Druga faza czas start! Opowiadamy i wspieramy :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Któraś z Was wczoraj przy przedwczoraj sprawdziła wyschnięty test i pokazała się kreseczka.
No i co zrobiłam? Wyciągnęłam środowy test (zostawiłam go bo to pierwszy na którym się kreska pokazała i zniknęła - jakby "nasiąkając") i ta kreska znowu się objawiła - widać jej zarys (tak jakby test był "zasikany" i wilgoć dookoła pokazała fabryczną kreskę. I teraz mnie kusi, żeby przetestować znowu Zdecydowanie nie kupuję więcej testów na zapas, to przecież nienormalne
Ale przynajmniej już się z tego nabijamEedzia11 lubi tę wiadomość
25cs - iui ❌
27cs - iui ❌
28cs - iui ❌
teraz: 29cs - ivf ✊ -
nick nieaktualnyAbcia wrote:Któraś z Was wczoraj przy przedwczoraj sprawdziła wyschnięty test i pokazała się kreseczka.
No i co zrobiłam? Wyciągnęłam środowy test (zostawiłam go bo to pierwszy na którym się kreska pokazała i zniknęła - jakby "nasiąkając") i ta kreska znowu się objawiła - widać jej zarys (tak jakby test był "zasikany" i wilgoć dookoła pokazała fabryczną kreskę. I teraz mnie kusi, żeby przetestować znowu Zdecydowanie nie kupuję więcej testów na zapas, to przecież nienormalne
Ale przynajmniej już się z tego nabijam
Dziewczyny gdzieś pisały żeby zakropic wyschniety test woda. TEST sie odświeży. Jeśli druga kreska zostanie to jest nadzieja ze coś jest na rzeczy. Nigdy nie sprawdzałam osobiście ale może warto spróbować 😉 -
Edzia napisałaś wszystko to co ja robiłam w szczęśliwym cyklu 😅😅
Abcia takie objawy to ja też miałam a pryszcze mam do teraz 🙄
Wa123 czy wysoko czy nisko czy średnio to zależy na jaką głębokość palec wchodzi w momencie wyczucia szyjki wprawisz się
Witaj Mały Cudzie
18.12 ⏸️
20.12 beta 15,9 mlU/ml
19.08.22 💣 3300g szczęścia ❤️
Rośnij nam zdrowo Elizko 🥰❤️❤️
👩 27 l.
TSH - ⚠️
FT3 🆗
FT4 🆗
ATPO 🆗
ATG 🆗
Glukoza na czczo 🆗
Po 1h 🆗
Po 2h 🆗
INSULINA 3pkt ❌
FSH 🆗
LH 🆗
PROG I faza cyklu 🆗
PROLAKTYNA 🆗
AMH 3,80 🆗
Podejrzenie PCOS
Suple: Pregna Start, Wit D 4000j. Wit C 1000 Wit B complex, Zioła Ojca Sroki nr 3.
🧒 29 l.
Diagnozy brak. -
nick nieaktualny
-
Felinka94 wrote:Edzia napisałaś wszystko to co ja robiłam w szczęśliwym cyklu 😅😅
Abcia takie objawy to ja też miałam a pryszcze mam do teraz 🙄
Wa123 czy wysoko czy nisko czy średnio to zależy na jaką głębokość palec wchodzi w momencie wyczucia szyjki wprawisz się
Staram się zarazić tym nastawieniem. Wiadomo, że nie jest to łatwe, mam nadzieję jednak, że ktoś skorzysta 🍀Felinka94 lubi tę wiadomość
➡️ kwiecień 2021 pozytywny test ciążowy
💔 maj 2021 - łyżeczkowanie (puste jajo)
➡️ 31 styczeń 2022 pozytywny test ciążowy
❤️ 11 październik 2022 - mamy synusia
➡️ 08 marzec 2024 pozytywny test ciążowy
💔 11 kwiecień 2024 poronienie w domu (puste jajo) -
Wa123 wrote:Trzy wysokie pod rząd, tak?
