Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Hehe wiedziałam kiedy wrócić
Nie doszłam daleko slabo mi się robi przepłaciłam w osiedlowym sklepiku i wróciłam do domu na termometrze mam 48 stopni w ślońcu masakra
Moim zdaniem to lepsza obupulna wspinaczka na szczyt i rozkosz jaką to daje niż sama penetracja
Mój by spać nie poszedł jakby mi nie pomogł w osiągnieciu tego co takie fajowe:-)
Wiele kobiet myśli ze seks to tylko penetracja a reszta to beee ale to ogromny bląd przez to rozpadają się związki najgorsza jest rutyna:-)
kapturnica lubi tę wiadomość
Liber feat. Natalia Szroeder - Nie Patrze W Dol.
Najlepszy przekaz W Mieście- Zawsze do celu.
Bednarek "Cisza"
Enej - Symetryczno-Liryczna
Polecam te utworki . -
kapturnica sorrki ale piszesz glupoty, jesli twoja mama jest w czasie menopauzalnym to ma deficyt estrogenowy i dlatego jej sie nic nie dzieje, biorac dong quaia caly cykl ryzykujesz cystami, nawet rakiem estrogenowozaleznym! Dong quai bralo sie zawsze na wywolanie poronienia w drugiej fazie cyklu! masakra jakas, dziewczyno doucz sie bo to co piszesz to jest tragedia.kapturnica wrote:I NIGDZIe gdzie czytam nie pisze ze trza brac kilka dni i tyle..skoro to fitoestrogen to powinien dzialac w calym cyklu..Przeciez estrogen w drugiej czesci cyklu tez wraz z progesteronem pojawia sie i dziala i bez niego ani rusz jesli ma byc ciaza Podczas niej wysoki jest przeciez rownieeez bardzo......Ja bede brala caly czas..
AAA i moja matka bierze caly zcas..od kilku tygodni..Nie widze zeby schodzila z tego swiata...Czuje sie normalnie a co do narzadow plciowych to o tyle sie u niej zmienilo jenda rzecz..Suchosc w pochwie
-
Weronika ja napisalam swoje zdanie i to co robie a nie ze komus kaze brac wecej?Chyba to logiczne , ze kazdy ma swoj wlasny rozum i robi co uwaza..Wiec nie wiem o co Ci chodzi..Czy ja ktorejs lasce wpycham tabsy do gardla??
Ochlon
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2014, 11:53
-
No wlasnie Tobie sie zmienia, co nie oznacza , ze kazdej dziewczynie...weronika86 wrote:po 2-4 tabletkach dong quaia zmienia mi sie sluz od razu na rozciagliwy, jest bardzo silnym ziolem! tragedia, przez takie komentarze narobisz problemu dziewczynom, ktore naprawde staraja sie o dziecko...
Mi sie jakos nie zmienil na rozciagliwy a biore 3ci dzien.
Powtorze jeszcze raz kazdy robi to co uwaza i juz...
-
hihi, Aśka niby tak, ale w zyciu, jak się pracuje i ma dzieci, to juz nie tak latwo..
a ja uważam, ze nie ma się co zmuszać, jak ktoś ma opór, to by się czuł jakby go ktoś gwałcił, to nie po to ma być ...
ja np nie lubię tej roboty, znaczy jak mi, jak ja "pracuje" może być..
a u nas spokojnie, na zielarach o to o palcu w pupie i innych takich..
ja zakonnica nie jestem, ąz taka skryta tez nie, ale tez mnie zemdliło...
pewne rzezcy są intymne bo są intymne,
i tak dużo dziobem kłapiemy na tematów małzów, to czasem mam wyrzuty sumienia, ale się pocieszam, ze "pod pseudonimem" występujemy...
kapturnica lubi tę wiadomość
-
A widzisz lubisz hyhyhy Tak jak wspomnialam juz kiedys kilometry temu..Kazdy lubi cos innego jeden serniczek a drugi szaarlotke..Najwazniejsze , zeby obie strony byly happy z tego co sie miedzy nimi dzeje..I to najwaznejsze...
Elfik lubi tę wiadomość
-
a ja chcę się wstydzić, bo takie laski co to wszytsko na wierzch to mi się nie podobają..
i ja szanuje prywatnośc i intymnośc innych ludzi, małżowi kom i kompa nie sparwdzam, jak mi ktoś coś powie w zaufaniu, to dziobem nie kłapie
faceci wclae nielubią takich lasek co to gadają,z ę wszystko robily ile i gdzie..
tzn lubią, do jednego...
nie chciałabym, zeby mój o naszym pozyciu opowiadał, dlatego i mnie watrobą gniotła, ale jak mówie, pod pseudonimem, i poza tym nie rozmawiamy co by się chwalić, ale zeby sobie pomóc zaciązyć...
zreztą jak widac tutaj, jest wiele lasek, co tematu faceta w ogóle nie porusza, widać mają równiez opory, co by "na swojego nie gadać"
ps. czasem tylko mnie kłujnie, czy to nie dlatego, ze tam jakoś nie fajnie, to o czym pisac, hihihi, no baba ze mnie wyszła...)))))
zagubiona_82 lubi tę wiadomość
-
Zagubiona Ty świntuchu:D:D:D
oj ale żeby tak męża wykorzystywać no no:D jak on to znosi:D że tylko w jedną stronę przędzie pod tym względem:D
szacun, ale mam starą przyjaciółkę z podwórkowych lat co też tego nie preferuje-nie u huj:)
dla mnie to rytuał
taka sytuacja:D
i co tam komu??? skleroza....muszę się cofnąć o stronę
kapturnica, zagubiona_82 lubią tę wiadomość
I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:) -
A ja wam powiem tak..Nic co ludzkie nie ejst nam obce..i ja rozumiem wszystko..Mozna sie kochac jedynie po Bozemu , amozna uprawiac polamance , poplatance...Wszystko co dopuszczalne w zwiazku jest nie zabronione..Ja tam i na mojego ponbarzekam i popsiocze bo przeciez nie ma zwiazku coby se tylko z dziobka jedli..A zwl jak my po tylunastu latach kiedy sie znamy juz od podszewki..Ja nie mam oporow co do milosci francuskiej..Sama ja lubie I nie sadze , ze mam sie wstydzic tego tematu,.Dobry jak kazdy inny ..Przeciez sex w zw jest bardzo wazny..Nie napisze , zenajwazniejszy , ale bez niego ludzie sie oddalaja od siebie i zyja obok a nie ze soba
-
ale to jest forum i dziewczyny sugeruja sie takim wypowiedziami,kapturnica wrote:Weronika ja napisalam swoje zdanie i to co robie a nie ze komus kaze brac wecej?Chyba to logiczne , ze kazdy ma swoj wlasny rozum i robi co uwaza..Wiec nie wiem o co Ci chodzi..Czy ja ktorejs lasce wpycham tabsy do gardla??
Ochlon
-
weronika86 wrote:ale to jest forum i dziewczyny sugeruja sie takim wypowiedziami,[/QUOTE
no skoro sie ktos sugeruje tym co napisze ze ja cos robie , to rowniez moglabym napisac , ze skacze z 7metrow w przepasc by pobudzic jajniki do dzialania i kazdy by skakal??..Przeciez to smieszne...
I nigdzie nie napisalam..Macie brac tak jak ja..Wiec bezsensu ta rozmowa...
