Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
summer86 wrote:Dziewczyny, miałam o tym nie pisac, bo i tak męczy mnie to psychicznie odkąd tu jestem.. na sali jestem z dziewczyna u ktorej maluszka we krwi wykryto alkohol. Po tych wszystkich przejsciach jest to dla mnie nie do zniesienia jak tak można i tylko czekam źeby móc stąd wyjśc. Niestety nie zapowiada się bo malutka ma podwyzszone CRP i obserwuja ją zanim podadzą szczepienia, a byc może potrzebny bedzie antybiotyk
GBS i szybki poród to kiepskie połączenie.
Pokarmu nadal nie mam, nie spalan od 3 dni dluzej niz 15 minut..
Summer mialam zacytowac, a nie polubicJa co prawda urodzilam 11 dni po terminie, porod wywolywany oksytocyna, ruszylo od razu. Zaczelo sie o 8 rano, synka przywitalismy rowno o 13:00. Porod, jak na pierwszy, tez szybki (choc u mnie druga faza trwala 75 min). Tez mialam dodatni GBS. Po porodzie okazało sie, ze synek ma podwyzszone CRP. Codziennie zabierali go na badania krwi, do tego 2 badania moczu podczas calego pobytu. Badali tez uszka, bo najczęściej u takich maluchow podwyzszone crp związane jest z zapaleniem ucha lub pecherza. Tez zastanawiali sie nad antybiotykiem. Na szczescie crp samo codziennie spadalo, przez pierwsze 3 doby slabo, pozniej szybciej. Mi mowili, ze jak spadnie ponizej 5 to nas wypuszcza. Wyszlismy po 6 dniach.
Najgorszy byl brak informacji od lekarzy, czasami od poloznych dowiadywalam sie o poziomie crp, choc to lekarz jest uprawniony do przekazywania danych. Po porodzie syn mial crp na poziomie 30.
Zycze by u Ani tez samo spadalo i zebyscie jak najszybciej wyszly do domu.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
nick nieaktualnyTo jedyny szpital o tej referencyjności... musiałabym chyba trafić do Wrocławia. Ale i tak z mojego miasta wożą do Opola bo to województwo. Sama się tak o z ulicy nie dostanę... a tutaj musiałabym się wypisać na własne żądanie.
No i niepowiedziane, że Wrocław mnie przyjmie... -
Ania Może wykonaj telefon do kwiaciarni z przypomnieniem, że mieli Ci wycenić? Może ktoś zapomniał... w końcu ile to może trwać.
Choć pamiętam, że u mnie też był problem z wyceną, ze względu na to, że kwiaciarnia nie była w stanie przewidzieć cen kwiatów. A wybraliśmy taką, która nie rzucała cenami z kosmosu tylko rzeczywiście doliczała do cen hurtowych za przygotowanie. ostatecznie za bukiet dla Mnie, Świadkowej, goździki do butonierki dla eMka i Świadka, przyzdobienie samochodu i 2 spore bukiety z róż dla rodziców zapłaciliśmy 500zł.
A do kościoła może niech podejdą rodzice i pogadają z księdzem, uprzedzą jaka jest sytuacja, żeby on wiedział, że ten ślub się odbędzie a nie, że zrezygnowaliście.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Justyna też tak mam, że jak emek jedzie gdzieś daleko i się nie odzywa to schizuję. Ja mimo,że ogólnie raczej jestem nastawiona pozytywnie do życia to w takich sytuacjach mam zawsze czarne myśli milion scenariuszy w głowie jaki wypadek mógł się wydarzyć.
Veritaserum ja cały czas chodziłam na wizyty co 4tygodnie. Na pierwsze ktg mam się umówić w poniedziałek, czyli dzień po terminie. Ale na każdym USG było wszytsko ok, więc nie było wskazań żeby robić wcześniej.
No i byłam w Lidlu. Ostatnie zakupy przed porodem
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/44dcfcdcf7d7.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2018, 11:55
summer86, Luna1993, veritaserum, Bajkaaa, agulineczka, JustynaG, Lunaris, Rucola, Lusesita lubią tę wiadomość
-
Agulineczka, dziękuję za szczegółową informację
a jak było ze szczepieniami? U nas wyszlo 14.. rozmawiałam z lekarką i podobno powyżej 20 robi się poważnie, z rozmazu nie wynika aby to byla swieża infekcja, ale żeby to potwierdzic musi być spadek crp. Jeśli spadnie to zaszczepią małą i nas wypiszą.
-
Aniu przerażający jest Twój szpital, dostaję ciarki jak czytam o tym, co się tam dzieje i jak bardzo wszyscy mają na wszystko wywalone. Ty masz pilnować jakie lekarstwa brać/nie brać? Mam nadzieję, że jak mąż wróci to szybko urodzisz i się uwolnisz z tego miejsca. A co do ślubu - wiem, że teraz ten brak przygotowania może przerażać, ale prawda jest taka, że ślub i tak się odbędzie, a na pewno przygotujecie z mężem tyle, na ile starczy Wam czasu i siły
Summer mam nadzieję, że wyniki Malutkiej szybko się poprawią i będziecie mogły wyjść do domu. Co do współlokatorki - chyba już wszystko zostało powiedziane, przykro mi, że musiałaś trafić na kogoś takiego.