-
Eedzia11 wrote:Tedka, najgorsze jak niby wszystko gra a co do czego to nie gra. I zgaduj o co kaman. Świetnie cię rozumiem.
Najważniejsze pytanie czy bierzesz większe niż zwykle (czyli przed planowaniem ciąży) dawki witaminy d i czy robisz to regularnie. Witaminę d powinno się połykać po zjedzeniu np sera czy czegoś tłustego, bo wtedy całkowicie się rozłoży i w całości skorzysta organizm. Niedobór tej witaminy wpływa na bezpłodność.
Druga najważniejsza sprawa, to bzykanie nie dla ciąży. Jeśli nie ma przyczyn to z pewnością jest nią głowa, stres, negatywne nastawienie, wymuszanie myśli, że to ma być w tym cyklu.
Na forum jestem od około listopada i już wtedy pisałaś pesymistycznie, że jak niepowodzenia to na bank u ciebie, że już tak masz itd. Ja też tak mam, zawsze pod górkę. Ale nie można się dobijać. W sumie nie wiem czemu próbujesz zajść skoro zakładasz, że i tak ci się nie uda. Rozumiesz? Jeśli próbujesz tzn. że w głębi wcale nie myślisz, że ciąża ci się nie należy, bo byś ten czas lepiej spożytkowała niż notatki temperatur. Trzeba bardziej obojętnie się starać, to z czasem wyjdzie. Nie robić tego "z termomemtrem pod poduszką" tylko dla siebie.
Ja też się boję, że z moim pechem to niczego nie można nawet planować. Ale już 1 sukcesik mi się trafił, nie wiadomo jak długo będę się cieszyć, ale udało się, tobie też się uda.
Po bzykaniu leż minimum 20 minut. A na codzień nie zadręczaj się, tak jakby olej ten temat. Nie wiesz kiedy zajdziesz a nikt nie obiecywał, że to będzie teraz. Rozumiem zmęczenie staraniami ale może za bardzo się staracie?
Loh kochana, ależ post dziękuje Ci za niego. Tak zaczynajac od końca to staramy sie juz mniej zdecydowanie niż kiedyś. Tzn bardziej w sensie dobrego przygotowania, mniej w sensie głowy. Seks nie tylko dla ciąży tez jest, mysle ze ogólnie niezle nam to idzie wszystko. Po wszystkim ostatnio leżałam a co najśmieszniejsze to maz mi kazał brać nogi do góry i wtykał kj poduchę pod tyłek :p aż sie uśmiałam jak norka. I tak leżeliśmy obok razem i rozważaliśmy sobie różne sprawy. Jest ok. Masz racje, za bardzo chce i za dużo o tym mysle sama sobie przecząc, bo staram sie z jednej strony, z drugiej mówiąc ciagle ze nie uda sie. Mimo to czuje wewnętrznie ze powoli odpuszczam, nie mam juz takich ciężkich dni jak kiedyś, choć wiadomości o kolejnych ciążach w rodzinie i wśród znajomych powodują pewien mały krok wstecz w moich sukcesach. Paradoksalnie to mierzenie temp, obserwacje, suplementy itd pomogły mi wyluzować bardziej bo przynajmniej mam świadomość ze dobrze podchodzę do sprawy. A co do samych witamin. Z racji moich problemów wszelakich ze zdrowiem, m in hashimoto migreny no i ponoć niepłodność (leczona w klinice) itp jestem przebadana wzdłuż i wszerz, wszystkie witaminy w normach, mikro i makro tez. Kobieta zdrowa jak ryba, wszystko stabilne. Witaminę D mam w suplach, które biorę i mysle ze nie ma co brać poza skoro jest u mnie w normie. Ale… przemyśle dziękuje za inspirujący tekst :pWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2022, 21:49
Starania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina. -
Dziewczyny, przyznam Wam się szczerze ze ja muszę trochę powstrzymywać swoje fazki przed mezem, jeśli chodzi o starania. Mój uważa ze powinnismy wyluzować i dać się oddać naturze, a w mojej naturze jest zakorzenione ze wszystko muszę mieć NA-TEN-TYCH-MIAST🙈 a z każdym cyklem jestem coraz bardziej niecierpliwa. A jak mnie stary przyłapał z nogami w gorze to się wkurzył i powiedział ze jak będę tak wariować to nie da mi swoich żołnierzyków 😂😭😭😭 mamy takie trochę specyficzne poczucie humoru i wiem ze żartuje, nie powiem wspiera mnie bardzo ale nie lubi jak tak dramatyzuje. Oj a ja na dramatyzowaniu znam się doskonale🤭
