Zaciążone z grupy Ruby z OF
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziołchy
Ja wczoraj zaczęłam ostatni miesiąc ciąży ciąży, a jakoś mam wrażenie że jeszcze długo do porodu a tu wcale nie tak długo.
Wiola jeszcze nie, w tym tyg. Skręcimy łóżeczko i zamówie materac do niego, muszę dokupić torbę i parasolkę do wózka, rożek i prześcieradło jeszcze z jedno. No i dopiero w tym tygodniu mam zamiar rozpocząć pranie i prasowanie garderoby młodego i niedługo torby spakuje do szpitala niech sobie czekają
A u Ciebie już vwszystko gotowe? -
U nas łóżeczko też nie złożone, mąż powiedział że to ogarnie jak będę w szpitalu. Ogólnie wszystko gotowe, poprane poprasowane, torby spakowałam w zeszłym tygodniu. Teraz mam w planach zrobić zapasy do zamrażalki na czarną godzinę, nie wiadomo jak to będzie po porodzie. Może macie pomysły co można zamrozić na szybki obiad przy karmieniu piersią? Póki co mam na liście klopsiki, pierogi z mięsem i ewentualnie z serem, może naleśniki. Mężowi chyba też kotletów nasmażę. Planuję jeszcze większe zakupy zrobić żeby mieć ryby czy filety z kurczaka pomrożone w małych porcjach żeby szybko na parze zrobić.
6.06.2015 Aniołek (8tc) -
Kas jaka Ty laska piłeczkę widać
Wiola teraz się odchodzi od diety kp. Mi położna kazała jeść wszystko, jak karmiłam Młodego (co prawda krótko i pół na pół z mm)' zahaczyłam wtedy o wielkanoc, więc i sledzie w różnych postaciach i bigosik. Jadłam też orzechy i trochę truskawek. Nic dziecisczynie nie było, kolek nie miał.
Zamrazaj wszystko na co masz.smakaWiola90 lubi tę wiadomość
-
agatia wrote:Ejrena, Wiola dopiero co się poznalysmy na różowej, a Wy zaraz będziecie tulic maluszki ale ten czas leci
Tobie też już dużo nie zostało Ale fakt czas leci niesamowicie, mnie to przeraża. Jak ciąża tak zleciała, to co będzie jak dziecko się już pojawi...
6.06.2015 Aniołek (8tc) -
nick nieaktualnyHej kobiety,
Ja dzisiaj zaopatrzyłam się w sukienki sztuk dwie, oddałam mocz - wyniki zdaje się cacy z tego co widziałam na stronce... dzisiaj już nie biorę luteiny wcale bo jutro mam mieć cytologię więc nie chce żeby tam luteina była sama...ewentualnie wezmę pod język sztuk dwie także
Wiolka to niezłe zapasy robisz, nawet bym na to nie wpadła no i widzę, że ty już zwarta i gotowa, ale jeszcze kapkę nogi zaciśnięte potrzymaj
Agatia niby leci, ale na różu byłam prawie rok zanim się tutaj przeniosłam, szmat czasu ale w takim towarzystwie jak tam to da się wytrzymać taki szmat
Ja dzisiaj łyknęłam nospę bo miałam straszne rozpieranie w macicy, tak jak by mnie coś ciągnęło w dół i pachwiny bolała- pewnie tak ma być, ale pro forma łyknęłam bo rzadko kiedy biorę więc pozwoliłam sobie i jakby luźniej się zrobiło - chyba że to moja psycha tak działa?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 20:55
-
Ruby mój mąż z gotowaniem kiepsko sobie radzi więc muszę już teraz pomyśleć żebyśmy jakoś przeżyli jakby córka była bardzo absorbująca
Rodzić jeszcze nie zamierzam, ale nie lubię zostawiać niczego na ostatnią chwilę
Jakie sukienki upolowałaś ?
6.06.2015 Aniołek (8tc) -
Hejka. Piszę rano, bo potem jak wpadam w wir, to nie mam kiedy i tylko podczytuję z fona ;(. A już na różowej do Dziewczyn nie pisałam nie wiem ile... Muszę nadrobić, tylko kiedy!
Agatia, oj, leci, leci. Jak dziś pamiętam Twój post o cyklu bezowulacyjnym...
