Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
summer86 wrote:Agulineczka, dziękuję za szczegółową informację
a jak było ze szczepieniami? U nas wyszlo 14.. rozmawiałam z lekarką i podobno powyżej 20 robi się poważnie, z rozmazu nie wynika aby to byla swieża infekcja, ale żeby to potwierdzic musi być spadek crp. Jeśli spadnie to zaszczepią małą i nas wypiszą.
U mnie nawet nikt nie wspominał, że z racji podwyższonego CRP będą przesuwane szczepienia w drugiej dobie. Był normalnie zaszczepiony na WZW b i gruźlicę równo dobę po porodzie. Szpital dobry, o 3 stopniu referencyjności, wiec mam nadzieję, że wiedzieli co robią.
CRP 14 to juz niewielki poziom, choć oczywiście nadal poza normą, myślę, że powinno się odbyć bez antybiotyku. U nas jak spadło właśnie do 14 to lekarz stwierdził, że idziemy w dobrym kierunku i żeby się nie przejmować, choć oczywiście nadal pod obserwacją czy czasami nie będzie tendencji wzrostowej, bo u nas od razu po porodzie było około 19,5, ale tego samego dnia późnym wieczorem wzrosło do 30, ale od następnego dnia malało.
W kolejnej dobie miał 25, później 22, później 14, potem 8 i w końcu 5 i decyzja, że wychodzimy.
Pewnie wszystko przez mój GBS. Przyznam się szczerze, że podczas porodu, który może i nie był długi, ale baaaardzo intensywny nawet się nie skupiłam czy mi cokolwiek podano. W wypisie ze szpitala mialam tylko napisane, że w posiewie wód płodowych wyszły paciorkowce z grupy GBS.
Mój Mały dużo ssał, choć ja pokarmu na początku praktycznie nie miałam. Położne mówiły, że to dobrze, że dużo ssie i sporo śpi, bo szybciej będzie schodził stan zapalny i tez szybciej spada bilirubina.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Crp spadło do 8, uff.. jakby mi ktos głaz zdjął z serca. Agulineczka, mi podali antybiotyk ale od podania do narodzin małej nie minęły pełne 4 godziny stąd decyzja o zbadaniu crp, obserwacji i odroczeniu szczepienia z 1 doby (u nas robią w dzien porodu lub na następny).
A co do czopu sluzowego, ja miałam duzo wydzieliny ale to nie byl czop. Czop zaczął mi odchodzic dopiero po badanii szyjki w srodę. Z tego co na fioletowej stronie zaobserwowalam, niektorym nawet miesiac przed odchodzi a innym juz przy akcji porodowej. w kazdym razie ma konsysyencje galaretki i moze byc podbarwiony krwią.blue00, Kaczorka, malka, Lunaris, KateHawke, Jeżowa, Rucola, -Mamunia-, Lena21 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Summer - to jest szansa, że jutro już całkiem spadnie i będziecie mogły wrócić do domku
A co do dzisiejszych jubilatów - mój chrześniak 4 lata temu też zrobił swojemu ojcu prezent i się urodził
Niestety mieszka na drugim końcu Polski i nie załapię się na torta.. -
summer86 wrote:Crp spadło do 8, uff.. jakby mi ktos głaz zdjął z serca. Agulineczka, mi podali antybiotyk ale od podania do narodzin małej nie minęły pełne 4 godziny stąd decyzja o zbadaniu crp, obserwacji i odroczeniu szczepienia z 1 doby (u nas robią w dzien porodu lub na następny).
A co do czopu sluzowego, ja miałam duzo wydzieliny ale to nie byl czop. Czop zaczął mi odchodzic dopiero po badanii szyjki w srodę. Z tego co na fioletowej stronie zaobserwowalam, niektorym nawet miesiac przed odchodzi a innym juz przy akcji porodowej. w kazdym razie ma konsysyencje galaretki i moze byc podbarwiony krwią.
Summer pięknie! Crp spadło tak jak u mojego synka:) Z 14 na 8Tak jak pisałam wyżej następnego dnia było równe 5 i zdecydowali, że nas wypuszczą, tyle, że dostaliśmy skierowanie, żeby za parę dni skontrolować jeszcze w laboratorium (tam pobierają szybciutko z paluszka) i wyszło już 0,1
Myślę, że w poniedziałek Was wypuszczą spokojnieNo chyba, ze już jutro
Oby tak dalej.
