Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
JustynaG wrote:Siwulec, przede wszystkim skąd masz wiedzieć do kiedy będziesz miała L4?
Na Twoim miejscu - dogadałabym się z nią, ze poinformujesz ją jak urodzisz telefonicznie/sms'owo/mailowo (jak Tobie wygodnie i jak jej).
Justyna ja tez byłam w szoku jak zapytała czy będę mieć kolejne L4 i DO KIEDY ??? Jak powiedziałam ze teraz przecież elektronicznie będzie miała od razu info to kazała sobie smsa wysłać bo ona MuSI wiedzieć od razu !!! Ale to taki egrzemplarz z tej kadrowej ze zanim zacznę z nią rozmowę to muszę zrobić rozeznanie bo kilka razy strzeliła gafę i już jej nie ufam...
Ibishka - kciuki !!! -
Ibishka, kciuki!
Siwulec, jakas nawiedzona ta kadrowa. Przed wprowadzeniem elektonicznego L4 było 7 dni na dostarczenie zwolnienia. Po porodzie też masz ustawowy czas na dopełnienie formalności. -
summer86 wrote:Ibishka, kciuki!
Siwulec, jakas nawiedzona ta kadrowa. Przed wprowadzeniem elektonicznego L4 było 7 dni na dostarczenie zwolnienia. Po porodzie też masz ustawowy czas na dopełnienie formalności.
No mówię Ci, okropna baba !
Jak nie było elektronicznych to chciała ode mnie zdjęcie żebym jej mmsem wysłała - wyśmiałam ją chociażby dlatego ze ona nie ma tel służbowego wiec musiałabym na prywatny a tego nie chciałam
A w styczniu rzuciła takim tekstem „ dobrze to ja fikcyjnie wpisze Pani L4 do końca miesiąca a Pani niech się postara dostać zwolnienie „
Dlatego właśnie byłam ciekawa czy mam jakiś czas żeby poinformować o porodzie żeby na porodówce nie musieć o tym myśleć
-
Siwulec ja mam koszmarną kadrową, myślę że by się dogadały! Moja po porodzie wymyśliła że potrzebuje jakieś pisma,
Których wcale nie potrzebowała, ale ona misi mieć i koniec. Ledwo żyłam, dziecko w szpitalu a musiałam jeździć załatwiać bo głupia baba sobie coś umyslila. A jak weszły elektroniczne zwolnienia to ponad dwa miesiący nie miałam, bo mi ZUS wypłaca, a kadrowa nie ogarnęła jak ok wysłać przez ten system. No koszmar. Ale co do l4 ona ma tydzień (o ile nie dwa...!) żeby zgłosić to zwolnienie. A papiery na macierzyński musisz dostarczyć do dwóch tygodni od porodu. Ja z neta jakiś wzór brałam. Ważne żeby była informacja jaki wymiar i od kiedy do kiedy macierzyński a od kiedy do kiedy rodzicielski (lusesita wrzuciła kalkulator z którego korzystałam też). I musi być też oświadczenie że ojciec dziecka nie będzie pobierał w tym czasie świadczeń. I akt urodzenia do wglądu. Jak dobrze rozegrasz to mąż wszystko załatwi jak jeszcze będziesz w szpitalu i nawet baby nie zobaczysz :pSiwulec lubi tę wiadomość
-
Ibishka kciuki mocne!!
Bazylkove gratuluje, teraz czekamy na wizyte serduszkowaMój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
summer86 wrote:Odswieżałam co chwilę! Tak się cieszę
kiedy kolejna wizyta? Lekarz coś mówió na temat wyników?
Mam zwiększoną dawkę euthyroxu i dodatkowo mam brać luteinę podjęzykowo. Jutro pójdę wykupić leki. To się jakoś rozpuszcza w ustach, tak?
Kolejna wizyta za tydziensummer86 lubi tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
Bazylku super wieści!
bardzo się cieszę
Moja kadrowa zabrała mi jedyną kopię aktu urodzenia i wysłała do ZUS, nic mi nie mówiła a ja dopiero w domu się zorientowałam że akt został w pracy
Teraz muszę iść do Urzędu Miasta po odpis żeby załatwić becikowe i pieniądze z ubezpieczenia. Jestem mądrzejsza o doświadczenie żeby wszystkie dokumenty skanować!
