Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Summer buziaki dla półrocznej Anulki!
Veritaserum u nas skok z 12 tygodnia zlał się praktycznie z tym 15-19 (trzy lepsze dni były pomiędzy) i te prawie dwa miesiące wspominam chyba najgorzej do tej pory... w nocy nie spała, popłakiwała, co godzinę cycek (od 22 do 6 zwykle). W dzień wisiała na mnie, jak ją odkładałam to po kilku minutach płacz. Ogólnie ledwo żyłam. Ale minęło. Nie da się tego przyspieszyć ani ominąć. Pewnie masz wrażliwca tak jak ja i po prostu skoki dają popalić. W nocy odreagowuje wszystko nowe z czym musi sobie poradzić. Kiedyś tu już pisałam jak z mężem to traktujemy - w nocy wgrywa nowe oprogramowanie, w dzień testujecierpliwości! Olałabym lekarzy i diety bo tylko sobie tym dowalisz raczej...
Luna jakiś dramat z terminami... ale co ja się dziwie, mąż w kwietni po wypadku do ortopedy ze skierowaniem w trybie pilnym miał termin na czerwiec. Ninka też dostała termin na wizytę u gastroenterologa jak dzwoniłam w październiku na maj.
Mam nadzieje, że nie będzie Cię męczyło albo że jak złapie to na tyle mocno żeby zrobili operacje bez odsyłania (może to by była najlepsza opcja...) choć liczę na wyciszenie u Ciebie!
Kaczorka suoer wyglądasz
Lunaris mm jest bardziej ciężko strawne. Stas wcale nie musi być bardziej najedzony, ale jego brzuszek potrzebuje więcej czasu żeby być gotowym na nową porcje... normą u noworodków kp jest jedzenie nawet co 1,5 godziny, a że jedzą często 30-45 minut to ma się wrażenie, że ciagle wiszą na piersi...
Fozzie wow! I 5kg?! Jak Ty to zrobiłaś?
Karma się odzywała?Kaczorka, JuicyB, summer86, Lunaris, veritaserum, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Fozzie...gdybym nie była Mężatką...o raju
Kaczorka - uwielbiam sukienkę, podobna do tej mojej. I zgadzam się, że te proste najładniej podkreślają urodę. To Ty masz być widoczna, a nie sukienka
Współczuję tych marudnych dni i nocy... Lunaris, oby u Ciebie jak najdłużej była ta ciszaa karmieniem się nie zamartwiaj, widzę że dziewczyny już Ci przemówiły do rozsądku, ciesz się Stasiem bo jest cudowny!
Aaa i Summer - stooo lat i całusy dla AniWiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2018, 16:01
summer86, Kaczorka, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Fozzie, to jest aż nieprzyzwoite tak świetnie wyglądać przy końcu ciąży!
Dobrze, że weszłam na forum dopiero po wypiciu kawy i zjedzeniu MaltesersAle teraz to się już chyba do wigilii przegłodzę
-
Pilik, Karma póki co nie dawała znać. Może świąteczne przygotowania ją pochłonęły, bo gdyby rodziła pewnie dałaby znać
A co u Was? Jak tam rozszerzanie diety? -
nick nieaktualnyDziewczyny dziękuję Wam. Ja się po prostu martwię że ona cierpi bo czasami w tej nocy poplakuje a w dzień mam wrażenie że jest ciągle niezadowolona. I to już trwa właśnie tak 3 tyg a od tygodnia jest masakra.
No i ta zmiana mnie martwi ale jest tylko n jednym policzku , jeden dermatolog stwierdziła początek skazy i atopowe zapalenie skóry. A ona skórę na całym ciele ma bardzo ładna. Tylko ciągle trze te oczy w nocy co też myśleliśmy że objaw alergii.
To nasze pierwsze dziecko i o wszystko z mężem latamy po specjalistach i to chyba błąd.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2018, 16:31
-
Dziewczyny przestańcie (bo się rumienie!)! U mnie obecnie dieta głównie slodyczowo - pizzowa!
Ja nie wiem jakim cudem wygląda to wszystko w tej ciąży tak jak wygląda (ale myślę, że ma na to wpływ moja nerwica i ciągle podsycajacy ją ludzie, którzy mnie otaczają)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2018, 16:47
-
Veritaserum, a macie odpowiednią wilgotność w domu? Jak trze oczka tylko na spaniu to bym się nie przejmowała... jakby miała alergie to cały dzień. Spróbowałabym mocni nawilżyć tą zmianę.
Summer w porządku, chociaż ciężko blw. Staram się kawałki, ale ciężko nam znaleźć dobrą pozycje, w końcu ją karmie na kolanach kawałkami zwykle. Wczoraj nie miałam czasu nic zrobić i dałam jej słoiczek - ziemniak marchewka i masakra. Marchewka i dynia mocno zatwardzają i u nas też się sprawdziło. Noc masakra, do południa też się męczyła. Kupiłam po poleceniu koleżanki słoiczek z suszoną śliwką, zjadła 1/3 i po godzinie kupa poszła. Nie wiem czy zasługa śliwki czy zbieg okoliczności, ale od razu lepiej. Marchewki i dyni pewnie długo jej jeszcze nie dam... póki co najbardziej lubi cukinie i ziemniaki -
Suszona śliweczka Gerbera działa cuda przy zatwardzeniach. Mamy kilka słoiczków na czarne godziny
Pilik tekst o ładowaniu oprogramowania i testowaniu go w dzień to strzał w 10
Ja to zawsze staram sobie przełożyć emocje Huba na to jak ja bym zareagowała. Jakbym nagle dziś zaczęła latać, najpierw tylko troszkę, ale potem coraz lepiej i lepiej, to przecież emocjonalnie bym chyba tego nie zniosła. A tu jeszcze dochodzi nowe jedzenie, nowe dźwięki z buzi, nowe umiejętności np.u nas dmuchanie. Kurde, to cud, że on w ogóle śpiemi2016, JustynaG, Rucola, pilik, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Pilik, cholercia u nas wlasnie dynia poszla na pierwszy ogien.. Mam nadzieję, że będzie ok. Jak nie to rano pedzę po sliwkę z Gerbera.
