Kto testuje ok 10 kwietnia :)?
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak, o 14 wynik
Dziewczyny, ja też mam czasem takie gorsze dni i testy codziennie robię, choć wiem, że to bez sensu, ale zawsze mi potem lżej jakoś. Także głowa do góry! Jak nie teraz to za jakiś czas musi nam się udać.kittykate lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Polkosia widzę lepszy humor dziś super! tak trzymaj!
życzę Ci żeby beta wyszła pozytywna naprawdę! Chciałabym żeby świat był tak skonstruowany by wszystkie pragnące zostać mamami nimi zostawały, może wtedy świat byłby lepszy, dzieci wychowywane byłyby w kochających się rodzinach, byłoby mnie patologii, morderstw, wyrzucania na śmietniki, zostawiania, porzucania...
Czemu to wszystko jest takie trudne? jak to pisze mam łzy w oczach, chyba dziś jestem zbyt płaczliwa! Boże co ten progesteron ze mną robi -
Kittykate, mój mąż też ma kiepską morfologię (3% prawidłowych), ale ja się tym w ogóle nie przejęłąm. Postanowiliśmy zdrowiej się odzywiać i nawet nie byliśmy z tym u lekarza. Jakoś mam poczucie że się nam uda (jak nie tym razem to następnym).
A ja przez ostatnie dni wchodzę na Ovu co 10 minut i sprawdzam co piszecie albo po raz setny patrzę na swój wykres i gapię się na niego jakby coś z tego miało wynikać.
Co miesiąc mówię sobie żeby się nie nastawiać i nie robić żadnych testów tylko skupić się na życiu i jeszcze tydzień temu myślałam podobnie, ale teraz jak tylko mi lekko temperatura rano podskoczy, to już mam wielkie nadzieje.
Ja nie mam żadnych objawów (no może mnie trochę piersi po bokach swędzą, ale mogę sobie równie dobrze wkręcać), ale mimo że czekam na @, piersi miękkie jak w połowie cyklu, a zawsze przed okresem nabrzmiałe przez tydzień.
Chcę żeby już było jutro! Pracować się nie da
Trzymam kciuki za was!polkosia, kittykate, ~Ania~ lubią tę wiadomość
-
kittykate wrote:Polkosia widzę lepszy humor dziś super! tak trzymaj!
życzę Ci żeby beta wyszła pozytywna naprawdę! Chciałabym żeby świat był tak skonstruowany by wszystkie pragnące zostać mamami nimi zostawały, może wtedy świat byłby lepszy, dzieci wychowywane byłyby w kochających się rodzinach, byłoby mnie patologii, morderstw, wyrzucania na śmietniki, zostawiania, porzucania...
Czemu to wszystko jest takie trudne? jak to pisze mam łzy w oczach, chyba dziś jestem zbyt płaczliwa! Boże co ten progesteron ze mną robi
Dziś zdecydowanie lepszy humor, ale może dlatego, że z rana wyskoczyłam na zakupy (przy okazji wizyty w klinice) i kupiłam trochę fajnych kosmetyków A jak wiadomo, to zakupy dają szczęście
Ale widzę, że Ty dziś gorzej Ale wiesz co mogą oznaczać takie wahania nastrojów?!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2014, 11:03
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Mee wrote:Kittykate, mój mąż też ma kiepską morfologię (3% prawidłowych), ale ja się tym w ogóle nie przejęłąm. Postanowiliśmy zdrowiej się odzywiać i nawet nie byliśmy z tym u lekarza. Jakoś mam poczucie że się nam uda (jak nie tym razem to następnym).
I bardzo dobrze, nam też lekarz zalecił zdrowszą dietę i chociaż 10 min dziennie mocnej aktywności fizycznej.
Quote:A ja przez ostatnie dni wchodzę na Ovu co 10 minut i sprawdzam co piszecie albo po raz setny patrzę na swój wykres i gapię się na niego jakby coś z tego miało wynikać.
Co miesiąc mówię sobie żeby się nie nastawiać i nie robić żadnych testów tylko skupić się na życiu i jeszcze tydzień temu myślałam podobnie, ale teraz jak tylko mi lekko temperatura rano podskoczy, to już mam wielkie nadzieje.
Mam dokładnie tak samo, gapię się w ten wykres godzinami!! Do szału mnie to już doprowadza i chyba oleję już mierzenie temperatury, bo rano jak spadnie chociaż 0,01, to mam doła...
