Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Karma88 wrote:Ta wizyta to tak chyba pro forma byla. Moze na wyrost, ale warto miec druga opinie
.
Wapnia ile? Musialabym zerknac jak do domu dotre.
-
Nika a jakie konkretnie jesz? Bo mnie rozpuszczalne mocno męczy ostatnio smakiem (którego niby nie ma).
-
Nadzieja22 wrote:Nika a jakie konkretnie jesz? Bo mnie rozpuszczalne mocno męczy ostatnio smakiem (którego niby nie ma).
Ale nie chcę mieć potem osteoporozy, a już napewno nie chcę żeby małej czegoś teraz brakowało. Niby jest tak, że dzidziuś bierze pierwszy, a matce zostawia jakieś resztki, ale przy sterydach to obojgu może zabraknąć. -
Iza, my tym razem powiedzieliśmy rodzicom w dzień testu. Po dwóch straconych ciążach wolałam by wspierali nas od początku i wiedzieli jeżeli znów coś pójdzie nie tak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 10:56
Izape_91 lubi tę wiadomość
-
StaraczkaNika wrote:Ja niecierpię rozpuszczalnego. Kupuję najzwyklejsze w tabletkach - czyste calcium gluconicum bez dodatków np z firmy Hasco albo Farmapol. To jest kilka złotych za 50 tabletek, z tym że ja to potrafię takie pudełko wyłykać w 4-5 dni więc zamawiam hurtowo
Ale nie chcę mieć potem osteoporozy, a już napewno nie chcę żeby małej czegoś teraz brakowało. Niby jest tak, że dzidziuś bierze pierwszy, a matce zostawia jakieś resztki, ale przy sterydach to obojgu może zabraknąć.
Ile teraz bierzesz sterydu i dlaczego tak długo? -
nick nieaktualnyadmiralka wrote:Iza, my tym razem powiedzieliśmy rodzicom w dzień testu. Po dwóch straconych ciążach wolałam by wspierali nas od początku i wiedzieli jeżeli znów coś pójdzie nie tak.
czyli 'nie powiem żeby nie zapeszyć" nie działa
jakby dla potwierdzenia właśnie słysze jak przedszkole,które mam pod blokiem śpiewa "happy birthday"Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 11:06
pilik lubi tę wiadomość
-
Jeżowa, ja Cię doskonale rozumiem
To prawda, ciąża rządzi się swoimi prawami i nie musi być upałów bym gorzej się czuła.
Choć mam wrażenie, że wszyscy najbardziej mi tych upałów współczują
Minie, nie dziwię się, że się denerwujesz tą sytuacją.
Kania85, myślę, że 1 trymestr jest trudny ale 3 również do najłatwiejszych nie należy.
Reset, to Twoje Pasiorbiątko to całkiem zdolna bestia
Iza, w pracy powiedziałam w 10tc jak już miałam pewność jest jest serduszko. Pewnie powiedziałabym później ale nie chciałam robić nadgodzin w trudnych warunkach. Rodzice dowiedzieli się tydzień później.
Rucola, też wyjątkowo dobrze przechodzę tę ciążę. Ale miałam też kilka sytuacji niezbyt przyjemnych. Zemdlałam w nocy a eMek nie mógł mnie dobudzić. Już miał wzywać karetkę gdy zaczęłam się przebudzać. Nic złego się nie stało. Ale nikomu z rodziny o tym nie wspominaliśmy by nikt się nie martwił.
Ciąża nie jest chorobą. Ale jest nadzwyczajnym stanem, w którym musimy dbać o maluszka. Dla przykładu - zwykła stłuczka samochodowa na tym etapie może zakończyć się rozwiązaniem ciąży przez cc. A gdybyś w ciąży nie była - nawet byś nie pomyślała, że trzeba pójść na ip.
Musimy uważać na siebie bardziej niż zwykle bo w przypadku choroby mamy bardzo ograniczone pole manewru jeśli chodzi o leczenie.
No i jeszcze jedno - to, że dziś czujemy się dobrze nie oznacza, że drugiego dnia coś się nie wydarzy. -
Malka to potówki, u nas się pojawiły w te upały. Przemywam buźkę 2 razy dziennie przegotowana wodą..
malka lubi tę wiadomość
-
My planowaliśmy powiedzieć rodzinie po prenatalnych, ale byliśmy tak szczesliwi, ze są bliźniaki, ze trudno nam bylo zachowac to dla siebie
zwłaszcza, ze wszyscy bardzo mocno nam kibicował.
