Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 10:35
Morisek28, eunice lubią tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
nick nieaktualny
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 10:35
Morisek28, Ajka lubią tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 10:36
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
nick nieaktualnyJakoś nie... To wszystko się takie inne wydawało... Żeby nie było, kocham mojego męża nad życie i nie chcę wcale go zostawiać, tylko martwię się, co to będzie z tym naszym życiem.
Wiesz, co do seksu to nie wiedziałam nic, bo go przed ślubem nie było.
Z całowaniem bywało różnie, na samym początku lubiał, a u niego sporo oporów wynikało z takiego bronienia się przed ewentualnym grzechem, więc była opcja, że po ślubie znów polubi.
Dzieci cały czas planowaliśmy i nie podejrzewaliśmy problemu, o adopcji się mówiło czysto hipotetycznie, raczej w naszych wspólnych wizjach byłam w ciąży. Nie spodziewaliśmy się problemów, nie wiedziałam, jak one bolą- to trzeba przeżyć. Wcześniej myślałam, że to nic takiego być niepłodnym. Teraz rozumiem, że nie.
Z mieszkaniem u rodziców też nie wiedziałam, że tak się będę czuła. Widziałam nas jako dwie zupełnie odrębne rodziny, ale po krótkim czasie przekonałam się, że to nie jest do końca możliwe. Zraziłam się przez wcześniejszą nadopiekuńczość teściowej, przez wchodzenie do naszej sypialni, żeby zamknąć okno, przez wchodzenie bez pukania, przez wejście mi do łazienki, kiedy się załatwiałam, pytanie kto u nas był, gdzie idziemy. Teraz to się nie zdarza, bo już ustaliliśmy kilka zasad, ale ja widzę, że oni gdzieś tam w sobie ciągle chowają taką wizję, że stanowimy jedną rodzinę, jeden dom. Ja myślę "my" i "wy", a teściowa myśli "my" i chociaż się stara to chyba nie uda się żyć tak jak żyją ludzie z tego samego bloku.
Ja w ogóle nie rozumiem jak to się wszystko dzieje, przecież przy rozmowach przed ślubem wydawało się, że mamy identyczne poglądy na życie. Tylko też wszystko inaczej wygląda z boku, a inaczej jak to jest "moja mama", "mój dom", "mój ogródek". Jak coś jest nasze to często widzimy to zupełnie inaczej niż nam by się wydawało. Mój mąż uważa np. że jestem dla niego ważniejsza niż mama i że to jest dobre, ale ja ciągle mam wrażenie, że on to sobie wmawia i że mama jest jednak na pierwszym miejscu, bo jak tylko mu powiem, że jakiś mam problem z jej nadmiernym zaangażowaniem to działa jak płachta na byka. Nie zapomnę jak jeszcze przed zaręczynami byliśmy razem w sklepie wybierać różne rzeczy do kuchni, którą urządzał w miejscu dawnej sypialni rodziców. Było to czasowo blisko momentu, w którym kupił dla mnie pierścionek. Spytał mnie o zdanie, co wybrać. Ja powiedziałam, co myślę. Zadzwonił do mamy- mama powiedziała że ta druga opcja. Zrobił jak mama chciała.
-
Eunice piękne Twój mąż ma postanowienia co do czystości przed ślubem.
Mój dziadek mawiał: Viki czystość czystością, ale kota w worku to się nie kupuje:p
I święta racja.
Współczuje sytuacji, nie wiem co bym zrobiła gdyby mąż nie chciał się zbadać czy coś. Przecież to jest najłatwiejsze. Zbadać faceta...
Co do seksu... No kurde z 2 razy w miesiącu tez gromadki dzieci nie bedzie:/
I skąd się tacy faceci biorą??? Mój to jak ma teraz 2 razy w tygodniu to się obraża, że go zaniedbuje. Mimo, że jestem w ciąży. A przed to już nie było dnia, żeby odpuścił... -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 10:36
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
nick nieaktualnyViki, my mamy też częściej,ale jak rozmawiamy to mówi, że dla niego raz w tygodniu by wystarczało, kiedyś zasugerował, że i raz w miesiącu. Przeważnie współżyjemy co drugi dzień, choć teraz już chyba 5 dni abstynencji, ale on ciągle mówi, że to za często dla niego i właściwie robi to dla mnie.
