Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymyszko i tego Ci życzę
Dzień dobry i miłego dnia:)
ps. do starej ekipy: co słychać? jak owulki? jak staranka? a brzuchatki jak tam?
u nas oby do przodu, u Kosi potwierdzono bradyarytmię, mam nadzieję, że po porodzie wszystko się "samo" unormuje....taka moja nadzieja, a życie??? pewnie ma dla mnie inny scenariusz...
buziaki i 3majcie się ciepłomałaMyszka lubi tę wiadomość
-
MAŁA co to ta bradyarytmia???? opowiadaj mi tu szybko i na jakiej podstawie wyszła???
u mnie wyniki morfologii z badania na badanie się pogarszają, mam już czerwone krwinki poniżej normy za to białe jednostajnie rosną....dziś mam wizytę, muszę rozwiać swoje wątpliwości, pozatym chyba zacznę łykać wspomagacze codziennie a nie tak jak do tej pory co drugi dzień
a wiecie co u AGI JUST? jak sobie radzi ze swoim wcześniaczkiem??
-
nick nieaktualnynie wiem co u Agi...
kochanie to spowolnienie bicia serca, u dorosłych nazywa się bradykardią...lekka nie jest mocno groźna, gorzej jak jest to stan w którym trzeba rozrusznik serca wstawiać...
w sobotę byłam w Warszawie, bo u mnie brak specjalistów w tej sprawie i niestety potwierdził, że małą zaraz po porodzie (już zapowiedzieli, że prawdopodobnie będzie cc) przewiozą na kardiologię dziecięcą do dalszych badań, bo teraz jest za duża już, aby przyjrzeć się bliżej sercu....
u niej wychodzi bradyarytmia na 1-2 uderzenia...to znaczy że serduszko bije bardzo wolno - pomiędzy biciem prawidłowym, czasami poniżej 50uderzeń ....
wyszło na usg III trymestru....na połówkowym było wszystko w porządku, ale zła jestem na gina, że nie powiedział, żebym zrobiła dodatkowe ECHO SERCA (wykonuje się je między 18-22t) bo tam serce ogląda specjalista...ech.......sama nie wpadłam na ten pomysł....
teraz będę kupowała monitor oddechu w 100% bo dzieciaczki z tą wadą mają tendencję "bezdechu sennego"....
jak już pisałam, ŻYCIE potrafi zaskoczyć......
poza tym rozwija się prawidłowo...waży 2290gr:)
ps. ja łykam wspomagacze codziennie, a i tak hemoglobina, hematokryt leci w dół...jeszcze zostało mi 0,5 pkt jak to gin ujął: "jakby był niższy to do szpitala bym NA JUŻ panią kładł"...... na sok z buraków patrzeć nie mogę...bleeeee
daj znać jak tam u Ciebie po wizycie....Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 09:48
-
Witkam sie i ja...O cholera Mala to nie za wesoło u Ciebie..Czekaja cie ciezkie dni po urodzeniu malej Ale miejmy nadzieje , ze strach ma wielkie oczyska i wszystko bedzie dobrze..
Kaska tak apropen co Ty nosisz w brzucholu bo z tego wszystkiego zes sie mi nie pochwalilaMalenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjak to jest w reklamie: "bo MAMY nie biorą zwolnienia...."......
będzie inaczej, wszystkie plany weryfikuję, zmieniam, i dopasowuję... mam nadzieję, że tylko sił starczy.....
2.12 spotkanie z ginem prowadzącym i mam nadzieję, że już ustalimy plan działania w 100%.....bo na razie to powijaki....
ps. przykro mi Kasiek, że znowu się nie udało i że musisz czekać na kolejny cykl..., ale już bliżej niż dalej... pierś do przodu i do boju:)
jaki teraz cykl zamierzasz? na naturasie? czy z wspomagaczami???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 10:18
kapturnica lubi tę wiadomość
-
kapturnica wrote:
Kaska tak apropen co Ty nosisz w brzucholu bo z tego wszystkiego zes sie mi nie pochwalila
MAŁA ale jak zostało Ci 0.5 punktu??? tak niziutko???
u mnie hemoglobina jest juz niżej niż wyżej ale hematokryt wynosi 34.9% a norma to (37-50)
a Ty chyba od dawna te soki z buraków pijesz co??
a jak u Ciebie z PH moczu? bo u mnie zaś ciągle 8 a to powyżej normy od początku.
ejj kurde no to trzymam kciuki za Koncie żeby była silna i żeby więcej mamie stracha nie napędzała:* mówisz że echo serca można zrobić??? chyba jestem w idealnym momencie, może zapytam dziś o to...
no właśnie KAsia miałam pytać jakie plany na kolejny cykl??Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 10:21
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Malenq wrote:jak to jest w reklamie: "bo MAMY nie biorą zwolnienia...."......
będzie inaczej, wszystkie plany weryfikuję, zmieniam, i dopasowuję... mam nadzieję, że tylko sił starczy.....
