na oddziale kroplówkę z magnezem i jeszcze raz zapis ktg, potem usg mi zrobił, mimo, że już był późny wieczór. Wczoraj wstałam już z zupełnie innym brzuszkiem. Dalej się napina, ale delikatniej, nie jest taki spięty ciągle i nie boli. Miałam nadzieję, że jutro wyjde do domu, ale dziś na badaniu doktor stwierdził, że brzuch jest dalej za bardzo napięty, a mały jest nisko i naciska na szyjkę. -
Kiarka wrote:Tkpom współczuję, że trafiłaś na takiego buca, to tylko niepotrzebne denerwowanie się przez takiego idiote... Ja też trafiłam na niemiłą położną 🙄 W sobotę przyjechałam na IP, brzuch napinał się coraz częściej, do tego podbrzusze coraz bardziej bolało. Jak zaczęły przeszywać mnie bóle w krzyżach to się przestraszyłam. A na izbie co usłyszałam od położnej? Że po co ja przyjeżdżam znowu (ostatni raz leżałam tu w maju), że jak tak będę panikować to do końca ciąży będę leżeć jeszcze ze 3 razy. I mówiła że jej też brzuch się napinał w ciąży i jakoś nie jechała do szpitala. Wariatkę ze mnie zrobiła... Aż się bałam na jakiego lekarza trafię, bo może też by mówił, że jest wszystko ok. Na ktg oczywiście zapisały się skurcze, nie jakieś mocne 50-60, ale częste. Ciekawe na co miałam czekać z takimi skurczami i skrócona szyjką... Na szczęście na izbie był fajny lekarz. Nie zbagatelizował tego, że mam ciągle twardy brzuch. Dostałam od razu papaweryne domięśniowo, na oddziale kroplówkę z magnezem i jeszcze raz zapis ktg, potem usg mi zrobił, mimo, że już był późny wieczór. Wczoraj wstałam już z zupełnie innym brzuszkiem. Dalej się napina, ale delikatniej, nie jest taki spięty ciągle i nie boli. Miałam nadzieję, że jutro wyjde do domu, ale dziś na badaniu doktor stwierdził, że brzuch jest dalej za bardzo napięty, a mały jest nisko i naciska na szyjkę.
No najgorzej jak się taka jedna znajdzie wszechwiedząca kwoka...Przepraszam ale ona tam jest od tego właśnie żeby Cię przygotować na badanie przez lekarza, do przyjęcia na oddzial, a nie żeby Cię diagnozować, nie jest lekarzem 🤬 😵 Brak słów.. ona by Cię do domu odesłała a lekarze jakoś widzą potrzebę pozostania w szpitalu, ciekawe czyją by była wina jakbyś wróciła do domu i przedwcześnie urodziła 🤯 -
Lila33 - trzymam kciuki żeby nie była to cholestazy, a jak twoja rwa kulszowa? Działają coś te leki?
Kiarka - twoja intuicja bardzo dobrze Ci podpowiadała żeby jechać na IP i wtedy w maju i teraz. Gdybyś nie zgłosiła tych objawów to bez leków szyjka mogłaby się skrócić znacznie szybciej, nawet lekarz prowadzacy mógłby tego nie wyłapać pomiędzy wizytami. Ale takie kretynki jak ta położna czy ten lekarz zawsze się znajdą...
Trzeba takich ludzi zgłaszać do okręgowej izby, bo z doświadczenia wiem że nawet do przełożonych w szpitalu nie warto bo będą kryli personel i zamiatali sprawy pod dywan. -
nika647 wrote:Lila33 - trzymam kciuki żeby nie była to cholestazy, a jak twoja rwa kulszowa? Działają coś te leki?
Kiarka - twoja intuicja bardzo dobrze Ci podpowiadała żeby jechać na IP i wtedy w maju i teraz. Gdybyś nie zgłosiła tych objawów to bez leków szyjka mogłaby się skrócić znacznie szybciej, nawet lekarz prowadzacy mógłby tego nie wyłapać pomiędzy wizytami. Ale takie kretynki jak ta położna czy ten lekarz zawsze się znajdą...
Trzeba takich ludzi zgłaszać do okręgowej izby, bo z doświadczenia wiem że nawet do przełożonych w szpitalu nie warto bo będą kryli personel i zamiatali sprawy pod dywan.
Oj tak, jest poprawa, nie jest jeszcze rewelacyjnie ale umiem chodzić, kuleje lekko na tą noge ale chodzę, choć jeszcze ta noga ciągnie. Ale Chyba ten stan zapalny mija.