Justynka z tego co piszesz to faktycznie raczej AZS a zmiany niestety- mimo smarowania mogą utrzymywać się całą zimę
Przy alergii najlepiej (tak jak pisala Summer) robić kolejną prowokację jak zmiany zniknął, niestety trwa to często bardzo długo.
a'propos to dziś zauważyłam że Stasio ma wysypkę na klatce piersiowej. Prawie dostałam zawału w dobie chorób zakaźnych ale to raczej jak trądzik niz jak Odra. Na wszelki wypadek wydzwoniłam położną i doszłyśmy razem do wniosku że to reakcja miejscowa na żel Bambinoto już wiem które kosmetyki mam do odstrzału
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2019, 21:01
-
Ibishka jak po wizycie?
-
Bazylku ..... cudownie
bardzo się cieszę. Luteina pyszna nie jest, ale do wytrzymania
Siwulec proszę Cię, co Ty mi tutaj prawisznajpiękniejszy ból
Ja mam takie zboczenie zawodowe, że w 21 wieku nie powinno bolećdo obrotu dopuszczają już leki 1000 razy silniejsze niż morfina, nie mówiąc o znieczuleniu itd.
Oczywiście na nic się nie nastawiam, ale wolałabym żeby nie bolało aż tak bardzo
Pisze to z przymróżeniem oka, także proszę mnie nie lińczować -
Lunaris jest obsuwa.. Dalej czekam. Po mnie jeszcze dwie kobietki. Przede mną też dwie..
Ło matko ja o tej porze normalnie już śpię heh a tu trzeba będzie jeszcze w tej sniezycy dojść jakoś do domu. Przedtem mi ścieżkę zasypalo i musiałam iść na około.
Katekum 21 wiek wygląda różnie w różnych miejscach21 wiek w moim szpitalu to gaz rozweselajacy, piłka i prądy tens na krzyże
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2019, 21:04
KateKum lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKateKum- powiem tylko tyle,a jestem świezo po porodzie-- zapomina się ten ból. serio. myślałam, że to ściema, a to jednak prawda
a nie miałam znieczulenia, jedynie gaz i jakoś poszło
teraz myślę,że nie było tak źle :p ale oczywiście w trakcie mówiłam co innego :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2019, 21:09
ibishka, KateKum, Anna Stesia, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Ibishka to poczekamy z Tobą
Kate dopisuję się do przedmówczyń- w obu szpitalach przy obu porodach gaz piłka a prądy we własnym zakresie (zapomnieliśmy zabrać z domu). Gaz przynajmniej na mnie w pierwszym porodzie podziałał i przyniósł duużą ulgę. Chętnie spróbowałabym ze znieczuleniem dokręgowym albo chociaż dożylnym ale już raczej nie będzie mi to dane. Dasz radę Kochanawiem, że im bliżej tym stres większy ale jak dałaś radę nie zwariować przez pierwszy trymestr to i urodzisz zanim się zorientujesz
KateKum lubi tę wiadomość
-
Wyszłam. Doczolgalam sie. Wywinrlam trzy orły ale do rzeczy..
Sytuacja opanowana. Mam brać jeszcze miesiąc Góra półtorej tabletki i potem dać organizmowi drugie tyle na odsapniecie i od maja możemy się starać..plamienia i bóle będą się dalej pojawiać Bo mogą być na tle stresowym a po ostatnich "zawirowaniach" jest wszystko już ładnie zagojone/nie ma. Śladu więc generalnie ku dobremu.
Dziekuje za kciuki!
To moje dojście do domu a raczej końcówka skrótu przez Lake.. Ładny tunelik nie?
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0ad7da28d60f.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2019, 21:39
sliweczka92, Achia, Bajkaaa, Ania1003, KateKum, Siwulec, Kaczorka, Jeżowa, pilik, Sarna84, Lunaris, KateHawke, Anna Stesia, Nadzieja22, olik321, JustynaG, summer86, Barbarka1984, veritaserum, malka lubią tę wiadomość