2.12 spotkanie z ginem prowadzącym i mam nadzieję, że już ustalimy plan działania w 100%.....bo na razie to powijaki....
ps. przykro mi Kasiek, że znowu się nie udało i że musisz czekać na kolejny cykl..., ale już bliżej niż dalej... pierś do przodu i do boju:)
jaki teraz cykl zamierzasz? na naturasie? czy z wspomagaczami???
No mala 6ty cykl przede mna wiec jesli patrzyc na starania u niektorych dziewczyn to ilosc jeszcze nie zabija Ale lece teraz w grudniu na naturalsie..Jako zem czlek niecierpliwy mam umowiona wizyte w parensie w klinice w styczniu.. Ale ze nie uda mi sie jednak zdazyc skompletkowac calej dokumentacji zeby miec wymagane 6cykli stymulowanych to przeloze wizyte pewnie na kwieceien..Poczatkiem roku nie chce sie starac bo nie chce dzieciaczka z zimy
No i moze jak sie zdecydujemy to podejscie do in vitro w lecie -
nick nieaktualnyaaaaaaaaa tak pamiętam i wiesz co? popieram dzieciak z zimny to nic fajnego.........u mnie w sobotę napadało 25cm śniegu, nie było prądu, wody........dobrze że szwagier był, odśnieżył autko i wyjazd i zawiózł do Wawy....
jak sobie pomyślę, że poród tuż tuż, a zima się rozkręca to zła jestem, żem taka narwana w kwietniu była....trza na wakacjach się STARAĆ!!!!!!
Wierzę, że się poukłada i doczekasz się drugiego bejbika....
PLAN działania masz, wiesz w którym kierunku uderzyć, wiesz z czym się zmagasz - a to jest więcej niż ma/ wie niejedna staraczka z OVU.....
JA od siebie zapewniam, że KCIUKAM cały czas.....
ps. ROBUŚ no właśnie, a co za dziecię nosisz pod serduchem...???kapturnica lubi tę wiadomość
-
Mała nie obwiniaj się, że nie poszłaś na echo serca, bo skąd miałaś wiedzieć. Mi nikt też nie wspomniał o echo serca.
Kasia Robotka, właśnie co Ty tam kryjesz w brzuchu. U mnie też od połowy ciąży hemoglobina poleciała i biorę dodatkowe dwa żelaza i pije sok z buraków
Mała samego soku z buraków też nie dałam radę pić, dlatego kupiliśmy sokowirówkę i mąż mi robi sok z buraka, marchwi i jabłka. Jest nawet całkiem całkiem
Ja coraz gorzej sypiam. Dzisiaj np zasnęłam dopiero po 1.30, a o 6 pobudka, bo na badania krwi jechałam. Jutro mam wizytę
Mała moja mała w 32+5 miała podobną wagę. Ważyła 2300 g.
Coraz bliżej tego kulminacyjnego momentu, a ja się coraz bardziej boję. To nastąpi w tym albo przyszłym tygodniu. Oznak żadnych nie mam. Brzuch nadal wysoko przez co zgaga morderca mnie nie opuszcza. Czop mi nie odszedł. Jedyne co to tylko brzuch okresowo boli i brzuch trenuje
Kasia Kap widzę, że cykl pod kontrolą jak zwykle.
Ciekawe co tam u Ewy i Zaginionej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 10:32
-
nick nieaktualnyrobuś od września piję i żelazo i sok z buraków i pokrzywy.....
a bo mi to jakoś u siebie liczył i wyliczył, że jak przekroczę o 0,5 to szpital...
a co do PH to miałam 9, ostatnio spadło do 7 a to za sprawą, że zaczęłam pić sok z żurawiny, preparaty z żurawiną itp.
zapytaj.......bo echo jest bardziej dokładne niż standardowe usg....zazwyczaj wybrane placówki mają specjalistów od echa serca, i aparaty bardziej dokładne...
wizyta wygląda tak, że TYLKO serce jest badane i wszystko co z nim związane, trwa to około 30min, potem lekarz ponownie ogląda nagranie i opisuje wszystko (ściany, komory, zastawkę, przedsionki, przepływy i tętno każdej komory oddzielnie itp.)
