X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF
Odpowiedz

Zafasolkowane z grupy Starania o maluszka OF

Oceń ten wątek:
  • Cherry_Blossom Autorytet
    Postów: 4089 2947

    Wysłany: 25 lutego 2017, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki kim Twoje rady jak zawsze złote. Żyje:):):):)

    Kim87 lubi tę wiadomość

    3jgx3e3k580l9nmr.png
    mama:
    atdc2n0aiws3e9ll.png
    3i49roeqwo74umuv.png
    7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 lutego 2017, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej proszę o pomoc bo juz wariuję
    Ostatnie moje miesiączki to: 01.01-07.01.2017r, oraz 28.01-02.02.2017r. Kochałam się z partnerem w dni płodne przede wszystkim min jakoś od 02.02-08.02.2017r. 13.02.2017 dostałam bardzo ggęst, grudkowaty śluz potem on zanikł i był mleczny raz gesty ciągnacy a raz wodnisty, któregoś dnia miałam przeźroczysty i dośc wodnisty. od samego dnia owulacji ból jajników, kłócie teraz od kilku dni troszkę zanikło. Mam powiększone lekko piersi i wczoraj wieczorem zobaczyłam żyłki słabowidoczne wokół jednej brodawki(teraz tego nie ma ! ). Były dni że czułam się zmęczona, dwa dni lekkie mdłości. Co mnie zastanawia to takie dziwne podbrzusze albo to już moja chora głowa. Do tego zmienne potrzeby jedzenia. Okres powinnam dostać wczoraj a jego nie ma. Robiłam dzień przed okresem test był negatywny i dziś zrobiłam po 13 i również negatywny. Zrobię jutro rano i ciekawe. Śluz mam mleczny w niewielkiej ilości i jajniki bolą lekko a jak dotykam to mocniej.Dziewczyny prosze pomocy bo już wariuję a niestety z facetem się rozstałam.

  • pestka1 Autorytet
    Postów: 1007 765

    Wysłany: 25 lutego 2017, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmmm test już coś powinien pokazać. Jak dobrze zrozumiałam, to raczej wolałabyś nie być w ciąży? Zrób sobie betę i wszystko będzie jasne

    cb7w3e3k5o2hfu1b.png
  • Cherry_Blossom Autorytet
    Postów: 4089 2947

    Wysłany: 25 lutego 2017, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie, niestety nic nie doradzimy, beta hcg i wszystko będzie jasne. Wyniki są szybko a nie musisz być na czczo

    3jgx3e3k580l9nmr.png
    mama:
    atdc2n0aiws3e9ll.png
    3i49roeqwo74umuv.png
    7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)
  • ines. Autorytet
    Postów: 2747 1380

    Wysłany: 25 lutego 2017, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cherry_Blossom wrote:
    W niedzielę 5 miesiąc! Ja nie wiem jak i kiedy to się stało


    jaaaaaa! 5ty już?! dzizaz :D ale w sumie ja zaraz 7my zaczynam i nie wiem kiedy :D


    szatynka wrote:
    Hej ... dawno mnie tu nie było :)

    ines widzę że nie tylko obie rodzimy w czerwcu synów ale obie budujemy się w tym roku. My z budową ruszamy w kwietniu. Jaki domek stawiacie? Mnie też ta budowa przeraża bo wtedy mąż dzień będzie dzielił między pracą a doglądaniem budowy a ja sama z dwójką dzieciaczków w tym ze starszakiem z ADHD. Niestety na teściową nie mam co liczyć (mieszkam u niej) bo już na samym początku ciąży powiedziała mi że pomocy i wsparcia to mam szukać u Boga ... także tego ten.

    parterówka 135 m będzie :) a Wy jaki? kończymy własnie adaptacje i czekamy na prąd na działce, ale ekipa na przełom czerwca/lipca zamówiona także teraz się trzeba spinać z formalnościami. jakby coś to pisz na priv powymieniamy się budowlanymi doświadczeniami żeby dziewczyn nie zamęcząć :D

    mówisz, że gin nabomknął o cc? moge spytać jakie wskazania? u mnie jeszcze nie ma tematu porodu, mówi, że za wcześnie by o tym gadać i wyrokować.


