X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Dla dziewczyn co zwidów na testach nie widzą!
Odpowiedz

Dla dziewczyn co zwidów na testach nie widzą!

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 października 2017, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oda prawie prawie :) czas działać ;)

  • Cheresta Autorytet
    Postów: 1982 2234

    Wysłany: 6 października 2017, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oda prawie prawie, a myślałaś że w tym cyklu nie będzie owu. Tylko żeby jeszcze ze sprawnego jajowodu.
    Teraz mam 17.09 lekarza zobaczymy co zaproponuje. Jak dalej będzie mówił że cykle ponad 40 dni są ok, nie zleci mi dokładniejszych badań to się pożegnamy. Szkoda mojego czasu na nic nie robienie. Jak czasem czytam tu na forum o badaniach niektórych dziewczyn, że wystarczyło tylko jakieś tabletki brać na unormowanie jakiegoś czynnika w organizmie to się zastanawiam czemu mój lekarz nie sprawdza innych możliwości niepowodzeń. Oprócz tego HSG zrobił mi tylko TSH, FSH, prolaktynę i estradiol. To chyba troszkę za mało...

    18.10 punkcja
    21.10 transfer
    28.10 beta 19,84
    30.10 beta 48,34
    klz9h371fbawj21n.png
  • Oda_33 Autorytet
    Postów: 1355 257

    Wysłany: 6 października 2017, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już dziś działaliśmy, a niestety weekend chyba u teściów więc nie wiem jak to będzie :p

    Ale owulacja niewiele się spóźni jeżeli to był 10 dc (jakieś 2 dni). Niestety raczej z lewego jajka z zepsutym jajowodem bo tam miał pęcherzyk 10mm. Na prawym 8mm.

    Może namówię moją gin na clo, czy coś co spowoduje pęcherzyki na 2 jajnikach? Bo to już 3 lub 4 owu z lewego :/

    Cheresta, a jak z tymi Twoimi owulacjami? o ja jużn ie pamiętam, jesyes pena ze sa?

    * hormony w normie
    * naturalna owulacja
    * badanie drożności - wrzesień 2017
    * słabe wyniki nasienia
  • Cheresta Autorytet
    Postów: 1982 2234

    Wysłany: 6 października 2017, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pewna nie jestem, jak na wizycie trafiałam akurat na moment przed owulacją to było widać pęcherzyk dominujący. A jak po owulacji to był płyn po pęknięciu pęcherzyka. Testów nie robię jakoś bardzo precyzyjnie. Za długie mam cykle żeby przez 15 dni robić testy owu i żeby mnie szlag nie trafił

    18.10 punkcja
    21.10 transfer
    28.10 beta 19,84
    30.10 beta 48,34
    klz9h371fbawj21n.png
  • Oda_33 Autorytet
    Postów: 1355 257

    Wysłany: 6 października 2017, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A to usg w którym mniej więcej miałaś dniu? Jeżeli cykle masz długie ale mniej więcej równe to możesz wyczaić owulkę :)

    A sprawdzałaß insulinooporność? A może to kwestia poprawy nasienia lubego i zaskoczy. Suplementuje się na poprawę? Moj robi badania na hormony, a za 2 tyg ponowne badanie basienia. Oby była poprawa :)

    A jakie plany na weekend macie?

    * hormony w normie
    * naturalna owulacja
    * badanie drożności - wrzesień 2017
    * słabe wyniki nasienia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2017, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    5 dni do testu :) uf juz z górki ;)

  • Cheresta Autorytet
    Postów: 1982 2234

    Wysłany: 7 października 2017, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka to chyba w podobnym terminie będziemy sprawdzać ;) trzymam kciuki
    Oda nie pamiętam który to był dzień cyklu tak dokładnie bo zawsze tak przy okazji wizyty mi robił USG. Chciałabym mieć równe cykle ale niestety rozstrzał jest spory więc nie sposób to policzyć. Wszystko uzależniam od najbliższej wizyty. Insulinoodpornosci nie sprawdzałam tylko te badania hormonów co pisałam wcześniej. Co do nasienia męża to czekam co lekarz powie.
    Plany na weekend mam takie żeby się wyspać, dziś jestem po nocnej zmianie w pracy i znów idę na nockę. Za to w niedzielę się umówiłam z przyjaciółką i jej mężem, może meczyk razem obejrzymy jakiś drink na odstresowanie przed poniedziałkiem. A Wy jak weekendzik? U teściów czy starania pełną parą?

