Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Zainspirowałyście mnie do tematu
i płodności...
Tak się zastanawiam... czysto teoretycznie - przy kpi jest szansa na to, że owulacja w najbliższym czasie się nie pojawi.
Czy wykonywanie testów owulacyjnych ma sens? Czy będą one w jakimkolwiek stopniu miarodajne?
Dodam, że chcielibyśmy drugie dziecko więc ewentualna ciąża jest do zaakceptowania. Tylko wolelibyśmy rozpocząć starania o drugiego bobasa jak Aneczka będzie miala przynajmniej poł roku. ja też potrzebuje czasu by się zregenerowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2018, 11:20
Jeżowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJeżowa kochana proszę zaufaj mi, nikogo nie zawiedziesz. Z Tosia wpadliśmy, krótko się znaliśmy z emkiem, dla mnie to był wielki dramat, początek studiów, do tego emek za granicą do dnia porodu. Ciąża się później cieszyłam, ale bałam się tak samo jak Ty, że jej nie pokocham tak jakbym chciała bo zmieniła moje życie. Uwierz mi, że jak położyli mi ją na brzuchu to nigdy nie poczułam takiego przypływu miłości jak wtedy. Płakałam jak dziecko ze szczęścia i miałam wyrzuty sumienia, że mogłam myśleć inaczej. Poczujesz to, bo kochasz Agatke najmocniej na świecie, szykowałas się na jej przyjście na świat, i jest wyczekanym dzieckiem które ma cudownych kochających się rodziców. Mam nadzieję że rozumiesz co chce Ci przekazać :* pisze na szybko z mała na rękach. Naprawdę rozumiem Twoje obawy, ale za tydzień one mina, kiedy będziecie się tulic. Nikogo nie pokochasz tak jak ją :*
reset, blue00, JustynaG, Jeżowa, Morusek, Achia, Patrycja20, KateKum, Fozzie Bear, Nadzieja22, Sarna84, Emiilka, Anna Stesia, admiralka lubią tę wiadomość
-
Luna- weź takich rzeczy nie pisz w godzinach pracy, bo to mało profesjonalne jak ryczę w kancelarii
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Jeżowa piona... Mam takie same obawy. Boję się że jestem tak ch...wą przyszłą matką że nawet mąż który jest oazą spokoju będzie miał mnie dosyć. Boję się że mój charakter, który jest dosyć wybuchowy nie pozwoli mi na cierpliwość do dziecka...
To chyba te ostatnie chwile wywołują takie myśli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2018, 11:28
-
Ewela można też poprosić pediatre o receptę.
Tylko dla takich maluszkow nie polecam wersji z kwasem borowym.
Jeżowa podobnie czułam jak miałam urodzić moja pierwszą córkę. Bałam się, że nic nie poczuje, że jej nie będę umiała kochać... Spokojnie, nie myśl o tym.
Życie wywali się do góry nogami i to fakt, już nigdy nie będzie jak dawniej. Ale to nie znaczy, że będzie gorzej. Będzie inaczej
A w temacie odparzen. Polecam jeszcze zasypke z Sylveco.
Któraś z Was pisała kiedyś o rance w pachwinie. U nas zrobiło się to po tłustych masciach. Wystarczyło dobrze osuszac, posypać zasypka i zniknęło.
Teraz używamy na noc i w dzień na przemian z linomagiem bądź bepanthenem.
Edit. KateHawke też jestem wybuchowa. Po 14 latach że mną, mój emek nie jest już oaza spokoju
Jak narazie nikt z domowników nie zginął z mojej ręki. Jedynie trochę przygluchli
Aaa i póki bo, do drugiej córki mam więcej cierpliwości, przez co mam wyrzuty sumienia względem pierwszej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2018, 11:34
KateHawke lubi tę wiadomość
-
Człowiek siedzi i walczy z ZUS, wchodzi tu i aż mu się gęba sama cieszy. :*
Jeżowa właśnie takie myśli sprawiają, że będziesz dobrą mamą, że się martwisz o to wszystko. Ja sama mam takie myśli, że chcę cholernie tę małą istotkę już tulić, a z drugiej strony jest obawa czy podołam jako matka. Czy mnie to nie przerośnie.
