X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia, jeszcze wczoraj jechałam autem. I czułam się dobrze.
    Ale dziś gdy wyłączyłam się idąc piechotą zaczęłam sobie wmawiać, że mogę się wyłączyć również za kółkiem.
    A przecież nie moją winą był fakt, że facet postanowił przejechać przed nosem ciężarnej, która była na środku pasów. A uwierz mi, naprawdę nie chodzę szybko więc dokonywał manewru skrętu w lewo gdy ja byłam na pasach.

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate-ah te nasze psiaki...moja to raczej tylko fajerwerek się boi, no i wiatru jak widać ;) ale o śmieciarkach nie słyszałam...ale co zrobić. psy słyszą ileś tam razy głośniej niż my- więc nie chciałabym być w ich skórze, może Twoja ma wyjątkowo wrażliwy słuch po prostu?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna- szkoda że nie zapisałaś numerów tego buraka. a może być tak,że za kółkiem jesteś skupiona i jak najbardziej możesz jeździć- po prostu. a idąc pieszo jednak łatwiej się "wyłączyć"

  • KateHawke Autorytet
    Postów: 5327 7216

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia wrote:
    Kate-ah te nasze psiaki...moja to raczej tylko fajerwerek się boi, no i wiatru jak widać ;) ale o śmieciarkach nie słyszałam...ale co zrobić. psy słyszą ileś tam razy głośniej niż my- więc nie chciałabym być w ich skórze, może Twoja ma wyjątkowo wrażliwy słuch po prostu?
    Co roku wzrasta ilość rzeczy których się boi. Kiedyś tylko fajerwerków się bała. No ale jak w końcu będziemy mogli dom wybudować to może się odstresuje trochę. Ciężko nam razem ostatnio bo ona ma takie paniki a mnie hormony dobijają niskim poziomem odporności na wkurzanie się. Boję się że mój Baby Blues będzie koszmarny...

    Justyna ja też mam czasem takie myśli że skoro się tak potrafię wyłączyć to może lepiej nie prowadzić. Ale potem wsiadłem za kółko i wiem że odebrałabym sobie dużą przyjemność bo ja to uwielbiam siedzieć za kółkiem.

    08.05.2020 - II na teście 💕
    f2wl2n0auw5gzezn.png
    9f7jtv73nku3ge5t.png
    27 Styczeń 2018 - 18cs - ET
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny dziś takie emocje na OF, że mój Lewcio pobudzony na maksa. Może uda mi się jakiś filmik nakręcić :)
    Lunka Kochana, ani mi się waż stąd ruszać!!!!!
    Muszę to napisać "reset ma rację" ;) dajmy sobie równe prawa i traktujmy się na równi. Wtedy dużo łatwiej będzie nam się porozumiewać na forum :)
    A najbardziej śmieszą mnie komentarze osób, które w nijaki sposób są z nami związane a w sytuacjach kryzysowych mają najwięcej do powiedzenia.
    Dajmy już sobie spokój z tą chorą sytuacją, niech znów będzie miło i przyjemnie :)

    Achia, reset, Vivanillka, Bocianiątko, Lunaris lubią tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • olik321 Autorytet
    Postów: 3102 4064

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna później poprawię linka ale to jest ta torba/plecak którą dziewczyny nie raz tu wrzucały.

    Minie ale się zgrzałam przy tych pulpetach o mamo...

    Luna nie zgadzam się zebys znikała. Każdy ma prawo do swojego zdania i pisz o Zuzi ile się da :)

    golonat lubi tę wiadomość

    <3 synek 18.08.18

    f2w3xzkrtbku6fy9.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate- to może porada u psiego behawiorysty?
    a co do baby blues- chyba kązda się boi,ale może sie nie przytrafi,a jak przytrafi to wierzę że sobie poradzimy :) taka ze mnie optymistka :P

    Rucola, KateHawke lubią tę wiadomość

  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olik to ja się wtrącę :)
    Justyna plecak jest taki jak na linku, tylko w kolorze łososiowym i w dużo korzystniejszej cenie :)
    https://allegro.pl/torba-do-wozka-plecak-dla-mamy-na-butelki-pieluchy-i7498893953.html?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=OTNkOTg0YjQtNDIxOC00MjllLTk5ZGItZGE4MDVhMDY1ODMxAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=322be6df-1653-4664-8220-11c4c7666adc

    olik321, JustynaG lubią tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • Phnappy Autorytet
    Postów: 956 2036

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia mój pies np. boi się MUCH :D tzn. najpierw poluje, biega po mieszkaniu, ale po jakimś czasie ma dosyć i chowa się do kibelka :D

    A teraz uwaga hit, czego moja babcia nauczyłą mojego psa:

    SZCZEKAĆ NA SAMOLOTY !! i to nie na takie głośne, tylko mój pies, biega po podwórku PATRZY w niebo i jak jest smuga kondensacyjna na niebie to SZCZEKA z podniesioną głową - jak ja to zobaczyłam to myślałam, że padnę :D (w kwietniu skończy 12 lat, kto powiedział, że jest za stary na uczenie się nowych sztuczek?)

