Fasoleczko moja miła obyś w końcu się zjawila :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Monika, to super, że wszystko się udało U mnie dobrze, odpoczelam przez święta od pracu, bo w tym roku udało mi się nie mieć w ich trakcie dyżuru, zaczynam dopiero jutro z grubej rury;) U nas święta są bardzo rodzinne, spotykamy się na wigilii w prawie 30sto osobowym składzie, także była masa przygotowań, ale szczęśliwie wszystko udało się ogarnąć
Monika*** lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
nick nieaktualnyKalika, super są takie święta, u moich dziadków jest jakieś 13os plus 7 dzieciaków zawsze jest wesoło
Ja wracam od lekarza, ten cykl bez wspomagania, a ok 6-7 luty jadę na hsg. Jak będzie ok to będziemy jeszcze stymulowac kilka cykli.
Okropnie się boję tego badania ;( -
nick nieaktualnyMasz rację, zawsze to jakiś większy krok do rozwiązania problemu. Słyszałam, że przez różne infekcje mogą się różne rzeczy dziać w jajowodach. A ja w młodych latach miałam ciągle jakieś okropne infekcje, więc może to faktycznie będzie rozwiązanie.
...Ej laski, gdzieście się wszystkie podziały? :* -
Niestety to prawda, że wszelkie infekcje narządów płciowych mogą powodować zrosty i niedroznosc jajowodow, a to skutkować problemami z zajściem n w ciążę. Na szczęście często udaje się to naprawić, grunt to wiedzieć co jest grane. Jestem dobrej myśli i Tobie też to radzę
No właśnie, gdzie jest reszta: Nusia, Morwa, Triss, She, Dagn, Cosma, wszystkie nasze ciazoweczki...?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 21:20
Monika*** lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Jestem jestem Kochane, tylko nie było nas kilka dni w domu przez ten okres świąteczny, wczoraj wróciliśmy i dopiero dzisiaj mam więcej czasu, żeby wszystko ogarnąć i do Was zaglądnąć
No to co? Jaki plan na Nowy Rok? wszystkie zachodzimy w ciążę!?
She, Dagn wracajcie do nas!!!
Morwa jak się czujesz?? robiliście już może jakieś badania???
Triss
Cosma a TY gdzie uciekłaś?
Niepokorna jak nowe mieszkanko? już wszystko na swoim miejscu? mam nadzieję, że nie przeciążyłaś się za bardzo!
Monis nie bój się badania, to nic strasznego, a może pomoże Wam znaleźć powód niepowodzeń. Mam nadzieję, że mimo wszystko nie będzie jednak koniecznie i uda się wcześniej
Cigaretta, Madlene, Klaudia, Nataliano jak się czujecie nasze ciężaróweczki? -
nick nieaktualnyHej,moja nieobecnosc jest spowodowana beznadziejnym polaczeniem internetowym,maz cos tam powymienial i teraz zamiast lepiej jest gorzej mowie, zeby zadzwonil po technika a ten chce to sam naprawiac i tak od kilku dni to robi z marnym skutkiem...jak do jutra nie bedzie gotowy sama zadzwonie...ach ci faceci i ich ego
No dobra ja nieobecna ale usprawiedliwiona a reszta dziewczyn gdzie sie pytam?
AniaT lubi tę wiadomość
-
Morwa święta to chyba ogólnie męczący czas, przynajmniej dla mnie wiadomo, jest fajnie, miło, ale ja już w sobote marzyłam o ciszy i odpoczynku
to niedobrze, że coś Cię bierze choróbsko, witaminka C, miód i odpoczynek wskazany
Cosma mam nadzieję, że już niebawem będzie CI internet działał normlanie i częściej tu z nami będziesz -
nick nieaktualnyWitajcie
Przez dwa tygodnie nikt mnie nie wywoływał do tablicy, więc się nieproszona nie pchałam Nie czułam, żeby moja obecność tu była potrzebna.
Przed Świętami miałam głowę zapchaną twórczością własną, natomiast w same Święta, podczas rodzinnego spędzania czasu, przyszło trochę wolnych chwil na przemyślenia.
Cóż. Rok i trzy miesiące, po drodze dwa poronienia i BUM nawrót choroby - tyle zajęło mi, by zrozumieć, że ja tego nie chcę. Mój mąż też nie.
Gdybyśmy naprawdę chcieli, zapewne oboje biegalibyśmy po lekarzach, robili Bóg wie jakie badania itd
Jestem realistką. Przed Świętami musieliśmy wyrzucić z pokoju jedne zabawki, by zmieściły się te, które Eryk dostanie pod choinkę.