    18.10 punkcja
    21.10 transfer
    28.10 beta 19,84
    30.10 beta 48,34
    klz9h371fbawj21n.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2017, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc kochane ciocie <3

  • MAlgoska201 Debiutantka
    Postów: 7 1

    Wysłany: 7 października 2017, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam dziewczyny. Ja pierwszy raz na forum mm duzy dylemat, ale może od poczatku.
    Staramy się z mężem od półtora roku o drugie maleństwo od trzech miesiecy lecze sie na niedoczynność tarczycy wcześniej nie miałam pojęcia że choruje.
    W tym miesiacu miałam pierwszy monitorig i ginekolog stwierdził że wyglada mu to na zespół policystycznych jajników i miedzy 2-6 dniem cyklu miałam zrobić badania bo 18 września nie widać było dominującego pęcherzyka. Od 16-25 dnia brałam duphaston i wtedy ten zaczełam pić miovarian. dziś okresu dalej nie ma to juz 8 dzien po skonczeniu dup. Zrobiłam test rano i zobaczyłam jedna kreske wiec stwierdziłam ze jak zwykle nic z tego a zobaczyłam około pol godziny pozniej i taka sytuacja. Nie wiem co mam myśleć czy jest sens sie nastawiać?


    https://zapodaj.net/96d9055687417.jpg.html

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2017, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kurde stale to samo... w ulotce wyraźnie napisane ile minut jest na interpretacje testu! i nie jest pół godziny, godzina, trzy czy sześć...

    WSZYSTKIE TESTY ODBARWIAJĄ SIĘ PO CZASIE! tak jak i ten

  • MAlgoska201 Debiutantka
    Postów: 7 1

    Wysłany: 7 października 2017, 23:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję! pierwszy raz mam taka sytacje z testem i dlatego chciałam sie poradzic. Nie jestem az tak zafiksowana na tym puncie a wy tutaj tworzycie forum i sobie wzajemnie doradzacie nie kazdy od razu wie wszystko. I po to jest FORUM!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 października 2017, 00:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka ma rację, że się odbarwiaja, ale Ty tu masz całkiem wyraźną różowa kreseczke, może powtórz, ja jestem mistrzynią w przetrzymywaniu testów, ale takiej nie miałam nawet przy pierwszej ciąży.

    MAlgoska201 lubi tę wiadomość

  • Kargo31 Autorytet
    Postów: 1738 1275

    Wysłany: 8 października 2017, 07:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny!
    Ja wyznaje zasadę, że test po 10 min ląduje w koszu na śmieci, przynajmniej nie kusi :)
    A u mnie @ chyba się już skończyło. 5 dni zamiast 7 i to takie słabe 5 dni. Za klka dni pierwsza wizyta i kolejny monitoring

    *starania od marca 2017

    *iui x 3 - nieudane
    - I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
    - II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
    - III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.

    *I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
    - I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
    11dpt- beta88,9, prog16,1
    13dpt- beta218,9, prog14,3
    19dpt -beta 2541, prog 16,6
    26dpt- ❤
    28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
    - II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
    6dpt- beta 0, prog 12,5
    11dpt -beta 0, prog 40,33

    *II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
    - I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
    - II FET 23.012023 - zarodek 4BB
    5dpt bladzioch
    7dpt negatyw
    10dpt beta 0
  • Oda_33 Autorytet
    Postów: 1355 257

    Wysłany: 8 października 2017, 08:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej!
    Tak, testy po 5 czy 10 min do kosza. Czasami rzeczyeiście pokazuje się prawidłowa kreka nieco później, a najczęściej to odbarwienie. Wystarczy nie robić testu za wcześnie :-) w 14 dpo kreska będzie w czasie.

    Czesto dziewczyny mimo że są w ciąży robią test za wcześnie i pokazuje im się idbarwienie. Potem jak dowiadują się, że są w ciąży to trąbią na forum, że one miały 2 kredke po 2 h i jednak była to ciąża i inne kobiety w to wierzą.

