Implantacja?

https://imgbb.com

Rozpocznij wysyłanie -> załącz fotkę -> wyślij -> kody do osadzania BBCode full linked -> kopiuj -> wklej na forum

Hejka, moja owu była 13 stycznia, dzisiaj (23 stycznia) dostalam lekkiego brązowego plamienia, właściwie trwało to chwilę, zrobiłam test ale wyszedł negatywny. Czy mogło być to plamienie implantacyjne? Miesiączka planowo ma być dopiero za 5 dni. Byłam w zeszłym roku w ciąży, niestety sie nie udało. Mam mutacje Pai-1, ciąża zatrzymała się w 6 tygodniu i lekarz zapowiedział, że jeśli będzie ciąża to od wizyty, po pozytywnym teście będzie wdrożona heparyna. Przed poprzednim pozytywnym testem nie było żadnego plamienia, dlatego nie wiem jak to interpretować.

Dzieje się coś dziwnego, chyba muszę się wybrać do gina. Dostałam dzisiaj niby miesiaczke tzn wczoraj się zaczęło od różowego śluzu a dzisiaj niby jest ale jak na mnie to raczej skąpa, zużyłam jedną podpaske, krwawienie z lekkimi skrzepami, może dwa trzy malutkie. Nie wiem o co chodzi. Żadnych dolegliwości bólowych ale jak zobaczyłam rano i myślałam że to @ to wzięłam tabletkę…

I jak dzisiaj sytuacja wygląda u Ciebie?

A ja się boję, że u mnie nic z tego.. miesiączkę powinnam dostać jutro lub w sobotę. Zero dolegliwości. Ale niestety po dniach płodnych okazało się, że mam zapalenie oskrzeli. Czy któraś z Was była w takiej sytuacji? Myślicie, że przy chorobie implantacja jest w ogóle możliwa?

Bez zmian, troszkę na podpasce, żadnych bólów, delikatne krwawienie na papierze w żywym kolorze…

Dziwne ogólnie są te małe skrzepy, o których wspomniałaś wyżej. Ale jeśli jest to skąpa miesiączka to może dopiero teraz masz implantację? Trzymam kciuki! Jeśli się nie rozwinie to dla pewności pójdź na betę

Nie rozkręciła się, znowu jedna podpaska na cały dzień, dalej delikatne skrzepy ale krwawienia coraz mniej. Test negatywny. Dziwna sytuacja

Badałaś poziom progesteronu ? Sķąpie krwawienia wręcz plamienia wynikają z jego niskich poziomów 😀

Jak dotąd nie było takiej potrzeby. Zawsze miałam około 5 dni bardzo obfite krwawienie i ból taki, przy którym musiałam się dobrze nafaszerować tabletkami bo nie mogłam funkcjonować. Stąd też teraz jak tylko widzę pierwsze krople to od razu biegnę po przeciwbólowe. A w tym wypadku nic mnie nie boli, krwawienie tak jak pisałam wyżej

Pozostaje trzymać kciuki za pojawienie się ⏸️
Dla pewności zrób betę! Po takim plamieniu powinno już coś wyjść 😀

Cześć dziewczyny, potrzebuje się podzielić: od 3 miesięcy się staramy zajść w ciążę. Mam 42 lata.To moje pierwsze dziecko. Jestem zdrowa, mam regularne cykle. W tym cyklu okres stałam 1 lipca. Owulacji mialam około 14dnia. Test owulacyjny pokazywał ciemniejszą kreskę ,ale nie była ona taka sama jak testowa. 25 dnia cyklu w pracy zobaczyłam zabrudzoną bieliznę. Ciemną krwią, taką którą zawsze mam na samym początku miesiączki. Krwi było jeszcze trochę na papierze. Nie było tego jakoś mało. Byłam pewna ,że to początek okresu. Byłam zaskoczona bo zawsze wiem intuicyjnie,że to dzień okresu, a tym razem po pierwsze 25 dzień, raczej mam 28-30 dni,ale nigdy mniej. Po godzinie poszłam do toalety i krwawienie ustało. Już nie wróciło. Mijają dwa dni i okresu nie ma. Dzisiaj zrobiłam test, ale był negatywny. Test słabej jakości, tylko taki mialam w domu. Jutro mam termin @. Przeczytałam już całe internety na temat krwawienia implantacyjnego. Wygląda na to,że mogło to być krwawienie implanacyjne. Czy ktoś miał podobne doświadczenie? Chciałabym się cieszyć robieniem dziecka, ale czekanie bardzo utrudnia radość.