Ale jedno mogę powiedzieć- gdybym wiedziała, że tak będzie z tym seksem po ślubie to nie zmieniłoby to mojej decyzji. Seks nie jest powodem, dla którego za niego wyszłam. Także kupiłabym tego kota i bez worka:) -
nick nieaktualnyArturowa, nie on mówił właśnie kiedyś, że jeśli masturbacja ma się przysłużyć do poczęcia życia to nie jest grzechem.
U moich rodziców odpada, tam nawet ja nie dałam rady i się wyprowadziłam. Powie mi, że to inna sytuacja, bo w mojej rodzinie są niezdrowe relacje i osoby. A faktycznie takie są, sama od nich uciekłam.
Co do wspólnot to raczej przeważnie próbują mnie ustawiać, bo nie głosuję na PiS i nie modlę się w językach:Parturowa lubi tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 10:36
natalka189, Morisek28, Ajka lubią tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
nick nieaktualnyArturowa pięknie to wszystko ujęłaś... Eunice moim zdaniem powinnaś z nim na spokojnie porozmawiać i postawić bardziej na swoim żeby on zrozumiał... Bo tak to tylko mówisz a i tak jest jak on chce... Tak mi się wydaje jak ja się z m docieralam i moje słowa jak grochem o ścianę to go wyprowadzalam. Ubrania w worki... Tydzień go nie było i wracał z podkulonym ogonem gdzie dzwonił codziennie a ja tel nie odbieralam. Tylko że my mieszkaliśmy u moich rodziców on nie chciał i jak tylko dostaliśmy kredyt to na swoje poszliśmy... Mi pasowało z rodzicami mieszkać jemu nie... I go rozumiem.
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 10:36
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Eunice kiedys musicie poważnie pogadać.. bo na dłuższa metę tak się nie da.. szczególnie w kwestii badań czy ogólnie dziecka bo macie zupelnie różbne spojrzenie na to wszystko z tego co widzę. A już liczenie się bardziej ze zdaniem matki niż Twoim..
Arturowa tulę cały czas byłam dobrej mysli..
Ja dzis zostawiłam 4 stowy w Lux Medzie.. masakra.. i to jeszce za to, że ktos mi się "dobierał do dupy"
Obżarlam sie dziś wszystkim co niedozwolone inw ilosciach hurtowych, ech
Nikomu nie źyczę takiego stresu jak dziś przeżyłam.. wyszłam z psem na szybki spacer godz temu.. spotkalismy faceta z sąsiedniego osiedla, z olbrzymim dogiem.. nie utrzymał go.. rzucil się na Niko, nawet nie miałam szans wyciagnąć gazu, wylądowałam razem z nim na ziemi, on przygnoeciony przez doga, facet prawie na ziemi probujacy do oderwać od nas, zaczęły się gryźć ja jedyne comogłam zrobić to odciagnać Niko, nie wiedziałam, że ma tyle siły żeby psa przeciągnąć spod takiego bydlaka..
Ledwo wróciłam do domu bo nogi miałam jak z waty..
Mam rany od smyczy na ręku, Niko na szczęście ma tylko jedno lekkie ugryzienie w lapę.. bardziej zdrapana skóra, nic głebokiego na szczęscie,, chyba do końca źycia będę miała ten czarny pysk przed oczami.. jak wyladowałam na ziemi tuź przed nim to byłam po prostu pewna, że to już koniec.. że go zagryzie ;( ;( ;(
A wiecie co jest najzabawniejsze..źe dzis mi się śniło, że uciekałam przed psem bo probpwał mnie pogryźć.. -
Oooo ja. Niestety nie.raz mamy takie stresy jako wlasciciele psow i musimy do tego przywyknac
I tak szczęście ze niko jest duzy pomysl co by bylo gdyby to byl jakis york..
I jak tu w sny nie wierzyc?
Eunice powalona Twoja sytuacja tak ze nie wiem co Ci mogę doradzić nawet.
Jak tam nasze nowe koleżanki?
P.s ucze sie juz ktoras godzinę mam dosc:( -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 10:36
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Ooo nalewka...Pani rzuć mi trochę przez internet
Ja piłam kawę z ekspresu ale chyba była przeterminowana. W sumie i tak mi smakowała ale z jakimś takim dziwnym posmakiem...5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 10:37
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014.