Jesienne Fasolki - październikowe testowanie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Flowwer wrote:Teraz zmieram się też do lekarza ciekawe co wymyśli !! bo od kilku dni mam zaburzenia pola widzena, ostry bol głwy i brzęczenie w uchu( jak by mi latał bąk). Głowe mi rozsadza i tab mi nie pomagają.
Do jakiego lekarza sie wybierasz ? Moze tomograf trzeba bedzie zrobic jak objawy nie mina ?
19.11.2018 laparo - jajowody przedmuchane, bez endomendy
Starania od lipca 2016 r.
Synuś ❤️ 11.2014 r. -
Dobrze ze w tym cyklu nie podchodzilam do crio, a chcialam... bo bym musiala to odwolywac. A tak to mam nadzieje wylecze sie i bede mogla w kolejnym cyklu podchodzic do crio.
Czrna 81 lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnyMeśka wrote:To nic tylko pozostaje cierpliwie czekać wiem że jest ciezko, sama cierpie na brak cierpliwosci
-
Flowwer wrote:A co będziesz w kolejnym cyklu robić ? - mam na na myśli badania.
Flowwer, niewiele mi już zostało w sumie.. i chyba wstrzymam się co zlecą w klinice. A Ty masz jakąś sugestię?
Mam plan dzwonić na dniach i umawiać się do Invimedu.malka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyYoselyn82 wrote:Dobrze ze w tym cyklu nie podchodzilam do crio, a chcialam... bo bym musiala to odwolywac. A tak to mam nadzieje wylecze sie i bede mogla w kolejnym cyklu podchodzic do crio.
Yoselyn82, Czrna 81 lubią tę wiadomość
-
Tak w ogóle wczoraj wieczorem takie przemyślenie mnie dopadło przypominając sobie opowieść tej kobiety którą wysłała Inna.
Staramy się o fasolki, są chwile lepsze i gorsze. Ale często są te gorsze, szczególnie kiedy wszystko się sypie. Wtedy nie trudno o kłótnie wśród najbliższych, szczególnie z tą Drugą Połówką.
Pospinałam się z eMkiem tak naprawdę o małą pierdołę i nie odzywałam się aż do wczorajszego wieczora. Ale dało mi to czas na przemyślenie. I nie warto. Nie warto tracić cenny czas na kłótnie, niedopowiedzenia, babskie fochy. Nie warto bo nigdy nie wiemy kiedy nam ich zabraknie. Co jeśli u mnie wyjdzie zmiana nowotworowa. Co jeśli eMek (który jest górnikiem) jutro nie wróci do domu. Czy mam sobie całe życie wypominać że z własnego widzimisię straciłam te parę dni bycia razem? Muszę dzisiaj mu powiedzieć, że go kocham i kochać go do końca życia bo nigdy nie wiadomo jak długie to życie będzie.
A Was też kocham dziewczynyBocianiątko, Meśka, Frelcia, Czrna 81, 91Ewela09, Flowwer, admiralka, Amy333, nowa na dzielni, KateKum, innamorata88, Jedna_z_Wielu, Emiilka, Madżka89, Karma88, Sarna84, Izape_91, Phnappy, lamka, Lunaris lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej Kochane!
Mam pytanie do dziewczyn, które przechodziły stymulację do IVF.
Dziś jest 4dzień jak kłuję się Fostimonem (3ampułki dziennie), od dziś dodatkowo doszedł menopur.
I tu moje pytanie - czy miałyście jakieś bóle jajników, podbrzusza, cokolwiek?!
Mi nie dolega zupełnie nic, a jednak biorę te leki już 4dni, zostało mi tylko 3dni kłucia.
Skoro jajniki pracują to nie powinnam tego odczuwać?
Pomóżcie, bo chyba schizuję.
Agniecha, Yoselyn, Staraczka, Inna, Aksamitna - podpowiecie coś???? :* :* :* -
Sylwia ja co prawda nie podchodzę do in vitro ale przed stymulacją clo (a brałam aż 4 tabletki dziennie) moja pani dr zapowiedziała mi że mogę odczuwać jajniki. A u mnie zero odczuć, nawet jak wyrosły 4 dorodne pęcherzyki + liczne mniejsze. Nie znam się na tych waszych lekach, ale może po prostu nie każda kobieta odczuwa że coś się tam dzieje. Bądź dobrej myśli.
never_lose_hope lubi tę wiadomość
Czarna81
22 cs. -
nick nieaktualnysylwia198808 wrote:Hej Kochane!