Byłam dodatkowo u fizjo, troche porozciągał i ponaciskal ale powiedział że nie jest w stanie nic mi pomóc jedynie doraźnie.nika647 lubi tę wiadomość
-
Kiarka wrote:Tkpom współczuję, że trafiłaś na takiego buca, to tylko niepotrzebne denerwowanie się przez takiego idiote... Ja też trafiłam na niemiłą położną 🙄 W sobotę przyjechałam na IP, brzuch napinał się coraz częściej, do tego podbrzusze coraz bardziej bolało. Jak zaczęły przeszywać mnie bóle w krzyżach to się przestraszyłam. A na izbie co usłyszałam od położnej? Że po co ja przyjeżdżam znowu (ostatni raz leżałam tu w maju), że jak tak będę panikować to do końca ciąży będę leżeć jeszcze ze 3 razy. I mówiła że jej też brzuch się napinał w ciąży i jakoś nie jechała do szpitala. Wariatkę ze mnie zrobiła... Aż się bałam na jakiego lekarza trafię, bo może też by mówił, że jest wszystko ok. Na ktg oczywiście zapisały się skurcze, nie jakieś mocne 50-60, ale częste. Ciekawe na co miałam czekać z takimi skurczami i skrócona szyjką... Na szczęście na izbie był fajny lekarz. Nie zbagatelizował tego, że mam ciągle twardy brzuch. Dostałam od razu papaweryne domięśniowo, na oddziale kroplówkę z magnezem i jeszcze raz zapis ktg, potem usg mi zrobił, mimo, że już był późny wieczór. Wczoraj wstałam już z zupełnie innym brzuszkiem. Dalej się napina, ale delikatniej, nie jest taki spięty ciągle i nie boli. Miałam nadzieję, że jutro wyjde do domu, ale dziś na badaniu doktor stwierdził, że brzuch jest dalej za bardzo napięty, a mały jest nisko i naciska na szyjkę.
Ale na co miałaś czekać az urodzisz przedwcześnie? Głupia baba .. 😡 niestety dalej pełno takich konowałów... dobrze że lekarz był w porządku I Cie przyjęli, trzymajcie się tam, mam nadzieję że się brzuszek uspokoi jeszcze na kilka tygodni 😊 -
Nie wiem skąd oni biorą te teksty... Tak jakby kobiety chciały tu leżeć na siłę. Przecież każda chce jak najlepiej dla dziecka i czuje potrzebę zaopiekowania gdy coś jest nie tak.
Dziś ma dyżur moja doktorka, była u mnie i mówiła, że bardzo dobrze, że przyjechałam. Z takimi skurczami to od razu szpital, zwłaszcza z tą szyjką. Mam tu leżeć, nasycać się magnezem i trzymać młodego jak najdłużej. -
Kupiłam sobie dziewczyny też koszule do karmienia w Pepco, miałam już nie kupować bo mam 3 ale dwie spakowane w torbę do szpitala więc jednak wzięłam. I naprawdę polecam. Jest cieniutka, przewiewna, więc nawet teraz na lato będzie super
-
Eh co za lekarze, ja sie strasznie boje trafic na jakiegos takiego, bo czasami od nich najwiecej zalezy. U nas szpital slynie z super oddzialu, polozne i pielegniarki spoko, ale lekarze to inny swiat. Moj lekarz juz wiele lat nie chce pracowac w miescie gdzie ma gabinet i pracuje w powiatowym szpitalu w mniejszym miescie. Ja dzis pojechalam wlascie na zwiedzanie traktu porodowego z lekarzem neatologiem ze szkoly rodzenia, wiec ogolnie porodowka fajna, wszystko super. Nawet rozmawialismy z jedna kobieta co urodzila wczoraj i wygladala zaskakujaco kwitnaco i spoojnie. Ale obok lezala kobieta z maluchem co bardzo plakal i ona razem z nim, wiec nie przeszkadzalismy, az przypomnialo mi sie jak ja tak plakalam razem z synem po porodzie, jednak ten stres, chormony, jest roznie. Dobrze jest wiedziec co i jak i gdzie. Troche taka spokojniejsza jestem gdyby cos sie zaczelo dziac.Niedoczynność tarczycy od 2014r.
Pierwsza ciąża-listopad 2018 - puste jajo
3cs
16.09.19 - pozytywny test:)
Maksymilian 👶 28.05.2020
Pozytywny test II 13.01.2023
[/
-
U mnie już 16 kg na plusie 😂 Nie przejmuję się tym aż tak bardzo, bo trzeba mieć jakiś zapas do spalenia po porodzie 😜
Mojego wielkiego brzucha tez nikt nie widzi. Raz jedyny w Sinsey dziewczyna puściła mnie, ale i tak stałam, bo było przede mną z 5 osób.
Dziewczyny czy wy tez macie teraz takie zwiększone libido?