Co do podania antybiotyku, ja nie pamiętam, ale mąż, który był podczas całego porodu ze mną twierdzi, że mi podali, ale właśnie mniej niż 4h przed rozwiązaniem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2018, 13:43
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
U mnie cisza zupełnie. Ostatnio skurcze ze środy na czwartek mocne od tej pory cisza. Trochę mi czopa poodchodziło, ale bez krwi nadal więc jeszcze chyba daleka droga... dzisiaj mnie trochę ciągnie po nogach jak zawsze miałam na @, ale nie wydaje mi się żeby się coś działo...
Veritaserum ja planuje wielorazowki, ale raczej jak pępuszek odpadnie i się poznamy troszkę. Mam na ten moment dwa otulacze wełniane, dwie pary gatek wełnianych, dwie kieszonki z pulu i to w rozmiarze nb, do tego dużo tetry i kupiłam klamerki snappi. Mam nadzieje że na początek starczy. Na potem mam kilka kieszonek pul+mikropolar i będę szyła wełniane na pewno. Ogólnie ja szyje więc bardziej kupuje na próbę, a co się sprawdzi to będę szyła, materiały mam kupione teraz czekam na testy...
co do wizyt ja miałam co 3 tygodnie i teraz dwie ostatnie co 2. Ktg dopiero w szpitalu jakby się coś działo albo jak będę już po terminie
Do mojego dopiero od niedawna dociera że będzie ojcem. Długo mówił, że wie, ale dla niego to totalna abstrakcja. Jak brzuch zaczął widocznie skakać to był duży krok i zmiana w jego myśleniu, ale nadal ma dni że nie wierzy
Summer cieszę się że wyniki lepsze! Już niedługo będziecie się tulić w domu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Achia, mi doktor mówił, że to normalne, że czasem jest ukłucie, czasem ciągnięcie itd, bo brzuch rośnie. Jakby trwało dłuzej, to brać wiecej asparginu i no-spę.
-
nick nieaktualnyNo to muszę zajść do apteki zaraz jak tylko wrócę. mąż dziś wymyślił randkę i zjechaliśmy do gdańskiej oliwy na okrutnie pyszny wegański obiad
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2018, 14:56
pilik, malka, lamka, Rucola, KateHawke lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAchia jak będziesz w aptece to może kup sobie aspargin, to jest magnez + potas.
Wiecie co, chyba muszę się wziąć za siebie, bo dzisiaj mąż wrócił z pracy i pyta się mnie czy gdzieś wychodzę, bo tak ładnie wyglądam. A ja tylko włosy rozpuściłam, nałożyłam kapkę podkładu i rzęsy pomalowałam.Tosia2323, pilik, -Mamunia-, Jeżowa, Rucola, Lunaris, KateKum, Lena21 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnylamka wrote:Achia jak będziesz w aptece to może kup sobie aspargin, to jest magnez + potas.
Wiecie co, chyba muszę się wziąć za siebie, bo dzisiaj mąż wrócił z pracy i pyta się mnie czy gdzieś wychodzę, bo tak ładnie wyglądam. A ja tylko włosy rozpuściłam, nałożyłam kapkę podkładu i rzęsy pomalowałam.
mój mąż z kolei zawsze mówi, że najładniej wyglądam bez makijażu i po co się w ogóle maluję :p -
Myślę, że wiele zależy od tego czy ktoś maluje się na co dzień czy nie.
Osobiście lepiej się czuję gdy nałożę tusz do rzęs i zrobię sobie kreskę.Taki delikatny makijaż dzienny. A na większe wyjścia pozwalam sobie na mocniejszy
Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa się ostatnio w ogóle nie maluje, chyba że gdzieś wychodzimy, albo mnie najdzie, więc stąd ten szok.
daję cerze odpocząć, bo niestety daje mi się we znaki. Ale jak chodziłam do pracy to zawsze robiłam makijaż, lekki: podkład, korektor, puder, tusz i róż. Jednak robi to sporą różnicę.
Achia, pilik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnylamka wrote:Ja się ostatnio w ogóle nie maluje, chyba że gdzieś wychodzimy, albo mnie najdzie, więc stąd ten szok.
daję cerze odpocząć, bo niestety daje mi się we znaki. Ale jak chodziłam do pracy to zawsze robiłam makijaż, lekki: podkład, korektor, puder, tusz i róż. Jednak robi to sporą różnicę.
-
No to jestem minimalistką
Wystarczy mi tusz do rzęs i kreska. Opcjonalnie: Korektor, Podkład.
-
nick nieaktualny