Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF
-
WIADOMOŚĆ
-
19Biedroneczka91 wrote:I rzeczywiscie plamilas az do 14-16tyg??? Ja sie martwie ze to juz tydzien a to moze dopiero poczatek...:*
U mnie było tak że zaczęłam rano w poniedziałek plamic.. SMS do Gina który kazał do szpitala.. W szpitalu stwierdzili że zapalenie oskrzeli i że to ostatni dzwonek to plamienie.. Tydzień czasu leczyli oskrzela. Wypuścili.. Tego samego dnia wieczorem znowu lekko coś poszło.. Potem spokój.. Za 3 dni znowu się zaczęło więc znowu na oddział.. Tam trzymali mnie znowu tydzień bo kierowca już mieli wypuścić to znowu leciało.. Którejś nocy poszłam do toalety a tam żywa czerwona krew i to sporo.. Pamiętam że tak się wystraszyłm że wracając sale pomyliłam.. Rano usg ale okazało się że jest ok Leoś oddycha. 3 dni później mój lekarz miał dyżur.. I teraz tak.. Od wyjścia ze szpitala uważałam. Nic nie nosiłam starałam się nie chodzić nie schylac tylko leżałam.. Plamienie powtarzało się co jakiś czas ale w momencie np gdy nachyliłam się albo naprawdę musiałam coś tam zrobić sama.. Jak grubsza sprawa w toalecie to też.. No wiadomo nie da się tak całkowicie nie robić nic.. Ale jak rzeczywiście się leży i uważa to jest ok. Najlżejszy wysiłek i naczynka pękały co jakiś czas ale w miarę upływu czasu coraz rzadziej.. Ostatnio miesiąc temu też się zdarzyło ale już bez paniki po prostu jak zauważyłam że się coś dzieje kładłam się i leżałam.. A w 16 tc okazało się że łożysko już jest na przedniej ścianie macicy więc po woli wracałam do życia.
Sory że tyle piszę ale wolę wszystko po kolei opisać..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
WaldhauzerM wrote:No to teraz normalnie i po ludzku witam się w 35 tc pełnym..
Kocham Was.. Kocham swój brzuszek kocham wszystko.. A że siły nie mam to już inna sprawa.
Mój mały misiu od wczoraj ma już swoją karetę.. Trafiła mi się okazja której nie byłam do końca pewna ale jednak. W sobotę laska z naszego miasta wystawiła wózek Coneco 2w1..Gondola plus spacerowka w bardzo dobrym stanie.. Za 260 zł.. No więc zainteresowałam się tym bardziej że dziewczyna za 60 zł dokładała fotelik kupowany osobno.. Wlazłam na profil.. Okazało się że koleżanka męża z pracy. Pytam o wady ukryte a ta z mostu do mnie że jest wszystko ok i nie ma wad po za rysa na dole przy kole i że ściemniać nie ma co bo zna mojego męża więc tym bardziej.. Umówiłam się.. Pojechałam tam z mężem wczoraj ale mówię że nie musimy kupować od razu bo na zdjęciu wygląda jak wygląda.. Ale na miejscu okazało się że wygląda lepiej niż na foto. Gondola nawet duża.. Ten wózek to praktycznie nówka a fotelik wcale nie używany.. Pytam bo nie wierzę czemu tak mało chce.. A ona mówi że dlatego taka cena bo musi sprzedać jak najszybciej żeby kupić na zimę dla dziecka większą spacerowkę.. Obejrzałam pojeździłam.. Tak więc mamy cały zestaw za 300 zł.. A stan idealny.. Mąż chciał jej dać więcej ale nie chciała..
Po drugie wczoraj mąż wieczorem z Tosiem skręcali komodę Leosia bo ktoś nam ją oddał skręconą po swojemu.. Przy okazji znalazł kilka zniszczeń.. Heh gdybym wcześniej to widziała chciałabym zwrotu kasy ale teraz to już nie ma co.. Na drugi raz nie pożyczę i tyle. W sobotę pierwsza partia ciuszków się wyprała dziś druga.. Tosiu już coraz bardziej nie może się doczekać.. Przychodzi rozmawia z Leosiem mizia go całuje wszędzie i mówi do niego żeby już wyszedł bo on chce wycałować i wyprzytulaca matka ma łzy w oczach..
