Fasoleczko moja miła obyś w końcu się zjawila :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Morwa wrote:Wejdź w wiadomości masz tam na górze to po prawej stronie i tam Ci czekoladowa wysłała zaproszenie musisz je akceptować aby mogła do Ciebie pisać prywatnie:) jako czekoladowa
Morwa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMorwa wrote:Nusia chciałabym takiego fasolusia ale pewnie u mnie to grypusia :p nawet coś zaczęłam pokaslywac, ooo tak mam suchy kaszel, śluz popłynąl do dołu i zostawił mi suchote w płucach :p
wiele kobiet przed pozytywnym testem ciążowym czuje się tak typowo na chorobę i nawet są czasami chore, więc ja tam twierdze że to fasolka
który masz dzsiiaj dzień po owulce? -
nick nieaktualnyPowiem wam coś :p mam koleżankę na studiach która ma niespełna roczna córkę, o którą zreszta dlugo się starała. Po ciąży wystąpiło u tej kolezanki dużo powikłań, miała operacje na przepukline, do tego tarczyca w bardzo złej formie i jeszcze ta choroba od ukąszenia kleszcza (zapomniałam jak się nazywa bo piszę na szybko). Lekarze mówili jej, że nie ma szans narazie na 2 dziecko. W piatek wracała z uczelni i zemdlala na dworcu. Przyjechała karetka, zabrali ja do szpitala i okazało się, że jest w 2 mies ciąży, w ogóle nie spodziewała się takiej wiadomości i klocila się z lekarzem ,że to nie możliwe to cud ! Zapytałam się jej wczoraj jak to zrobiła i powiedziała, że poklocila się z mężem strasznie i nie gadali ze sobą długo. Potem oczywiście się godzili i jest owoc tej zgody haha :p i 2 miesieczny groszek
Nusia, Morwa, Zetka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMorwa wrote:Na październik Ci krzesło zarezerwować, mogę to zrobić i teraz bez groszka, po prostu wpadam tam i mówię "cześć laski mam taką fajna koleżankę dla was do towarzystwa , baaa mam nawet takich kilka , więc zarezerwuje tu u was troszkę krzeseleczek abyście się nie nudziły przez najbliższe 9 miesięcy " :p
-
nick nieaktualnyMorwa wrote:Aaa obyś się zdziwiła i te dwie kreseczki ujrzała u siebie w czwartek, oo tak Ci powiem a tak poza tym to ja też Cię loffciam i mocno Ci kibicuję :*
dzięki Kochana moja:* ja też Cie lofciam i strasznie bym chciała żeby teraz była Twoja kolej na II kreseczkiMorwa, stacey lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCigaretta takei cuda się zdażają i oby ich było więcej
a ja się dzisiaj czuję jak "krowa dojna" haha, normlanie piersi to mam mega spuchnięte i duże, brzuch też mega wzdęty...gdzies ostatnio czytałam, że niby luteina zmiejsza trochę ten nasz cały PMS a ja wrażenie, że mi jeszcze go zaostrzaMorwa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nusia wrote:wiele kobiet przed pozytywnym testem ciążowym czuje się tak typowo na chorobę i nawet są czasami chore, więc ja tam twierdze że to fasolka
To ja mam nadzieję, że ten objaw chorobowy u mnie się sprawdzi, bo od 2 dni czuje się jakby mnie miało jakieś przeziębienie rozebraćNusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZaduma mnie wzięła. . Kiedy nam się w końcu uda ? Co trzeba zrobić, żeby się udało ? Czy w ogóle się uda. .
dziś z mężem na spacerze gadaliśmy, że to już 2 lata przeleciały, powiedziałam mu, że gdybym to ja wiedziała to zaoszczedzilibysmy na tych gumkach których używaliśmy wcześniej byśmy byli zimni od pieniędzy :p 2 lata się pykać i nic !!!! OhhhNIEPOKORNA lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCigaretta wrote:Zaduma mnie wzięła. . Kiedy nam się w końcu uda ? Co trzeba zrobić, żeby się udało ? Czy w ogóle się uda. .
dziś z mężem na spacerze gadaliśmy, że to już 2 lata przeleciały, powiedziałam mu, że gdybym to ja wiedziała to zaoszczedzilibysmy na tych gumkach których używaliśmy wcześniej byśmy byli zimni od pieniędzy :p 2 lata się pykać i nic !!!! Ohhh
Kochana musi nam się udać! Musimy w to wierzyć i się nie poddawać!
No ja też po tylu latach tak sobie myślę, żę po cholerę były te tabletki, zabezpieczanie itd...ale człowiek jest mądry po fakcie...Cigaretta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo kiedyś w końcu się uda ! wiem, że nie można tracić wiary !
Najgorsze jest to, że teraz mam taki dziwny etap. Jak ogladam jakiś program w tv o porodach np. lub o in vitro-czekajac na dziecko albo ten co dziś leciał na polsat cafe i widze noworodki to chce mi się beczec, łzy napływają mi do oczu, ale musze być twarda bo mąż siedzi obok. Nie wiem czemu tak mam :pNIEPOKORNA, Nusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cigaretta wrote:No kiedyś w końcu się uda ! wiem, że nie można tracić wiary !
Najgorsze jest to, że teraz mam taki dziwny etap. Jak ogladam jakiś program w tv o porodach np. lub o in vitro-czekajac na dziecko albo ten co dziś leciał na polsat cafe i widze noworodki to chce mi się beczec, łzy napływają mi do oczu, ale musze być twarda bo mąż siedzi obok. Nie wiem czemu tak mam :p