Kto będzie testował w tym tygodniu ?
-
WIADOMOŚĆ
-
A u mnie ovufriend sie zupełnie pogubił w tym cyklu: raz zaznaczył owu na 15 dc, a dziś zmienił i nie zaznaczył w ogóle...na nic się nie nastawiam, bo nie wiem nawet czy owu była po zastrzyku pregnylu czy nie...pozostaje mi czekanie do 5 października
-
dzisiaj 15 dc być może owulacja była w 10 dc, pisze być może dlatego że monitoring u lekarza rozpoczęłam w 12 dc, no i musiałam zrobić to u innego lekarza. Więc czekam na testowanie jeśli @ się nie pojawi do 8 października.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2012, 18:22
"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-
matylda wrote:SHE widzialam twoj wpis ze masz prolaktyne w gornej granicy, ja tak samo, i tez mam cykle krotkie (23, 24 lub max 25dni). Czy lekarz cos ci mowil ze trzeba cos z ta prolaktyna robic? bralas jakis lek na to? Mieszkam za granica i tu sie tym lekarze nie przejmuja, nie wiem czy powinnam sie starac aby ktos cos mi przypisal na zbicie. Daj znac jak masz jakies informacje.
Matylda, właśnie moja pani ginekolog powiedziała, że są 2 szkoły - niektórzy tej wysokiej prolaktyny nie zbija lekami. I generalnie to samo powiedziała moja endokrynolog, która skierowała mnie na badanie prolaktyny po obciążeniu. Też mówiła - sprawdźmy, ale nawet jeżeli będzie kilkunastokrotnie podwyższona to niekoniecznie będziemy to leczyć. No i jak zbadałam to okazało się, że podstawowa jest w górnej granicy normy, a po obciążeniu aż 15-krotny wzrost. I właśnie na te wyniki podwyższonej prolaktyny po obciążeniu ginekolog powiedziała, że na razie staramy się naturalnie więc się staramy. Jeszcze w czerwcu byłam u ginekologa-endokrynologa, który u mnie w Trójmieście jest cenionym specjalistą. Miałam wtedy tylko wynik podstawowej prolaktyny lekko ponad normę. Ale powiedział, żeby się nie martwić. Podobno on jest świetny, więc mu ufam.
Zresztą koleżanka, której mąż jest endokrynologiem i uważa tego gin-endo za bardzo dobrego specjalistę mówiła mi że ona sama zaszła w ciążę przy wysokiej prolaktynie. Więc nie wiem jak to jest - niektórzy łykają bromergon, inni nic nie dają. Ja trafiłam na 3 niezależnych lekarzy, którzy mówili że teraz lekarze raczej leczenia nie wprowadzają przy podwyższonej prolaktynie.
No zobaczymy jak to u mnie będzie... -
matylda wrote:she wrote:
Jak patrze na ten wykres to wyglada jak bys miala owulacje duzo wczesniej, tam gdzie jest spatek. Poza tym tam gdzie zaznaczyl ci ovufriend nawet testy owulacyjne sa negatywne. Twoj wykres wyglada naprawde obiecujaco. Co do krotkich cykli ponizej 25 dni, to moze byc za to odpowiedzialana za wysoka prolaktyna.Badalas ja ?
Dokładnie - ovufriend najpierw wyznaczył owulację na 8 dc, później zmienił na 11 dc. Na szczęście przed 8 dc trochę się staraliśmy, ale tak spontanicznie, bo ja w głowie miałam zakodowane, że to jeszcze nie są TE starania oczywiście mężowi nie mówię, kiedy szczególnie mogę zajść - taka moja strategia, żeby się 'chłopak' zbytnio nie przejął
-
SHE, ja w tym miesiacu tez tak mam, zazwyczaj mam krotkie cykle a owulacja z testu i z temperatury wypada mi miedzy 12 a 14 dc, w tym miesiacu mialam lekkie staranka, nie zaplanowane, a tu bach temperatura w gore, zrobilam test owulacyjny i wyszedl dodatni, w zyciu nie spodziewalabym sie na owulacje w 8 czy 9 dniu cyklu. Dzieki wielkie za wytlumaczenie mi tej prolaktyny, u mnie to tu zglupiec mozna, tyle sie czeka do lekarza, a jak masz wyniki to nawet nie ma komu je pokazac, bo znow kolejka do lekarza na 2 miesiace. Ale skoro piszesz ze mowia ze nie do konca ma to duzy wplywa i mozna zajsc przy lekko podwyzszonej to na razie nie bede panikowac.
zastanawiam sie nad tym castagnusem, on ponoc jest ziolowy i moze obnizyc, ale boje sie brac aby nie pochrzanic wszystkiego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2012, 21:51
Matylda -
nick nieaktualny
-
She głowa do góry nie jesteś sama u mnie też temp spadła do 36,60 no i pojawiło się plamienie. A to oznacza tylko jedno że wredna @ nadeszła i się właśnie będzie rozkręcać. Ehh co za życie, znów kolejny cykl diabli wzięli. Coś mi się zdaje że zostanę tu najstarszą staraczką pod względem długości przemijających cykli . No cóż takie życie.
