Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Bajka trzymam kciuki za Ciebie, zobaczysz wszystko się ułoży i będzie dobrze :*.
Wierzę w to dlatego, że ja np 31 tc a już leżałam 2 razy w szpitalu raz infekcja, drugi raz plamienie dostałam sterydy i wszystko się uspokoiło. A teraz wylądowałam u ortopedy i będzie chyba CC bo jest podejrzenie rozejscia spojenia lonowego, ogólnie wszystko boli i też jakoś z tego wyjdę.
Także głowa do góry :*
Bajkaaa lubi tę wiadomość
-
Bajka kciuki kochana za Ciebie i Zosienke żeby jeszcze posiedziała w brzuszku
Pamiętam jeszcze z pierwszej ciąży, jak przy mocno skracajacej się szyjce, moja gin mi powiedziała " oby zamknąć 33tc i już będzie Ok. Zawsze ten 33tc był dla mnie granicą.
Olik za twoją szyjke również kciuki.
Nika ja miałam nadczynność tarczycy spowodowaną ciaza. Przeszło około 16tc.
Witaminy brałam prenatalne z Solgara. Miały tylko 75 jodu.
Też z początku czailam się na Elevit ale jakoś ta witamina A w składzie mnie zahamowała.
Phnappy wierze w twoje groszki i w to że wszystko będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2018, 06:30
Bajkaaa lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny
Reset widzisz miałam przyjechać na lody, ja naprawdę tego chciałam los bywa złośliwymoże faktycznie okaże się że to ty przyjedziesz ale do mnie do szpitala.
Ja już nie śpię jeszcze próbuje skorzystać z bycia w mieszkaniu jak najwięcej o ile można tak powiedzieć że leżąc to się korzysta... -
Lusesita wrote:Bajka kciuki kochana za Ciebie i Zosienke żeby jeszcze powiedziała w brzuszku
Pamiętam jeszcze z pierwszej ciąży, jak przy mocno skracajacej się szynce, moja gin mi powiedziała " oby zamknąć 33tc i już będzie Ok. Zawsze ten 33tc był dla mnie granicą.
Olik za twoją szyjke również kciuki.
Nika ja miałam nadczynność tarczycy spowodowaną ciaza. Przeszło około 16tc.
Witaminy brałam prenatalne z Solgara. Miały tylko 75 jodu.
Też z początku czailam się na Elevit ale jakoś ta witamina A w składzie mnie zajmowała.
Phnappy wierze w twoje groszki i w to że wszystko będzie dobrze
Mam wrażenie że za każdym posiłkiem czai się zgaga i warzywka mnie odstręczają. Najchętniej to bym jadła tylko rosołek, bigosik, kaszę z sosem, i oooo, ziemniaczki. I jak tu kontrolować cukier?
Mam nadzieję że za 2 tyg wyniki się trochę unormują i wtedy sobie przemycę odrobinę tego jodu -
Bajkaaa wrote:Dziękuję dziewczyny
Reset widzisz miałam przyjechać na lody, ja naprawdę tego chciałam los bywa złośliwymoże faktycznie okaże się że to ty przyjedziesz ale do mnie do szpitala.
Ja już nie śpię jeszcze próbuje skorzystać z bycia w mieszkaniu jak najwięcej o ile można tak powiedzieć że leżąc to się korzysta... -
Bajeczko weź sobie sporo przekąsek, bo z nudów się później jest non stop głodnym. W dodatku w moim szpitalu były posiłki o 8, 12, 16 i do rana nic ! Dla mnie to niepoważne, żeby myśleć, przez 16h nie będę nic jeść.
U mnie jeszcze się przydała większa ilość bielizny (świadomość, że ciagle ktoś tam zagłada chyba powodowała, że zmieniałam ją 2 razy dziennie) wkładki laktacyjne (nagle mleczarnia pracowała dużo bardziej) i maszynka do golenia (może to głupie, ale przy dłuższym pobycie i upale w szpitalu myśle, że niezbędne). Reszta to podstawowa higiena.
Jeszcze słuchawki do telefonu - czasem potrzebujemy trochę samotności, albo po prostu nie chce nam się rozmawiać z współlokatorka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2018, 06:47
-
Bajeczko - spokojnej drogi życzę. Żebyś bezpiecznie dotarła do tego szpitala.
A tam już są osoby z dużym doświadczeniem i mają sprzęt odpowiedni, więc się Tobą dobrze zaopiekują
A Zosia - samosia niech jeszcze siedzi w brzuchu, bo to nie jej kolej.
Tosia - Tobie gratuluję maluszkaniech ładnie rośnie.
My dziś na 17 idziemy na szczepienia. Więc proszę o kciuki za Aluśkę, żeby jak najmniej płaczu było.
