Implantacja?

Dziękuję za pomoc ☺️

Dzisiaj popołudniu nie wytrzymałam bo dalej nie mam okresu i zrobiłam kolejny test. Ten dest kupiłam na Amazon, gdy kupowałam testy owulacyjne, dostałam do tego 5 testów ciążowych. Firmy One step. Dalej ciężko mi w to uwierzyć , szczegolnie, że 5 dni temu chyba naprawdę było to krwawienie implantacyjne. Nie wiem czy powinnam wrzucić to zdejcie w innym wątku, ale chciałam kontynuować to co pisałam wcześniej.
Powiedzcie mi dziewczyny, czy jest szansa,że to jest pozytywny wynik?
https://ibb.co/hcj0wSc

Pozytywny

😘
W związku z tym, mogę udzielać informacji jak wygląda krwawienie implantacyjne 😁😁

Gratulacje 🎊 jak wyglądało?

Pozytywny 😉😉😉 gratulacje !!

Bardzo dziękuję. Wiecie jak to jest, człowiek chce się cieszyć, ale musi ciągle uciszac ten strach.
Mam w grudniu 43 urodziny i aż mi się chce płakać ze wzruszenia,że moje marzenie się realizuje. Cieszę się, że mogę tutaj się podzielić bo nikt oprócz mojego partnera nie wie,że staramy się o dziecko. Chciałam uniknąć współczucia, gdyby się nie udało... Może to głupie.

Krwawienie wyglądało jak mój normalny początek okresu. Różnica była taka,że to było 4 dni przed 28 dniem cyklu, bez objawów miesięczki, totalnie się zaskoczyłam,gdy zobaczyłam, że już dostałam okres. Sorry, jeśli zbyt szczegółowo opiszę, ale na bielisnie miałam lekkie brązowawe zabrudzenie, myślę sobie, o nie : zaczyna się okres. Zrobiłam siku, a na papierze taka świeża krew, dość sporo biorąc pod uwagę małe zabrudzenie na majtkach. Nie miałam przy sobie ani tampona, ani podpaski. Dlatego użyłam papier. Po jakimś kwartale , wróciłam do łazienki, zauważyłam,że krwawienie ustało. Na papierze była taka resztka. Wyrzuciłam go do ubikacji i nie użyłam kolejnego. Zaraz szlam do domu. Wróciłam za jakieś 45 min do domu, a tu nic. Zero krwi, tylko to co było. Założyłam podpaskę,żeby wiedzieć czy już mam okres (normalnie używam kubeczka) trochę zabrudziła się podpaska, jakby z resztek.Tak na brązowo minimalnie. To było w czwartek i do dzisiaj, do niedzieli już nie było w ogóle krwawienia.
Miałam kiedyś plamienia owulacyjne, z powodu miesniaka różniły się tym,że od połowy cyklu plamiłam, aż do okresu. Tutaj różnica była taka,że coś na zasadzie, plum, wylało się i koniec.
Dzisiaj boli mnie brzuch. Tak dziwnie. Za dwa tygodnie jadę do Polski. Tak zrobię badanie krwi. Czy wytrzymam ...?

Rozumiem cię kochana doskonale i twoja radość przeplatana niepewnością i strachem. Czy tutaj gdzie mieszkasz nie możesz zrobić tak o betahcg? Ja na twoim miejscu bym chyba tych dwóch tygodni nie wytrzymała 🤯 trzymam kciuki za dobrze wzrastającą betę i cierpliwość! 🌼

Babsi, trzymam mocno kciuki za Was, jakoś od razu poruszył mnie Twój pierwszy wpis, bardzo kibicuję.

Bardzo dziękuję. Ach, jak to dobrze czuć wsparcie innych kobiet.

Mieszkam w Niemczech, muszę zrobic szybki research i znaleźć ginekologa. Szczerze, mimo dobrego ubezpieczenia, chodziłam kontrolnie do mojej ukochanej Pani ginekolog w Polsce.
Powiedziałam jej podczas ostatniej wizyty,że chciałabym mimo wieku spróbować. Ona ,kochana, ( ma duże doświadczenie, specjalizuje się niepłodnością) powiedziała mi wtedy: "w każdym wieku warto spróbować, moja przyjaciółka urodziła w wieku 50 lat, jajeczko od dawcy, ale urodziła sama i jest szczęśliwą matką.
Moje Kochane, gdy macie pragnienie to znak,że to ma być Wasze. Gdyby miało nie być, to nie było by pragnienia. 😘

Skoro dziś był termin miesiączki to beta już powinna pokazać prawdę 🙂