Dla dziewczyn co zwidów na testach nie widzą!
-
WIADOMOŚĆ
-
Madzix to widzę, że dużo już przeszłas z ta endo. Mam nadzieje, ze będzie tylko lepiej :**starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
Madzix88 wrote:jest to antygen nowotworowy który bardzo często (ale tez nie zawsze) jest podwyzszony przy endometriozie. tylko nie mozna go badac w trakcie @ bo @ podwyzsza poziom CA125. Po za tym dzien cyklu nie ma znaczenia. norma to 35 ja mam zawsze miedzy 150 a 250
Jestem przykładem że nie zawsze CA125 jest podwyższone bo endometrioze mam a mieszczę się w normie... No i u mnie endomenda praktycznie bezobjawowa Gdyby nie torbiel to w życiu bym jej u siebie nie podejrzewała..29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
nick nieaktualnyParsleyek wrote:Jestem przykładem że nie zawsze CA125 jest podwyższone bo endometrioze mam a mieszczę się w normie... No i u mnie endomenda praktycznie bezobjawowa Gdyby nie torbiel to w życiu bym jej u siebie nie podejrzewała..
Dokładnie..dlatego pisałam że nie zawsze to jest wiarygodne badanie..niestety -
nick nieaktualny
-
Niestety wyniki męża nie dają nam nadziei na naturalne poczęcie.
Mam mieć badaną drożność w następnym cyklu, bo w tym muszę zrobić odpowiednie badania i w zależności od długości cylku (jak drożność badana niedługo przed owulacją to nie) inseminacja. Takie wyniki nas kwalifikują.
Powiedziała też, że nie mam w obrazie PCO, że wątpi, żebym miała bezowulacyjne cykle, jak twierdziła poprzednia lekarka patrząc na długość moich cykli itp. I że badania wszystkie do tej pory książkowe, prolaktyny nigdy nie miałam za wysokiej i nie wie skąd dostinex.
Mąż dostał suplementy, ale mówiła, że nie widzi sensu tracenia czasu 3 mc na poprawę, tylko, żeby po badaniu drożności jak będzie OK podejść do inseminacji.
Nie wiem sama, mąż trochę się wzbrania, mowi, że dla niego to jakies nierealne, żeby w ten sposób stworzyć fasolę i ma mieszane uczucia.
Ja myślałam, że inseminacja to gdzieś na końcu, a ona mi mowi, że do końca roku podjąć próby a jak nie to w styczniu zacząć rozmowy o in vitro
Będę w tym cyklu robić monitoring, cytologię i badania kwalifikujące do badania drożności. W następnym badanie drożności i może już inseminacja. Ale to tyle pieniędzy... Przeraża mnie to, najgorsze, że niewiele możemy zrobić na poprawę tego nasienia i ja czuję się taka bezsilna. I tak mi szkoda męża
* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
nick nieaktualny
-
Oda rozumiem Twojego męża bo ja też bym chciała począć dziecko tak normalnie ale skoro nie ma takiej możliwości to zrobię i IUI i in vitro. Także musicie ochłonąć, pomyśleć na spokojnie...
Choć Madzix ma rację nie ma co tracić czasu i o drożności podejść do IUI -
Oda - Twój mąż pewnie potrzebuje chwili, aby się z tym oswoić. Na pewno zrozumie, że Wasze dziecko będzie najważniejsze na świecie niezależnie od tego czy powstało z pomocą lekarską czy naturalnie.
Dostaniesz skierowanie do szpitala na HSG czy chcesz zrobić w tej klinice? -
Nie dostałam skierowania. Ale ja nie mam mieć hsg tylko hycosy? Słyszałyście o tym?
Na nfz podobno tego nie robią, ale może powinnam zawalczyć o HSG na nfz?
Wiem, że mąż musi się oswoić. Bardzo go wspieram, ale paraliżuje mnie myśl, że nie mamy szans naturalnie.
