WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Lia to super ze jest lepiej. Ja dziś wzięłam l4, ogólnie jakaś taka jestem słaba rozlazła i bez życia, nie wiem czy to normalne czy to ja jestem leniwą bułą..Gdyby nie mąż który odwala 99% obowiązków domowych i jeszcze pracuje normalnie to nie wiem jakbym się sama z tym wszystkim ogarnęła 🤣 Myślicie ze ta słabość minie wraz z 2 trymestrem? 😪😪😪
-
Muszka1 wrote:Lia, Kasio jak przetrwałyscie niedzielę? Mam nadzieję że wszystko już na dobrej drodze?
Dziękuję, że pytasz 😘 leżenie w szpitalu jest bardzo bardzo męczące psychicznie, nikomu nie życzę 🙂 ale jestem już w domu! 🥰 Maluszek ma 6mm, wszystko wygląda ok, plamień nie mam 🙂
Co do zmęczenia - to zupełnie normalne, podobno w drugim trymestrze jest lepiej i wtedy można zacząć się cieszyć ciążą 😘Muszka1, Kaśik, Umka lubią tę wiadomość
-
Muszka1 wrote:Lia to super ze jest lepiej. Ja dziś wzięłam l4, ogólnie jakaś taka jestem słaba rozlazła i bez życia, nie wiem czy to normalne czy to ja jestem leniwą bułą..Gdyby nie mąż który odwala 99% obowiązków domowych i jeszcze pracuje normalnie to nie wiem jakbym się sama z tym wszystkim ogarnęła 🤣 Myślicie ze ta słabość minie wraz z 2 trymestrem? 😪😪😪
Ja tez już jakiś czas odpoczywam na l4, nie dałabym rady pracować, bo na codzień dojeżdżam prawie 100km do pracy. W sumie nie ma mnie zazwyczaj 11-12h w domu. Normalnie to nie było problemem, ale teraz przy bólach głowy czy miłościach to sobie tego nie wyobrażam. Do tego co najmniej połowa tego to siedzenie, druga połowa to stanie i mnie strasznie brzuch wieczorem bolał i plecy. -
Muszka mam tak samo 😅 I też mam nadzieję że sił przybędzie w 2 trymestrze😀
Kasio dobrze że już jesteś w domku, cieszę się że wszystko jest dobrze ❤Kasio lubi tę wiadomość
-
Mam dokładnie to samo - tzn. nie jestem sobą, nie mam siły i ciągle bym spała, ale w pierwszej ciąży tez tak miałam i faktycznie jakoś na początku II trymestru to minęło i było super liczę na to że i tak będzie tym razem
Ja pracuję, ale na szczęście zdalnie i robię wymagane minimum i staram się nie denerwować. Chciałabym pracować do połowy czerwca ale zobaczymy co z tego wyjdzie na razie nawet nie mówiłam w pracy co się dzieje, wykręciłam się tylko z delegacji tłumacząc się problemami zdrowotnymi, a jak wszystko będzie ok, o szczegółach poinformuję szefostwo na początku marca
Kasio, Lia - bardzo dobre wieści! Trzymam kciuki żeby teraz już było nudno i bez dodatkowych atrakcjiWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2023, 14:41
Kasio, Lia. lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny super ze z Waszym maluszkami i z Wami jest okejo ❤️
Ja też mam nadzieję że drugi trymestr będzie łaskawszy. Myszka też jestem jak rozlazła buła 🙈, mąż wszystko robi, gdzie nie do końca jest przyzwyczajony jeżdżąc na wózku. Nagle pranie robi, pościel wywietrzy itp.
Patrząc na to jak mi dogadza to mam anioła nie męża ahahaha 🙈🤣Kasio, Lia. lubią tę wiadomość
-
bebag wrote:Mam dokładnie to samo - tzn. nie jestem sobą, nie mam siły i ciągle bym spała, ale w pierwszej ciąży tez tak miałam i faktycznie jakoś na początku II trymestru to minęło i było super liczę na to że i tak będzie tym razem
Ja pracuję, ale na szczęście zdalnie i robię wymagane minimum i staram się nie denerwować. Chciałabym pracować do połowy czerwca ale zobaczymy co z tego wyjdzie na razie nawet nie mówiłam w pracy co się dzieje, wykręciłam się tylko z delegacji tłumacząc się problemami zdrowotnymi, a jak wszystko będzie ok, o szczegółach poinformuję szefostwo na początku marca
Kasio, Lia - bardzo dobre wieści! Trzymam kciuki żeby teraz już było nudno i bez dodatkowych atrakcji
Też miałam taki plan, tym bardziej, że dostałam podwyżkę od stycznia a wiadome, że na macierzyńskim zawsze parę groszy się przyda. U mnie sama praca zdalna nie wchodzi w grę, ponieważ pracuję w laboratorium i tylko częściowo mam pracę typowo przed komputerem. -
Jeszcze jest taka pogoda i w ogóle ja zaraz na takim zimnie jestem chora, od pół roku mam niedoleczone gardło i jakoś w ogóle nie mam siły i weny żeby np iść na spacer... dobrze że w pracy mogę się trochę poruszać, na pewno nie pójdę teraz całkiem na l4 póki mam ciążę zdrowa i nic się nie dzieje bo wiem że przykleiłabym się do łóżka już wtedy totalnie 😪🤣
-
W pełni popieram! Sama miałam taki zamiar, niestety wymiękłam jak podczas drogi do pracy kilka razy na pobocze zjeżdżałam, bo tak mnie mdliło.