Eedzia11 lubi tę wiadomość
-
Felinka94 wrote:Edzia napisałaś wszystko to co ja robiłam w szczęśliwym cyklu 😅😅
Abcia takie objawy to ja też miałam a pryszcze mam do teraz 🙄
Wa123 czy wysoko czy nisko czy średnio to zależy na jaką głębokość palec wchodzi w momencie wyczucia szyjki wprawisz się
Ja się po prostu nie nastawiam, wolę się miło zaskoczyć niż niemiło rozczarować
Marta100 dzięki za kciukiMarta100, Felinka94, Eedzia11 lubią tę wiadomość
25cs - iui ❌
27cs - iui ❌
28cs - iui ❌
teraz: 29cs - ivf ✊ -
Tedka, przepraszam za śmiałość ale ile czasu się staracie? To jest strasznie przykre ze ktoś kto tak bardzo pragnie dziecka ma problem żeby go mieć🥺 życie jest niesprawiedliwe i strasznie mnie to zawsze frustruje, dzieci powinny się rodzic tylko w kochających rodzinach, tam gdzie będą miały miłość i opiekę a to te „patole” powinny mieć problem z zajściem. Przecież tam gdzie jest alkohol, faje i może jeszcze narkotyki to plodnosci nie powinno być. A my zremy te suple jak draże, dbamy o siebie, o naszych mężczyzn i co?! Serce mi pęka jak o tym wszystkim myśle☹️
Marta100, Dominisia35, Abcia, Felinka94, Wa123 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa jeszcze w czasach kiedy nie myślałam o macierzynstwie chodziłam do ginekologa, który zajmował się też genetyka. Wtedy starał mi się to wszystko nakreślić, pewnie na zaś i to, co utkwiło mi najbardziej w pamięci to to, że powiedział, że powstanie nowego człowieka to jest i będzie zawsze tajemnica choćby nie wiadomo jak bardzoedycyna nie poszła do przodu. Bo zarówno owulacja jak i zapłodnienie są utajone. Testy owulacyjne nie są wyznacznikiem, temperatura i śluz też nie, co więcej powiedział, że na monitoringu też nie zawsze można się opierać w 100%, bo to tylko niedokładna maszyna, tak samo jak ma się urodzić dziecko 3kg a rodzi się 4kg. Że w jakimś stopniu trzeba się zdać na matkę naturę. Książkowo komórka jajowa powinna żyć 24h a dosyć często się Zdarza, że żyje tylko kilka godzin lub ginie niemalże natychmiast jeśli nie dojdzie do zapłodnienia, nie mówiąc o tym, że nawet współżycie w trakcie owulacji wcale nie gwarantuje ciąży. To samo z plemnikami w przyjaznych warunkach powinny żyć 72h i być gotowe do zapłodnienia, a rzeczywistość pokazuje, że coraz rzadziej tak jest. Nowe plemniki, w pełni zdolne do zapłodnienia organizm mężczyzny produkuje co 72 godziny,.dlatego mówi się często o tym, że seks kilka razy dziennie to jedna z metod antykoncepcji. Że trzeba im dać czas, żeby się odtworzyły, a seks tylko w dni okoloowulacyjne też nie jest dobry, bo z kolei plemniki, które są w jądrach dłużej niż 72 godziny już nie są zdolne do zaplodnoenia. Do tego dochodzić też może wrogość śluzu, dlatego zadbanie o ten prawidłowy śluz jest ważne, bo żaden plemnik nie dotrze do komórki w kwasowym środowisku. Nie każda komórka też w każdym cyklu jest zdolna do zapłodnienia czy zagnieżdżenia, bo wystarczy, że w którejś części setnej sekundy nie dojdzie do prawidłowego podziału komórkowego i nic z tego nie będzie. Do tego dochodzi jeszcze miliony innych czynników jak zła dieta, inne choroby, pośpiech, niedobór witamin, stres oksydacyjny, brak ruchu i ogólne zniechęcenie, co to wszystko utrudnia, bo wtedy organizm odbiera to jako sygnał, że jest zagrożenie, więc automatycznie, że to nie jest dobry czas na potomka.
