Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Czerwcowe testowanie, czyli wakacje z pasażerem na gapę ;)
Odpowiedz

Czerwcowe testowanie, czyli wakacje z pasażerem na gapę ;)

Oceń ten wątek:
  • Olalasz Autorytet
    Postów: 1073 1157

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusieOne wrote:
    No to plamienie może być na @, czasem w ciaży też są plamienia ale to trzeba test powtórzyć.
    No może. Chociaż nigdy wcześniej takiego czegoś nie miałam. Będę powtarzać test. Dziękuję :*

    ex2bl6d8upih96ql.png

    31.01-1 IUI 🙁
    25.02- 2IUI🙁
    06.05- początek przygotowań do IVF
    19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
    22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
    1 ❄️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuje Wam wszystkim. Nigdy bym nie pomyślała ze w internecie znajdę tyle życzliwości i wsparcia. Zawsze z dystansem podchodziłam do takich miejsc, do czasu az trafiłam tutaj. Ja jestem z tych osób którym pomaga wygadanie się. Mam wrażenie ze bliscy nie wiedza jak się zachować albo po prostu nie widza problemu i nawet nie zapytaja jak się czuje. A jak ktoś próbuje mnie gdzies wyciągnąć to tylko się denerwuje bo nie potrafie w tej chwili normalnie żyć.

    Wiem, ze 3 miesiace to nie długo, ale chciałabym juz coś działać. To by mi pozwoliło szybciej się pozbierać. Wiem ze pierwsza strata to może być przypadek, ale czuje ze w tym wypadku to moje sm mogło namieszać. Kiedyś już beta urosła mi do 7 i spadła i nie wiem czy traktować to jako ciąże biochemiczna czy takich wartosci nie brać pod uwagę. Mam teraz taki mętlik w głowie. Z jednej strony już bym poleciała do labu i zrobiła wszystkie badania które mogą mi dać odpowiedz dlaczego tak sie stało, a z drugiej nie chce żeby lekarz potraktował mnie jak psycholke i myśle czy nie poczekać tych 3 tygodni na wizytę

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 12:23

  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lara88 wrote:
    Witam cale forum :-) ef36 czekam na dobre wiadomosci razem z Toba :-D
    Tosia trzymaj sie. Czas leczy rany..takie banalne a jednak to prawda.powiem Wam ze od wiadomosci ktora usyszalam ze jednak nic nie bedzie z tej ciazy i jest to puste jajo plodowe minely trzy tyg.w sumie krotki czas..ale duzo poukladalam sobie w glowie.codziennie powtarzam sobie ze musialo tak byc..ze nawet jesli ciaza by sie rozwinela to dziecko moglo byc chore..a nawet wmawiam sobie ze w sumie nic tam nie bylo, nie bylo dziEcka, nie zdazylam zobaczyc ani zarodka ani bijacego serduszka.moze duzo osob mnie skrytykuje ze tak mysle ale mi to pomaga.po prostu chce zamknac ten rozdzial i zaczac nastepny. Choc nie zmienia to faktu ze kiedykolwiek o tym zapomne.
    Jak narazie za tydzien koncze l4 i wracam do pracy do codziennosci.wracam na silownie bo mialam dluzsza przerwe i skupiam sie na sobie. Do staran rowniez wrocimy.czekam na wizyte kontrolna u ginekologa jak da zielone swiatlo to dzialamy.
    Brawo, dziewczyno :)
    Kto nie walczy, ten nie niańczy

    ef36 lubi tę wiadomość

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Kargo31 Autorytet
    Postów: 1738 1275

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cheresta odpisałam na priv

    Cheresta lubi tę wiadomość

    *starania od marca 2017

    *iui x 3 - nieudane
    - I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
    - II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
    - III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.

    *I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
    - I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
    11dpt- beta88,9, prog16,1
    13dpt- beta218,9, prog14,3
    19dpt -beta 2541, prog 16,6
    26dpt- ❤
    28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
    - II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
    6dpt- beta 0, prog 12,5
    11dpt -beta 0, prog 40,33

    *II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
    - I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
    - II FET 23.012023 - zarodek 4BB
    5dpt bladzioch
    7dpt negatyw
    10dpt beta 0
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj mam dzień wspominek. Od rana siedzę i wertuje stare zdjęcia Staszka. Ciągle się zastanawiam, czy ten mały człowiek w brzuszku to będzie taki sam ananas :)
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4bd81fefb76a.jpg

    Cabrera, Karma88, Patrycja20, Olalasz, Tosia2323, Yoselyn82, blue00, Rucola, Mala90, ef36, moyeu lubią tę wiadomość

  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olalasz wrote:
    A to krwawienie-plamienie to co to może być?
    Wszystko :)
    Ja w pierwszym cyklu ze stymulacją miałam dziwne krwawienia 2 razy na kilka dni przed @. Jedno było chyba przez <3, a drugie tak o.
    Może być implantacyjne, czego Ci zyczę, i może być zwiatujące @.
    Zrób test za 2 dni - jeśli to implantacja to wtedy coś będzie fajnie widać na sikańcu.