Ale wiesz co, myślę, że w jakichś kwestiach na pewno coś nas przerośnie w macierzyństwie, ale myślę, że uśmiech tego Maluszka, ta bezgraniczna miłość wszystko Ci wynagrodzi.
A ten strach na końcówce myślę, że też chyba jest normalny. Człowiek walczy przed ciążą, walczy w trakcie ciąży i w pewnym momencie to zmęczenie musi mieć ujście.
Będzie dobrze, będzie źle, ale na pewno dacie sobie radę we dwoje z poskromieniem Agatki.Patrycja20 lubi tę wiadomość
Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
nick nieaktualnyJezowa, mam dokładnie te same uczucia, z każdym dniem większą panika i stres jak to będzie, jak sobie poradzę itd.. Tylko nie mam odwagi nikomu się do tego przyznać, bo najpierw chciałam chciałam, a teraz na końcówce czasem mnie nachodzi "co ty narobilas dziewczyno, jak tu cofnąć czas".
Doskonale rozumiem twoje obawy ale też mam nadzieję że jak ją już zobaczę i mi ją polozą, to wszystko minie -
Jeżowa. Wiesz, bo ja to nie jestem zbyt ciepłą osoba na codzień - nie lubię przytulaskow, całowania i w ogóle takiego ojojania (akceptuje tylko męża!). Jak mnie ktoś z własnej rodziny przytula na przywitanie, to palce zaciskam żeby nie udusić.
I wiesz jakie były moje odczucia po porodzie? (mogę być szczera?) Jałowe. do dzisiaj nie rozumiem na czym polega to zderzenie z falą miłości, która Cię zalewa jak dostajesz w końcu dziecko. Owszem, byłam szczęśliwa, że go mam, ale miłość? Tego uczylismy się przez kolejne tygodnie! I wiesz co? Wiem, że z nikim innym mój syn nie czułby się bardziej kochany!
Głowa do góry, baby blues dopiero przyjdzie(ku rozluznieniu: )
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fc80ba309bca.jpg
Ja z kolei pamiętam ostatni post Luny, że teraz dopiero czuję to szczęście z tak wyczekanej ciąży.
I ja się tego obawiam bardzo, że teraz zaleje mnie ta fala. A to przecież byłoby "nie fair", bo dlaczego przy Staszku tak nie było? Bo ciąża wpadka, bez komplikacji? A teraz musiałam włożyć w to tyle walki? To czyni te ciążę i poród cudem? Przecież to takie samo szczęście!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2018, 11:47
reset, Lunaris, Rucola, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
23 października mam termin na oddzial dermatologii
pilik lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnyFozzie nie wiem dlaczego, ale tak właśnie czuje. I mam wyrzuty sumienia, że z ciąży z Tosia się tak nie cieszyłam. Ale miałam wtedy 21 lat, nie byłam ani gotowa ani dojrzała. Nie chciałam mieć dzieci przed 30. Myślę, że gdybyśmy nie starali się tak długo o Zuzie, nie stracili po drodze dwóch ciąż, a sama ciąża by była bezproblemową to pewnie nie docenialabym tak każdej chwili, każdej kupy i każdego bąka małej. Co nie zmienia faktu, że i Tosia i Staszek są najszczęśliwszymi dziećmi na świecie, mimo że z innej ciąży, bezproblemowej, do której podchodziliśmy lekką ręką. Ważne jest to, jakie mają dzieciństwo, a nie czy my podchodzimy do ich pojawienia się na świecie z taką wielką radością jak do Klary i Zuzy. Nasze sytuację się bardzo zmieniły przez te parę lat, wtedy martwiliśmy się o pieniądze, moje wykształcenie, mieszkanie. Teraz mamy ten komfort, że to nie zaprząta nam głowy. A swoje dzieci kocha się równie mocno, ale inaczej, sporo w tym prawdy
Fozzie Bear lubi tę wiadomość
-
Justyna przy KPI zasady nie ma. Możesz dostać okres za chwilę, możesz i za dwa lata. Niestety okres zabiera sporo mleka, więc im później tym lepiej
Jeżowa wszystko co czujesz to naturalna sprawa i dobrze, że o tym piszesz. Masz prawo do obaw i złych myśli teraz, tak samo jak będziesz mieć prawo do gorszego dnia później i braku cierpliwości do dzieci. To naturalne i ludzkie. A przesadne idealizowanie macierzyństwa powinno być zakazaneLunaris lubi tę wiadomość
-
Sarna Adasiek
cudny
jak to leci! Wy już dietę rozszerzacie!