I właśnie patrząc z tej strony, że miesiąc w miesiąc bierze się witaminy, pilnuje się co kiedy i jak wcale nie jest zle, to jest właśnie dbanie o siebie, ale trzeba mieć chyba z tyłu głowy cały czas, że nie za wszelką cenę z nie natychmiast, bez wariactw, tylko ze spokojem w głowie, że jak ma się udać, to się po prostu uda, a jak nie to nie teraz, nie w tej chwili, za chwile. Żeby nie stawiać sobie samemu bariery nie do pokonania. Właśnie dlatego tej "patologii' jest łatwiej, bo do seksu podchodzą hedonistycznie, najczęściej też chcąc egoistycznie zaspokoić tylko siebie, a w takim organizmie właśnie brak barier, brak stresu, idealne warunki do zapłodnienia, a co będzie później - nikt o tym nie myśliTedka, Felinka94, Jasmiinum, KiniuśiKinio lubią tę wiadomość
-
Hania007 wrote:Tedka, przepraszam za śmiałość ale ile czasu się staracie? To jest strasznie przykre ze ktoś kto tak bardzo pragnie dziecka ma problem żeby go mieć🥺 życie jest niesprawiedliwe i strasznie mnie to zawsze frustruje, dzieci powinny się rodzic tylko w kochających rodzinach, tam gdzie będą miały miłość i opiekę a to te „patole” powinny mieć problem z zajściem. Przecież tam gdzie jest alkohol, faje i może jeszcze narkotyki to plodnosci nie powinno być. A my zremy te suple jak draże, dbamy o siebie, o naszych mężczyzn i co?! Serce mi pęka jak o tym wszystkim myśle☹️Starania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina. -
nick nieaktualnyIwonay wrote:Ja jeszcze w czasach kiedy nie myślałam o macierzynstwie chodziłam do ginekologa, który zajmował się też genetyka. Wtedy starał mi się to wszystko nakreślić, pewnie na zaś i to, co utkwiło mi najbardziej w pamięci to to, że powiedział, że powstanie nowego człowieka to jest i będzie zawsze tajemnica choćby nie wiadomo jak bardzoedycyna nie poszła do przodu. Bo zarówno owulacja jak i zapłodnienie są utajone. Testy owulacyjne nie są wyznacznikiem, temperatura i śluz też nie, co więcej powiedział, że na monitoringu też nie zawsze można się opierać w 100%, bo to tylko niedokładna maszyna, tak samo jak ma się urodzić dziecko 3kg a rodzi się 4kg. Że w jakimś stopniu trzeba się zdać na matkę naturę. Książkowo komórka jajowa powinna żyć 24h a dosyć często się Zdarza, że żyje tylko kilka godzin lub ginie niemalże natychmiast jeśli nie dojdzie do zapłodnienia, nie mówiąc o tym, że nawet współżycie w trakcie owulacji wcale nie gwarantuje ciąży. To samo z plemnikami w przyjaznych warunkach powinny żyć 72h i być gotowe do zapłodnienia, a rzeczywistość pokazuje, że coraz rzadziej tak jest. Nowe plemniki, w pełni zdolne do zapłodnienia organizm mężczyzny produkuje co 72 godziny,.dlatego mówi się często o tym, że seks kilka razy dziennie to jedna z metod antykoncepcji. Że trzeba im dać czas, żeby się odtworzyły, a seks tylko w dni okoloowulacyjne też nie jest dobry, bo z kolei plemniki, które są w jądrach dłużej niż 72 godziny już nie są zdolne do zaplodnoenia. Do tego dochodzić też może wrogość śluzu, dlatego zadbanie o ten prawidłowy śluz jest ważne, bo żaden plemnik nie dotrze do komórki w kwasowym środowisku. Nie każda komórka też w każdym cyklu jest zdolna do zapłodnienia czy zagnieżdżenia, bo wystarczy, że w którejś części setnej sekundy nie dojdzie do prawidłowego podziału komórkowego i nic z tego nie będzie. Do tego dochodzi jeszcze miliony innych czynników jak zła dieta, inne choroby, pośpiech, niedobór witamin, stres oksydacyjny, brak ruchu i ogólne zniechęcenie, co to wszystko utrudnia, bo wtedy organizm odbiera to jako sygnał, że jest zagrożenie, więc automatycznie, że to nie jest dobry czas na potomka.