Na to co się stało nic nie poradzę, teraz przede mną po prostu kolejne wyzwanie....
oby Koni była silna i trochę mamie pomogła w tej walce.... -
Mala a teraz se wyobraz ze zostaje sama z mlodym , dzieciolem w zimie zasypana po okna..Kurwa siasc i plakac..Moze przesadzam ale ktos kto jest z kims na codzien , mieszka sobie w bloku i ma wszedzie rzut beretka moze rodzic nawet w najwieksze sniezyce Slyszalam ,ze u was problem bylk z mokrym sniegiem i w zw z tym skutki tez byly takie a nie inne..Takze ja moze ejstem wygodnicka a moze poprostu wiem ,ze nalezy oprocz chciejstwa miec jeszcze jakies zapatrywanie na sytuacje a nie podchodzic ze jakosik to bedzie..
-
nick nieaktualnyKASIEK zgadzam się z Tobą w 100% - uwierz mi że WIEM I ROZUMIEM Twoje podejście....
już teraz mi ciężko podkładać do pieca, ogarnąć domek, przed domem śnieg itp.
cieszę się ogromnie że Koni będzie z Nami już niedługo.......ale jestem przerażona.......plan jest taki, że małż bierze i tacierzyński i opiekę nade mną po porodzie - przysługuje mu 14dni i urlop 14dni....tak żeby być jak najdłużej z NAMI w domku..........dobrze, że może .. bo zimą mniej roboty ma.....
jeżeli będzie mi dane zostać po raz drugi mamą, to za NIC na świecie nie będzie to dziecko zimowe!!!!!!!!!!!!!!!!
tak jak piszesz....co innego jak się mieszka w bloku, w mieście itp.
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Mój też będzie brał ojcowski przed świętami.
Kurde jak się starałam, to nawet nie patrzyłam na to czy będzie to zima czy inna pora roku. Tak jakoś potem dopiero zdałam sobie sprawę, że poród będzie zimą.
Co do Agi, to jest już w domu. Miała cesarkę z powodu zagrożenia życia dziecka i matki, bo miała wewnątrzmaciczne zakażenie i 40 stopni gorączki.Malenq lubi tę wiadomość
-
Malenq wrote:myszko i tego Ci życzę
Dzień dobry i miłego dnia:)
ps. do starej ekipy: co słychać? jak owulki? jak staranka? a brzuchatki jak tam?
u nas oby do przodu, u Kosi potwierdzono bradyarytmię, mam nadzieję, że po porodzie wszystko się "samo" unormuje....taka moja nadzieja, a życie??? pewnie ma dla mnie inny scenariusz...
buziaki i 3majcie się ciepło
owu była na 100000 % moja gin zawsze się uśmiecha do monitora he he he he uwielbiam ją, a jajco pękło. Wstępnie mam zabieg hsg na 12 stycznia dzień po moich urodzinach, więc fajny prezent bym sobie zrobiła, jakby mnie ominął szerokim łukiem to na szczęście tylko rezerwacja terminu.Malenq lubi tę wiadomość
-
MAŁA, MILCIA zgąbczenie mózgu? pisałam post wyżej do KAP że dziś mam zamiar się dopiero dowiedzieć płci dosłownie nie wyjdę z gabinetu jak mi nie powie!!
ojej biedna AGA, Milcia pozdrów ją tam ode mnie jak masz z nią jakiś kontakt, skąd to cholerstwo się bierze???
Kasiek hehe a moja szwagierka znowu cieszy się że w zimę urodziła drugiego syna:) przesiedzieli sobie w domku pierwsze miesiące a na wiosne był taki prawie;)
i w piecu zapaliła i zakupy jej starszak przynosił do domu:) była zadowolona:)
do mnie to nie przemawia bo ja nie miałam i puki co nie bede mieć dziecia z zimy:P
ale seksując się z mężem brałam taką opcję bo my seksowaliśmy cały rok na okrągło bez rezygnacji z przypuszczalnych terminów zimowych, choć zimowe terminy przypadały na okres azoospermii jak sobie pomyślę.
mój też bierze opieki 2 tygodnie po porodzie a potem do roboty żeby za miesiąc iśc sobie na urlopek.
no nic, jakoś dam radę młodą do przedszkola odprowadzać ten jeden-dwa razy w tygodniu jak go nie bedzie.kapturnica, Malenq lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny