Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieeńdobry..
Melduję się że nadrobiłam..
Trochę mnie nie było.. Mam ostatnio lenia i tyle..
No więc.. W niedzielę byłam na targach Smykoland.. Kupiłam niby nie wiele ale trochę kasy poszło. . Tosiu od razu po wejściu zajął się jeździkiem więc nie musieliśmy słuchać jego marudzenia że nudzi mu się.. Dorwał fajny pojazd który jak się okazało jest do 120 KG.. Po chwili okazało się że w sklepie jest wyścig.. Tosiu ścigał się z załogą sklepu.. Mąż złapał bakcyla... Do tego stopnia że pojazd kupił sobie na spółkę z Tosiem.. Pojazd jest grawitacyjny.. Tzn. Nie trzeba się odpychac żeby jechać tylko wystarczy ruszać kierownicą co wprawia pojazd w ruch..
Więc matka szalała w swoim klimacie a chłopaki w swoim.. Tak więc mamy już trochę rzeczy.. W Tesco kupiliśmy body i spodnie bo było - 20 % więc się opłacało. Mało tego.. Wzięliśmy udział w konkursie.. Wymyśliłam hasło promujące sklep I jak wracaliśmy do domu dostaliśmy telefon że wygraliśmy i czeka nagroda zabawka do odbioru.. Co to jest nie wiem ale w niedzielę odbierzemy.
Po za tym od poniedziałku biorę również nospę bo macica zaczęła mi się boleśnie stawiać.. Leon za to szaleje tak że mało dziury nie zrobi.. Kocham to uwielbiam to..
Dziś mamy wizytę o 16.40..mam nadzieję że szyjka mi się nie skraca.. Tym bardziej że brzuszek nisko.. W poniedziałek znowu naczynka mi pękały bo plamiłam ale już jest ok.. Po woli kompletuje garderobę.. Czekam aż znajoma odda mi komodę po Tosiu bo nie mam gdzie rzeczy trzymać..
I obiecuję częściej zaglądać.. Tosiu w przedszkolu więc więcej czasu będzie.31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
A teraz Witam wszystkie bardzo mocno serdecznie..
Tuliska kochanie.. Wiem jak to jest.. Moja ciąża trwała tyle co połowa Twojej ale też była i wiem co czujesz. Masz prawo do tego. Wiesz.. Miałam ostatnio chwilę załamania.. Moje dziecko stanęło przede mną i powiedziało mi słowa których nie zapomnę nigdy...
-Mamuś.. Teraz jesteś w trzeciej ciąży prawda?? Jedną straciłaś...
-....................... Misiu skąd Ci to przyszło do głowy??
-Mama ja wiem...
Przytuliłam go tylko.. Jestem w szoku. Złapałam takiego doła.. Skąd wie?? Wczoraj dopiero zebrałam się na odwagę i powiedziałam mu że miał wtedy rację.. Miałam w brzuszku dzidziusia ale on poszedł do nieba żeby Leoś mógł zamieszkać w brzuszku.. Ja się popłakałam a on mnie przytulił.. Ja pierdzielę myślałam że już to przebolałam.. Bł nie.. Pytał czy on tam na nas czeka w niebie.. Mówię więc że kiedyś się spotkamy.. Moje własne dziecko mnie pocieszało.. Zadawał pytania kiedy się urodziło i takie tam.. Trudny temat ale trzeba przez niego przejść..
Tuliska wiem że przyjdzie i na Ciebie kolej i to szybciej niż się wydaje. Wierzę w to.31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Flamingu.. Piękne wieści.. Tak bardzo się cieszę że w końcu się udało. I wierzę że to jest to.. Doopa urośnie brzuszek też.. I życzę Ci tego wszystkiego o czym pisała Sylwia.. Począwszy od mdłości po wbijanie się w żebra... Będzie dobrze.31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=646199645539299&substory_index=0&id=646192435540020
A tu o tak zwanym planowaniu płci. W ogóle poczytajcie jej wpisy, kobitka jest lekarzem i nie mówi "z powietrza"- pisze ze tą metoda została już kilkanaście razy obalona przez ludzi o wiele madrzejszych niż my czy nasi ginekolodzyPierwszy cykl starań o drugiego maluszka! -
Allmita, Tobie radzę przeczytać też o nadciśnieniu tętniczym w ciąży bo to my dwie sierotki zawsze miałyśmy ciut wyższe ciśnienie niż reszta a i ciekawa informacja tam jest- ze praktycznie nie ma czegoś takiego jak za niskie ciśnienie w ciąży, no chyba że naprawdę jest jak dla trupa.Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka!