I właśnie patrząc z tej strony, że miesiąc w miesiąc bierze się witaminy, pilnuje się co kiedy i jak wcale nie jest zle, to jest właśnie dbanie o siebie, ale trzeba mieć chyba z tyłu głowy cały czas, że nie za wszelką cenę z nie natychmiast, bez wariactw, tylko ze spokojem w głowie, że jak ma się udać, to się po prostu uda, a jak nie to nie teraz, nie w tej chwili, za chwile. Żeby nie stawiać sobie samemu bariery nie do pokonania. Właśnie dlatego tej "patologii' jest łatwiej, bo do seksu podchodzą hedonistycznie, najczęściej też chcąc egoistycznie zaspokoić tylko siebie, a w takim organizmie właśnie brak barier, brak stresu, idealne warunki do zapłodnienia, a co będzie później - nikt o tym nie myśli
W punkt powiedziane 😊 -
Iwonay wrote:Ja jeszcze w czasach kiedy nie myślałam o macierzynstwie chodziłam do ginekologa, który zajmował się też genetyka. Wtedy starał mi się to wszystko nakreślić, pewnie na zaś i to, co utkwiło mi najbardziej w pamięci to to, że powiedział, że powstanie nowego człowieka to jest i będzie zawsze tajemnica choćby nie wiadomo jak bardzoedycyna nie poszła do przodu. Bo zarówno owulacja jak i zapłodnienie są utajone. Testy owulacyjne nie są wyznacznikiem, temperatura i śluz też nie, co więcej powiedział, że na monitoringu też nie zawsze można się opierać w 100%, bo to tylko niedokładna maszyna, tak samo jak ma się urodzić dziecko 3kg a rodzi się 4kg. Że w jakimś stopniu trzeba się zdać na matkę naturę. Książkowo komórka jajowa powinna żyć 24h a dosyć często się Zdarza, że żyje tylko kilka godzin lub ginie niemalże natychmiast jeśli nie dojdzie do zapłodnienia, nie mówiąc o tym, że nawet współżycie w trakcie owulacji wcale nie gwarantuje ciąży. To samo z plemnikami w przyjaznych warunkach powinny żyć 72h i być gotowe do zapłodnienia, a rzeczywistość pokazuje, że coraz rzadziej tak jest. Nowe plemniki, w pełni zdolne do zapłodnienia organizm mężczyzny produkuje co 72 godziny,.dlatego mówi się często o tym, że seks kilka razy dziennie to jedna z metod antykoncepcji. Że trzeba im dać czas, żeby się odtworzyły, a seks tylko w dni okoloowulacyjne też nie jest dobry, bo z kolei plemniki, które są w jądrach dłużej niż 72 godziny już nie są zdolne do zaplodnoenia. Do tego dochodzić też może wrogość śluzu, dlatego zadbanie o ten prawidłowy śluz jest ważne, bo żaden plemnik nie dotrze do komórki w kwasowym środowisku. Nie każda komórka też w każdym cyklu jest zdolna do zapłodnienia czy zagnieżdżenia, bo wystarczy, że w którejś części setnej sekundy nie dojdzie do prawidłowego podziału komórkowego i nic z tego nie będzie. Do tego dochodzi jeszcze miliony innych czynników jak zła dieta, inne choroby, pośpiech, niedobór witamin, stres oksydacyjny, brak ruchu i ogólne zniechęcenie, co to wszystko utrudnia, bo wtedy organizm odbiera to jako sygnał, że jest zagrożenie, więc automatycznie, że to nie jest dobry czas na potomka.