Jestem realistką - usłyszałam i zobaczyłam płaczące dziecko i nie poczułam nic poza odrazą i milionem złych wspomnień. O rzeczywistości szpitalnej, zmuszaniu do karmienia piersią i innych takich nawet nie mówię
To był chyba kaprys, który przeciągałam za długo Bo było mi głupio się poddawać, skoro już tylu osobom mówiłam o staraniach.
Gdyby nie to, że mamy już syna, odpuściłabym wcześniej.
Tak więc, jak widzicie, nie jest to dłużej miejsce dla mnie W ciąży nie jestem, raczej nie będę (leki tak podbijają prolaktynę, że są idealną antykoncepcją), starać się też nie mam zamiaru.
Z tymi, na których mi najbardziej zależy i które polubiłam, Które okazały mi życzliwość i zawsze pytały, co u mnie, mam kontakt na fejsie i to mi w pełni wystarczy Zawsze jesteście mile widziane w okienku rozmowy z wszelakimi problemami czy choćby o pierdołach pogadać
Oczywiście bez urazy dla innych dziewczyn - po prostu nie zawsze iskrzy i nie każdy musi każdego lubić, prawda ?
Jeszcze się chwilę pokręcę, bo czekam na pozaforumowy kontakt do Akilegny. Za parę dni skasuję konto.
Dobrego dnia wszystkimWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 10:10
-
Dagn no co TY tu ostatnio ogólnie taka cisza panuje, grudzień jest zawsze zabieganym miesiącem, każda z nas przed świętami pewnie miała pełno rzeczy do zrobienia, mam nadzieję, że teraz znowu wątek ruszy
Twoja obecność jak najbardziej jest nam tu potrzebna, przynajmniej mi.
A odnośnie Twojej decyzji odnośnie dziecka, to podziwiam Cię, że sama przed sobą się do tego przyznałaś, że głośno to powiedziałaś. Do tego na prawdę potrzeba odwagi przy tym całym nacisku z zewnątrz.
Nie chcę żebyś usuwała konto, może przemyśl to jeszcze, może za jakiś czas zmienisz zdanie i będziesz chciała do nas wrócić...a konta już nie odzyskasz. Może zwyczajnie ogranicz bywanie tu jeśli masz taką potrzebę, zresztą nadal tu możesz z nami być mimo że nie będziesz się starać -
nick nieaktualnyŁe tam, to założę nowe Wiesz, co się wtedy dzieje? Miesiąc abonamentu premium gratis i kolorowy wykres
Nie wiem... po prostu skoro nie chcę ani się starać ani nic takiego, to co tu będę robić ? Przekonałam się w grudniu (i trochę w listopadzie), że jeśli nie używam słów kluczy jak "owulacja", "testowanie", "temperatura", "wykres", moje wpisy są w połowie przypadków pomijane. Nie widzę sensu siedzenia i pisania o sobie w takim przypadku.
Mam Was na fejsie, zawsze jestem gotowa i chętna na rozmowę o czymkolwiek
A z dzieckiem, cóż. Trzeba wiedzieć, kiedy powiedzieć dość. Te starania zbyt dużo mnie kosztowały psychicznie. Zabiły mi w którymś momencie radość z seksu, z małżeństwa, sprawiły, że znów stałam się potworem wrzeszczącym na własne dziecko i na wszystkich wokół.
Mam wrażenie, że to pragnienie drugiego dziecka było próbą zapchania jakiejś emocjonalnej pustki, w którą wpadłam rok temu Teraz tę pustkę wypełniła mi rodzinna radość, własne pisanie, odzyskanie pewnej ważnej przyjaźni (co prawda przed Świętami rozwaliła się inna, ale co tam...) i jakoś ogólnie odzyskanie ważnej części siebie. Może to dzięki lekom, tego nie wiem i się nie dowiem.
No i tak to u mnie wygląda obecnieAniaT lubi tę wiadomość
-
hehe no tak, ten kolorowy wykres jest fajny ale co nam po nim
ja tu tak naprawdę w większości jestem w powodu osób, które na tym wątku poznałam, całe starania są troszkę z boku, bo nawet nie chce mi się ostatnio notować wszelakich oznak owulacji czy po owulacyjnych też już nie mam do tego wszystkiego siły...