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
Tak jestem po badaniach i część badań wyszła dobrze a druga cześć jeszcze nie wiem dowiem się 11 października. Wstępnie już wiemy co i jak jakieś 5 lat temu stwierdzono u mnie bezpłodność jakąś tam nie mogłam odczytać dokładnie z kartki. No cóż w tym samym czasie przeprowadzałam się z jednego końca polski na drugi więc nawet nie miałam czasu pójść do lekarza żeby dowiedzieć się co i jak. Do tego miałam mieć robione drożność jajowodów i też szlak trafił przed przeprowadzką. A w tym miasteczku co potem mieszkaliśmy też lekarze mieli w dupie i dałam sobie na spokój. A teraz zaczynamy wszystko od nowa. Więc sama rozumiesz. Długa droga jeszcze przed nami. Ale jak będzie trzeba to postaramy podejść się do in vitro.W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke
-
nick nieaktualny
-
Miola i Klamka głowa do góry i atakujemy kolejny miesiąc:)ja raczej na nic nie liczę w tym cyklu, jeśli już to na @ok. 5 paźdz...bo nawet chyba owulacji nie miałam w tym cyklu, mimo zastrzyku, bo temp skacze raz w górę raz w dół i ovufriend mi jeszcze nie zaznaczył a już 22 dc....co o tym sądzicie???
-
nick nieaktualnyNina, a dlugie masz cykle zazwyczaj? Moze byc tak, ze na temperaturach nie widac owu, mimo ze byla, wlasnie ze wzgledu tez bylo wspomaganie zastrzykiem?
Ja obowiazkowo kciuki za Ciebie trzymam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2012, 14:22
-
ja odpuszczam sobie w tym cyklu...będzie co bedzie.już nawet temp nie chce mi sie mierzyc...klamka, a jaka masz strategię? moje wszystkie zawodzą niestety.zastanawiam sie nad zelem imitującym sluz płodny,bo chyba przez to mam najwiekszy problem, co sadzicie?
-
nick nieaktualnymilola, do tej pory serduszkowalismy co 2 dzien, w okolicach owu glownie. W tym miesiacu plan jest taki, ze codziennie (podobno jakosc plemnikow jest lepsza, sa silniejsze po 7 dniach takiej "terapii", wedlug badan z Sydnej), az do trzeciego wzrostu temperatury po owu. Zaopatruje sie w swieczki i inne poprawiajace atmosfere gadzety i nie ma przepros, heheheh.
Poza tym ide do gina na badania z usg i tym podobne. To tak w ramach ogolnej kontroli, czy wszystko jest okej. Po moim wykresie wydaje mi sie, ze jest okej, ale lepiej potwierdzic. Nigdy nic nie wiadomo.
I dzialamy. Ogolnie staram sie medytowac i podchodzic w miare lekko do tego... stresowac sie bede pod koniec cyklu, przed testowaniem wtedy jest moj czas na chwile nerwow i niecierpliwego oczekiwania...
Z zelem bym sprobowala... w koncu nie masz nic do stracenia -
milola86 ja używam takiego żelu i jedynie co mogę powiedzieć jak na razie nam się nie udaje, ale to dopiero pierwszy cykl z tym żelem. Jestem ogólnie zadowolona bo po przytulanku nic zemnie tak szybko nie wypływa hehe. (przepraszam za szczegóły). Jedynie jest to troszkę uciążliwe bo żel zaczyna działać po 10 minutach dopiero i niestety trzeba w trakcie pamiętać o zaaplikowaniu tego. Ja robię to strzykawką bezpośrednio. Z moim kochanym M. mamy przy tym niezły ubaw heh jeśli domyślacie się co mam na myśli .W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke
-
może ta terapia to dobry pomysł) my do tej pory od 1dc do trzech dni przed owulacją pościliśmy...moze to nie byl najmądrzejszy pomysł, ale gdzies wyczytalam ze wtedy jakosc spermy jest lepsza, czyli cos zupelnie odwrotnego do twojej teorii.moze spróbujemy tym razem tak jak ty radzisz;))