    Eweli_na wysłałam Ci zaproszenie do przyjaciółek :) chciałabym jakiegoś linka do tych pięknych rzeczy które szyjecie :))



    hoho ale sie wywiązała dyskusja na temat pracy :) ja z tych rekordzistek co do 32go tygodnia będą pracować :D i powiem tak, odnosząc się oczywiście to pójścia na l4 bez wskazań zdrowotnych - juz od pierwszych miesięcy to ciężko mi to sobie wyobrazić i zrozumieć co można tyle robić w domu kiedy wszystko jest w porządku. kurczę ciąża to nie choroba... ale ale praca do końca prawie to też przesada. patrząc po sobie do 3go trymestru by wystarczyło. kończę 6ty miesiąc i mimo że przechodzę ciąże naprawde lajtowo mam już serdecznie dość i marze żeby sobie odpocząć. pomijając fakt, że of jakiegoś czasu jestem już bardzo mało wydajnym pracownikiem :D

    Córcia <3 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
    3i49o7esn08ndlz3.png
    Synek <3 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
    82do3e5e29ddmi8b.png
  • szatynka Autorytet
    Postów: 1505 639

    Wysłany: 25 lutego 2017, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ines. wrote:
    mówisz, że gin nabomknął o cc? moge spytać jakie wskazania? u mnie jeszcze nie ma tematu porodu, mówi, że za wcześnie by o tym gadać i wyrokować.

    Z powodu ciężkiego pierwszego porodu. Synka z wagą 3830 urodziłam po 11h30min od odejścia wód. Rozwarcie bardzo marnie szło. Podali mi kroplówkę na wywołanie skurczy. Młody źle schodził, co prawda główką w dół ale źle obrócony wg własnej osi i do tego twarzyczką do wyjścia. Strasznie się umęczyłam. Zero znieczulenia. Ginek aby przyspieszyć wyjście młodego dwa razy mocno brzuch mi swoją masą ciała nacisnął. Mimo iż zostałam nacięta w poprzek to dodatkowo pękłam na zewnątrz i w środku. Miałam założone w sumie 18 szwów. Dostałam krwotoku. Miałam transfuzję krwi. Młody przez to że wychodził twarzą to miał krwiaczka na czole, ale dostał 10pkt. Wydawało się, że wszystko z nim ok. ale po jakimś czasie zauważyliśmy że mu oczka drgają. Dostaliśmy skierowanie do neurologa, trzy pobyty w szpitalu, seria badań (rezonans magnetyczny, USG główki przez ciemiączko i wiele innych badań). Okazało się, że młody ma oczopląs a rezonans magnetyczny wykazał, że ma kilka obszarów niedokrwiennych okołoporodowych. Neurolodzy a byliśmy u kilku zgodnie uważają, że to wina ciężkiego porodu. Tego ucisku jak nieprawidłowo młody wychodził. Także ginek stwierdził, że taki poród jaki miałam może się powtórzyć i nie chce ryzykować moim i dziecka zdrowiem. Dlatego też rozważa CC. Na szczęście syn prawidłowo się rozwija, oczopląs nie jest tak bardzo widoczny. No ale jest nadpobudliwy psychoruchowo, co psycholodzy w tym psychiatra też zwalają winę na ciężki poród, że przez te mikrouszkodzenia (obszary niedokrwienne okołoporodowe). Także jeśli ginek zaleci CC to zgodzę się, bo szczerze powiedziawszy boję się rodzić SN że mogę znów przez to wszystko przechodzić.
    A jeśli chodzi o domek to my budujemy mały taki 100m, parterowy z użytkowym poddaszem. Na dole przestrzeń otwarta, czyli kuchnia + duży salon połączony z jadalnią, mała WC, pomieszczenie gospodarcze a na poddaszu 3 pokoje + duża łazienka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2017, 22:48

    <3 zem3j48aw2uaagxd.png <3
    <3 zem3wn15b4i4bt7c.png <3

    18.06.2016r. [*] 6tc Aniołek - w mym sercu na zawsze <3
  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 25 lutego 2017, 23:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cherry_Blossom wrote:
    Dzięki kim Twoje rady jak zawsze złote. Żyje:):):):)
    No to super kochana ;*