Plus jest taki, że mąż mnie mobilizuje do codziennych spacerków. Po nich co prawda od razu zasypiam, ale przynajmniej trochę krążenie działa.
W wolnych chwilach postanowiłam uczyć się języka i jakoś te dni mijają, bo naprawdę ciężko jest się przestawić z „korposzczura” na „kurę domową”.
Plus jedynie jest taki, że wiem ba bieżąco wszystko co się w firmie dzieje, bo często do mnie dzwonią.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2023, 15:44
-
Ja mam ten plusik że do pracy na 10tą wyjeżdżam 9:40 także nawet jakbym się gorzej poczula to mogę się spakować i spadać do domu. Z utęsknieniem patrzę że y luty minął a z nim zimno, senność i mdlosci czekam na wiosnę! 🩷n
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2023, 10:45
-
Karola1688 wrote:Hej dziewczyny a macie taki kucie w pachwinach ?
Jeśli coś Cię niepokoi pytaj lekarza!!
Będziesz spokojniejsza -
Muszka1 wrote:Ja mam ten plusik że do pracy na 9tą wyjeżdżam 8:50 także nawet jakbym się gorzej poczula to mogę się spakować i spadać do domu. Z utęsknieniem patrzę że y luty minął a z nim zimno, senność i mdlosci czekam na wiosnę! 🩷
Ja dzisiaj się cieszę jak szalona, że troszkę słońca się w końcu pojawiło 😃😃😃
Ale jakby już tak z 15-20 stopni było to nie pogardzilabym 😃strigo lubi tę wiadomość
-
Bebag - dobrze mówisz nie ma się co spieszyć z informowaniem jeśli nie ma takiej potrzeby. Ja chcę powiedzieć tylko szefowi po 15.02 (kolejne USG) żeby w razie złego samopoczucia, albo po prostu gorszego dnia nie było, że znowu coś kombinuję wychodząc wcześniej czy przychodząc później. Reszcie powiem po prenatalnych w marcu Uważam to za uczciwe podejście
-
Ja teraz jestem takim leniem, że jak jeszcze nigdy wcześniej.
A co najgorsze, męża w domu nie ma... jestem sama do późnej wiosny pewnie.
Zmuszam się do pozmywania i wyniesienia śmieci. A ogarnięcie chaty to już wyczyn! 😴
Muszę jakoś niebawem pogadać z sąsiadami, że w razie gdyby coś się działo to choćby w nocy o północy to będę do nich dzwonić o pomoc.
Powtarzam sobie non stop, że ciąża to nie choroba!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2023, 16:08
-
Ja narazie byłam na L4, ale wrócę na pracę zdalna, narazie do połowy marca potem się zobaczy. Mam pracę biurowa ale stały kontakt z klientem więc przy moich mdłościach i wymiotach trochę ciężko mi wytrzymać 🙈
Też już czekam na wiosnę i lepsze samopoczucie 😅
strigo lubi tę wiadomość
-
Może i nie choroba ale na pewno nie jest stan "zwyczajny" dla naszego organizmu i na pewno wymaga wyjątkowego traktowania 😇 Ja się bardzo cieszę że na przykład mogę do pracy chodzić i zdrowie mi pozwala, bo dziś siedzę w domu i wychodzę z siebie z nudów no ale naprawde xonvea to lek rewelacja, zero mdlosci, zero wymiotów. Polecam dziewczyny jesli bardzo was męczą😇
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2023, 16:25
strigo lubi tę wiadomość
-
Muszka1 wrote:Może i nie choroba ale na pewno nie jest stan "zwyczajny" dla naszego organizmu i na pewno wymaga wyjątkowego traktowania 😇 Ja się bardzo cieszę że na przykład mogę do pracy chodzić i zdrowie mi pozwala, bo dziś siedzę w domu i wychodzę z siebie z nudów no ale naprawde xonvea to lek rewelacja, zero mdlosci, zero wymiotów. Polecam dziewczyny jesli bardzo was męczą😇
Ja dzisiaj zdalnie, ale mam nadal jakąś niemoc... jutro wracam do biura -
Cześć dziewczyny.
Cieszę się że u Was już lepiej i krwawienia się skończyły. Ja po pracy wróciłam i zwijam się z bólu. Bóle typowo jak na mega okres. I do tego lewa pierś, palący ból. Kilka dni nie miałam żadnych objawów to dziś nadrabiam.
No i dziś jak typowa ciążowa Grażyna (przepraszam jeśli któraś ma tak na imię, nie chce nikogo obrazić) otworzyłam słoik ogórków kiszonych i zjadłam chyba że 4 kromki z szynką ogórkiem i majonezem. Jakie to było pyszne.nika647, juchacha94, Lia., Umka lubią tę wiadomość
-
Ja mam dzisiaj też bóle jak na miesiączkę i kłucie w pochwie, ledwo chodzę 🤦
Ale miałam taka ochotę na sałatkę z mozzarella i pomidorkami, że zjadłam cała miskę prawie na raz 😂