Ruby, super, że zakupy udane. U mnie oprócz rozmiaru jeszcze zawsze fason namiesza. W niektórych luźnych rzeczach, wyglądam jak pęcherz , dlatego chyba jednak wolę obcisłe, póki co. Zobaczymy jak w III trym. Ale takie luźniejsze są super na czas po porodzie. Już nie ciążowe, a pozwalają dojść do siebie i wyglądać .
Takie rozpieranie, czy ukłucie też czasem sporadycznie czuję. I to ciągnięcie tak samo, ale myślę, że to normalne, bo na wizytach ok. Ostatnio znów nabrałam wody, ale mam nadzieję się rozejdzie na dniach.
Kasia, lux wyglądasz. Zgrabniutko. W ogóle jak tu oglądam czasem zdjęcia i czytam o wadze, to się zastanawiam, gdzie są te co po 30kg tyją i mają duże brzuchy. To się jakoś łączy z brakiem dostępu do internetu ? Bo u nas same laski .
Wiola, zapasów nie robiłam, bo jakoś nie było potrzeby. Poza tym u nas dojeżdżają z zakupami do domu i powiem Wam, że to wcale jakoś strasznie drogo nie wychodzi. A jaka wygoda, jak się z domu nie ma jak wyjść.
A jeśli już to pierogi się dobrze mają w zamrażalniku, leniwe, krokiety, gulasz, chyba wszystko co się zmieści, z wyjątkiem sałaty .
Tak, jak Agatia mówi, kolki to sprawa indywidualna, jak są to niemal po wszystkim, jak nie ma to nie ma.
I nie wiem, jak bardzo absorbujące bywają inne niemowlęta, bo przy moich jak spały można było i posprzątać i ugotować i umyć się. Moja koleżanka nie wzięła prysznica, jak nie było osoby do dziecka w domu... Ja kładłam do nosidełka i patrzyło jak mama wodę leje. Traumy nie mają. Oczywiście trzeba brać na wszystko poprawkę czasową, ale jak nas tu wszystkie znam, to nie będzie chyba takiej leżącej i zaniedbanej, ze świtą wokół, w całym połogu.
Pozdrawiam i miłego dnia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2016, 06:31
agatia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej
MamaTuśka ja się dość dobrze czuję w trapezach po zakrywają biodra jakąś manię mam z tymi biodrami chociaż kupiłam obie dopasowane z tym , że jedna będzie za jakiś czas dopasowana bo za duża, ale to nic luźna też jest ok.
Ale jak po ciąży schudnę to będę nosić znowu wszystko
Wiolka no właśnie dwie proste, takie zwykłe codzienne tak żeby jakoś lato przetrwać
Ja też pamiętam Agati cykl bezowulacyjny - ładne mi takie cykle nie ma co, oby każdy takie miał
Kobiety dzisiaj wizyta o 18.15 więc kumulujcie wszystkie kciuki bo dzisiaj te Pappa poznam, mam nadzieję że nie namiesza mi to w głowie...MamaTuśka, Wiola90 lubią tę wiadomość
-
Ha ha ha MamaTuska, Ruby teraz mi się śmiać chce, ale jak wczoraj pamiętam, jak.wróciłam od ginki zalana łzami. Usiadłam przy stole i piłam czerwone wino mam nadzieję, że Kruszynki wtedy nie upiłam Choć pewnie była dopiero w trakcie do zagnieżdżenia
Co do ciuchów to mi ciężko w czymś wyglądać teraz dobrze. Jestem niska, gruba i jeszcze brzuch coraz większy ale.jakoś się tym nie przejmuję zanadto -
nick nieaktualnycinnamon cookie wrote:Ruby trzymam kciuki... Nie wiem czemu ale wczoraj w pracy pomyślałam, że w poniedziałek masz tą wizytę a nie we wtorek szkoda tylko, że tak późno ta wizyta, cały dzień trzeba czekać
Dzięki, No też nie lubię tego czekania cały dzień dzisiaj w domu pracuję to pewnie trochę się ponudzę, ale w końcu wieczorem będę wiedziała na czym stoję.