    Rucola, Achia, KateHawke, JustynaG, Emiilka lubią tę wiadomość

    ckai43r8zmly7il4.png

    staramy się już ponad 2 lata :( - udało się!!
    aktualnie 2 cykl z CLO (pierwszy bez owu) - szczęśliwy podwójnie <3
    Maj 2017 - 13tc (8tc) poronienie zatrzymane :(
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a co do prowadzenia auta, to kompletnie nie czuję spadku koncentracji za kółkiem. Wręcz przeciwnie, jezdże pewnie i zdecydowanie :) I cieszę sie, ze jestem taka aktywna, kiedyś nie sadziłam, ze w 9tym miesiącu ciąży można być tak ogarniętym :P
    Kupiłam "sukienkę" do porodu. Jest skromniejsza niż tamta, jak znajdę chwilke to zrobię zdjęcie :)

    reset, olik321, JustynaG, lamka, Emiilka lubią tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • Patrycja20 Autorytet
    Postów: 2236 3755

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    A najbardziej śmieszą mnie komentarze osób, które w nijaki sposób są z nami związane a w sytuacjach kryzysowych mają najwięcej do powiedzenia.
    Dajmy już sobie spokój z tą chorą sytuacją, niech znów będzie miło i przyjemnie :)
    Rucola czy ten komentarz tyczy się mnie ? ;)

    Olivierek 27.01.2015🥰❤
    201901205364.png
  • reset Autorytet
    Postów: 7233 13043

