Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Fufka30 wrote:Kena dziś Tobie nakopiemy zbiorowo wszystko będzie dobrze kochana :*
Ahhh Moris przerabiałyśmy ten temamt nawet nie dawno ja jużnawet na takie posty nie odpowiadam bo mi podnoszą mega ciśnienie
Edit: myślałam, że chodzi o ten wykres pod tytułęm "będzie czy nie będzie"
Kena a po co Ty ten algoryt robiłaś? Lekarz zalecił?
Mam nadzieję, że wyjdzie dobrze...ale to się dowiem za tydzień. Trochę obaw mam przez tego potworniaka...
Podpowiedział mi to lekarz, do którego trafiłam przypadkiem. chodzi o podkładkę do ewentualnej stymulacji - może klinika się podejmie tego z potworniakiem, jeżeli będą mieli badanie wykluczające duże ryzyko nowotworu. -
Klaudia, ja nie wiem jak wyglądasz, ale farbuj się na inny niż zwykle. Ponoć to dużo zmienia z psychicznego punktu widzenia i ma się więcej mocy, przynajmniej na jakiś czas- takie tam czary mary
Na prawdę czuje się tak mocno przyjmowanie progesteronu? Bo pewnie dzisiaj gin mi go przepisze, bo kazała mi przyjść...Buziaki i miłego starania się :* -
Jestem, już po wizycie...
Kena nie mam dla Ciebie dobrych wieści niestety... w Novum nie ma mowy o IVF z potworniakiem... i nie chodzi tu już nawet o stymulacje (bo na naturalnym tez nie chcą)... zwyczajnie jak sama zajdziesz w ciąże z potworniakiem i okaże się że coś złośliwego, to Twoja odpowiedzialność, a jak zrobią Ci IVF to wtedy odpowiedzialność jest lekarzy i boją się zwyczajnie... lekarka powiedziała ze w żadnej "porządnej" klinice nie będą chcieli..
Także to przedwszystkim kwestia dupokrytki...
Nie zagłębiałam się w Twoja historie, ale ta lekarka na koniec rzuciła, że jeśli nie mogą laparoskopowo, to laparotomia... lepsze to niż nie robić nic..
A jeśli chodzi o nas... to:
ryzykujemy jedną próbę IUI bez HSG (następnym cyklu będzie HSG...a potem zobaczymy)
teraz dostałam clo 25 mg przez najbliższe 5 dni
Ja w sumie jeszcze nigdy nie byłam stymulowana w żaden sposób... ciekawe jak się będę czuła...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 14:24
2020
2023 -
Klaudia uwielbiam tą Twoją skłonność do przesady - "kilometrowe odrosty" itp
Kena ja Cię błagam, jaki nowotwór? Nawet nie wąż się tak myśleć.
Surfgirl z tym progesteronem zależy od organizmu.Klaudia N. lubi tę wiadomość
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
Ajka wrote:Jestem, już po wizycie...
Kena nie mam dla Ciebie dobrych wieści niestety... w Novum nie ma mowy o IVF z potworniakiem... i nie chodzi tu już nawet o stymulacje... zwyczajnie jak sama zajdziesz w ciąże z potworniakiem i okaże się że coś złośliwego, to Twoja odpowiedzialność, a jak zrobią Ci IVF to wtedy odpowiedzialność jest lekarzy i boją się zwyczajnie... lekarka powiedziała ze w żadnej "porządnej" klinice nie będą chcieli..
Nie zagłębiałam się w Twoja historie, ale ta lekarka na koniec rzuciła, że jeśli nie mogą laparoskopowo, to laparotomia... lepsze to niż nie robić nic..
A jeśli chodzi o nas... to:
ryzykujemy jedną próbę IUI bez HSG (następnym cyklu będzie HSG...a potem zobaczymy)
teraz dostałam clo 25 mg przez najbliższe 5 dni
Ja w sumie jeszcze nigdy nie byłam stymulowana w żaden sposób... ciekawe jak się będę czuła...
Dzięki Ajka dlatego właśnie zrobiłam to badanie...jak wyjdzie źle...to muszę iść na operację, a wtedy to już niestety...szans na in vitro nawet nie będzie...najprawdopodobniej na hormonach przez najbliższe kilkanaście lat...
Ja po CLO myślałam, że jajnik mi wystrzeli Mam nadzieję, że u Ciebie będzie bezboleśnie! No i oczywiście kciukam!
-
Tego nie wiesz, jeżeli nie cały jajnik jest zajęty... to może da radę chociaż jakiś kawałek uratować...
ja miałam w całości jajnik otoczony potworniakiem, a i tak go uratowali... to była laparotomia, a ja byłam jeszcze dzieckiem... leżałam na Karowej w Warszawie i do dziś jestem bardzo wdzięczna lekarzom, bo w podobnych sytuacjach w innych miejscach się nie certolili wtedy i zwyczajnie jajnik usuwali...
2020
2023 -
Trochę ponad połowę...może i daliby radę...ale raczej nikłe szanse...zobaczymy...póki co czekam na ten algorytm...
Własnie napisałam do znajomej, która pracuje w labo,żeby podglądnęła moją prolaktynęWiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 14:50