-
Szuflada Ja czytam ją na fejsie. Fajna babka ona też ma snapchata i całkiem sporo tam wrzuca.
Mnie osobiście bardzo draznia te wszystkie mity ciążowe. Już słyszałam tyle głupot na ten temat, ze głowa mala. Dla niektorych najlepiej by bylo zamknac sie w domu na 9 miesiecy i lezec do gory brzuchem. Moje zdanie jest takie, ze jak ciaza przebiega prawidłowo to można robić wszystko tak jak dawniej. Wiadomo, ze w granicach rozsądku, ale leżenie na kanapie przez całą ciaze na dobre na pewno nie wychodzi. Chyba, że ktoś nie ma wyjścia,bo np ciaza jest zagrożona.3500 g 54 cm -
no pewnie że ze wszystkim umiar...
jednak babka sama przyznaje że w niektórych przypadkach spanie na plecach odpada....ja wiem od poczatku ze to wszystko ważne jest w II trym-po prostu wolałam sie z góry przyzwyczaić...a i tak śpie różnie-choć staram sie jednak z przewaga na lewym boku...na plecach bardzo lubie generalnie-ale mnie zbyt czesto kregosłup potem boli..
Bozesz ja bym zwariowała leżeć w łózku cały czas..dlatego wciąż(co wiekszosc dziwi) chodze do pracy itp...na zachodzie mało kobiet ma tyle L4 w ciaży co w Polsce...a u nas to niektóre praktycznie od poczatku..ja rozumiem praca fizyczna,czy problemy z ciażą ale w innych przypadkach to wg mnie troche przegięcie żeby od pozytywnego testu zamykac sie w domu...
szuflada-teraz nie poczytam juz tych artykułów o nadcisnieniu-zreszta po co skoro go nie mam..- bo za godzine zaczynam urlop...a i zamierzam spedzic go intensywnie.. bedą codzienne trasy spacerowe, szlaki-mam tylko nadzieje że nie przeceniam swoich sił na to co zaplanowałam..https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Ja niestety musiałam ze swojej pracy zrezygnować po 4 miesiącu (praca fizyczna, czasem nawet 12 godzin na nogach i do tego dźwiganie )chociaż bardzo ją lubiłam Ale nie powiem żebym tylko siedziała na tyłku i nic nie robiła Skorzystałam z wolnego i zakończyłam studia a taraz mam w końcu czas na swoje hobby i ogarnięcie budowy domu (plany, zgody i inne załatwiania)
Olgierd 04.12.16 - 55cm i 3865g
24.01.2017r - 5500g i 60 cm
07.02.2017r.- 5800g i 62cm
04.03.2017r. - 6300g i 67cm
21.03.17 6600g i 70cm
07.04.17 7kg i 71cm 09.05.17- 8kg i 73cm
-
Zazdroszczę Wam. Fajnie że macie takoe zdanie na temat robienia wszystkiego i normalnego życia w ciąży. Też takie mialam. Jednak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja wiem na własnym przykładzie że właśnie takie "normalne" życie w ciąży może nieść za sobą kłopoty. Ja robiłam wszystko i skończyło się to dla mnie rozwarciem a szyjka już tak krótka że prawie jej nie mam. Jednak coś w tym jest że w ciąży powinno się oszczędzać. Nie mówię tu o zamykaniu się w domu w czterech ścianach, ale zrezygnowaniu z pewnych rzeczy. Na pewno z intensywnego wysiłku fizycznego. Ja z perspektywy czasu żałuję że nie odpoczywałam więcej, może udało by się uniknąć tylu komplikacji. Żadna z Was nie chciałaby być przykuta do łóżka więc uważajcie na siebie i dbajcie o siebie nie ma nic gorszego chyba od lęku o własne dziecko czy przeżyje, po 7 miesiącach ciąży i noszenia go pod sercem. Modlę się o każdy kolejny dzień i tydzień...