    Cherry_Blossom lubi tę wiadomość

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 26 lutego 2017, 00:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Allmita u mnie tez byly takie noce i budzilam sie z mokrym łóżkiem... jak Baisa byla maleńka to jak się przebudzilam w nocy i czulam taką sytuacje to zmienialam jej pieluche zeby trochę rozbudzic i potem ssala mi cyca i zasypiala dalej. Dopiero ok 2.5 miesiąca mi zaczęła przysypiać od ok 12 w nocy do 5, czasem 6 chociaz ostatnio przez ten skok rozwojowy karmie ją i 3 i 4 razy w nocy... a co do laktacji to nie martw się wszystko się unormuje. Ja już rzadko kiedy mam twarde i pełne piersi i raczej są miękkie bo laktacja się ustabilizowala. Twardawe są tylko jak mala dlugo spi albo jak wyjdę i mi przepada karmienie. A jak Lucek przybiera na wadze? Ponoć noworodek powinien jeść nie rzadziej niż co 4h w nocy ale Lucjan już starszy moze tyle nie potrzebuje w nocy. Jak prawidłowo przybiera to ciesz się ze daje Ci pospac ;)

    Allmita lubi tę wiadomość

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 26 lutego 2017, 00:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kim87 wrote:
    Jak mowie wszystko.ma swoje plusy i minusy. Jednak nowy członek rodziny to mega rewolcja w życiu. Jak się nieumiejetnie poukladasz to może małżeństwo się rozpaczy. Byłam świadkiem czegoś takiego ostatanio. Kobita siedziała w domu 3 lata wróciła do pracy i bum rozwód. Dziewczyna wyszła z domu i zobaczyła ze poza pieluchami istnienie inne życie. Trzeba to jakoś wysrodkowac. Widomo pierwszy rok najpiękniejszy ale i najtrudniejszy.
    Sprawdzian związku. Trzeba się natrudzić aby nie zwariować a do tego męża nie zabić
    Święte słowa... u nas kryzys. Ale nie chce mi sie o tym gadac... ehhh szkoda mi tylko małej.

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Allmita Autorytet
    Postów: 1935 826

    Wysłany: 26 lutego 2017, 01:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia współczuje kryzysu...niestety tak to w małżeństwie bywa ze sa wzloty i upadki...

    Co do wagi to Lucka początkowo budzilam co 3h ale na wizycie u lek gdy okazalo sie ile przybrał pani dr powiedziala mi ze spokojnie w nocy moze nie jedc 5h..teraz nie wiem ile wazy dowiem sie w srode bo na szczepienie idziemy..najczesciej w nocy jemy w sumie co 4h ale bywa ze 4,5 czy 2.5...tyle ze ja licze od poczatku karmienia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2017, 00:59

    https://www.maluchy.pl/li-72886.png
    https://www.maluchy.pl/ci-73456.png
  • Sylwia91 Autorytet
    Postów: 5779 4526

    Wysłany: 26 lutego 2017, 07:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to ja liczyłam zawsze od konca bo czasem mi wisiala i godzine na cycu i w ogole bym chyba nieraz nie szla spac :D myślę że te 5h w nocy spokojnie mozesz mu dac a potem sprobuj delikatnie zmienic pieluche zeby rozbudzic trochę a nie obudzic calkiem i dostawic. Moze Ci się uda zeby sie nie wybudzil calkowicie i da Ci jeszcze pospac :)

    Co do kryzysu... no cóż. Ja czy cos robie czy nie to i tak wiecznie słyszę ze nie robie nic. Moj mąż nie uznaje grania w kosciele jako prace. On by wolal zebym ja musiała zasuwac po 8 albo i 10h dziennie żebym zobaczyla jak to jest jak on pracuje (on pracuje po 11 lub 12). Tylko on sie nie zastanowi że w domu przy tak malym dziecku tez jest duzo do zrobienia. Teraz jest na zwolnieniu bo jest chory i nie pomaga mi przy małej, widzi ze czasem ja nosze pol dnia na rękach, ze nie chce spac w dzien, a i tak smie twierdzić że nic nie robię cały dzień. Mam ochotę go uderzyć czasami w twarz żeby się opamiętał ale łapię głęboki oddech i liczę do 5... przykro mi tylko ze tak latwo mu przychodzi rozbijanie dziecku rodziny bo jak to on stwierdził on powinien się wyprowadzić. Chce niech idzie... teraz dajemy to i potem damy sobie radę bez niego.

