Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
tak, dzisiaj kupie tescik lub dwa i zatestuje jutro
Moris, ja w sumie juz od dawna srednio w nie wierze, cieszy mnie tylko to, ze juz nie mam takich himalajow w 2 fazie cyklu -
a w ogole jakie jaja, to co myslalam ze jest owocami cytryny okazalo sie ze to sa kwiaty, zaraz wam zdjecie wstawie, ale fajne:)
wiec tak, pare dni temu to wygladalo w ten sposob (wczesniej byly bardziej okragle)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6a8cb03da44d.jpg
a wczoraj tak:D
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/68aa7b84b409.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/50ed314ac55c.jpg
przy okazji 2 storczyki ktore juz zakwitly, czekam na pozostale:)
nr 1
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d495674b5b0c.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5a1bdd0760d7.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/f2ba2f6093e6.jpg
nr 2
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9c675e29838b.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/963610a82899.jpg
ale nawalilam:Dkr0pka, Nymeria lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
eunice. wrote:Cześć dziewczyny, przepraszam, że tak późno, ale miałam zjazd na studiach+ potem kupowanie świątecznych prezentów+ rodzina męża z Niemiec, więc nawet nie miałam czasu tu zerknąć.
Co do tego brzucha to pobolewa, ale tak w normie, miałam lekko różowy śluz i od piątku mam kilka kropel różowej krwi na dzień, nic więcej. Jak to zobaczyłam w piątek to byłam przekonana, że w sobotę już będzie krwotok na całego, ale nic... Dopiero wieczorem kilka kropelek tego różowego śluzu i dalej zupełnie nic, bo ciągle sprawdzałam, wczoraj też to samo i dziś znów. Zastanawiałam się czy to może nie po jakieś podrażnienia.
Na razie czekam cierpliwie, bo jest spokojniej, brzuch boli tak jak na początku ciąży. Uspokoiłam trochę psychikę, dokładnie za tydzień wizyta- może dam radę.
Viki, Co do mojej bety to od niej właśnie zaczęły się niepokojące przesłanki, bo w tygodniu spodziewanej miesiączki rosła ładnie, z 81 na 233 w ciągu dwóch dni, ale potem w kolejnym tygodniu (5 dni) miała 642, po trzech dniach 627 (i tu panika), ale lekarz kazał się jeszcze upewnić w kolejnym tygodniu, czy na pewno spada, a tu niespodzianka- 837. Robił USG i pęcherzyk rośnie niby tylko 2 mm na tydzień, ale jednak rośnie, więc ginekolog kazał nie podejmować pochopnych decyzji, bo różne dziwne rzeczy się dzieją, a skoro rośnie to znaczy, że jeszcze nie obumarło. Jak to mówią "póki oddycham nie tracę nadziei". Karty ciąży oczywiście nie dostałam, bo nawet nie widać zarodka. Ale w poniedziałek, jak pójdę, zacznie się akurat 10 tydzień, więc wtedy już powinno się wszystko wyjaśnić i albo założy mi tą kartę albo okaże się, że zarodek się nie rozwinął i przyspieszymy krwawienie, tak myślę.
Klaudia, z tym kaszlem to też tak mam w ciąży, jak mocno kaszlę to brzuch boli;)
Trzeba było lecieć po teściora z samego rana, zanim się wysikasz:P Daleko masz do tej apteki?
Ja jak robiłam te allegrowe i wychodziły mi te cienie to zanim cokolwiek zjadłam i poleciałam do apteki po kolejny, nasikałam sobie najpierw do pojemniczka i użyłam tego "materiału" do aptecznego testu, który wyszedł pozytywnie:)
oby byly dobre wiesci po wizycie:*
ja wstaje o 6 rano biore tabletki imierze temp i musze siku, do apteki musialabym jechac autem a jestem zbyt leniwa na takie ekscesy rano, z reszta apteka od 8 chyba otwarta:) -
w ogole to jest nowosc, i zaczynamm sie zastanawiac czy jednak ten moj wykres nie znaczy co chcialabym zeby znaczyl;p mianowicie wczoraj wieczorem R mnie dotknal w cycek i mowie ała i kurde normalnie oba cycki mnie bolaly przy dotyku delikatnym dosyc mocno tak z boku pod pachami, dzisiaj tez troche bola ale nie wiem czy juz sobie nie wymyslam, ale wczoraj na bank bolaly a nigdy nie bola:D
szyjka teraz nisko b twarda i nei wiem czy zamknieta czy nie ale tak sie obnizyla dosyc bardzo i dluga sie wydaje. -
wyobraźcie sobie, ze ostatnio jestem taka niezdecydowana (ale to już sie przed owu zaczelo zeby nie bylo;p) ze rano robie sobie i kawe i herbate haha
a ze swietami to tak jest niby szmat czasu a potem o boze jutro wigilia;p -
Klaudia N. wrote:a ze swietami to tak jest niby szmat czasu a potem o boze jutro wigilia;p
-
no my tez do tesciowej idziemy ale mam zamiar jej cos pomoc tak jak w tamtym roku, aczkolwiek ona przyzwyczajona ze sama musi robic bo ino chlopow ma to sobie wczesniej robi pierogi i mrozi itd i nie robi 12 potraw tylko kilka:)
-
Klaudia N. wrote:no my tez do tesciowej idziemy ale mam zamiar jej cos pomoc tak jak w tamtym roku, aczkolwiek ona przyzwyczajona ze sama musi robic bo ino chlopow ma to sobie wczesniej robi pierogi i mrozi itd i nie robi 12 potraw tylko kilka:)
-
madlenka wrote:Kurde Klaudia musi ci sie udac teraz ja tez mialam dzis wyzsza temp ale czuje ze nic z tego.
-
kamka wrote:a ja mam zakaz zbliżania sie do przygotowań... ewentualnie moge choinke ubrać w wigilie bo sie boją że coś sie małej stanie... Ja chce już Marzec to może przestaną się ze mną jak z jajkiem obchodzic...
jeszcze za tym zatesknisz ze sie tak martwia o Ciebie:)