Dziś będę robić z Tosiem pracę na konkurs do przedszkola.. Trzeba wykonać misia dowolną metodą.. Kupiłam w pepco brązowe ręczniki takie małe do rąk i będziemy z nich robić misia.. Niech dziecko ma trochę radości..
Witam Cie, Twoje 35 tygodniTwoj brzusio
Lesia i Tosia
Fajnie że udal sie zakup wozka, czasem uzywany za male pieniazki sie naprawde oplaci, ja tez takiego szukamI tez chyba 2w1, bo kolezanka ostatnio dzwonila i mowila że w smyku podajze w Grudniu beda promocje, ale po nowym roku wycofuja te 3w1 poniewaz fotelik nie spelnial wymagan, ile w tym prawdy.. nie wiem
I powodzenia w robieniu MisiaWaldhauzerM lubi tę wiadomość
-
LILITH.P wrote:hej Skarbie!!
Osiągnęłam nowy level w swojej ciąży... pawik na chodnik przy ulicydobrze, że zimno - pustki i pełno liści
Ohoho.. To uważaj tam mamuśka.. I nie oddawaj za często i za dużo he he..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
19Biedroneczka91 wrote:Gdyby to nie był martwy poród to byłaby to najcudowniejsza chwila w moim życiu.. Ból jest naprawdę do zniesienia, opieralam sie przed znieczuleniem w kregoslup ale jak bedziecie mialy szanse dzieeczyny to warto skorzystac bo mi rozwarcie poszlo z 4 na 10 cm w ciagu 15 minut. I cóż teraz doczekać sie nie moge kolejnego porodu. Mój Fasol ma siedzieć w brzuchu do maja/czerwca i nie robic mi tu takich brzydkich zartow
Masz priw -
Duśka;) wrote:Hej hej:-) My juz po wizycie i niestety szyjka dalej wysoko:-( Nawet pelnia nie pomaga zeby Klucholca wygonic:-P rosnie sobie w najlepsze i ani mu sie widzi wychodzic:-)
Migdalki wyleczone wiec chociaz z tym lepiej ale przez antybiotyk zamiast wzorowo przytyc ze 200gr to ja spadlam 400 i mialam wyklad od lekarza ze jestem wyjatkowo ciekawym przypadkiem bo jeszcze troche i po porodzie znikne... A co ja mam poradzic ze dali mi antybiotyk po ktorym 3 dni wisialam nad muszla:-(
Skarbeczku bedzie dobrze :* :* :* -
Evelin wrote:Witam Cie, Twoje 35 tygodni
Twoj brzusio
Lesia i Tosia
Fajnie że udal sie zakup wozka, czasem uzywany za male pieniazki sie naprawde oplaci, ja tez takiego szukamI tez chyba 2w1, bo kolezanka ostatnio dzwonila i mowila że w smyku podajze w Grudniu beda promocje, ale po nowym roku wycofuja te 3w1 poniewaz fotelik nie spelnial wymagan, ile w tym prawdy.. nie wiem
I powodzenia w robieniu Misia
My Was również witamy i ściskamy mocno mocno
A o tych wózkach że wycofują to nie wiedziałam.. Świat oszalał.. Wszystko wycofują nie wiem po co.. Tyle lat sprzęty ludziom służą i jest ok a góra się czepia..
A ja właśnie powiesiłam drugą partię prania..
A jak misia zrobimy to wrzucimy foto. Specjalnie w sklepie wzięłam 2 ręczniki bo znając Tosia będzie chciał jednego misia dla siebie.. On kocha misie..
Evelin lubi tę wiadomość
31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
ewa231 wrote:Hej dziewczyny czy wiecie może coś na temat tego czy można chodzić na strzelnice w ciąży? Któraś ma i praktykuje takie hobby?
No Tobie to się zebrało na pomysły.. Nie wiem. Nie bywam ale w ciąży nie poszłabym.. Huk na który też trzeba uważać.. Ale nie wiem. Może reszta coś wie w tej sprawie..31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
ewa231 wrote:Hej dziewczyny czy wiecie może coś na temat tego czy można chodzić na strzelnice w ciąży? Któraś ma i praktykuje takie hobby?
Hmm myślę że na początku dlaczego nie.. też slyszalam o tym że glosne dzwieki np odbijaja sie na maluszku w brzuszku, ale takto by sie nie chodzilo w ciąży np na wesela, czy nie zabieralo sie za odkurzanie..