Cześć Babsi, myślę że najlepiej zrobić z krwi betę HCG, ona zazwyczaj rozwiewa wątpliwości. Trzymam kciuki, niech starania przyniosą szczęśliwe rozwiązanie 😉

Dziękuję, poczekam jeszcze kilka dni. Mieszkam zagranicą i nie wiem nawet, czy mogę bez skierowania zrobić test z krwi. Przypuszczam, że nie. Zobaczymy.. Mam nadzieję, że okres nie przyjdzie.

Hej dziewczyny!
Potrzebuję porady, bo już nie wiem co myśleć. Ostatnia miesiączka zaczęła się 30.06.
8.07, 10.07 i 12.07 kochałam się bez zabezpieczenia z chłopakiem, ale bez wytrysku w środku.
Cykle mam 28-dniowe i teoretycznie owulację powinnam mieć 14 lipca. 24,25 i 26 dnia cyklu robiłam łącznie 3 testy ciążowe. W każdym po czasie (około 10-20 minut) wyszła druga różowa kreska, z każdym dniem na nowym teście mocniejsza. Mimo wszystko instrukcja mówi żeby nie czytać po czasie, więc nie przywiązuje do tego dużej wagi. Dzisiaj powinnam dostać miesiączkę, która zwykle dostaje rano, ale póki co cisza. Od piątkowego wieczoru mam delikatne brązowo-brunatne plamienie, widoczne głównie przy podcieraniu papierem. Czy może to byc plamienie implantacyjne? Jeśli tak to kiedy powinnam zrobić test z krwi beta hcg żeby wynik był wiarygodny? Od 3-4 dni mam też delikatne mdłości a wczoraj i w piątek miałam takie lekkie ukłucia w podbrzuszu. Dodam, że u mnie miesiączka zawsze przebiega bez żadnych objawów bólowych. Prosiłabym o poradę ☺️

Cześć Julia, właściwie już dziś wynik z krwi mógłby wyjaśnić kwestię ewentualnej ciąży.

Czyli mogę iść już jutro spokojnie na betę?
Czytałam na internecie, że po plamieniu implantacyjnym trzeba odczekać 3-4 dni, bo beta może wynosić powyżej 1 ale poniżej 5 jak się pójdzie od razu. Gdzieś na jakimś forum znalazłam taką informację.

Skoro kreska była różowa i z każdym dniem ciemniejsza to teoretycznie jesteś w ciąży. Dziwne ze dopiero po czasie się pokazywała.
Zrób bete i wszystko sie wyjasni

No właśnie dla mnie to też jest dziwne, ale stwierdziłam, że będę trzymać się tego co mówi instrukcja i po prostu betę zrobię jeśli okresu nie dostanę. No i póki co nie dostałam, a dzisiaj powinien być. Zrobię betę w najbliższym tygodniu, ale nie wiem czy lepiej w środę/czwartek, czy mogę już jutro. Jak sądzisz?

Jeśli dzisiaj masz 28 dc, o ile dobrze policzyłam , to przed beta z krwi możesz jeszcze raz zrobić sikańca, może już wyjdzie ciemniejsza kreska w czasie odczytu. Teoretycznie już mogło dość do implantacji zarodka i beta mogła ruszyć.