Nieznośna jest od kilku dni. Sama nie wie czego chce i wiecznie jęczy, wyje lub marudzi. Ewidentnie skok rozwojowy -
Bajeczko Kochana. Wczoraj przeczytałam wszystkie informacje, ale jakoś tak nie bardzo wiedziałam co Ci napisać... Z jednej strony jesteś w trudnej sytuacji ale z drugiej Zosia już jest duża, dostaniesz sterydy na płucka i mała jest juz w stanie żyć poza brzuchem. To jeszcze nie jej czas, ale w najtrudniejszym przypadku nawet sobie poradzicie. Myśl o tym, że na pewno jej nie stracisz i wszystkie pozytywne myśli skłoń ku temu, ze ma zostać w brzuszku o jeden dzień dłużej. Nie myśl w tygodniach i miesiącach, myśl o każdym kolejnym dniu i tak codziennie. Małymi krokami wejdziecie w bezpieczny czas i wszystko będzie dobrze. Trzymaj się Kochana. jestem cały czas myślami z Wami :*#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Olik prawie trafiłam z wagą
przewidziane są jakieś nagrody???
Mi gin ostatnio nawet nie zbadał szyjki, kompletnie nie wiem co się tam dzieje, nawet boję się pytać... zastanawiam się tylko czy są jakieś objawy, które mogłyby mnie niepokoić... wizyta dopiero 4go czerwca, wcześniej może podejdę na usg 3d, ale to tylko na foteczkę#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola nie ma żadnych objawów z szyjka... Co więcej u mnie wizyta wczoraj byka super wywiad... Potem usg i radość że młoda ma 1,1 kg że jest prawie tydzień do przodu i nawet gadka o tym że będzie jak ojciec duża do porodu, a potem badanie na samolocie i tu problem bo bada szyjke i klops potem usg dopochwowe i potwierdzenie że jest źle.
Rucola życzę Ci by okazało się że lekarz nie sprawdzal dlatego że widział przez usg że jest dobrze -
Bajkaaa wrote:Rucola nie ma żadnych objawów z szyjka... Co więcej u mnie wizyta wczoraj byka super wywiad... Potem usg i radość że młoda ma 1,1 kg że jest prawie tydzień do przodu i nawet gadka o tym że będzie jak ojciec duża do porodu, a potem badanie na samolocie i tu problem bo bada szyjke i klops potem usg dopochwowe i potwierdzenie że jest źle.
Rucola życzę Ci by okazało się że lekarz nie sprawdzal dlatego że widział przez usg że jest dobrze#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Aha ja to pewnie dopiero koło południa będę w Krakowie także jeszcze leżę, mąż zasnął jeszcze na chwilę bo przecież trzeba będzie pakować mnie do końca i śniadanie zjeść, i dziewczyny jedne co mnie cieszy to że byłam w WC bez problemu a wiadomo że teraz tymbardziej będę musiał to kontrolować ale co w domu to w domu... Ehh będę faktycznie teraz liczyć te tygodnie tak jak na samym początku z każdym dniem...
-
Rucola wrote:Raczej nie widział, bo miałam tylko usg przez brzuch i szybkie macanie na samolocie. Na kolejnej wizycie poprosze o pomiar....
-
Bajeczko jestem z Wami myslami. Mam nadzieje, ze zapanuja nad Wami, sterydy swoje zdzialaja i Zosienka bedzie walczyc.
Ja w labie. Pierwsze pobranie za mna. Glukoza wypita. Dalej jestem glodna.Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
StaraczkaNika wrote:Ja się teraz przez tę wit. A wyrzekam marchewki - zresztą bez żalu, bo surowe warzywa jakoś mi w ciąży nie chcą przejść przez gardło
Mam wrażenie że za każdym posiłkiem czai się zgaga i warzywka mnie odstręczają. Najchętniej to bym jadła tylko rosołek, bigosik, kaszę z sosem, i oooo, ziemniaczki. I jak tu kontrolować cukier?
Mam nadzieję że za 2 tyg wyniki się trochę unormują i wtedy sobie przemycę odrobinę tego jodu
To ja mialsm odwrotnie. Świeża marchew jadłam na kilogramy hehe
To samo doki jednodniowe z marchwii. Miałam taki ciąg, że nie mogłam się powstrzymać. Za to mięso blee... -
Lusesita wrote:To ja mialsm odwrotnie. Świeża marchew jadłam na kilogramy hehe
To samo doki jednodniowe z marchwii. Miałam taki ciąg, że nie mogłam się powstrzymać. Za to mięso blee...
To ja bardziej jak Nika, dużo mnie mdlilo, ale wymiotowałam tylko kilka razy i to pierwszy raz właśnie po surowej marchewce
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny,trochę się martwię.W pn skończył mi się duphaston,dziś idę po receptę do mojej gin,wcześniej mi się nie udało.I tu pytanie,czy ta dwudniowa przerwa nie narobi szkód?Wszak dr mówiła na ostatniej wizycie,że będziemy już odstawiać,ale do kolejnej wizyty mam jeszcze jakiś tydzień.
-
nick nieaktualny