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Danq Przyjaciółka
    Postów: 68 70

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tosia przede wszystkim daj sobie chwilke, bo naprawde zobaczysz nabierzesz dystansu i nowych sił. Jak tak raz za razem coś się robi to człowiek jest w amoku i to niczemu nie służy, a frustracja rośnie. musisz wziąć oddech. Daj sobie ten czas żeby spojrzeć na wszystko od nowa pozytywnie.
    Ja tak właśnie zrobiłam na 3 miesiące uciekłam od lekarzy po kolejnych niepowodzeniach i całym tym staraniowym szale. Powiedziałm- dość na 3 miechy dość! I rzeczywiście dobrze mi to zrobiło. Zmieniłam po 3 miechach gina przedstawiłam mu całą historię i zaczeliśmy na nowo - tylko od razu z lepszym skutkiem bo wykryliśmy IO. A te 3 miesiące były wakimi wakacjami dla umęczonego tym wszystkim umysłu i pozwoliły odbudować swoją pozytywną energię. Takze trzymaj sie dziewczyno i daj sobie czas.

    23cs
    SonoHSG -> jajowody drożne
    Metformina, Letrox 75
    Nowy GIN od 03.2018
    05.2018 - pierwszy cykl na CLO + Ovitrelle :(
    06.2018 - drugi cykl na CLO + Ovitrelle




  • Karma88 Autorytet
    Postów: 3088 3640

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tosia2323 wrote:
    On stara sie żyć normalnie a mnie to denerwuje, bo mam wrazenie ze tylko ja rozpaczam za tym dzieckiem. Co z tego ze miało niewiele ponad 2 cm i jeszcze nie przypominało człowieka. Dla mnie było cudem juz od dwóch kresek na teście. Ja nie potrafie wstać i żyć jakby nic się nie stało. Półtora roku czekałam na ten cud a w jednej sekundzie zawalił mi się cały świat. Pojechałam do szpitala z krwawieniem ale i przekonaniem ze to tylko krwiak, poleze kilka dni i wroce do domu. Nigdy nie zapomnę słów lekarza ze nie może znaleźć akcji serca. Życie jest tak cholernie niesprawiedliwe.

    Tylko spróbuj nie mieć do M pretensji. Myslę, że on to też mocno przeżywa, tylko w zupełnie inny sposób. Patrząc teraz po latach z boku, dziwię się, że M mnie nie zostawił w tamtym czasie. Potworne pretensje do niego mialam, że nie uzewnętrznia swoich uczuc, ze nie przezywa jak ja kazdej jednej rocznicy. A on to wszystko zupełnie inaczej przechodzil. Byl wsparciem dla mnie, teraz to widze, ale wtedy chcialam zupelnie czegos innego.

    Kochana mysle, ze nikt Cie stad nie wygoni, a i duzo dziewczyny pomoga w zajecia troche glowy badaniami, lekarzami itp.

    Ja tez nie moglam wysiedziec tego czasu po zabiegu, ale zagryz zeby i sprobuj zajac sobie czyms glowe. Ja tez chcialam od razu po wyjsciu ze szpitala walczyc dalej, ale musialam wtedy sie skupic na badaniach i dojsciu psychicznie jakos do ladu.

    Osoby, które osobiście nie przeżyły tej straty nie zrozumieją. Myślę, że wszyscy chca Ci pomoc tylko nie wiedza jak, wiedza, ze tw tej chwili nic nie pocieszy.

