Beta HCG
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej wszystkim. Dziewczyny może tu na waszym wątku dostane odp na nurtujące mnie pytania, bo nigdzie, nawet w googlach, nie ma konkretnie napisane.
Zaczne od tego że 27go poroniłam w ok. 10 tygodniu ciazy. 28go miałam zabieg łyżeczkowania. Beta ok. 2 tygodni wcześniej wynosiła 96tysiecy mIu/ml.
I teraz moje pytanko jest takie.. Wiem, że przy poronieniu bez zabiegu beta utrzymuje się w organiźmie dość dłużej ze względu na stopniowe oczyszczanie się organizmu. Ale co w przypadku zabiegu? Macica jest wyczyszczona dobrze, więc hormon beta hcg chyba powinien spaść dość szybko, mam racje?
I drugie moje pytanko brzmi.. Czy przy wciąż niewyzerowanej becie hcg może wystąpić owulacja przed pierwszą @?
Ps. Nie badałam jeszcze wysokości mojej bety hcg po poronieniu.
Ale już tłumacze skąd moje pytanie. Krawiłam kilka dni po zabiegu, później plamiłam może niecałe dwa tygodnie. 15 dnia cyklu miałam wodnisty śluz, 17 dnia cyklu plamienie ale tylko kapke i to rano (poźniej caly dzien nic) i 18 i 19 dnia cyklu znow wodnisty. Po tych dniach wystapil sluz typowo kremowy, ktory przy normalnych cyklach u mnie oznacza okres poowulacyjny. Teraz jest go strasznie duzo, jak przy zajsciu w poprzednia ciaze.
Jest u mnie duza mozliwosc do zaplodnienia akurat w te dni wodnego sluzu, ale czy to w ogole mozliwe? Robilam test 24dc i wyszedl pozytywny, druga kreska znaczniebbledsza i tak naprawde nie wiem czy to kwestia poprzedniej ciazy czy doszlo do zaplodnienia.
Wiem, ze najlepiej po weekendzie jak pojde na bete i zobacze czy wrasta czy spada, ale tak naprawde nie wiem czy to nie za wczesnie przy ewentualnym zaplodnieniu.
Dodam jeszcze, ze mysle, iz moj organizm regeneruje sie w zawrotnym tempie i nigdy nie mialam problemow z zajsciem w ciaze. W pierwsza ciaze zaszlam "od tak", od razu kiedy to zaplanowalam, kiedy poronilam i rowniez mialam zabieg lyzeczkowania, w kolejna ciaze zaszlam juz po pierwszej @ od zabiegu, urodzilam zdrowego syna. Teraz w ciaze tez zaszlam od tak, w cyklu ktory sobie "wybralam".
Prosze pomozcie. -
Hej Kochana,
ja kiedyś czytałam, że po poronieniu i łyżeczkowaniu zaleca się odczekanie 3 miesięcy przed ponownym staraniem się, i tak też miały zalecane moje koleżanki, którym się nie udało. Z drugiej strony, kojarzę info, że te 3 miesiące są zalecane bardziej ze względów psychicznych niż fizycznych. Nie znalazłam info o tym, jak szybko po poronieniu można zajść - najprawdopodobniej jest to kwestia indywidualna - wspomniana koleżanka zaszła ponownie 2 miesiące po, inna - starała się potem przez 7 (!) lat...
Jedna bHCG chyba nie da Ci pełnego obrazu, bo nie będzie do końca wiadomo, czy to resztki hormonu z poprzedniej ciąży, czy początki nowej - musiałabyś zrobić 2x to badanie, w odstępnie około 3 dni.
Na innym wątku tutaj znalazłam info, cytuję:
podobno, bardzo szybko sie zachodzi ponownie w ciaze, bo hormony sa "rozkrecone" i owulacja wystepuje (tak mi powiedziala moje lekarka).
Także powodzenia i daj znać, czy się udało! Pozazdrościć takiego zachodzenia 'ot tak'... -
nick nieaktualnyPietruszek to wszystko wiem i tez o tym czytalam. Wlasnie nic wiwcej poza tym nie udalo mi sie znalezc
Tez wlasnie slyszalam, ze podobno szybko mozna zajsc, ale nie przez hormony tylko dlatego, ze macica jest czysciutka. Nie wiem ile w tym prawdy.
No zobaczymy. Chociaz nie wiem czy tak wczas test wyszedlby pozytywny przy nowej ciazy. Zawsze testy wychodzily pozytywne ok. 30dc. Nie wiem co o tym myslec. Pozostalo mi czekac. -
nick nieaktualny
-
Witajcie 
Proszę Was o poradę,mianowicie mam cykle 31-33 dniowe. Prowadzę kalendarzyk i kochałamsię z mężem w dniu owulacji. Po 10 dniach od owulacji zrobiłam Betę I wyszła <1,2. Od 3 dni mam plamienie (czerwona wodnista krew, a czasem że śluzem),okres powinien być za 3 dni i nie wiem czy to jest zagnieżdżane i czy nie zrobiłam Bety za wcześnie? 6 września mam dopiero wizytę u ginekologa. Co jakiś czas czuje kłucie raz w jednym jajniku,raz w drugim. Może powinnam zrobić test w dniu spodziewane miesiączki, o tym myślicie?

-
Do aiwlys. Ja zabieg łyżeczkowania miałam w 12 tyg. ciąży (poronienie zatrzymane). U mnie beta spadała ponad miesiąc. Jak zrobiłam pierwszy raz betę po ok 3 tygodniach po zabiegu to była wciąż ciążowa. Dopiero po ok. 5 tygodniach spadła do zera. Niestety nie pamiętam czy miałam owulację przed pierwszą miesiączką po zabiegu, ale okres dostałam dopiero po 40 dniach od zabiegu. W kolejnym cyklu ovu była normalnie Mi lekarz kazał odczekać co najmniej 3 miesiące z kolejnymi staraniami, żeby organizm doszedł do siebie (osiągnął stabilizację hormonalną).
