Kto będzie testował w tym tygodniu ?
-
WIADOMOŚĆ
-
MILA wrote:14 dni w zyciu tyle nie wytrzymam he he
-
Mila, ja robiłam siekańce w jednym cyklu 6 (ovitrelle), w drugim cyklu 7 dni po pregnylu. Chciałam sprawdzić czy rzeczywiście fałszują wynik na dodatni. Wcale nie, przynajmniej u mnie.
Zrobiłam sikańca w 15 dpo, i brak nawet sławetnego "cienia drugiej kreski" Temp spadła nieznacznie, chyba szkoda pieniędzy na betę...
Tak się zastanawiam - czytałam o pozytywnym wyniku bety, który potem spadał (poronienie, ciąża biochemiczna) i tak sobie myślę, że to jeszcze gorsze - spełnienie nadziei i strata.
Może rzeczywiście robić betę 3 tygodnie po terminie @?
Potem pomyślałam, że skoro wiedziałabym o zagnieżdżeniu, to brałabym luteinę i zwiększam szansę na zachowanie ciąży.
A potem przypomniało mi się to co powiedziała jedna ginekolożka, że organizm i natura wie najlepiej, pozbywając się słabej ciąży na początku, a łykanie masowo przez kobiety luteiny powoduje, że rodzi się więcej dzieci z problemami zdrowotnymi. W konkluzji - samoistne poronienie jest tak naprawdę prawidłowym mechanizmem selekcji.
Co o tym myślicie dziewczyny?
Czyli lepiej zaczekać na poważne spóźnienie @. Ale ja mam cykle od 21 do 63 dni, to kiedy miałabym przyjąć termin @? )
Powiem tak, jestem po pierwszym cyklu na ovufriend (14 starań) i po raz pierwszy byłam tak zestresowana. OF zaznaczył mi owulację,mierzyłam temperaturę, wpisywałam sumiennie objawy. Cały miesiąc kręcił się wokół tego. Chyba nie jest to dobre podejście - życia mija, nie wiadomo w którym cyklu się uda, a ja będę sfiksowana na codziennych wpisach..
To mówi ta szalona, co testowała sikańce w 8, 9, 12, 13 dpo )))
W dwunastym z ogromna nadzieją, bo dzień wcześniej pozytywnie wyszedł mi owulacyjny - nieznacznie jaśniejsza kreska(co podobno potwierdza wczesną ciążę) Potem dowiedziałam się, że przy pco,podobno prawie zawsze wychodzą pozytywne... A ten nowy ból piersi to raczej po luteinie, którą po raz pierwszy brałam tak długo...
Wybaczcie tak długi wpis, ale musiałam się wygadać. Nie wiedzieć czemu założyłam, że skoro tak sumiennie podeszłam do tematu, to w tym cyklu się uda. I znowu coś nie wyszło..Kasia1993 lubi tę wiadomość
-
Elfik wrote:Mila, ja robiłam siekańce w jednym cyklu 6 (ovitrelle), w drugim cyklu 7 dni po pregnylu. Chciałam sprawdzić czy rzeczywiście fałszują wynik na dodatni. Wcale nie, przynajmniej u mnie.
Zrobiłam sikańca w 15 dpo, i brak nawet sławetnego "cienia drugiej kreski" Temp spadła nieznacznie, chyba szkoda pieniędzy na betę...
Tak się zastanawiam - czytałam o pozytywnym wyniku bety, który potem spadał (poronienie, ciąża biochemiczna) i tak sobie myślę, że to jeszcze gorsze - spełnienie nadziei i strata.
Może rzeczywiście robić betę 3 tygodnie po terminie @?
Potem pomyślałam, że skoro wiedziałabym o zagnieżdżeniu, to brałabym luteinę i zwiększam szansę na zachowanie ciąży.
A potem przypomniało mi się to co powiedziała jedna ginekolożka, że organizm i natura wie najlepiej, pozbywając się słabej ciąży na początku, a łykanie masowo przez kobiety luteiny powoduje, że rodzi się więcej dzieci z problemami zdrowotnymi. W konkluzji - samoistne poronienie jest tak naprawdę prawidłowym mechanizmem selekcji.
Co o tym myślicie dziewczyny?
Czyli lepiej zaczekać na poważne spóźnienie @. Ale ja mam cykle od 21 do 63 dni, to kiedy miałabym przyjąć termin @? )
Powiem tak, jestem po pierwszym cyklu na ovufriend (14 starań) i po raz pierwszy byłam tak zestresowana. OF zaznaczył mi owulację,mierzyłam temperaturę, wpisywałam sumiennie objawy. Cały miesiąc kręcił się wokół tego. Chyba nie jest to dobre podejście - życia mija, nie wiadomo w którym cyklu się uda, a ja będę sfiksowana na codziennych wpisach..