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na kanwie dzisiejszej dyskusji, która mnie personalnie bardzo dotknęła naszła mnie pewna refleksja, którą zamierzam się z Wami podzielić. Przy czym nie jest to wstęp ani przyczynek do żadnej dalszej dyskusji, licytacji kto lepszy itp., a jedynie pod rozwagę, zwłaszcza dla tych, co dzielą ludzi na "matki" i "nie matki".
    Nigdy nie powiem, że bycie matką jest łatwe, bo to ciągła praca, ciągły stres o dziecko, absolutne wyzbycie się egoizmu, stawianie cudzych potrzeb przed własnymi. Jednakże zaryzykuję stwierdzenie, że w przypadku większości kobiet (a już na pewno tych, które walczą jak my) człowiek w rolę matki wchodzi z uśmiechem na ustach, kochając od początku, bezwarunkowo i na zawsze. Dziecko kocha się niezależnie od wszystkiego - czy bałagani, czy krzyczy, czy akurat przechodzi bunt dwulatka czy też jest słodkim aniołeczkiem, który właśnie powiedział pierwszy raz "mama". Dziecko zazwyczaj też jest zwieńczeniem miłości i związku z drugą, najbliższą nam osobą. Spina i domyka nasz świat.
    Matki adopcyjne mają pewnie nieco trudniej, zwłaszcza, że i dzieci trafiające do adopcji to często dzieci z jakimiś problemami (bo wszak sam pobyt w domu dziecka to już trauma i stygmatyzacja). Nie mniej jednak to kobiety, które zostają matkami adopcyjnymi, bo tego chcą, walczą o to, przechodzą stresy znane nam z opisów Yoselyn (przed którą nieustająco chylę czoła za decyzję!).
    Za to macocha, którą jak wiecie jestem (i czynię to z dumą) wchodzi w relację, w którą nie zawsze chce wejść. Staje przed faktem dokonanym, że oto facet, w którym się zakochała ma dziecko (ja np. o tym fakcie dowiedziałam się po tym jak się zadurzyłam na zabój, czyli po jakimś miesiącu... wiecie jak to jest jak się ma 23 lata;)). I trzeba pogodzić się z tym, że do końca życia dla tego mężczyzny ktoś będzie równie ważny jak wy (ba, ja przez lata słyszałam, że dla mojego M. nikt nie będzie tak ważny jak jego dziecko, że jestem na drugim miejscu... po jakimś czasie dopiero dojrzał do tego, by stwierdzić, że to miłość, której się nie porównuje i że jesteśmy tak samo ważne dla niego), że czas będzie dzielony na Was i na obce Wam dziecko, że budżet domowy uwzględnia taką pozycję jak 'alimenty', że siłą rzeczy do końca życia będzie obecna w Waszym życiu również ex Waszego partnera (!). Że wakacje to już nie są romantyczne wypady we dwoje, a place zabaw i aquaparki, że czasem trzeba wycierać pupę i nos obcemu maluchowi, że Wasi rodzice patrzą na to nieraz z dużą dozą nieufności (bo na co Ci taki ciężar, córeczko?), że kiedy zajdziecie w ciążę po raz pierwszy to dla Was to będzie najważniejsze wydarzenie życia, a dla Waszego partnera coś, co już z kimś przechodził. Trzeba pogodzić się, z tym, że... mogę tak wymieniać w nieskończoność.
    I teraz... ja mam to szczęście, że nie tylko z powyższym się pogodziłam, ale przede wszystkim pokochałam Młodą jak własne dziecko i na co dzień w ogóle nie myślę w kategoriach "nie moje dziecko" (notabene, nawet chyba jej rodzeni rodzice tak nie myślą, skoro ja z nią mam iść sama do lekarza :P). Nie analizuję, że wydajemy kasę na kogoś innego, po prostu to naturalne. Nie zastanawiam się, że wybieram wakacje i uwzględniam w planach atrakcje dla jedenastolatki, to po prostu część mojego życia. Nie żałuję, że zamiast plotkować z własną przyjaciółką, wysłuchuję relacji via skype o chłopakach i koleżankach, których nie znam.
    Jasne, z jednej strony macochowanie jest łatwe, bo tylko "od czasu do czasu". Nie piorę, nie gotuję, nie użeram się z buntem dwulatka i fochami nastolatki, nie pomagam w lekcjach (no dobra, coś tam via skype czasem pomogę, ale nie na co dzień). A z drugiej strony to cholernie ciężkie, bo dostaje się na chwilę dziecko, które np. nie wiadomo, co wie. I nie chce się wchodzić przed szereg, w rolę matki i np. tłumaczyć skąd się biorą dzieci, jeżeli matka uważa, że to jeszcze nie ten etap. Wiecie jakie mam obecnie obawy? Że Młoda będąc u nas dostanie pierwszy w życiu okres... I jako macocha nie wiesz nawet, na ile takie dziecko jest przygotowane do tego dnia, nie wiesz, czy zostało jej to porządnie wytłumaczone, czy czeka na to czy się boi. I nie chodzi o samo tłumaczenie, temu by macocha podołała, ale z drugiej strony wprowadzanie w takie tematy to prawo i - bądź co bądź - przywilej matki. Nie spędzam z dzieckiem czasu na co dzień (a zatem ma się czas na lenistwo i randki z własnym mężem), ale z drugiej strony nie dzieli się przez to codzienności, staje się "niedzielnym rodzicem od rozpieszczania" i jakiekolwiek próby uczestniczenia w życiu codziennym wymagają nie lada ekwilibrystyki i dla macochy, i dla dziecka (typu: pamiętaj, żeby wysłać zdjęcie przed balem, też chcę Cię zobaczyć jak wyglądasz przed wyjściem).

    I kończąc te przydługie wywody, powiem tak - bardzo mnie boli dzielenie ludzi na "matki" czy "nie -matki". Bo nawet jak ktoś nie ma powyższych doświadczeń to ma prawo mieć na tyle empatii czy doświadczenia życiowego, by w tą szczególną rolę się wczuć. A już zwłaszcza każdy, kto jest na tym forum i walczy jak my. Bo czasem mam wrażenie, że my nawet kochamy to dziecko, które dopiero ma się pojawić w formie dwóch kresek... To wyobrażenie o nim <3

    Powyższym kończę te absurdalne dyskusje. Jeśli ktoś uważa, że nie powinnam tu być, bo nic nie rozumiem, przyjmę na klatę, choć zgadzać się z tym nie będę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2018, 15:24

    Achia, JustynaG, Amal, Kotowa, Rucola, Yoselyn82, Flowwer, Bocianiątko, Anna Stesia, summer86, Kargo31, Lena21, admiralka, pilik, Morusek, Lunaris, Emiilka, golonat, Madzik34 lubią tę wiadomość

    relgmg7ymfbmxgyl.png


    * 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272 <3
    * listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
    * HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
    * PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.
  • kania85 Autorytet
    Postów: 486 266