    qb3cjw4z459az3ou.pngklz99vvjlhtpt58w.pngx7g1xzdvar8apynv.png
  • Allmita Autorytet
    Postów: 1935 826

    Wysłany: 26 lutego 2017, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia nie wiedzialam ze jest az tak zle...wdpolczuje bardzo..przykre to jest jak ktos nie szanuje Twojej pracy ani w donu ani zawodowo..mój mąż też teraz byl na urlopie-on na szczescie pomaga wlaciwie cały czas nawet jak przychodzi zmęczony z pracy w sumie...ale mojej pracy zawodowej tez nie do kobca szanuje i przykro mi często..tylr ze u nas jest inaczej bo ja jestem po wyższych i pracujr zawodowo, a zarabiam mniej niz on po średnich i o to glownie się rozchodzi...

    https://www.maluchy.pl/li-72886.png
    https://www.maluchy.pl/ci-73456.png
  • pestka1 Autorytet
    Postów: 1007 765

    Wysłany: 26 lutego 2017, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia dajcie sobie jeszcze trochę czasu, porozmawiaj z nim na spokojnie jak będzie miał lepszy humor, albo zostaw go na cały dzień z małą i niech zobaczy co to znaczy "nie pracować". A może problem leży gdzie indziej, wiesz TE sprawy. Często facet nie umie o tym powiedzieć, a czepia się wszystkiego innego. Mam nadzieję, że sytuacja się uspokoi i dojdziecie do porozumienia.

    MrsMi lubi tę wiadomość

    cb7w3e3k5o2hfu1b.png
  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 26 lutego 2017, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia91 wrote:
    Święte słowa... u nas kryzys. Ale nie chce mi sie o tym gadac... ehhh szkoda mi tylko małej.
    Kochana będzie dobrze zobaczysz ;*

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
  • ines. Autorytet
    Postów: 2747 1380

    Wysłany: 26 lutego 2017, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia może przy lepszym dniu spróbujcie spokojnie i szczerze porozmawiać. Chowanie trupa w szafie tylko pogorszy sprawę.
    W każdym związku są kryzysy to normalne i na szczęście mija :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2017, 10:28

    Córcia <3 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
    3i49o7esn08ndlz3.png
    Synek <3 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
    82do3e5e29ddmi8b.png
  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 26 lutego 2017, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia91 wrote:
    No to ja liczyłam zawsze od konca bo czasem mi wisiala i godzine na cycu i w ogole bym chyba nieraz nie szla spac :D myślę że te 5h w nocy spokojnie mozesz mu dac a potem sprobuj delikatnie zmienic pieluche zeby rozbudzic trochę a nie obudzic calkiem i dostawic. Moze Ci się uda zeby sie nie wybudzil calkowicie i da Ci jeszcze pospac :)

    Co do kryzysu... no cóż. Ja czy cos robie czy nie to i tak wiecznie słyszę ze nie robie nic. Moj mąż nie uznaje grania w kosciele jako prace. On by wolal zebym ja musiała zasuwac po 8 albo i 10h dziennie żebym zobaczyla jak to jest jak on pracuje (on pracuje po 11 lub 12). Tylko on sie nie zastanowi że w domu przy tak malym dziecku tez jest duzo do zrobienia. Teraz jest na zwolnieniu bo jest chory i nie pomaga mi przy małej, widzi ze czasem ja nosze pol dnia na rękach, ze nie chce spac w dzien, a i tak smie twierdzić że nic nie robię cały dzień. Mam ochotę go uderzyć czasami w twarz żeby się opamiętał ale łapię głęboki oddech i liczę do 5... przykro mi tylko ze tak latwo mu przychodzi rozbijanie dziecku rodziny bo jak to on stwierdził on powinien się wyprowadzić. Chce niech idzie... teraz dajemy to i potem damy sobie radę bez niego.
    Kochana tylko rozmowa wam może pomóc. Faceci tak mają bo nie wiedzą czym wychowanie dziecka się je. Dlatego jak będziesz miała okazję zostaw go z mala cały dzień. Niech posmakuje. To pomaga bo otwiera oczy. Wiem ze jesteś matka kwoka;-D i nikt lepiej niż ty się dzieckiem nie zajmie ale on tez jest rodzicem. A co twojej pracy to teraz na pewno nie jest czas aby ci to wypominac. Przyjdzie czas ze może pójdziesz do pracy na etat.