I właśnie patrząc z tej strony, że miesiąc w miesiąc bierze się witaminy, pilnuje się co kiedy i jak wcale nie jest zle, to jest właśnie dbanie o siebie, ale trzeba mieć chyba z tyłu głowy cały czas, że nie za wszelką cenę z nie natychmiast, bez wariactw, tylko ze spokojem w głowie, że jak ma się udać, to się po prostu uda, a jak nie to nie teraz, nie w tej chwili, za chwile. Żeby nie stawiać sobie samemu bariery nie do pokonania. Właśnie dlatego tej "patologii' jest łatwiej, bo do seksu podchodzą hedonistycznie, najczęściej też chcąc egoistycznie zaspokoić tylko siebie, a w takim organizmie właśnie brak barier, brak stresu, idealne warunki do zapłodnienia, a co będzie później - nikt o tym nie myśli
Kochana, wszystko przeczytałam ze wszystkim sie zgadzam. Powiem jedno tylko. Mimo ze to wiem to uświadomiłam sobie ile kur.. przeszkód na mojej drodze 😂😂 no zajebiscie… :p łatwo nie jest, a tu proszę i to i tamto i siamto owamtoStarania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina. -
Iwonay, pięknie się to czyta bo masz bardzo fajne lekkie „pióro”😅 ale niestety nie jest to pocieszające a wręcz dobijające😭 najgorzej ze to 200% prawdy jest🥺 w dodatku człowiek teorie na w jednym paluszku a w praktyce to ja jestem cienki bolek😒
Tedka, Kochana🥺 bede z całej siły zaciskać kciuki żebyś dostała swoje szczęście ❤️
-
nick nieaktualnyJestem świadoma tego, że te mądrości lekarskie i statystyki nie pocieszają. Ale chyba temu mojemu lekarzowi chodziło o to, że to jest ta sfera życia nad którą kontroli się przejąć nie da, a my kobiety nie oszukujmy się mamy do tego zapędy, do kontroli, do ciągłego planowania i sprawdzania, a tu się nie da. I chyba to najbardziej boli i frustruje. Dlatego starania nie mogą zawładnąć całym życiem, że powinny być tylko dodatkiem. Ale ja rozumiem Wasze frustrację i nerwy, bo przed pierwszą ciążą też byłam w gorącej wodzie kąpana, ibwinialam siebie, że się nie udaje itd teraz przy drugich staraniach dopiero mam chłodniejszą głowę, ale też mi było przykro w poprzednich cyklach jak się nie udało, ale staram się cały czas szukać sobie zajęcia gdy tylko zaczynam myśleć o tym i planować w które dni trzeba działać, a w które odpuścić, kiedy testować, bo wiem, że jeśli się temu poddam to zacznę zaniedbywać codzienne obowiązki, a to się odbije negatywnie na mnie, na moich relacjach, na wszystkim
Marta100 lubi tę wiadomość
-
Iwonay, drukuje sobie Twoja ostatnia wypowiedz i obkleję nią cała chatę😆 może w końcu wejdzie do tej mojej głupiej głowy żeby zluzowac. Tak pięknie się zapowiadało jak przez pierwsze 5 cykli nic sobie nie robiłam z niepowodzeń a później jakby ktoś mnie przeprogramowal i teraz znowu fiksuje😂 może tez dlatego ze wiem ze jeszcze pare prób i odpuszczamy.
Iwonay lubi tę wiadomość
-
zzstefania83 wrote:A ja chyba plamień dostałam więc szyjka się nie będę sugerować też już nigdy!. Chyba znów biochem.
Śluz z Krwią parę plam ale chyba się rozkręci pfffffff😑😥