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    chyba przeoczyłyście mój post o heparynie...ktoś coś? bo boję się jak będę wyglądać za 8 mies

    p19us65gg3ryctfo.png
    12.03.2009 Córcia <3
    19.02.2018 (*)9tydz :-(
    11.02.2019 Synek 34 tydz <3
    07.2020 (*)7tydz
    12.2020(*)CB
    4.01 II (12dpo) beta HCG 18,200
    7.01 (15dpo) beta HCG 88,90
    9.01 (17dpo) beta HCG 268
  • malka Autorytet
    Postów: 2366 4686

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie było mnie dwa dni i widzę ze tu jakaś spina była. Nie nadrobię więc nie wiem dokładnie o co chodzi :/ ale mam nadzieję że się dogadacie :)

    Chciałam się pochwalić moim nowym nabytkiem. Wiazalam ją pierwszy raz, więc nie jest idealnie. Muszę się do niej przekonać, bo chyba zwykła mi bardziej leży. Jestem za tamte wiązania pewniejsza. Tu mam wrażenie, że mi Fela dołem wypadnie ;) ale może jak pocwicze to będzie lepiej. Bo chusta mi się mega podoba ;)


    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/941b1daea862.jpg

    reset, Nadzieja22, Achia, olik321, KateHawke, JustynaG, Amal, Kaczorka, Rucola, Yoselyn82, lamka, Jeżowa, Siwulec, Anna Stesia, -Mamunia-, admiralka, pilik, Lunaris, Emiilka lubią tę wiadomość

    5b09trd8ji0unw2g.png

    34bwflw153i9m8vo.png
  • Karma88 Autorytet
    Postów: 3088 3640

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset ja popieram to co napisalas w 100% i nawet nie mysl odchodzic od nas.

    reset lubi tę wiadomość

    Emilka <3

    gg649vvjtg0z1oj0.png

    Od 09.2013:02.2014-5t6dc <3 07.2015-12tc <3
    MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RESET- nic dodać, nic ująć :) i zostań z Nami! <3

    reset lubi tę wiadomość

  • KateHawke Autorytet
    Postów: 5327 7216

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kania85 wrote:
    chyba przeoczyłyście mój post o heparynie...ktoś coś? bo boję się jak będę wyglądać za 8 mies
    Ja np. psikam Octeniseptem i potem dotykam tą igłą kilku miejsc obok siebie, sprawdzam gdzie igła mnie najmniej kłuje. Czasem jak tylko dotkniesz skóry igłą to zaraz boli. Staram się tam nie wbijać. Powietrze ma być u góry w strzykawce i wbija się jena końcu. Trzymam jeszcze 2 sekundy igłę i potem wyjmuję. A potem puszczam fałdkę.

    kania85 lubi tę wiadomość

    08.05.2020 - II na teście 💕
    f2wl2n0auw5gzezn.png
    9f7jtv73nku3ge5t.png
    27 Styczeń 2018 - 18cs - ET
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset, zgadzam się z tym co napisałaś.
    Uważam, że nie jest łatwo wchodzić w związek z osobą, która ma dzieci. Bo od razu to duża odpowiedzialność.

    A gadanie "jak będziesz miała dzieci to zobaczysz" też mnie irytowało. Bo na każdego przyjdzie czas. I skoro mogę pospać w weekend do 10 (bo nie mam dzieci) to dlaczego mam wstawać o 6? Tylko dlatego by zrobić wątpliwą przyjemność matkom, których dzieci robią pobudkę o takiej porze?
    A to tylko jeden z przykładów.

    Rucola, dzięki za linka :) Będę wiedziała czego szukać :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2018, 15:31

    Anna Stesia lubi tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset w punkt!

    Kania, będziesz wyglądać tak jak teraz, z takimi samymi siniakami, tylko w różnych miejscach

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2018, 15:33

  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patrycja20 wrote:
    Rucola czy ten komentarz tyczy się mnie ? ;)
    Miałam na myśli Lavendową i Julię. Nie rozumiem dlaczego poczułaś się adresatem...

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
‹‹ 1454 1455 1456 1457 1458 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z poczuciem winy i ze wstydem?

Poczucie winy i wstydu może wpływać na to, jak postrzegasz siebie, jakie decyzje podejmujesz i jak budujesz relacje z innymi. Jeśli nie umiesz ich rozpoznać i zrozumieć, mogą Cię przytłaczać, odbierać energię i podcinać pewność siebie. Nie musisz w tym tkwić. Nauka rozróżniania tych emocji i skutecznego radzenia sobie z nimi pomoże Ci odzyskać wewnętrzny spokój i lepszy kontakt ze sobą.

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