Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF
-
WIADOMOŚĆ
-
ewa231 wrote:Dołączam do was, jesteśmy mniej więcej w tym samym ciążowym wieku
Odnośnie objawów, to ja do tej pory wymiotów nie miałam, czasami lekkie mdłości. I apetyt zmienny - raz bym zjadła konia z kopytami, a raz w ogóle nic nie mogłam przełknąć. Ale ogólnie ciągle się stresuję czy wszystko z dzieckiem OK, dziś wizyta więc zobaczymy
My powiemy rodzicom, teściom i rodzeństwu dopiero dziś po wizycie, jakoś do tej pory ciężko mi w to uwierzyć, również przez ten brak objawów
-
misiaq wrote:
My powiemy rodzicom, teściom i rodzeństwu dopiero dziś po wizycie, jakoś do tej pory ciężko mi w to uwierzyć, również przez ten brak objawów
to nie tak, że nie masz objawów... bo masz, brak @a reszta to sprawa indywidualna
misiaq lubi tę wiadomość
-
misiaq wrote:To i ja dołączę bo moja ciąża niewiele starsza - zaczął się 10 tydzień
Odnośnie objawów, to ja do tej pory wymiotów nie miałam, czasami lekkie mdłości. I apetyt zmienny - raz bym zjadła konia z kopytami, a raz w ogóle nic nie mogłam przełknąć. Ale ogólnie ciągle się stresuję czy wszystko z dzieckiem OK, dziś wizyta więc zobaczymy
My powiemy rodzicom, teściom i rodzeństwu dopiero dziś po wizycie, jakoś do tej pory ciężko mi w to uwierzyć, również przez ten brak objawówtrzymam kciuki za wasze wizyty. Oby wszystko poszło dobrze
-
Hej Dziewczyny,
Anula takiego wiercidupka masz w brzuszku?
Ogólnie ja też nie mam jakichś większych objawów oprócz oczywiście braku @ heheNachodzą mnie kryzysy bo ciągnie, boli, kłuje i napewno zaraz ta wredna małpa przyjdzie i rycze w poduszkę potem, co moja mam opisuje jako objaw ciążowy, że niby kobiety są bardziej wrażliwe hehe. Aaaa, no poza tym, że nie czekam na wymioty, to mam inne atrakcje w postaci biegunki, takiej która się uaktywnia jak tylko zjem coś, co nie podpasuje mojemu organizmowi. Toleruje na razie mandarynki
Toż dzisiaj wizytowy dzieńTrzymam kciuki za same dobre wieści
A Wasze brzuszki, super! Noo chciałabym mieć taki niedługo, ale mój z moimi nadprogramowymi kg będzie mniej zgrabny heheWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2016, 09:05
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
LILITH.P wrote:To dzisiaj strasznie wizytowy dzień na forum
na to wyglądanaprawde jestem dobrej myśli i mam nadzieje na same dobre wieści
ja już przebieram nogami i nie moge się skupić na pracy. zaraportuje po 16
u mnie póki co wiedzą rodzice, rodzeństwo i dwie koleżanki... często się spotykamy i po prostu się domyśliły. jak wszystko będzie ok to w tym tygodniu będę musiała powiedzieć też w pracy.Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Wczoraj byliśmy u Teściów, Mama Męża jest lekarzem - interna i rodzinna. No i tak rozmawiamy o wizytach u ginekologa, itp. A Ona... no, ja to szłam z dziećmi, jak byłam w ciąży tak 6-7 miesiąc. W końcu co mógł mi lekarz powiedzieć, nie plamiłam, nie plamiłam. Dobrze się czułam. Robiłam specjalizację z interny, na zwolnienie lekarskie bym nie mogła pójść... No i poszłam do jakiegoś gina z polecenia,a ten do mnie z ryjem, że dziecko na niską wagę i że za późno przychodzę... Patrzę na niego i mówię, i co by pan dr zrobił? Ja jem dobrze, bo też po medycynie, dbam o siebie. A poprzednie 3 ciąże też tak miałam... Ginekolog się zdziwił i wizyta dobiegła końca
Patrzy się na mnie Teściówka i gada: nie łazić tyle po usg, bo to szkodzi, tylko prawda jest taka, że napędza się stracha kobietom w ciąży, żeby... łaziły prywatnie i płaciły za wizyty...
Moja Mama tak samo - w ciąży szła do ginekologa w 4-6 miesiącu. 3 dzieci...
