Fasoleczko moja miła obyś w końcu się zjawila :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dupka w takim razie dalej będę brała. Najwyżej w kolejnym cyklu wezmę później.
A co to mojego problemu to ja już nie raz z nim rozmawiałam. I po części wiem, że On ma rację. Rozumiem go, że chciałby trochę iskry i mojej inicjatywy w łóżku. Ale co ja poradzę na to, że bardziej śmiała jestem tylko jak jestem mocno pijana. Ale też tylko trochę, a nie tak jak faceci oczekują. Nie umiem być kocicą i już... I źle mi z tym -
nick nieaktualnyNiepokorna, A może mąż powinien zmienić grę wstępną, bardziej Cię "rozgrzać" ? Ja też potrzebuję takie dłuższej rozgrzewki czasami. Nusia ma racje-rozmowa to podstawa - opowiedz mężowi co czujesz - razem na pewno wymyślicie jakieś rozwiązanie.
Pytałaś ostatnio o wizytę u seksuologa -może faktycznie powinnaś o tym pomyśleć -ale nie dlatego, że masz jakiś problem tylko dlatego, że potrzebujesz o tym z kimś porozmawiać.
Ja czasem się zastanawiam, czy za niskie libido nie odpowiada niedobór czegoś (witamina, hormon? ) - bo też często mi się nie chce - kiedyś myślałam, że to przez tabletki anty, ale teraz? Dni płodne, a mi się nie chce...
Rozmawiaj kochana, z mężem, z nami - to podstawa :*Morwa lubi tę wiadomość
-
Idę do seksuologa w środę. Załatwiłam sobie wizytę u bardzo znanego profesora. Ale co on mi powie? Przecież po rozmowie z nim się nie zmienię Kur... czuję się beznadziejnie.
Ja teraz siedzę z laptopem w sypialni zalana łzami, a mąż w salonie sobie ogląda tv...
Gra wstępna... Obawiam się, że ona nie pomoże -
nick nieaktualnyNIEPOKORNA wrote:Idę do seksuologa w środę. Załatwiłam sobie wizytę u bardzo znanego profesora. Ale co on mi powie? Przecież po rozmowie z nim się nie zmienię Kur... czuję się beznadziejnie.
Ja teraz siedzę z laptopem w sypialni zalana łzami, a mąż w salonie sobie ogląda tv...
Gra wstępna... Obawiam się, że ona nie pomoże
idz, zobaczysz co Ci powie, może jednak Ci pomoże, po to w końcu są...
Kochana faceci czasami nie myślą hehe -
Widzę temat o snach był Ja to już nawet mężowi nie mówi co mi się śni bo od 3-4 nocy na okrągło kobiety w ciąży dzieci. Pomysli, że zgłupiałam już Między innymi śniła mi się znajoma, że niby jest w ciąży i podeszłam do niej pomacać brzuch żeby się wiruskami zarazić a dzisiaj śniło mi się, że ja byłam w ciąży, oj wspaniałe uczucie i taki ładny brzuszek miałam
Nusia zmieniłaś zdjęcie i Cię nie poznałam, ale fajne takie kolorowo optymistyczneWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2015, 20:08
-
nick nieaktualnyWygląda to na problem "w głowie", więc nie zniechęcaj się Kochana - w środę wizyta - idź tam z dobrym nastawieniem, a wszystko będzie dobrze. Terapeuci wbrew pozorom bardzo pomagają. Będę trzymać kciuki :* :*
A mąż - pewnie tak chlapnął w emocjach w danej chwili. Na pewno stara się Ciebie zrozumieć, ale może nie wie, że potrzebujesz przytulenia - a doświadczenia zauważyłam, że faceci nie domyślają się kiedy kobie potrzebuje przytulenia, a kiedy chce zostać sama... Może idź do niego - on Ci powie na gorąco co czuje i dlaczego tak powiedział, Ty mu powiesz - może akurat tak rozmowa coś zmieni, skoro poprzednie nie odnosiły skutku?
Głowa do góry :*
Ja już dziś uciekam, idę oglądać po raz setny Rocky III -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Morwa,
Rada świetna.
Ale ja nie umiem psychicznie wykonać czegoś takiego. Sama nie umiem tego sprecyzować dlaczego. Nie umiem złapać męża za wiadomo co, nie umiem pieścić. Wiem, że sprawiłabym mu tym radość, ale nie umiem. Kurde... naprawdę nie umiem -
Monika*** wrote:Wygląda to na problem "w głowie", więc nie zniechęcaj się Kochana - w środę wizyta - idź tam z dobrym nastawieniem, a wszystko będzie dobrze. Terapeuci wbrew pozorom bardzo pomagają. Będę trzymać kciuki :* :*
A mąż - pewnie tak chlapnął w emocjach w danej chwili. Na pewno stara się Ciebie zrozumieć, ale może nie wie, że potrzebujesz przytulenia - a doświadczenia zauważyłam, że faceci nie domyślają się kiedy kobie potrzebuje przytulenia, a kiedy chce zostać sama... Może idź do niego - on Ci powie na gorąco co czuje i dlaczego tak powiedział, Ty mu powiesz - może akurat tak rozmowa coś zmieni, skoro poprzednie nie odnosiły skutku?
Głowa do góry :*
Ja już dziś uciekam, idę oglądać po raz setny Rocky III
Mój poprzedni narzeczony kiedyś mi powiedział, że nie ma ochoty na seks, bo leżę jak kłoda. Utkwiło to we mnie do dzisiaj, bo wiem, że miał rację I tak mnie to wszystko boli, że jestem cała mokra od łez... -
nick nieaktualny