    Tosiu ja stracilam pierwsza ciaze w 7tc, druga w 12tc i bolalo tak samo mocno. Boli dalej. Nosze w koncu pod sercem trzeci cud, ale strata tamtych Maluszkow siedzi w serduchu i bedzie do konca mojego zycia. Ta rana tylko delikatnie sie zablizni. Musimy miec nadzieje, ze kolejnym razem sie uda, ze limit pecha wyrobilysmy i bedzie slonce swiecic nad nami.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 12:38

    Emilka <3

    gg649vvjtg0z1oj0.png

    Od 09.2013:02.2014-5t6dc <3 07.2015-12tc <3
    MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tosia, podpisuje się całą sobą pod tym co napisała Karma. Ja po ostatniej stracie popadlam w szał badań, tłumaczyłam sobie, że podchodzę do tego zadaniowo - znaleźć przyczynę. Dopiero jak otrzymałam wyniki genetyczne, że dziecko było zdrowe - rozsypalam się. Mój mąż jest z tych co nie okazują emocji - jak raz powiedział, że kocha to najlepiej żeby do końca życia mi wystarczyło, emocji na jego twarzy nie zobaczysz. Teraz też dopiero dostrzegam jego wsparcie - cały czas torował mi drogę i zajmował się wszystkim żebym ja mogła skupić się na sobie, w ten sposób okazywał mi wsparcie....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 12:44

    Karma88 lubi tę wiadomość

  • Madzik34 Autorytet
    Postów: 473 458

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ef36 wrote:
    Strona Alabu się przegrzewa tak często sprawdzam czy jest już wynik ;)

    Ja tez wlasnie czekam na wynik drugiej bety:)
    Choc wiem,ze maja byc dopiero o 14:00 to sie nie zniechecam.
    A dzisiaj masz ktory dzien po owu?
    Ja 14dpo,beta w 12dpo wyniosla 262.
    Moj poziom stresu jest tak ogromny,ze nie wiem co mam ze soba zrobic:(

    ef36 lubi tę wiadomość

    Madzik
    l22nroeqnx13mwm3.png
    Mama 3 corek:)
  • Nadzieja22 Autorytet
    Postów: 2410 3875

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tosiu, pewnie nie chcą poruszać tematu, bo domyślają się, że to dla Ciebie trudna sytuacja i nie chcą pogarszać Twojego stanu. U mnie było podobnie. Dopóki ja się nie odezwałam, to nikt nawet nie zaczynał.

    Co do zachowania facetów po stracie, to tak jak napisała Karma. Oni przeżywają na swój sposób, w końcu nimi nie kierują wtedy tak silnie emocje, jak nami. Wydaje mi się, że jednak miłość mamy jest szybciej zapoczątkowana, stąd różnica w zachowaniu.

    HrQwp1.png
    21.06 hcg 14,3, 23.06 hcg 92,07, 25.06 hcg 307, 27.06 hcg 803
    ♡♡♡
    MTHFR 677 homo; niedoczynność tarczycy, ANA+++, NK 17%, kiepskie cytokiny
    W drodze do macierzyństwa od 05.2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Danq wrote:
    Tosia przede wszystkim daj sobie chwilke, bo naprawde zobaczysz nabierzesz dystansu i nowych sił. Jak tak raz za razem coś się robi to człowiek jest w amoku i to niczemu nie służy, a frustracja rośnie. musisz wziąć oddech. Daj sobie ten czas żeby spojrzeć na wszystko od nowa pozytywnie.
    Ja tak właśnie zrobiłam na 3 miesiące uciekłam od lekarzy po kolejnych niepowodzeniach i całym tym staraniowym szale. Powiedziałm- dość na 3 miechy dość! I rzeczywiście dobrze mi to zrobiło. Zmieniłam po 3 miechach gina przedstawiłam mu całą historię i zaczeliśmy na nowo - tylko od razu z lepszym skutkiem bo wykryliśmy IO. A te 3 miesiące były wakimi wakacjami dla umęczonego tym wszystkim umysłu i pozwoliły odbudować swoją pozytywną energię. Takze trzymaj sie dziewczyno i daj sobie czas.

    Ja mam wręcz przeciwnie. Już kiedyś mieliśmy kilka miesięcy przerwy przez problemy w związku i wcale mi to nie pomogło.

  • Danq Przyjaciółka
    Postów: 68 70

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tosia2323 wrote:
    Ja mam wręcz przeciwnie. Już kiedyś mieliśmy kilka miesięcy przerwy przez problemy w związku i wcale mi to nie pomogło.
    Moze właśnie dlatego, że mieliście problemy w związku?
    Ale oczywiście kazdy reaguje inaczej. Tak czy siak życze Ci zebyś szybko stanęła na nogi i nabrała siły do dalszej walki:)

    23cs
    SonoHSG -> jajowody drożne
    Metformina, Letrox 75
    Nowy GIN od 03.2018
    05.2018 - pierwszy cykl na CLO + Ovitrelle :(
    06.2018 - drugi cykl na CLO + Ovitrelle




  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To chyba jednak takie zachowanie u facetów jest normalne. Postaram się jakoś nie wyładowywać na nim swoich emocji.
    Minnie moj jest taki sam jak Twój jeśli chodzi i emocje. Często musiałam na nim wymuszać żeby powiedział ze mnie kocha. Na szczęście teraz w tych trudnych chwilach slysze to częściej to choć trochę mi lepiej.