Amal piękny prezent, szkoda, że mąż wciąż niewzruszony...
Malka o, mam te same spodenkii Achia mam dokładnie te same zestawy, haha
ogólnie nasza córeczka będzie często ubierana na dziale dla chłopców, bo wolę szarości, granaty i inne stonowane kolory
choć pewnie jakiejś różowej tiulowej spódniczki sobie nie odmówię
Ja mojemu kupiłam zestaw 3 filmów Asterixa na DVDdopiero wraca z konferencji, więc jeszcze prezentu nie dostał, ale wiem, że się ucieszy, to takie duże dziecko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2018, 12:35
Achia, Luna1993 lubią tę wiadomość
-
Ja dałam mężykowi tę koszulkę z don Corleone i napisem "Mój mi Ojcze".
Uśmiał się - i dobrze. On też nie za dobrze znosi sentymenty i długie życzenia. Spytałam, czy czuje się już trochę tatą, to powiedział, ze chyba jeszcze nie i że póki co czuje sie tylko przerażony. I wiem, że to raczej o mnie się teraz martwi i to o mnie dba, jak przypomina o tabletlach, czy wozi do lekarza. Ale mam pewność, że jak mała już z nami będzie, to zostanie królewną tatusia i będzie ją kochac nad życie. Do facetów może faktycznie to dociera w pełni dopiero po przyjściu dziecka na świat.
Może my mamy trochę łatwiej, bo jest ta fizyczna więź i od początku pojawia się ta czułość i troska. Albo poprostu faceci są inni.
Amal, trzymam kciuki, żeby i Twój facet to poczuł, jak weźmie dziecko w ramiona. To już niedługo -
nick nieaktualnyCo do fizycznej więzi,dziś mała definitywnie dała mi odczuć,że istnieje i ma się dobrze.Wspaniałe to uczucie gdy dochodzą ruchy.Człowiek wie wtedy,że maluch ma się dobrze i nie panikuje się czekając na kolejną wizytę.Mój P nie może się już doczekać aż sam poczuje.
Właśnie przyszła do nas burza.Dobrze,że nie muszę nigdzie wychodzićLuna1993 lubi tę wiadomość
-
Witam, skoro Malka zaczęła temat śluzu, to od razu ja zapytam. Ile przed porodem może zacząć odchodzic ten czop (czy jak on sie zwie)? Wczoraj wieczorem dwa razy zalał mnie śluz, było go na tyle dużo ze musiałam się przebrać i dziś tez czuję że coś leci,ale na razie jest tego mało.
Malka mam takie same spodenkimalka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Veritaserum - u mnie wizyty były normalnie co 4 tygodnie. Na ostatnią zdążyłam pójść w 34tc
Na KTG się załapałam dopiero na porodówce :p
Justyna - Alicja nad morzem czuła się nadzwyczaj dobrzebardziej jej się chyba piasek podobał niż woda, bo przynajmniej był cieplutki :p
Ale szumiące fale też przyciągały uwagę
Nika - zdecydowanie do mężczyzn dociera wszystko, jak pierwszy raz zobaczą dziecko. Mój też większość ciąży chodził posrany :p a jak zobaczył Alicję zaraz po tym, jak się urodziła to się zakochał i wstąpiła w niego jakaś dodatkowa energia
Moja koleżanka na dzień ojca urodziła właśnie mężowi drugą córkę4 dni po terminie.
-
Blue, ja rano i wieczorem, jak leżę na plecach, to czuję, jakby mi rybka w brzuchu pływała. Tu szmyrnie, tam pacnie ogonkiem, bąbelki puści. Tak to sobie wizualizuję
Lunaris, Bocianiątko lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja siostra też dziś ma urodziny więc była prezentem
mama na pocieszenie napisała że upolowala coś niecoś w lidlusiu dla maluszka ale że ona nie umie robić zdjęć to się przekonam co dopiero jak kiedyś dostanę paczkę.. Jeszcze nawet nie wiem czy body czy spodenki jakie kolory rozmiary bo ma później zdać relacje
w każdym razie coś się rusza do przodu.. Ja już przywyklam że mąż tak reaguje. Pieprze to, jego strata.. Ja sobie z listonoszem dziecka nie zmajstrowalam. Jak on chce być od kasy a ja od wychowywania (stwierdził że czas dla dziecka mam mieć ją, on ma mieć pieniądze - to była odpowiedź na pytanie kiedy chce mieć czas dla dziecka jak mało co jest w domu..). To niech będzie. Chociaż wczoraj po lekarzu stwierdził że dobrze że dziewczynka bo woli dziewczynkę (ale czemu nie chlopiec to już się nie jestem w stanie dowiedziec)..
-
Ewela, ja tak miałam wcześniej falami, że czasem go było mniej a czasem mnie zalewało. Teraz też kilka dni było dość sucho, a od wczoraj znowu sporo i to taki trochę inny niż wcześniej. Wcześniej był raczej przezroczysty, lekko białawy, a teraz decydowanie gęstszy i biały. Ale czop sobie inaczej wyobrażam.
-
nick nieaktualny