    Dbajcie o siebie i rozmawiajcie inaczej nawarstwia się wam problemy których nie da się potem już rozwiązać. Psycholog ci to mówi :-) Trzymaj się kochana i nie daj się mężowi zdolowac

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
  • ines. Autorytet
    Postów: 2747 1380

    Wysłany: 26 lutego 2017, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szatynka wrote:
    Z powodu ciężkiego pierwszego porodu. Synka z wagą 3830 urodziłam po 11h30min od odejścia wód. Rozwarcie bardzo marnie szło. Podali mi kroplówkę na wywołanie skurczy. Młody źle schodził, co prawda główką w dół ale źle obrócony wg własnej osi i do tego twarzyczką do wyjścia. Strasznie się umęczyłam. Zero znieczulenia. Ginek aby przyspieszyć wyjście młodego dwa razy mocno brzuch mi swoją masą ciała nacisnął. Mimo iż zostałam nacięta w poprzek to dodatkowo pękłam na zewnątrz i w środku. Miałam założone w sumie 18 szwów. Dostałam krwotoku. Miałam transfuzję krwi. Młody przez to że wychodził twarzą to miał krwiaczka na czole, ale dostał 10pkt. Wydawało się, że wszystko z nim ok. ale po jakimś czasie zauważyliśmy że mu oczka drgają. Dostaliśmy skierowanie do neurologa, trzy pobyty w szpitalu, seria badań (rezonans magnetyczny, USG główki przez ciemiączko i wiele innych badań). Okazało się, że młody ma oczopląs a rezonans magnetyczny wykazał, że ma kilka obszarów niedokrwiennych okołoporodowych. Neurolodzy a byliśmy u kilku zgodnie uważają, że to wina ciężkiego porodu. Tego ucisku jak nieprawidłowo młody wychodził. Także ginek stwierdził, że taki poród jaki miałam może się powtórzyć i nie chce ryzykować moim i dziecka zdrowiem. Dlatego też rozważa CC. Na szczęście syn prawidłowo się rozwija, oczopląs nie jest tak bardzo widoczny. No ale jest nadpobudliwy psychoruchowo, co psycholodzy w tym psychiatra też zwalają winę na ciężki poród, że przez te mikrouszkodzenia (obszary niedokrwienne okołoporodowe). Także jeśli ginek zaleci CC to zgodzę się, bo szczerze powiedziawszy boję się rodzić SN że mogę znów przez to wszystko przechodzić.
    A jeśli chodzi o domek to my budujemy mały taki 100m, parterowy z użytkowym poddaszem. Na dole przestrzeń otwarta, czyli kuchnia + duży salon połączony z jadalnią, mała WC, pomieszczenie gospodarcze a na poddaszu 3 pokoje + duża łazienka.


    O mamo, no to mając takie doświadczenia w ogóle się nie dziwię. Zresztą ja się strasznie porodu boję każdego, i na pewno jak lekarz zasugeruje wskazanie do cc to nie będę się długo zastanawiać....