Zupełnie inne czasy..oj zupełnie -
Hej laski
Anula Ja też ostatnio kiepsko sypiam. Ciągle mam jakieś dziwne sny i wstaje jakaś połamana. Już do grudnia niewiele zostało. Dasz radę
Caro Widzisz, ja się na początku martwiłam, że mnie nic nie bolitakże babom to się nigdy nie dogodzi
Ale ogólnie takie bóle na początku to raczej norma. Później też ciągle coś kuje i boli. Przyzwyczajaj się
Lilith Kiedyś nie było takich możliwości jak teraz i kobiety trochę inaczej podchodziły do ciąży. Nie mogły iść na USG - bo tego w ogóle nie było, a jak było to nie tak powszechne jak dzisiaj. Ja nie wyobrażam sobie ciąży bez USG, ale dla kogoś z innego pokolenia to nie jest takie oczywiste
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty dzisiajCzekamy tylko na dobre wieści.
Ktoś pytał kiedy powiedzieliśmy o ciąży - my czekaliśmy na wizytę, gdzie było już serduszko. Czyli to był początek 9 tygodnia. Oczywiście mówię o najbliższej rodzinie. Reszta dowiedziała się po prenatalnym USG w 12 tygodniu.
3500 g 54 cm -
LILITH.P wrote:Wczoraj byliśmy u Teściów, Mama Męża jest lekarzem - interna i rodzinna. No i tak rozmawiamy o wizytach u ginekologa, itp. A Ona... no, ja to szłam z dziećmi, jak byłam w ciąży tak 6-7 miesiąc. W końcu co mógł mi lekarz powiedzieć, nie plamiłam, nie plamiłam. Dobrze się czułam. Robiłam specjalizację z interny, na zwolnienie lekarskie bym nie mogła pójść... No i poszłam do jakiegoś gina z polecenia,a ten do mnie z ryjem, że dziecko na niską wagę i że za późno przychodzę... Patrzę na niego i mówię, i co by pan dr zrobił? Ja jem dobrze, bo też po medycynie, dbam o siebie. A poprzednie 3 ciąże też tak miałam... Ginekolog się zdziwił i wizyta dobiegła końca
Patrzy się na mnie Teściówka i gada: nie łazić tyle po usg, bo to szkodzi, tylko prawda jest taka, że napędza się stracha kobietom w ciąży, żeby... łaziły prywatnie i płaciły za wizyty...
Moja Mama tak samo - w ciąży szła do ginekologa w 4-6 miesiącu. 3 dzieci...
Zupełnie inne czasy..oj zupełnie
Ja w 1 ciąży od byłej teściowej usłyszałam, że w 9 mcu wchodziła na drzewo... a ja kilka razy w szpitalu, bo zagrożenie przedwczesnym porodem
mama:
7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)
-
LILITH.P wrote:Nats, dopiero wtedy było słuchać serduszko, czy nie szłaś wcześniej po prostu na wizytę?
3500 g 54 cm -
Nats wrote:Miałam wizytę 3 albo 4 tygodnie wcześniej u swojego gina(nie pamiętam juz) i był pecherzyk ciazowy, a w nim pecherzyk zoltkowy. Później miałam plamienia i w 6 tygodniu miałam jeszcze jedno USG w szpitalu. Lekarz powiedział, ze jest czynność serca, ale nie słuchaliśmy. Ja przez te plamienia była trochę rozdarta i powiedzieliśmy dopiero w 9 tygodniu, kiedy gin już puścił nam do posłuchania serduszko na kilka sekund
doskonale rozumiem
pytam o serduszko, bo się dzisiaj wizytuję i stresuję... heh, 7 tydzień skończony, mam nadzieję, że usłyszę maleństwo i jak będzie ok, to ginek poprosi męża na chwilkę -
LILITH.P wrote:doskonale rozumiem
pytam o serduszko, bo się dzisiaj wizytuję i stresuję... heh, 7 tydzień skończony, mam nadzieję, że usłyszę maleństwo i jak będzie ok, to ginek poprosi męża na chwilkę
Pierwsze słuchanie serduszka jest mega - niezapomniana chwila3500 g 54 cm -
Hej witamy się w 14 tygodniu wczoraj powiedzieliśmy moim i Jego rodzica
Evelin lubi tę wiadomość
07.04.2017 Alex 3240 g
249 g -> 469 g -> 824 g -> 1018 g -> 1410 g -> 1880g -> 2678g -> 2950g szczęścia
8 sierpnia - dodatni test owulacyjny
22 sierpnia - 2 kreseczki
Aniołek 14.10.2015