Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, no właśnie jak to jest z tym monitoringiem, bo sama już nie wiem. W zeszłym miesiącu miałam monitoring. Wszystko było tak jak powinno być pęcherzyk bardzo ładnie rósł, osiągnął jakos 21-22 mm i pękł co zostało potwierdzone przez lekarza. Endometrium też jak powiedział bardzo ładne. współżyliśmy przed owulacją i w dzień owulacji, mimo to w ciążę nie zaszłam. Czy to oznacza niepłodność?Maracuja
-
Milcia, moja sytuacja jest bardzo podobna. W tym miesiącu będzie to 12 cykl starań. Monitoring pełny miałam w zeszłym miesiącu pierwszy raz...wcześniej miałam raz, ale nie był doprowadzony do końca - tzn do pęknięcia pęcherzyka, więc nie można tego było nazwać monitoringiem. Martwię się..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2014, 22:41
Maracuja -
Ja się bałam przekroczenia granicy roku starań, bo potem będzie to nazwane jako niepłodność. I rok stuknął i muszę się pogodzić z tym określeniem niestety. A cykle masz regularne? Bo ja na początku zeszłego roku miałam po ok 60 dni, potem w maju poszłam do gin, dostałam tabletki na wywołanie okresu i od tej pory zaczęła się batalia. Od maja jestem na tabletkach. U mnie problem był w cyklach bezowulacyjnych, spowodowanych zbyt wysoką tarczycą i chorobą Hashimoto. Monitoring mam od czerwca, trzy cykle z CLO, dwumiesięczną terapię tabletkami anty i póki co dziecka jak nie było tak nie ma. W tym cyklu beta wyszła ujemna i bardzo ciężko to przeżyłam. czekam obecnie na okres. Dziś 33 dc.
-
Milcia, moje cykle wahają się między 26 a 33 dni.Lekarz kazał jeszcze trochę popróbować i się nie stresować, ale łatwo mówić po takim czasie. Powiedział, że jeśli się nadal nie będzie udawało to skieruje mnie na hsg i do kliniki. Wiem, że póki co nie jestem gotowa na wizyty w klinice niepłodności i samo myślenie o tym przyprawia mnie o dreszcze.
Moje badania - wszystkie te , które wykonałam do tej pory wyszły prawidłowo (FSH, LH, PRL, cytomegalia, toxolazmoza, chlamydia itp.), więc martwię się,że może coś poważniejszego jest na rzeczy.
Bardzo mi przykro z powodu Twojego kolejnego rozczarowania i negatywnej bety, ale wierz mi, że naprawdę wiem co czujesz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2014, 23:01
Maracuja -
A Twój mąż się badał? Mój robił badanie nasienia i na szczęście z nim jest wszystko ok. Ja też się boje iść do kliniki, ale czuję, że niestety ma tym się skończy jednak. My daliśmy sobie jeszcze jeden miesiąc z monitoringiem, żeby sprawdzić, czy bez CLO będzie lepsze endometrium i śluz g będziemy potem próbować jeszcze pół roku, ale już bez lekarza i całej otoczki. Jeśli wtedy się nie uda, to zgłosimy się do kliniki.
-
Dzięki Milcia, chociaż powiem Ci, że trudno mi wykrzesać z siebie chociaż trochę optymizmu. Jestem zła i zmęczona tymi nieudanymi próbami. W ogóle dzisiaj mam jakiegoś doła. To wszystko jest tak frustrujące, że trudno to nawet opisać słowami.Maracuja
-
dziewczyny chciałam się was o coś zapytać, bo wiele z nas nie może zajść w ciążę, to oczywiste-po to tu jesteśmy.
ale moje pytanie brzmi, jakie macie problemy potwierdzone przez lekarza, które wpływają na brak ciązy.
a więc zacznę: u mnie jak na razie jedynie stwierdzono tylko za wysoką prolaktynę co wpływa na to że nie dochodzi do owulacji.
z moich obserwacji to mam kiepski śluz płodny mimo siemienia lnianego i wiesiołka.....
ja dziś skończyłam brać CLO, w czwartek monitoring:) -
Milcia a dawno odstawiłaś luteinę? Bo brałaś chyba? To @ powinna przyjść jakoś niedługo, co? To choć jedyne pocieszenie, że nie będziesz czekać na nią w nieskończoność.
Robotka u mnie w sumie nie ma jakiegoś konkretnego powodu - ot zawirowania po odstawieniu ssaka (przy kp się nie udawało), potem torbiel i anty 2 mies. Na moje oko niski progesteron - niezbyt długa fl 11 dni + ostatnie plamienia od 9 dpo