bardzo ważne jest to, że odnalazłaś sens życia że zrozumiałaś pewne rzeczy...mam nadzieję, że teraz będziesz szczęśliwsza jestem z Ciebie dumnaD-dawna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam was. Ania T ja po swietavh ledwo co zyje,za duzo jedzenia hahaha:) a tak yo ujdzie tylko zapalenie skoty mnie wzielo na karku,pachach,udach i pid piersiami,na szczescie kuzynka.dala mi krem recznie robiony dla alergikow to troche pomoglo...ale najgirzej bylo pod pacha,czulam.jakby sie robily w skorze dziury,jeszcze plamilam podkoszulek krewka bo wysuszone zaczelo pekac....ostatnio boli mnie krocze lub pochwa jakby na okres,czasem w tylku zakuje az czasem podskocze...z mala mam nadzieje ze wszystko dobrze,od swiat zrobila sie ruchliwa ze czuje ja dzien i noc...ide dzis na wizyte w 30tc do gina na 20.00 w 3trymestrze,ma niby zrobic badania szczegolowe...ogolnie to mielismy remont pokoju gdzie bedziemy z mala,brakuuje komody i lozka ktore juz zamowione,przyjda po nowym roku,wozek w lutym bedzie juz do odebrania,tylko zostanie materacyk dokupic do lozeczka ciuszki wyprac wyprasowac pokupiwac kosmetyki pampersy itp no i spakowac torbe do szpitala a co u Cb i u was dziewczeta ??? Mam nadzieje ze wszystko dobrze .pozdrawiam buziaki :*:*:*
-
nick nieaktualny
-
Dagn, Nusia dobrze prawi, słuchaj jej Ja też nie chcę żebyś nas opuszczala. Lubię czytać Twoje posty, choć otwarcie przyznaje się do rzadkiego ich komentowania. Tak już niestety mam, że lepiej czuje się w roli obserwatora i słuchacza, niż nadwornego komentatora Jak zobaczyłam Twój status na fb, jeszcze zanim weszłam na ovu, to tak czułam że chodzi o kwestie dziecka. Podziwiam, za szczerość wobec samej siebie i może nawet troszkę Ci tego zazdroszczę. Niemniej jednak nie usprawiedliwia to Twojej chęci opuszczenia nas :p
AniaT, Cosma, NIEPOKORNA lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
nick nieaktualnyMonik, pamiętam, pamiętam
Kalika, właśnie o to chodziło, żeby tylko osoby wtajemniczone wiedziały o co mi chodzi z tymi cukierkami
Rozumiem i szanuję to, że ktoś jest raczej obserwatorem niż pisaczem. Niemniej jednak nie lubię się produkować w próżnię Piszę tu często strasznie osobiste rzeczy, nie tylko na poziomie staraniowym, i jak po nich zapada martwa cisza na pół dnia, to mój mózg sobie dorabia teorie spiskowe godne Pierwszego Antoniego Polski
To nie jest absolutnie zarzut do żadnej z Was
Opuszczam tylko wątek, stronę, forum, nie WasWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 14:49
-
Dagn z tym pisaniem/odpisywaniem to jest różnie, ja np. pracuję na dwie zmiany i w pracy nie mam możliwości pisania na forum, bo zwyczajnie nie mam na to czasu, potem jak wracam to tez czasem nie mam siły i mąż się na mnie wkurza że nie spędxam z nim czasu tylko siedzę na kompie
teraz mam tydzień wolnego to mogę sobie pozwolić na słodkie lenistwo przed laptopem więc Kochana to nie tak, ze nie odpisujemy akurat na Twoje posty, absolutnie nie bierz tego do siebieCosma lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokladnie tez tak uwazam jak Nusia...gdyby kazda z nas miala sie "obrazac" za brak odniesienia do posta to ten watek juz by dawno nie istnial poza tym niektore z nas maja wiecej czasu na pisanie i odpisywanie wiec po co brak komentarza do siebie brac
Dagn zycze Ci wszystkiego dobrego i mam nadzieje,ze i tak tu do nas wrocisz bo pomimo,ze miedzy nami pewnie "nie zaiskrzylo" to lubilam Cie czytac(mimo tego,ze pewnie nie komentowalam za czesto)
-
nick nieaktualnyCiekawa jestem co u She i Triss? Kochane jesli czytacie to odezwijcie sie, brakuje Was tez tutaj.
Ja juz spowrotem wsrod zywych...czyli podlaczona do internetu w koncu naprawil sam, obylo sie bez technika, potrzebowal tylko walka nad glowa
Czy szykuje sie niedlugo jakies testowanie? Ja mam isc 5-go stycznia na bete z krwi, testow-sikaczy nie planuje robic, bo po pierwszej inseminacji nawet w dzien kiedy dostalam @ wychodzily pozytywne (pewnie od pregnylu).
Nusia a ty jak? Ostatnio cos wspominalas, ze masz znowu szanse na wspomaganie?