    Ja właśnie boje się ze wpadnę w szał badań. Już dzień po wyjściu ze szpitala byłam gotowa lecieć do labu, ale ciagle się zastanawiam, które badania rzeczywiście coś wniosą, żeby nie wywalić kasy w błoto. Na pewno nie chce bezczynnie siedzieć i czekać na kolejna kolejna stratę.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Danq wrote:
    Moze właśnie dlatego, że mieliście problemy w związku?
    Ale oczywiście kazdy reaguje inaczej. Tak czy siak życze Ci zebyś szybko stanęła na nogi i nabrała siły do dalszej walki:)

    W ostatnim czasie zbliżyliśmy się do siebie. To jest po prostu taki typ człowieka który nie okazuje uczuć. Chociaż teraz w tym wszystkim stara sie mnie wspierać.

    Dziękuje, mam nadzieje ze szybko wroce do testowania, a Wy już będziecie na ex-testerkach :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tosia2323 wrote:
    To chyba jednak takie zachowanie u facetów jest normalne. Postaram się jakoś nie wyładowywać na nim swoich emocji.
    Minnie moj jest taki sam jak Twój jeśli chodzi i emocje. Często musiałam na nim wymuszać żeby powiedział ze mnie kocha. Na szczęście teraz w tych trudnych chwilach slysze to częściej to choć trochę mi lepiej.

    Ja właśnie boje się ze wpadnę w szał badań. Już dzień po wyjściu ze szpitala byłam gotowa lecieć do labu, ale ciagle się zastanawiam, które badania rzeczywiście coś wniosą, żeby nie wywalić kasy w błoto. Na pewno nie chce bezczynnie siedzieć i czekać na kolejna kolejna stratę.
    Ja zamawiałam z test dna pakiet na trombofilie leżąc w szpitalu jeszcze.
    Na początek proponuję właśnie ten pakiet, homicysteine, białko c i s oraz zespół antyfosfolipidowy. Oczywiście jeśli chcesz już ruszyć z badaniami

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 13:02

    SusieOne lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już po i jestem zła...
    Maleństwo ma 4,5 cm i za małe do prenetalnych, mam za dwa tygodnie następny termin.... Nawet zdjęcia nie dostałam :/

    Dziękuję za kciuki

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 13:07

  • kubekkawy Ekspertka
    Postów: 232 84

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga9090 wrote:
    Ja już po i jestem zła...
    Maleństwo ma 4,5 cm i za małe do prenetalnych, mam za dwa tygodnie następny termin.... Nawet zdjęcia nie dostałam :/

    Dziękuję za kciuki

    Oj ;* niech rośnie!

    To będzie dobry dzień, ale najpierw kawa.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Minie Black wrote:
    Ja zamawiałam z test dna pakiet na trombofilie leżąc w szpitalu jeszcze.
    Na początek proponuję właśnie ten pakiet, homicysteine, białko c i s oraz zespół antyfosfolipidowy. Oczywiście jeśli chcesz już ruszyć z badaniami

    Właśnie na początek myślałam o tym pakiecie z test dna i przeciwciałach przeciwłożyskowych.

    A jeśli chodzi o zespół antyfosfolipidowy to dobrze myślę, że to są te badania?
    - przeciwciała antykardiolipinowe IgG, IgM
    - przeciwciała przeciw beta2-glikoproteinie IgG, IgM
    - krążący antykoagulant tocznia

    Bo tutaj dziewczyny mi podpowiedziały, że warto zrobić

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 czerwca 2018, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie te Tosiu. Co do antykoagulantu to najlepiej robić w laboratorium gdzie nie wysyłają próbek tylko robią na miejscu, bo mogą się wyniki rozjechac - tak mi mój gin mówił :) więc przekazuję wiedzę dalej! Ja zrobiłam jeszcze ana 1

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 13:13

‹‹ 211 212 213 214 215 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Gdzie rodzić - wybór szpitala do porodu

Poród to wyjątkowa chwila. Wraz ze zbliżającym się terminem porodu, wiele kobiet zastanawia się gdzie rodzić. Warto poświęcić trochę czasu na wybór szpitala, w którym chciałabyś aby przyszło na świat Twoje dziecko. Przeczytaj jak się do tego dobrze przygotować, czym się kierować przy wyborze szpitala i jakie informacje zebrać na temat wybranej placówki.   

CZYTAJ WIĘCEJ