    U mnie wczoraj pozytywny test owu, chociaż mąż mówi, że w poprzednich cyklach ta kreska była jeszcze mocniejsza więc robię dalej. Na razie objawów owulacji brak więc może jeszcze nie czas rzeczywiście. Mam nadzieję, że testy nie robią mnie w bambuko i zaraz wyjdzie mi negatyw na dowód tego, że lh po owu spada ;)

    W ogóle poszłam spac po imprezie o 2 a od 7.30 nie śpię. Śniło mi się, że byłam w ciąży, ale lekarz powiedział, że mam 50% szans na utrzymanie orzez najbliższe 3 dni, co to był za koszmar i stres, żeby się udało. Radodość że ciąża z obawą o utratę. O dziwo bardzo realistyczny bo dokładnie mi się śnił nawet opis hycosy, który dostałam :)

    * hormony w normie
    * naturalna owulacja
    * badanie drożności - wrzesień 2017
    * słabe wyniki nasienia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 października 2017, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to tak do końca testom nie wierzę. Najchętniej za każdym razem robiłabym betę i miała 100% pewności, ale tak kłuć się co miesiąc bez sensu... Dziewczyny trzymajcie kciuki za mojego M. jutro ma badanie.

  • Aaeemm Ekspertka
    Postów: 181 59

    Wysłany: 8 października 2017, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zrobiłam test 9/10 dpo i niestety negatywny :( miałam wyznaczona owulacje u ginekologa. Powiedzcie mi czy jest jeszcze szansa ? Czy jeśli po 10 dniach nic nie pokazało, nawet bladej kreski to juz nie ma co miec nadziei ??

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2017, 11:08

    oar8yx8d1pjoogg2.png
  • Oda_33 Autorytet
    Postów: 1355 257

    Wysłany: 8 października 2017, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaeemm a czytałaś w ulotce jiedy test jest woarygodny?
    Rozumiesz w ogóle na czym polega zapłodnienie, zagnieżdżenie?
    Jeżeli nie - warto porozmawiać z ginekologiem i zaoszczędzić sobie stresu.

    Wyjaśnię Ci to jednak pokrótce:

    Do zapłodnienia dojść może nawet 2-3 dni po srosunku (a podobno i dłużej). Więc dobrze, żeliczysz date od potwierdzonej owulacji, a nie stosunku. Od owulacji mija zawsze 14 dni (+/-) do miesiączki. Jeżeli zachodzi się w ciąże - do miesiaczki nie dochodzi jednak nie bez powodu jest to wskazywany dzien do zrobienia testu.

    Zapłodnione jajo musi dotrzeć do Twojej maicy przez meandry jajowodu etc. Zanim dotrze do swojej przystani w ściance macicy mija minimum 6 dni od owulacji raczej jest to dłuźej, maks 12 dni. Jednak nie od razu test wykryje, że masz nowego lokatora. Lokator musi o sobie dać znać! Poprzez uwalnianie odpowiednich hormonów. One rosną stopniowo. Odpowiednie stężenie do wykrycia w teście sikanym zajmuje 2-3 dni. Przy najlepszych wiatrach możesz mieć tak zwanego bladziocha już 8 dpo, ale to rzadkość. Najbezpieczniej odczekać jest 12 dni (okres maksymalnego zagniezdzenia) + 2-3 dni na hormony poczekać.

    Odpowiadajac na Twoje pytanie: tak jest szansa!

    PS. Jeżeli np w 10 dpo zobaczysz 2 kreske pamiętaj, że ok 40% ciąż na tym etapie obumiera, to jest dodatkowe ryzyko wczesnego testowania.

    A u mnie zobaczcie:
    https://zapodaj.net/53f69aab06e41.jpg.html

    Chyba już naprawdę czas! :)

    * hormony w normie
    * naturalna owulacja
    * badanie drożności - wrzesień 2017
    * słabe wyniki nasienia
  • Halszka112 Autorytet
    Postów: 1953 1064

    Wysłany: 8 października 2017, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć

    Ze mną jest źle... Nie wiem jak inne kobiety staraja się latami i przeżywają nie udane ivf i straty.

    Z M chyba bardziej on zdecydowalismy że nie chcemy drugiego iui. On nie widzi sensu nie chce wydawać pieniędzy. Jak powiedzialam o ivf to mowi ze moze za rok bo remont.

    Boże jakie to wszystko jest trudne...

    Wczoraj mój M powiedzial mi ze on się chyba pierwszy powiesi bo ma dość bo myśli o tym caly czas I jeszcze ja w domu płacze a on nie moze juz na to patrzec...
    Nie chce płakać ale inaczej nie umiem sobie radzić....

    Mialam wczoraj robic badania ale wszystkie wysylkowe I dopiero w pon.moge, zawsze pod górkę.