-
Kochane, czytam Was, ale po wczorajszym dniu i nocy jestem nie do życia. Dentysta wymęczył mnie na fotelu, sporo dziąsła musiał wyciąć i jak zeszło znieczulenie, to tylko spanie pomagało (apapu nie chciałam brać, bo pewnie na ten ból by nie pomógł, więc wybrałam spanie). Potem pół nocy młody wciskał głowę w żołądek, pewnie nogi w żołądku gorsze, ale wolałabym, żeby się jednak obrócił. Dobrze, że na święta mam tylko pomóc mamie jutro i pojutrze w lepieniu pierogów i uszek.
Luna, oby do tego czasu Cię nie bolało.
Summer pół roku brzmi poważnie-Gratulacje dla Was!
Kaczorka super wyglądasz, a kiecka też super
Fozzie, petarda figura!
Achia, moja siostro od przypinki, łożyska i płci, u siebie obstawiam podobną wagę w terminie poroduW sobotę miałam +9,5 kg. Aha, piękny prezent od tej dziewczyny
Mi Anna Stesia wysłała kosz Mojżesza i dodała to tego siatkę pięknych ciuszków i 3 super książki, które mąż chętnie czyta
A Rucola dorzuciła czekoladę do chusty
W środę widziałam się z przyjaciółką i dałyśmy sobie prezenty świąteczne. Ja dostałam poduche do karmienia i maseczki na płachcie, a i Mikołaj dostał pierwsze prezentyGryzak mombella, zabawka do wózka i piszczałka.
Idę zaraz z siostrą popakować prezenty i przetransportować do rodziców.
Aha, Emi gratuluję i trzymam dalej kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2018, 17:28
emi2016, Achia, Kaczorka, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, szybkie pytanie - czy gryzaki Mombella można wyparzać?
Fozzie Figura boska! Wyglądasz fantastycznie w ciąży.
Lamka co tam u Was? Jak się czujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2018, 17:45
-
Fozzieeeeeeee sam sex
nie dziwię się, że Twój mąż ciagle chętny
pięknie wygladasz a z 5 kg to już rozbiłaś bank
Summer u nas wszystkie warzywa przeszły bez wpływu na kupkę, dopiero dziś była pierwsza zwarta kupa po marchewce z wczoraj. Tak to mamy podobnie: rano kaszka z owocami, popołudniu warzywa - czasem zrobię jakieś gotowane ale głównie słoiczki na razie
U nas mąż przejął Frania po pracy a ja trochę zebrałam się w sobie, ogarnelam kuchnie, pranie, pakowanie prezentów, kąpiel i maseczkę i za chwile wykąpiemy małego, nakarmię go, uspie i uciekam do sąsiadki na babska wigilijkeRucola lubi tę wiadomość
-
emi2016, Achia, pilik lubią tę wiadomość
-
Fozzie Bear wrote:
Spoko ! W poprzedniej ciąży wydałam majątek na leki - prym wiodła insulina, kt[ra szła jak woda - nawe 500 zl miesiecznie ! -
Choinka dla tych, których dzieci są już mobilne i lubią targać za wszystko
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a104dd0c5b4e.jpgemi2016, JustynaG, pilik, JuicyB, Luna1993, Lunaris, Izape_91, Rucola, Anna Stesia, ibishka, Lusesita lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWybrałam się z mężem na zakupy- choć pytał czy na pewno jadę- teraz się cieszy, bo poszliśmy do kasy pierwszeństwa i cała kolejka musiała mnie przepuścić
ale nie patrzyłam na ich miny jak podeszłam jak najbliżej kasjerki:p
pilik, summer86, JustynaG, Patrycja20, Luna1993, Minnie89, frezyjciada, Lunaris, Rucola, Nadzieja22, Lusesita lubią tę wiadomość
-
Juicy podobnie sobie tłumacze! Jeszcze Ninka to wrażliwiec i mam wrażenie że każda drobna zmiana jej ciężko przychodzi. A przecież zmiany są niesamowite i tyle ich...!
Ja właśnie też śliwkę z gerberka i serio mam wrażenie ze pomogła
Summer poobserwuj na spokojnie, ale marchewkę bym pozniej wprowadzała. U nas już dwa tygodnie warzyw, ze wszystkim było w miarę a marchewka masakra, pierwszy raz od bardzo dawna płakała z bólu brzuszka
Kurde ja mam jakieś obawy głupie że jak zacznę dawać więcej jedzenia niż raz dziennie to mi mleko zniknie... chociaż wiem że to niby tak nie działa, hehe. (Nie jestem na pewno gotowa na odstawienie)
Achia o widzisz, trzeba korzystać z ostatnich dni ciąży!