Quote:Ja nie mam żadnych objawów (no może mnie trochę piersi po bokach swędzą, ale mogę sobie równie dobrze wkręcać), ale mimo że czekam na @, piersi miękkie jak w połowie cyklu, a zawsze przed okresem nabrzmiałe przez tydzień.
Te wszystkie objawy to mogą być tak samo, jak na ciążę, tak jak i na @... Ja dziś już jestem wyluzowana, ale może dlatego, że termin @ mam na dziś i już olałam ten cykl.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Mee wrote:Kittykate, mój mąż też ma kiepską morfologię (3% prawidłowych), ale ja się tym w ogóle nie przejęłąm. Postanowiliśmy zdrowiej się odzywiać i nawet nie byliśmy z tym u lekarza. Jakoś mam poczucie że się nam uda (jak nie tym razem to następnym).
A ja przez ostatnie dni wchodzę na Ovu co 10 minut i sprawdzam co piszecie albo po raz setny patrzę na swój wykres i gapię się na niego jakby coś z tego miało wynikać.
Co miesiąc mówię sobie żeby się nie nastawiać i nie robić żadnych testów tylko skupić się na życiu i jeszcze tydzień temu myślałam podobnie, ale teraz jak tylko mi lekko temperatura rano podskoczy, to już mam wielkie nadzieje.
Ja nie mam żadnych objawów (no może mnie trochę piersi po bokach swędzą, ale mogę sobie równie dobrze wkręcać), ale mimo że czekam na @, piersi miękkie jak w połowie cyklu, a zawsze przed okresem nabrzmiałe przez tydzień.
Chcę żeby już było jutro! Pracować się nie da
Trzymam kciuki za was!
Może faktycznie za bardzo biorę to do siebie, ale tak naprawdę chce wiedzieć wszystko, i cyzm to grozi etc i czekam na tę wizytę u lekarza co on powie... no i powtarzamy badania w Diagnostyce przed świętami.
Mam nadzieję że masz rację i wszystko będzie dobrze.
Ja mam ten cykl jakiś dziwny bo bardziej bolą mnie plecy, brzuch na okres nie pobolewa prawie tylko czasem. Za to swędzą mnie sutki od wczoraj i czuję coś dziwnego przy ujściu pochwy... jest tam wilgotno a nigdy nie było, zawsze śluz miałam kremowy gęsty i raczej nie wypływał na bieliznę tylko żeby go sprawdzić musiałam sięgnąć do szyjki a teraz jest czasem i na bieliźnie - biały ale mokry przy ujściu i delikatne mrowienie tam.
Może mam schize
Generalnie przy teratozoospermii 3 x trudniej zajść w ciążę...
A mój się upiera że zrobi badanie powtórne i zobaczę ze wyniki będą lepsze, nie wiem... -
Myśmy z mężem razem stwierdzili, że nie damy się zwariować. Nawet jeśli da się to leczyć, to nie chcemy w to wchodzić. Jak nie będzie nam dane mieć dzieci drogą naturalną, to trudno, ale nie będziemy się ładować w inseminacje, in vitro itp. Nawet jeśli byłyby dobre rokowania. Nie chcemy po prostu skupiać swoich myśli za bardzo na tym. Wiem jak łatwo jest dać się zwariować. Wiem że każde nieudane leczenie może tylko pogłębiać frustrację. Nie chcemy tak.
Mamy fajne wygodne życie, jestesmy szczęśliwi. Wiadomo - chcielibyśmy mieć dzieci, ale to nie jest tak, że bez tego będziemy nieszczęśliwi. Jak nas naprawdę przyciśnie, to adoptujemy. A jak nie, to będziemy naszą miłość przelewać na dzieci mojego rodzeństwa. Albo będziemy działać w jakiejś organizacji pomagającej jakimś pokrzywdzonym dzieciom.
Ja podchodzę do tego wszystkiego z buddyjskim spokojem. Akceptuję wszystko co się wydarzy.
Nieposiadanie dzieci to na prawdę nie jest koniec świata. Ważne tylko, żeby mieć w życiu jakieś pasje i cele, którym można się oddać.
Albo może po prostu nie mam jeszcze instynktu macierzyńskiego?kittykate lubi tę wiadomość
-
Może i masz rację Mee... my też mamy wygodne życie, wycieczki, zakupy, kino, znajomi, kolacje, wypady.