    I może jestem zła ale dziś denerwuje mnie szczescie innych...

    Halszka

    0b79e301fd.png

    8040ad41f1.png

    12.04 criotransfer BL 4.2.2❄️🍀
    17.04 5 dpt 19,65
    19.04 7dpt 53,40
    22.04 10 dpt 226
    25.04 13 dpt 814
  • Aaeemm Ekspertka
    Postów: 181 59

    Wysłany: 8 października 2017, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oda_33 wrote:
    Aaeemm a czytałaś w ulotce jiedy test jest woarygodny?
    Rozumiesz w ogóle na czym polega zapłodnienie, zagnieżdżenie?
    Jeżeli nie - warto porozmawiać z ginekologiem i zaoszczędzić sobie stresu.

    Wyjaśnię Ci to jednak pokrótce:

    Do zapłodnienia dojść może nawet 2-3 dni po srosunku (a podobno i dłużej). Więc dobrze, żeliczysz date od potwierdzonej owulacji, a nie stosunku. Od owulacji mija zawsze 14 dni (+/-) do miesiączki. Jeżeli zachodzi się w ciąże - do miesiaczki nie dochodzi jednak nie bez powodu jest to wskazywany dzien do zrobienia testu.

    Zapłodnione jajo musi dotrzeć do Twojej maicy przez meandry jajowodu etc. Zanim dotrze do swojej przystani w ściance macicy mija minimum 6 dni od owulacji raczej jest to dłuźej, maks 12 dni. Jednak nie od razu test wykryje, że masz nowego lokatora. Lokator musi o sobie dać znać! Poprzez uwalnianie odpowiednich hormonów. One rosną stopniowo. Odpowiednie stężenie do wykrycia w teście sikanym zajmuje 2-3 dni. Przy najlepszych wiatrach możesz mieć tak zwanego bladziocha już 8 dpo, ale to rzadkość. Najbezpieczniej odczekać jest 12 dni (okres maksymalnego zagniezdzenia) + 2-3 dni na hormony poczekać.

    Odpowiadajac na Twoje pytanie: tak jest szansa!

    PS. Jeżeli np w 10 dpo zobaczysz 2 kreske pamiętaj, że ok 40% ciąż na tym etapie obumiera, to jest dodatkowe ryzyko wczesnego testowania.

    A u mnie zobaczcie:
    https://zapodaj.net/53f69aab06e41.jpg.html

    Chyba już naprawdę czas! :)


    Ja przepraszam, ze zadaje takie głupie pytania. Po prostu w środę szykuje mi sie lot, a nie jest to wskazane w pierwszych tygodniach ciazy. Nie muszę leciec, stad wlasnie za wszelka cenę chce jakos sprawdzic, czy w tym cyklu sie udało. Tym bardziej ze widziałam pełno zdjeć testów pozytywnych juz od 5/6 dni. Stad moje pytanie. Jutro bedzie 11 dzien po owulacji, moze po prostu pójdę na betę ? Czy to tez nic nie da ? Kurde juz nie wiem co mam robic....

    oar8yx8d1pjoogg2.png
  • Oda_33 Autorytet
    Postów: 1355 257

    Wysłany: 8 października 2017, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Halszka bardzo Ci współczuję :( Może czas na przerwę. Takie emocje na pewno nie zwiastują udanych starań. W momencie kiedy ta nadzieja na dziecko przeradza się w nieodścigniony cel, trzeba trochę się wycofać. Bo mam wrażenie, że wtedy wiarę w to że się uda szlag trafia i napędza się po prostu nerwówka.

    Przypomnij mi, jakie Wy macie zdiagnozowane problemy?

    Myślę, że IUI nie jest teraz dobrym pomysłem. Ustalcie, że za rok podejdziecie do in vitro, a na razie po porstu się kochajcie, cieszcie się sobą, zaangażujcie się w remont. Może takie oddalenie myśli sprawi, że uda się naturalnie?

    Ja jakbym zaczęła realnie myśleć, że może mam niedrozne 2 jajowody, a mąż jest niepłodny to też bym po prostu nie zniosła tego.

    A tak spotykam się ze znajomymi, chodzę na imprezy, podróżuję i wypełniam ten czas. A przy tym nie tracę wiary.

    * hormony w normie
    * naturalna owulacja
    * badanie drożności - wrzesień 2017
    * słabe wyniki nasienia
‹‹ 116 117 118 119 120 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