Co do leżenia na lewym boku, Szufladko kochana mnie nie przekonasz to nawet zdrowsze ze względu na kwasy żołądkowe itd. Oczywiście nie leżę zawsze na lewym boku, ale na pewno unikam leżenia na plecach. O ciśnieniu w ciąży też mogę się wypowiedzieć bo w szpitalu przeżyłam zapaść. Skoro nie ma ZA niskiego ciśnienia w ciąży to czemu dawali mi leki na podwyższenie? Ciśnienie matki nie może być za niskie bo i ciśnienie dziecka spada.Duśka;) lubi tę wiadomość
-
Sylwia no dlatego pisałam że jak się cos dzieje czy ma prace fizyczną to nie ma zmiłuj sie -trzeba odpoczywać...
oszczedzac sie trzeba-wiadomo-ja tez nie jezdze na rowerze od poczatku-choc to uwielbiam, staram sie nie dzwigac, pracy(raczej) nie mam fizycznej-czasem musze sie pozginać itp,ale to tak jak w domu w sumie... i takie tam...a i dzis jak bede u ginki zapytam sie co mysli o mioch planowanych 3h trasach-czy to nie za dużo bedzie...
chodziło mi o generalnie takie skrajne sytuacje-bo nieraz słyszałam jak dziewczyny juz po pozytywnym tescie własciwie leżały i pachniały, nawet jak nie miały wskazań...a przecież ruch itp tez jest ważny..
co do spania na lewym boku-to ja też utrzymam swoje dotychczasowe działania..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 13:51
Sylwia91, Nats lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Sylwia jakbyś przeczytała to co tu podałam to byś wiedziała ze dopóki kobieta czuje się dobrze to pojęcie za niskie ciśnienie nie istnieje to że miałaś zapaść wydaje mi się mówiąc szczerze dość jasnym sygnałem ze za dobrze się nie czulas :'D
Ogólnie wszystko sprowadza się do: rób tak żeby było Ci dobrze. Jesteś zmęczona, odpocznij, bolą Cię nogi, plecy to się połóż, lewy bok Ci dretwieje to posłuchaj swojego organizmu i się przekrec na prawy. Trzeba siebie słuchać. Nie ma nic na siłę. Nie wiem jak Wy ale ja po wysiłku czuję opór - organizm mi mówi STOP NA DZISIAJ WYSTARCZY i tyle żadna filozofia oczywiście czasem coś nam się uporczywie dzieje mimo ze o siebie dbamy, na to już rady nie maNats lubi tę wiadomość
Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka! -
Tak jak ta znajoma i której Wam już o opowiadalam. Kobieta miała krążek od siódmego miesiąca a śmigała po galeriach i tak dalej. Tuż przed samym porodem wstawiala jeszcze zdjęcia z brzuszkowej sesji w plenerze. A miała identyko sytuację jak Ty Sylwia. Ja nie wiem ale chyba trzeba być za przeproszeniem jakimś ćwierćinteligentem żeby tak olewac swój stan zdrowia i sygnały wysyłane przez organizm.
Sylwia91 lubi tę wiadomość
Pierwszy cykl starań o drugiego maluszka! -
Taak ze niby dopiero po 20 tygodniu Ale przecież jak coś się dziecku ma stać to może stać się zarówno w drugim miesiącu jak i w 9 podczas porodu. Przecież może urodzić się martwe dużo jest takich historii. Brzmi brutalnie ale niestety tak się dziejePierwszy cykl starań o drugiego maluszka!
-
Laseczki.. Ja Wam powiem tak.. Na swoim przykładzie..
W ciąży z Tosiem pracowałam bo było ok. Ciąża nie zagrożona ale oszczędzałam się tzn niby nic nie robiłam bo moja praca polegała na siedzeniu przy biurku.. Niby nic.. Pracowałam krócej a w domu odpoczywałam.. Aż w 30 tc usłyszałam że do końca muszę leżeć bo nagle szyjka się skróciła.. I gdybym robiła wszystko normalnie i w granicach rozsądku pewnie jeszcze wcześniej dostałabym skurczy.. Nie mówię też o zamknięciu się w domu ale jednak więcej odpoczynku niż całej reszty.. Spacery czy coś krzywdy nie zrobią..
Może być wszystko ok ale w pewnym momencie przyjdzie rzeczywiście leżeć i wtedy będą żale że się człowiek mało oszczędzał.. Doskonale to pamiętam i nie życzę.
A teraz szykuje się na wizytę.Sylwia91, Duśka;) lubią tę wiadomość
31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.