To mówi ta szalona, co testowała sikańce w 8, 9, 12, 13 dpo )))
W dwunastym z ogromna nadzieją, bo dzień wcześniej pozytywnie wyszedł mi owulacyjny - nieznacznie jaśniejsza kreska(co podobno potwierdza wczesną ciążę) Potem dowiedziałam się, że przy pco,podobno prawie zawsze wychodzą pozytywne... A ten nowy ból piersi to raczej po luteinie, którą po raz pierwszy brałam tak długo...
Wybaczcie tak długi wpis, ale musiałam się wygadać. Nie wiedzieć czemu założyłam, że skoro tak sumiennie podeszłam do tematu, to w tym cyklu się uda. I znowu coś nie wyszło..
Kochana a @ jeszcze nie ma? kiedy ma być? Udostępniła byś swój wykres? -
@ nadeszła i to ze zdwojoną siłą, skręcam się z bólu...
Sylka: ja szczerze nic nie widzę na tym zdjęciu, zrób dzisiaj betę jak masz taką możliwość
Elfik: co lekarz to inna opinia: mój poprzedni uważł że natura sama wszystko reguluje i tak 2 razy wcześnie poroniłam pod jego "opieką" a on dalej tak uważał... teraz zmieniłam lekarza i ten uważa że załaduje mi wszystkie dostępne "wspomagacze" (nawet do Czech musiałam jechać po Utrogestan) jak tylko zajdę w ciąże żeby ją utrzymać... nie wiadomo które podejście lepsze? -
Sylka ja taki miałam przy poprzedniej ciąży w 13dpo, w 14 i 15 ciut się kreska wzmocniła, ale nigdy nie była jak na filmach. Ciążę niestety straciłam wcześnie. I uważam, tak jak napisała Elfik - wczesne poronienia to selekcja naturalna. Gorzej jeśli poronienie następuje po 10 tygodniu...
Natomiast widziałam wyniki badań, że po takim wczesnym samoistnym poronieniu (bez zabiegu) najlepiej zajść w ciążę w ciągu 6 miesięcy, potem ryzyko jest takie same jak u innych kobiet. Natomiast zajście w ciągu 6 tygodniu od poronienia skutkowało tym, że wszystkie ciąże były donoszone. Na co obecnie liczę.
Dziś 29dc po poronieniu, 11dpo, nawet cienia nie ma jak u Sylki. Objawy mam, pozostaje tylko czekać na kreseczki..Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2013, 10:15
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
sla.s wrote:Sylka na tej drugiej fotce widać cień drugiej kreski Czasem test moze wyjsc pozytywny po 5min (tez tak miałam) jeśli robisz go za wczesnie. Idź na bete albo powtórz test po 48h
-
nick nieaktualny
-
Sylka wrote:Dzień dobry! Zrobiłam test i sama nie wiem co myśleć... Dziś jest 13dpo, przynajmniej tak myślę... Niby jakiś cień jest, nawet mój mąż stwierdził, że go widzi...
Spójrzcie same...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/41360f441592fc12.html
Sylka kurde nie wiem jak koleżanki nic nie widzą ale ja widzę... powtórz test jutro albo w poniedziałek.. Ale mimo wszystko juz po cichutku ci gratuluje:)
-
Kasiu, dziękuję kochana za wsparcie nie mogę udostępnić wykresu, bo za mało temperatur.. tak orzekł of..
Ale zagadka rozwiązana, pobiegłam na betę, Pani mnie skasowała, ukłuła, po czym powiedziała, że wynik w poniedziałek - i mnie zatkało. Myślałam, że dziś.. Tak bym nie robiła.
Ale... skończyłam zakupy, wróciłam do domu, a tu niespodzianka, @ przyszła... 35 zł w błoto..
A trzeba było nie testować, tak jak zamierzałam, he he.
Sylka, na drugim to ja też widzę cień kreski. I tyle w tym temacie, bo tylko beta coś może wyjaśnić. Powodzenia !!!!
Jovi, to jest trudny temat. Moja koleżanka po długim leczeniu w 24 tyg urodziła bliźniaczki, obie ciężko niepełnosprawne. Ja sama mam wcześniaka z którym jeżdżę na rehabilitację do ośrodka. Tam widzę naprawdę wielkie tragedie. Ale to nie ten temat.
Przeczytałam Twój post i wiem, że jakbym nie miała dziecka walczyłabym jak Ty. Bo wiem, że w ciąży zrobię wszystko a nawet więcej żeby zapewnić maluchowi jak najlepsze warunki. Trzymam kciuki, za mega szczęśliwy dla Ciebie 2014 rok!!!jovi81 lubi tę wiadomość