Ciekawe kiedy tobie pierwszą wyznaczy, ani się nie obejrzysz i ty będziesz prenatalne robić ;)tylko się oszczędzaj z tym remontem w domu, nie ma co się forsować wiesz
-
Ruby no właśnie już wszyscy mi zapowiedzieli, że będą pomagać, bylebym nie zasuwała z farbami czy szmatą w tą i z powrotem... Coś tam pomogę na pewno, ale wszystko z głową
Kobietki a powiedzcie mi czy na wizyty chodzicie same czy ze swoimi mężczyznami? Mój zapowiedział, że chce ze mną być, a ja nawet nie wiem jak takie wizyty wyglądają nie chce żeby mnie widział na samolocie hahahhaaha -
nick nieaktualny
-
cinnamon cookie wrote:Kobietki a powiedzcie mi czy na wizyty chodzicie same czy ze swoimi mężczyznami? Mój zapowiedział, że chce ze mną być, a ja nawet nie wiem jak takie wizyty wyglądają nie chce żeby mnie widział na samolocie hahahhaaha
6.06.2015 Aniołek (8tc) -
Mój był ze mną raz na połówkowych i wtedy poznaliśmy płeć. Jeśli chce to go weź pewnie tylko na tym etapie przez brzuch Ci nie zrobi USG
Wiola tylko łóżeczko wcześniej może rozpakujcie bo niektóre wymagają wietrzenia więc lepiej sprawdź jak z waszym
Ruby kciuki trzymam
Wiola jak tam nastawienie do porodu? Ja boję się jak cholera :p u Ciebie jest zoo? Będziesz rodzić z mężem? -
Ejrene wrote:Mój był ze mną raz na połówkowych i wtedy poznaliśmy płeć. Jeśli chce to go weź pewnie tylko na tym etapie przez brzuch Ci nie zrobi USG
Wiola tylko łóżeczko wcześniej może rozpakujcie bo niektóre wymagają wietrzenia więc lepiej sprawdź jak z waszym
Ruby kciuki trzymam
Wiola jak tam nastawienie do porodu? Ja boję się jak cholera :p u Ciebie jest zoo? Będziesz rodzić z mężem?
Łóżeczko się wietrzy tylko w częściach
U nas w szpitalu jest zzo, oczywiście pod warunkiem że jest wolny anestezjolog. W ramach szkoły rodzenia mieliśmy konsultacje więc papier już mam jakbym chciała skorzystać i chyba nie będę zgrywać bohatera tylko wezmę jak będzie możliwość.
Co do męża to na początku średnio był nastawiony, ale stwierdził że chce. Umowa jest taka że jest od strony głowy i nigdzie nie zagląda Ja mówię że chcę go głównie w pierwszej fazie, na parte może wyjść i wrócić jak już Mała będzie a jak to wyjdzie w praktyce to zobaczymy
Ja samego bólu jakoś strasznie się nie boję (może po prostu moja głowa jeszcze nie ogarnia w jakiej to będzie skali) nawet jakoś bardzo się na to znieczulenie nie nakręcam, jak będzie możliwość to wezmę. Mnie przeraża tylko to że u nas jest jedna sala pojedyncza i sala porodowa 3 osobowa. Trzeba mieć szczęście żeby trafić do 1 bo musi być wolna. A ta 3 to masakra jak byliśmy na zwiedzaniu porodówki to później kilka nocy miałam koszmary stanowiska są przedzielone tylko murkami, tak że nie widać rodzącej obok ale osoby które przechodzą przez salę widzą wszystko. Denerwuje mnie takie podejście że rodzącej jest wszystko jedno, najlepiej na korytarz łóżko wystawić niech sobie wszyscy patrzą i słuchają, zero intymności. Strasznie się boję, że trafi mi się obok jakaś rozwrzeszczana kobieta i zanim się zacznie na dobre to już spanikuję. Modlę się żeby jedynka była wolna, chociaż na szkole rodzenia kobieta mówiła że lipiec-sierpień a później grudzień to największy bum i porodówki zawsze są przepełnione.
A Twój mąż będzie przy porodzie?
6.06.2015 Aniołek (8tc) -
Mój też chyba będzie choć mamy umowę że może w każdym momencie wyjść. Zobaczymy jak to w praktyce wyjdzie. Ja chyba będę się starała jak najdłużej w domu przetrzymać by za wcześnie tam nie kwitnąć, do szpitala mam blisko 8 km- ale wiadomo nie aż tyle jak ta czerwcówka co w domu urodziła
A i pokaż brzuch dużo przytyłaś? Kiedy teraz masz wizytę? Ja dopiero 16.06Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2016, 14:37