Fasoleczko moja miła obyś w końcu się zjawila :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNIEPOKORNA wrote:
no ja w Egipcie nie byłam, mój m jakoś nie jest skory do jechania tam, nie wiem czemu... -
Nusia wrote:hmm moim marzeniem jest mieszkać nad morzem, zazdroszczę
ja przez jakiś czas w Stanach mieszkałam przy samej plaży i to był dla mnie najpiękniejszy okres w życiu...ten szum morza (a raczej oceanu), mewy, no coś cudownego
No właśnie o ten relaks mi chodzi.
Poza tym tam jest zupełnie inny socjal itp. I minimalna płaca jest większa, a koszty życia podobne. Ogólnie chcemy zmienić swoje życie. A przecież kto nie ryzykuje ten nie pije szampana prawda? -
nick nieaktualny
-
Nusia, tak to zasluga cwiczen
Niepokorna, my tez mamy plan na przeprowadzke nad morze, ale dopiero jak pojawi sie dziecko.
Co do plac i kosztow utrzymania, to wiele sie zmienilo odkad tu przyjechalam 11 lat temu. Teraz place sa porownywalne z Polskimi, ale koszty utrzymania bardzo wrosly. Nie wiem jakie dokladnie koszty sa tam gdzie Ty bedziesz, ale w Londynie jest coraz ciezej cokolwiek zaoszczedzic. A i na socjal bym nie liczyla, bo nie dadza zasilkow komus kto po prostu siedzi sobie w domu bo mu sie nie chce pracowac. Tak kiedys bylo, teraz to sie skonczylo. Ale jesli jest dwoje pracujacych ludzi, to prawda, ze stac Cie na wiele. Mam nadzieje, ze Wam sie spodoba i ulozy25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Nusia wrote:a macie już jakaś prace tam w Anglii nagraną? jakichś znajomych czy tak w ciemno jedziecie?
Mamy tam koleżankę z dzieckiem, u której będziemy chcieli się zatrzymać na moment by na spokojnie znaleźć mieszkanie. A pracę sobie znajdziemy. Jak się chce to się znajdzie. Wiesz... podchodzimy do tego bardzo odpowiedzialnie - zbieramy pieniądze. Myślę, że przed wyjazdem będziemy mieli w kieszenie około 15 tysięcy PLN. Na początek wystarczy na jakiś czas. A potem już będzie praca. -
She Wolf wrote:Nusia, tak to zasluga cwiczen
Niepokorna, my tez mamy plan na przeprowadzke nad morze, ale dopiero jak pojawi sie dziecko.
Co do plac i kosztow utrzymania, to wiele sie zmienilo odkad tu przyjechalam 11 lat temu. Teraz place sa porownywalne z Polskimi, ale koszty utrzymania bardzo wrosly. Nie wiem jakie dokladnie koszty sa tam gdzie Ty bedziesz, ale w Londynie jest coraz ciezej cokolwiek zaoszczedzic. A i na socjal bym nie liczyla, bo nie dadza zasilkow komus kto po prostu siedzi sobie w domu bo mu sie nie chce pracowac. Tak kiedys bylo, teraz to sie skonczylo. Ale jesli jest dwoje pracujacych ludzi, to prawda, ze stac Cie na wiele. Mam nadzieje, ze Wam sie spodoba i ulozyNusia lubi tę wiadomość
-
Nawet nie wiecie jak mi sie marzy taki wyjazd do jakiś egzotycznych krajów, mój mąż powiedział że kiedyś pojedziemy tam gdzie kręcili Pamiętniki z wakacji Gran Canaria czy jakoś tak:) Chciałabym też wyjechać z kraju na stałe bo tu nie widzę przyszłości dla nas ale mąż założył tu działalność, wziął dotacje i teraz trzeba spłacać kredyt z tej dotacji, więc jesteśmy uziemieni:(
She na wszym miejscu nie czekałabym z przeprowadzką na dzidzię bo jak maluch się pojawi bedziecie w niskonczonosc odkładać przeprowadzkę, a to że mały jest za mały, a to że nie bedzie miał Ci kto pomóc przy dziecku - uwież mi że znajdziesz milion powodów aby się nie przprowadzić. A tak pakujecie walizki i się przeprowadzacie, w nowych miejscu staracie się o dzidzie, inny klimat, inne powietrze i groszek w brzuszku napewno się zadomowi:)Nusia, NIEPOKORNA lubią tę wiadomość
-
Niepokorna to super do tego podchodzicie. Mam nadzieje, ze znajdziecie fajna prace, bo z tym tez roznie bywa. Ale lepiej patrzec na to pozytywnie. Bedzie dobrze
Aneczka Kochana, ja bym chciala, ale nie chcemy jeszcze zostawiac tego co tu mamy. Dobra prace, znajomych i rodzine. Zreszta nawet jak juz sie pojawi dzidzia to nie bedziemy sie spieszyli, bo chodzi nam o to zeby dziecko chodzilo do jakiejsc fajnej szkoly a nie do arabowo - ciapatowa. Przepraszam ze tak bezposrednio mowie, ale niestety w Londynie jest taka mieszanka, ze szok. Nie chce zeby moje dziecko bylo narazone na towarzystwo tutejszych rezydntow, bo czasem strach po zmroku z domu wyjsc.
Planujemy kupic dom, ale to tez potrwa troche. Jak sie uda, to wyjedziemy od razu, a jak nie to troche pozniej, ale w koncu sie udaNusia lubi tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
nick nieaktualnyNiepokorna a czym TY sie tu zajmuejsz, tzn zajmowałaś? Jaką miałaś prace? bo jak na polskie standardy to wydaje mi się, że zarabiacie bardzo dobrze.
No ale tak naprawdę to w życiu trzeba cały czas dążyć do tego aby lepiej żyć, nie spoczywac na laurach
ja też czasem mam ochotę gdzieś wyjechać, ale tu mamy dom, poza tym nie chciałoby mi się znowu zaczynać wszystkiego od nowa, bo i tak kilka lat mnie w Polsce nie było, po powrocie ciężko było wrócić do polskiej rzeczywistości... -
nick nieaktualnyBylam w lutym w Sharm el sheikh, hotel Tiran island polecam !!!! Po drugiej stronie ulicy morze i rafa koralowa też się wybieramy w lutym lub marcu ale tym razem do Hurghady
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCigaretta wrote:Wrocilam właśnie z uczelni, mężu robi spaghetti ,a ja musze powiesić pranie. Wieczorem może jakieś kino @ nie ma nadal, póki co nic nie boli prócz piersi, ale już mniej niż wczoraj zobaczymy co to będzie.
mam nadzieję, ze nie przyjdzie ile dni Ci się spóźnia?