W pracy powiedziałam po 12 tygodniu.Izape_91 lubi tę wiadomość
staramy się już ponad 2 lata- udało się!!
aktualnie 2 cykl z CLO (pierwszy bez owu) - szczęśliwy podwójnie
Maj 2017 - 13tc (8tc) poronienie zatrzymane -
Malka to zaczerwienione to moim zdaniem potowki (przemywam wacikiem z woda i najczęściej następnego dnia znikają) a to białe koło noska to chyba prosaki (nic z nimi nie rób, na pewno nie próbuj usunąć -choć wiem, że czasem kusi - bo może zostać blizna podobno, a one same znikają, Franio miał kilka a już czysto)
O ciąży u nas szybko wszyscy wiedzieli, bo mój mąż prawie świecił w ciemności i miał to wypisane na czoleja się bardzo bałam po wcześniejszej cb, ale z drugiej strony mieliśmy dużo wsparcia dzięki temu
U mnie ciąża to był naprawdę wyjątkowy stan, najpierw mdłości, plamienia, spanie po 16h i fatalne samopoczucie, później w 2 trym kilka razy zasłabłam nagle przy najprostszych czynnościach, a nawet zemdlałam (może pamiętacie, byłam wtedy w szpitalu) a po 30 tyg skradająca się szyjka, skurcze, szpital a później nakaz leżenia - korzystałam z przywilejów gdzie mogłam, bo ja przez całe życie ustępuje miejsca w kolejce a w ciąży faktycznie tego potrzebowałam
Fajnie o tym mówi mamaginekolog - to nie kultura osobista powinna tu decydować o przepuszczaniu w kolejce ciężarnych a wskazania medyczne, organizm kobiety w ciąży po prostu inaczej pracuje i jest bardziej obciążony
malka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
lamka wrote:Kochane po południu nadrobię i się odniosę do wszystkiego.
Na razie pytanie do Yosel o której wizyta?
o 17:15 dopiero. A stresa mam i to wielkiego.!lamka lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnyLena- wskazania medyczne są szalenie ważne, i szczerze mówiąc dopiero po akcji u mamyginekolog doczytałam co dzieje się w organiźmie kobiety. Wiedziałam że to rewolucja, ale szczegółów nie znałam... Choć kultura osobista też by się przydała
Mam tą przypinkę "jestem w ciąży", ale jakoś nie mogę się przełamać by ją założyć na torbę czy plecak.
Chwilowo zakupy robi mąż, ale wcześniej mogłam chodzić po sklepie, ale przy kasach już np kręciło mi się w głowie. Ale rozumiem,że w np w Lidlu kasjer może nas nie zauważyć, a jak ktoś ma już na taśmie zakupy to bez sensu żeby je zabierał- skasowanie i tak zajmie mniej czasu. Gorzej jak ktoś widzi że idzie kobieta w ciąży, ale szybko podchodzi i się wypakuje zamiast przepuścić...
Ps. W piątek jedziemy obejrzeć jeden wózek)
Yos- to już tylko za 5h!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 12:03
-
Jak bedzie wszystko dobrze to bedziemy planowac wycieczke gdzies do cieplych krajow
beda to raczej juz ostatnie wakacje zeby gdzies pojechac
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Achia wrote:czyli 'nie powiem żeby nie zapeszyć" nie działa
jakby dla potwierdzenia właśnie słysze jak przedszkole,które mam pod blokiem śpiewa "happy birthday"
Totalnie nie działa. W pierwszej ciąży powiedzieliśmy gdzies na etapie pęcherzyka, no i nie zabiło serduszkoDLatego w drugiej cierpliwie czekaliśmy do serduszka i powiedzieliśmy rodzicom dopiero, gdy był ponad 1cm Maluch z mocnym bijącym serduszkiem - głośno krzycząc, że no teraz już jesteśmy dalej niż ostatnio, że biję serduszko, że już musi być dobrze! I dupa.
Dlatego, jak się udało po raz trzeci to powiedziałam zwyczajnie przez telefon w dzień testu. -
Yoselyn82 wrote:Jak bedzie wszystko dobrze to bedziemy planowac wycieczke gdzies do cieplych krajow
beda to raczej juz ostatnie wakacje zeby gdzies pojechac
Jedźcie koniecznie!
My wróciliśmy niecały tydzień temu z Rodos, cudnie było
I oczywiście, że wszystko będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 12:19
Yoselyn82 lubi tę wiadomość