Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
aga.just wrote:A wiesz, że to najmniej wiarygodne miejsce na pomiar?
-
dziewczyny w naszym wypadku raczej nie mamy szans na naturalne zapłodnienie....w grę wchodzi tylko inseminacja lub in vitro jeśli mąż ma plemniki w jądrach w ogóle.......jestem tym trochę załamana....
rozmawialiśmy, jest tak wystraszony jak i ja....
wiedziałam że nie spodoba mu się pomysł z tym trenerem do którego chcę go wysłać....jest na nie. rozumiem go bo się krępuje i wstydzi....nic nadzwoczajnego....
prawdopodobnie ten urolog od usg albo angdrolog może też mu ten odblok przepisać na receptę wiec w razie gdyby się uparł poczekamy na wizytę.
teraz przeniosłam się na forum nasz bocian, tam jest mnóstwo materiału poświęconego bezplemnikowcom. 99%ludzi w ciąży zaszło przez invitro czy inseminację.......niestety -
nick nieaktualny
-
Kasiu ze strony nasz-bocian....tam jest szeroko temat rozwinięty na kilkaset stron jakby to zebrać w kupę....
podobno tego się nie da wyleczyć. można jedynie pobrać nasienie i albo inseminacja, albo in vitro albo dawca nasienia gdyby się okazało że mąż całkiem wytępił plemniki albo adopcja......
Kacha to dopiero trauma....
nie ma szans na naturalne poczęcie!!! ani jedna historia nie zakończyła się powodzeniem przy naturalnym poczęciu!!!szok -
Robotka1 wrote:Kasiu ze strony nasz-bocian....tam jest szeroko temat rozwinięty na kilkaset stron jakby to zebrać w kupę....
podobno tego się nie da wyleczyć. można jedynie pobrać nasienie i albo inseminacja, albo in vitro albo dawca nasienia gdyby się okazało że mąż całkiem wytępił plemniki albo adopcja......
Kacha to dopiero trauma....
nie ma szans na naturalne poczęcie!!! ani jedna historia nie zakończyła się powodzeniem przy naturalnym poczęciu!!!szok -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMadzia swoją drogą.....
Przyjaciółka ma subtelność i wyczucie niczym moja. Od kilku długich tygodni się nie widzimy. Życzę jej jak najlepiej ale forma przekazania takiej informacji była idiotyczna i za mocna jak dla mnie.
Twoja przyjaciółka tez by najpierw kurwa pomyślała a później powiedziała. Dobrze ze do szpitala nie wpadła z ta wiadomością.
Ja nie wiem....ale jeśli mi by wyszło to czulabym stres mówiąc o tym innej bliskiej starającej się osobie. Na pewno do 3m bym się powstrzymał a później poczekalabym na sprzyjający klimat.kapturnica, kiniaczek84, aga.just, Joanna0071 lubią tę wiadomość