Mam pytanie do dziewczyn, które przechodziły stymulację do IVF.
Dziś jest 4dzień jak kłuję się Fostimonem (3ampułki dziennie), od dziś dodatkowo doszedł menopur.
I tu moje pytanie - czy miałyście jakieś bóle jajników, podbrzusza, cokolwiek?!
Mi nie dolega zupełnie nic, a jednak biorę te leki już 4dni, zostało mi tylko 3dni kłucia.
Skoro jajniki pracują to nie powinnam tego odczuwać?
Pomóżcie, bo chyba schizuję.
Agniecha, Yoselyn, Staraczka, Inna, Aksamitna - podpowiecie coś???? :* :* :*never_lose_hope lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
sylwia198808 wrote:Hej Kochane!
Mam pytanie do dziewczyn, które przechodziły stymulację do IVF.
Dziś jest 4dzień jak kłuję się Fostimonem (3ampułki dziennie), od dziś dodatkowo doszedł menopur.
I tu moje pytanie - czy miałyście jakieś bóle jajników, podbrzusza, cokolwiek?!
Mi nie dolega zupełnie nic, a jednak biorę te leki już 4dni, zostało mi tylko 3dni kłucia.
Skoro jajniki pracują to nie powinnam tego odczuwać?
Pomóżcie, bo chyba schizuję.
Agniecha, Yoselyn, Staraczka, Inna, Aksamitna - podpowiecie coś???? :* :* :*
Kochana ja ledwo chodziłam czułam że mi jajniki zaraz eksplodują. Tylko tak pod koniec stymulacji tak było. Nic się nie przejmuj jajca tam pewnie rosną. Kiedy masz podgląd??? A tylko 7 dni masz leki na stymulacje???never_lose_hope lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnystaraczka1111 wrote:Kochana ja ledwo chodziłam czułam że mi jajniki zaraz eksplodują. Tylko tak pod koniec stymulacji tak było. Nic się nie przejmuj jajca tam pewnie rosną. Kiedy masz podgląd??? A tylko 7 dni masz leki na stymulacje???
-
Agniechaaaa wrote:Znalazłam opowieść podręcznej zaczynam oglądać moze sie wciągnę
-
Agniechaaaa wrote:Dla mnie najgorsze były ostatnie dni przed punkcją, toczyła sie normalnie
-
KateHawke - w ciężkich chwilach nie ma co się na siebie obrażać, tylko trzeba się wspierać - tu masz całkowitą rację
My z mężem znamy się 3.5 roku a w tym czasie już przeżyliśmy i kilka operacji, utratę pracy w najmniej odpowiednim momencie, poronienie. A to wszystko nas tylko wzmocniło.
Nie ma u nas dnia, w którym byśmy sobie miłości nie wyznali. I obowiązkowo musi być buziak na dobranoc mąż bez tego nie zaśnie :p
Więc trzeba się kochać i wspierać a wtedy wszystko będzie dobrze. Nawet jeśli będzie ciężko.
A co do świerzba - miałam kiedyś wątpliwą przyjemność tego doświadczyć.. zaczęło się od pęcherzyków z wodą między palcami u rąk. A później przeniosło się na brzuch i klatkę piersiową. Swędzenie masakryczne - zwłaszcza wieczorem, jak kołdra zaczynała ogrzewać ciało.
Ale ja chyba miałam kumatą lekarkę, bo moja rodzinna to rozpoznała. Dostałam do smarowania jakąś ciecz, która pachniała jak jakiś olej roślinny. Dolegliwości minęły bardzo szybko.
I oczywiście pościel, ubrania - wszystko do wygotowania.
Więc Yose - najważniejsze, że już wiadomo co jest. Szybko wyleczysz i w następnym cyklu do dziełaKateHawke, -Monika-, Yoselyn82, Czrna 81 lubią tę wiadomość