Boję się inseminacji, podobno wcale nie jest taka pewna, bardzo rzadko udaje się za 1-2 razem. Nie wiem, czy jestem na tyle silna, by to przechodzić.
Ale jak nie ma innej szansy...* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
HSG to badanie drożności za pomocą kontrastu wpuszczonych do macicy (i dalej jajowodami do jajników) + zdjęcia rentgenowskie.
HYCOSY to podobne badanie - tak samo wpuszczają kontrast, ale zamiast RTG drożność sprawdzają za pomocą USG.
Nie wiem czy są jakieś różnice przy wprowadzaniu kontrastu, np. czy też używa się kulociągu jak przy HSG.
Na pewno oba badania są równie skuteczne przy badaniu drożności. -
nick nieaktualny
-
Czeresniowa podzielam twoje wkurzenie. Mi totalnie opadły ręce. Ne wiem czmeu, ale wolałabym, żeby byl problem po mojej stronie, jakoś czułabym, że mam to w swoich rękach i działałabym. Tak nic nie mogę zrobić, w ogóle medycyna niewiele może zrobić, a nie chcę męża pospieszać.
Zamówiłam mu suplementy, które sugerowała lekarka bo w stylu życia nie ma co poprawiać.
Ale mi źle. Podobno do stycznia powinnam być w ciąży, bo potem tylko in vitro, ale czuję się jakbym miała czekać wieczność.
Czereśniowa, jakie badania masz na myśli?* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
nick nieaktualny
-
Nie badaliście nasienia jeszcze?
Ja tak żałuję, że mój nie zrobił razem ze mną, jak robiłam pierwsze badania pod koniec maja. Akurat mijałyby 3 miesiące i byłaby szansa na poprawę nasienia.
Dużo czytałam o suplementowaniu w przypadku słabych wyników i jest jakaś nadzieja, ale chyba zdecydujemy się na IUI wcześniej. Chociaż w tym cyklu dopiero zrobie badania przed drożnością, w następnym drożność to dopiero w listopadzie IUI, a do tego czasu może nasienie się poprawi.
Czeresta a Ty sprawdzałas u siebie owulacje czy wsytępuje?* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia -
nick nieaktualny
-
Oda_33 wrote:Nie badaliście nasienia jeszcze?
Ja tak żałuję, że mój nie zrobił razem ze mną, jak robiłam pierwsze badania pod koniec maja. Akurat mijałyby 3 miesiące i byłaby szansa na poprawę nasienia.
Dużo czytałam o suplementowaniu w przypadku słabych wyników i jest jakaś nadzieja, ale chyba zdecydujemy się na IUI wcześniej. Chociaż w tym cyklu dopiero zrobie badania przed drożnością, w następnym drożność to dopiero w listopadzie IUI, a do tego czasu może nasienie się poprawi.
Czeresta a Ty sprawdzałas u siebie owulacje czy wsytępuje?
U mnie miesiączki dalej ani widać ani słychać za to po tabletkach osłonowych na żołądek przestał boleć brzuch i minęło te uczucie podjeżdżania takiej guli do gardła, jakby zaraz miało mi się ulać -
Haha, tak pomylilam. Tzn wiedziałam, że to nie Ty, ale jakoś mechanicznie napisałam Cheresta Sorki
A pytanie było do Czeresniowejmamy owszem.
To, że @ nie ma, to dobrze! Trzymam kciuki! Niech na tym wątku rozsieją się pozytywne wieści, jedna za drugą! Ja mam najmniejsze szanse, więc się nie pcham na początek, ale po cichu wierzę, że mimo wszystko nam się uda, kurcze, wystarczy przecież 1 plemnik, a nie min 15 mln, a tak naprawdę dla męża wierzę, bo widzę, że się podłamał.* hormony w normie
* naturalna owulacja
* badanie drożności - wrzesień 2017
* słabe wyniki nasienia