    Kim87 lubi tę wiadomość

    Córcia <3 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
    3i49o7esn08ndlz3.png
    Synek <3 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
    82do3e5e29ddmi8b.png
  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 26 lutego 2017, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szatynka wrote:
    Z powodu ciężkiego pierwszego porodu. Synka z wagą 3830 urodziłam po 11h30min od odejścia wód. Rozwarcie bardzo marnie szło. Podali mi kroplówkę na wywołanie skurczy. Młody źle schodził, co prawda główką w dół ale źle obrócony wg własnej osi i do tego twarzyczką do wyjścia. Strasznie się umęczyłam. Zero znieczulenia. Ginek aby przyspieszyć wyjście młodego dwa razy mocno brzuch mi swoją masą ciała nacisnął. Mimo iż zostałam nacięta w poprzek to dodatkowo pękłam na zewnątrz i w środku. Miałam założone w sumie 18 szwów. Dostałam krwotoku. Miałam transfuzję krwi. Młody przez to że wychodził twarzą to miał krwiaczka na czole, ale dostał 10pkt. Wydawało się, że wszystko z nim ok. ale po jakimś czasie zauważyliśmy że mu oczka drgają. Dostaliśmy skierowanie do neurologa, trzy pobyty w szpitalu, seria badań (rezonans magnetyczny, USG główki przez ciemiączko i wiele innych badań). Okazało się, że młody ma oczopląs a rezonans magnetyczny wykazał, że ma kilka obszarów niedokrwiennych okołoporodowych. Neurolodzy a byliśmy u kilku zgodnie uważają, że to wina ciężkiego porodu. Tego ucisku jak nieprawidłowo młody wychodził. Także ginek stwierdził, że taki poród jaki miałam może się powtórzyć i nie chce ryzykować moim i dziecka zdrowiem. Dlatego też rozważa CC. Na szczęście syn prawidłowo się rozwija, oczopląs nie jest tak bardzo widoczny. No ale jest nadpobudliwy psychoruchowo, co psycholodzy w tym psychiatra też zwalają winę na ciężki poród, że przez te mikrouszkodzenia (obszary niedokrwienne okołoporodowe). Także jeśli ginek zaleci CC to zgodzę się, bo szczerze powiedziawszy boję się rodzić SN że mogę znów przez to wszystko przechodzić.
    A jeśli chodzi o domek to my budujemy mały taki 100m, parterowy z użytkowym poddaszem. Na dole przestrzeń otwarta, czyli kuchnia + duży salon połączony z jadalnią, mała WC, pomieszczenie gospodarcze a na poddaszu 3 pokoje + duża łazienka.
    Kobieto kochana jak tak można ciebie i dziecia potraktować. Samo rzucanie się na brzuch aby małego wypchnac jest karygodne. Tego się nie robi. Nie wolno. Mam nadzieje ze twój kolejny poród będzie o wiele łatwiejszy i bez przykrych skutków dla ciebie i bobo.

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 26 lutego 2017, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ines. wrote:
    O mamo, no to mając takie doświadczenia w ogóle się nie dziwię. Zresztą ja się strasznie porodu boję każdego, i na pewno jak lekarz zasugeruje wskazanie do cc to nie będę się długo zastanawiać....
    Ines kochanie jazda z nas się boi tylko dużo kobiet nie jest świadomych co lekarz może robić podczas porodu. Trzeba wiedzieć i kategorycznie protestować jak chca coś zrobić nie tak. Wiem my lekarzami nie jesteśmy ale niektóre praktyki mimo że zakazane dalej są praktykowane w szpitalach. Trzeba wiedzieć a mąż jest po to aby pilnować waszego dobra gdy my nie jesteśmy świadome co się z nami dzieje.

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
  • Kim87 Autorytet
    Postów: 8143 4777

    Wysłany: 26 lutego 2017, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się w II trymestrze :-D

    Lets-Party-Enjoying-Minions-Picture.gif

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2017, 10:54

    Bella_Bella, ines., Sylwia91, Caro, WaldhauzerM lubią tę wiadomość

    Mama aniołka 21.06 (*)4cs 30 lat
    6cs po poronieniu ROŚNIJ AMELKO <3 <3
    3jgxflw1867zd36k.png
‹‹ 473 474 475 476 477 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Karmienie piersią - wszystko o diecie, która zapewni zdrowie Twojemu dziecku

Podawanie mleka matki to najlepszy, naturalny sposób karmienia niemowląt. Zapewnia on dziecku prawidłowy rozwój, zdrowie i umacnia więź emocjonalną z matką. Należy także pamiętać, że znaczenie ma długość okresu karmienia piersią. Najlepiej, jeśli do ukończenia szóstego miesiąca życia dieta malca składa się wyłącznie z mleka mamy.

CZYTAJ WIĘCEJ