-
Majcia wrote:Witajcie 
Proszę Was o poradę,mianowicie mam cykle 31-33 dniowe. Prowadzę kalendarzyk i kochałamsię z mężem w dniu owulacji. Po 10 dniach od owulacji zrobiłam Betę I wyszła <1,2. Od 3 dni mam plamienie (czerwona wodnista krew, a czasem że śluzem),okres powinien być za 3 dni i nie wiem czy to jest zagnieżdżane i czy nie zrobiłam Bety za wcześnie? 6 września mam dopiero wizytę u ginekologa. Co jakiś czas czuje kłucie raz w jednym jajniku,raz w drugim. Może powinnam zrobić test w dniu spodziewane miesiączki, o tym myślicie?

Wynik 1,2 oznacza brak ciąży i zazwyczaj taki zapis stosują w lab ile razy robiłam betę wychodził właśnie taki wynik.. Powtórz betę w dniu spodziewanej miesiączki, a jak temperatura?19.09-10.10-31.10 szczepienia allo spadło do 0 ;(
02.2019 - Pasnik immunologia
08.2018 - korekta isthmocele -laparotomia
01.2018- Angelius Provita
alloMLR 13% -> 0
Genotyp KIR-bx - implantacyjne są
ANA2 1:100 typ-ziarnisty,
NK 5% - test IMK
Subpopulacja limfocytów,
anty-TPO 0,38. anty-TG 0,82
homocysteina było 8,20->9,20
Prolaktyna 22
kwas foliowy 13,73ng/ml
wit d 44,5mg/ml
Tsh 1,422 Ft3 2,52 Ft4 1,09
Wolny testosteron 1,48 pH/ml
p/c przeciw kardiolipinie - ujemne
p/c p.antygenom jajnika - ujemne
p/c p. plemnikom,
17-prog 2,17 -> 1,52
Dhea-s- 449 -> 413 - za wysokie
SHBG- 15,32 za niskie - min 32,
Androstendion 1,81 ng/ml
Mycoplasma, ureoplasma, gbs, chlamydia, insulina, glukoza, Laparoskopia x2 , histero, toxo IgG,IgM, rózyczka,
Mąż - test MAR, HBA, SCA, defragmentacja - ok
Syn ur w 2011 ciąża naturalna - od tego czasu beta nie drgnęła -
nick nieaktualnyMajcia wrote:Witajcie 
Proszę Was o poradę,mianowicie mam cykle 31-33 dniowe. Prowadzę kalendarzyk i kochałamsię z mężem w dniu owulacji. Po 10 dniach od owulacji zrobiłam Betę I wyszła <1,2. Od 3 dni mam plamienie (czerwona wodnista krew, a czasem że śluzem),okres powinien być za 3 dni i nie wiem czy to jest zagnieżdżane i czy nie zrobiłam Bety za wcześnie? 6 września mam dopiero wizytę u ginekologa. Co jakiś czas czuje kłucie raz w jednym jajniku,raz w drugim. Może powinnam zrobić test w dniu spodziewane miesiączki, o tym myślicie?
Doriru lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. 13 dc wieczorem miałam robioną IUI, rano był podany pregnyl na pęknięcie pęcherzyka. Wczoraj miałam robione usg i lekarz zauważył czarną kropkę na macicy (powiedział, że mam dobre endometrium 13 mm).
Stwierdził, że można mieć nadzieję, po czym dzisiaj poszłam na betę- wynik 7,51.
Boję się, że pregnyl miał wpływ na wynik, ale z drugiej strony ta ciemna plamka na monitorze... Help! -
Hej, dziewczyny ja z głupim pytaniem wpadam. Nie jestem początkującą staraczką więc trochę wstyd mi pytać o oczywiste rzeczy ale potrzebuję wsparcia albo mentalnego kopniaka na uspokojenie.
Jestem w 30 dc. W 12 pęcherzyk miał 10 mm i lekarz stwierdził że nic z niego nie będzie i daliśmy sobie spokój- kazał czekać na @.
Jako że ciągle wierzę w cuda, kochaliśmy się nie zważając na te smutne prognozy bo podobno pęcherzyk mógł jeszcze urosnąć i po prostu pęknąć sobie później. Dziś zrobiłam betę i wynosiła 2 mUI/ml. Dziewczyny mi pisały że zdarzało się że z takiej bety wyszła ciąża, nawet gdzieś tu w archiwach ovf o czym podobnym czytałam.
Nie pytam się czy jestem w ciąży, ale czy miałyście może coś podobnego ? Jestem ciekawa jak często ma to swój radosny finał....
Pozdrawiam5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Ja miałam w sumie podobną sytuację... 2 miesiące temu beta wyszła mi 1,01. Lekarz stwierdził, że doszło do zapłodnienia, ale niestety zarodek się nie zagnieździł.
Nie chcę Ci odbierać wiary, bo wiem jak to jest... Ale oczywiście z całego serca życzę Ci żeby to była ciąża.
Ja też w sumie mam małe zmartwienie bo wczoraj beta u mnie wyszła pozytywna, ale.... opis nad Tobą -
To chyba nie ma wyjścia i musimy po prostu zrobić betę jeszcze raz Wiary mi nie odbierzesz bo jej nie ma już niestety Jestem ciekawa takich przypadków.5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
nick nieaktualny