Tak mnie sie wydaje :* -
WaldhauzerM wrote:My Was również witamy i ściskamy mocno mocno
A o tych wózkach że wycofują to nie wiedziałam.. Świat oszalał.. Wszystko wycofują nie wiem po co.. Tyle lat sprzęty ludziom służą i jest ok a góra się czepia..
A ja właśnie powiesiłam drugą partię prania..
A jak misia zrobimy to wrzucimy foto. Specjalnie w sklepie wzięłam 2 ręczniki bo znając Tosia będzie chciał jednego misia dla siebie.. On kocha misie..
Tez pierwsze slysze o tych wozkachWrzucaj foto, wrzucaj
Jestem ciekawa :*
-
WaldhauzerM wrote:U mnie było tak że zaczęłam rano w poniedziałek plamic.. SMS do Gina który kazał do szpitala.. W szpitalu stwierdzili że zapalenie oskrzeli i że to ostatni dzwonek to plamienie.. Tydzień czasu leczyli oskrzela. Wypuścili.. Tego samego dnia wieczorem znowu lekko coś poszło.. Potem spokój.. Za 3 dni znowu się zaczęło więc znowu na oddział.. Tam trzymali mnie znowu tydzień bo kierowca już mieli wypuścić to znowu leciało.. Którejś nocy poszłam do toalety a tam żywa czerwona krew i to sporo.. Pamiętam że tak się wystraszyłm że wracając sale pomyliłam.. Rano usg ale okazało się że jest ok Leoś oddycha. 3 dni później mój lekarz miał dyżur.. I teraz tak.. Od wyjścia ze szpitala uważałam. Nic nie nosiłam starałam się nie chodzić nie schylac tylko leżałam.. Plamienie powtarzało się co jakiś czas ale w momencie np gdy nachyliłam się albo naprawdę musiałam coś tam zrobić sama.. Jak grubsza sprawa w toalecie to też.. No wiadomo nie da się tak całkowicie nie robić nic.. Ale jak rzeczywiście się leży i uważa to jest ok. Najlżejszy wysiłek i naczynka pękały co jakiś czas ale w miarę upływu czasu coraz rzadziej.. Ostatnio miesiąc temu też się zdarzyło ale już bez paniki po prostu jak zauważyłam że się coś dzieje kładłam się i leżałam.. A w 16 tc okazało się że łożysko już jest na przedniej ścianie macicy więc po woli wracałam do życia.
Sory że tyle piszę ale wolę wszystko po kolei opisać..u mnie to podobnie wyglada... Jutro mam lekarza na 12. To doktor z tych co wszystko sprawdzaja i tlumacza w taki sposob, ze musze prosic o powtorzenie ale po naszemu:)
ale jest dokladny wiec mam nadzieje ze mi wszystko dobrze wyjasni. Ale usg sie tak strasznie boje. Juz chce uslyszec to moje serdusio sliczne.
__________________
Marysia(*) 21.05.2016r. 41tc.
Kocham Cię Aniołku
https://biedroneczkolecdonieba.blogspot.com -
Ja jak chcialam isc z mezem na strzelnice to Pani powiedziala ze huk moze byc zbyt duzy dla dziecka i nie bardzo...
Na weselach nie nosi sie jednak sluchawek wygluszajacych a i dzwiek jest nieco inny:-)
No ale ja bylam juz w 8 miesiacu wiec na poczatku nie wiem jak z tym jest:-)Olgierd 04.12.16 - 55cm i 3865g
24.01.2017r - 5500g i 60 cm
07.02.2017r.- 5800g i 62cm
04.03.2017r. - 6300g i 67cm
21.03.17 6600g i 70cm
07.04.17 7kg i 71cm09.05.17- 8kg i 73cm
-
Duśka;) wrote:Ja jak chcialam isc z mezem na strzelnice to Pani powiedziala ze huk moze byc zbyt duzy dla dziecka i nie bardzo...
Na weselach nie nosi sie jednak sluchawek wygluszajacych a i dzwiek jest nieco inny:-)
No ale ja bylam juz w 8 miesiacu wiec na poczatku nie wiem jak z tym jest:-)
No właśnie Dusia myślę że początek ciąży inaczej wplywa :*