Dobrze pamiętasz- za 4 miesiące dmucham 38 świeczek!
Karma gdzie Ty masz te 8kg??? u mnie 5 na plusie a jestem 4 razy szersza! Rewelacyjna figura Mamusiu!
Jeżowa, Amal takie obawy są całkiem normalnenie świadczą o tym że będziecie złymi matkami! Fozzie napisała to co miałam napisać ja- dokłądnie to samo czułam po porodzie: ogromną radość ale więcej szoku z tego że nie srałam tęczą jak to w tv pokazują, nie płakałam ze szczęścia jak zobaczyłam syna, raczej myślała: "to moje dziecko? to już ma być ten fajerwerek? Gdzie, nie widzę..." (piąteczka Foz). Miłość przyszła z czasem- bardzo wielka ale wypracowana przez nieprzespane noce i wykańczające dni. Zakochałam się chyba dopiero jak Franio zaczął się do mnie śmiać i patrzeć mi w oczy- widać wtedy że jesteś dla takiego maleństwa całym światem!
(i przypominam że o Frania walczyłam 8lat! mimo to nie było wielkiej explozji miłości). Chill out mamuśki! Będzie dobrzeFozzie Bear, Lusesita lubią tę wiadomość
-
Nie mam pojęcia co tu się dzieje, ale chyba nikt po Lunie już nie rodził?
U nas ząbkowanie, gorączka po szczepieniu, ogólnie ledwo żyję. Mam czas, aby przeczytać ostatnią stronę i znowu coś, np. teraz czas na mus brzoskwiniowy. Wczoraj było plucie na odległość, może dziś będzie lepiej. -
Lunka jeszcze do mm- w szpitalu dawali Bebilon a po tygodniu jak poszłam do domu wprowadziłam Hippa. Po prostu- kupiłam i podawałam od razu inne, różnica dość szybko była "słyszalna". Nie wiem czy dobrze zrobiłam, wtedy nie wiedziałam czy są co do tego jakieś zalecenia. Jedyne co mi położna radziła to żebym nie mieszała mm i kp -to faktycznie była wtedy masakra brzuchowa. Ale też ta sama położna kazała mi odstawić pierś :] więc nie mam pojęcia czy te porady są dobre dla wszystkich.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2018, 12:15
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
Luna (cholera, tak wiele doświadczeń nas łączy!?), też masz wrażenie, że przez ostatnie lata i doświadczenia, mentalnie tak dojrzałaś (żeby nie mówić zestarzalas się), że masz wrażenie dinozuaurzenia wśród ludzi Cię otaczających? (nawet prawdziwych dinozaurów)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2018, 12:17
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
JuicyB wrote:Summer? Reset? Dobrze pamiętam? Mogłabym kilka pytań na prv zadać?
Ja niestety nie
Na etapie zakupów niedawno była Lamka.
Budują się na pewno Summer i KateKum
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Lusesita wrote:Fozzie przy drugim dziecku też wszystko było u mnie szybciej I inaczej.
Czuje się przez to bardziej wyrodna matka niż jestem.
Yos poloza cię żeby wycinek pobrać?
tak, to i tak jeszcze sporo czasuMój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Lunaris, chciałam powiedzieć, że strasznie mi przypominasz moja koleżanka z pracy (gdyby nie to, że jak byłam zanieść ostatnio l4 to nie była w ciąży, to byłabym pewna, że to Ty! Btw jesteście nawet w tym samym wieku!)
Lunaris lubi tę wiadomość