Ale ostatnio stwierdziłam ze czegoś brakuje... że nie ma jakiegoś dopełnienia... ale może przesadzam, hormony mi buzują nie jestem obiektywna -
nick nieaktualnyKitty u nas tez czynnik meski... tylkoz e ilosc plemnikow ponizej normy.Bo 11 mln/ml a morfologie mielismy 70% czyli nie tak zle ruchliowsc tez byla ok. 75%calkowity brak ruchu 25% a postepowy 65%. Tylko ta liczba jest nei zadowalajaca ale wyniki sa sprzed roku. Jak w tym cyklu okaze sie ze test mnie oszukal albo cos to powtarzamy nasienie i hotmony.
-
polkosia wrote:Dziś zdecydowanie lepszy humor, ale może dlatego, że z rana wyskoczyłam na zakupy (przy okazji wizyty w klinice) i kupiłam trochę fajnych kosmetyków A jak wiadomo, to zakupy dają szczęście
Ale widzę, że Ty dziś gorzej Ale wiesz co mogą oznaczać takie wahania nastrojów?!
Polkosia, niby wiem ale jakoś tak się tym nie sugeruję i w ogóle opadły mnie siły po wczoraj... łudziłam się że odbiorę te wyniki że wszystko będzie ok że tylko się upewnimy a tu jak grom po prostu z jasnego nieba!
Naprawdę mi dziś strasznie smutno, wiem że nie powinnam się tak przejmować ale co poradzę że to gdzieś tam siedzi we mnie... jestem zła na mojego S. że tak wszystko sobie lekceważył do tej pory!
myślał że mając 35 lat i prowadząc taki tryb życia jego plemniki są jakości 20 latka! To mnie złości najbardziej i ta niemoc... Niemoc jest najgorsza. Właśnie mnie dopadła
Emiliada lubi tę wiadomość
-
Kittykate, myślę że nie powinnaś myśleć, że to kwestia wieku. 5 lat temu pewnie miałby podobne wyniki, jeśli Cię to pocieszy. Można poprawić je zdrowszym trybem życie, ale do pewnego stopnia.
Mój mąż jak odebrał wyniki to najbardziej się przestraszył, że go kiedyś zostawię dla kogoś kto będzie miał zdrową spermę
Ale ja sobie nie wyobrażam mieć potrzeby posiadania dzieci większej niż miłość do męża, lojalność i całą masę innych wartości. Więc ja go muszę cały czas pocieszać i mówić żeby wyluzował, że te wyniki wcale nie są złe, że nie jest bezpłodny, tylko ma obniżoną płodność i że go nie zostawię, bo dzieci chcę mieć z nim, a nie z kimkolwiek.
polkosia lubi tę wiadomość
-
Patu$kaa wrote:Kitty u nas tez czynnik meski... tylkoz e ilosc plemnikow ponizej normy.Bo 11 mln/ml a morfologie mielismy 70% czyli nie tak zle ruchliowsc tez byla ok. 75%calkowity brak ruchu 25% a postepowy 65%. Tylko ta liczba jest nei zadowalajaca ale wyniki sa sprzed roku. Jak w tym cyklu okaze sie ze test mnie oszukal albo cos to powtarzamy nasienie i hotmony.
BO WHO podał norme równą lub większą 4 % prawidłowych
Zadko ten wskaźnik przekracza 25 % prawidłowych plemników ...
Czy aby na pewno ? -
Mee wrote:Kittykate, myślę że nie powinnaś myśleć, że to kwestia wieku. 5 lat temu pewnie miałby podobne wyniki, jeśli Cię to pocieszy. Można poprawić je zdrowszym trybem życie, ale do pewnego stopnia.
Mój mąż jak odebrał wyniki to najbardziej się przestraszył, że go kiedyś zostawię dla kogoś kto będzie miał zdrową spermę
Ale ja sobie nie wyobrażam mieć potrzeby posiadania dzieci większej niż miłość do męża, lojalność i całą masę innych wartości. Więc ja go muszę cały czas pocieszać i mówić żeby wyluzował, że te wyniki wcale nie są złe, że nie jest bezpłodny, tylko ma obniżoną płodność i że go nie zostawię, bo dzieci chcę mieć z nim, a nie z kimkolwiek.
Ale oczywiście zgadzam się z Tobą. Ja mam nadzieję że u nas te wyniki są przez ten wypadek, 2 mies brania silnych leków przeciwbólowych, długo leżał nie ruszał się teraz też się do końca nie rusza tak jakby chciał bo te żebra się zrastają no i oczywiście stresu masa przez to w pracy...
Mam nadzieję że to miało znaczący wpływ... -
Dziewczyny skąd ten mokry śluz ??? byłam przed chwilą w toalecie i cały czas od jakichś 3 dni mam tam taki mokry śluz.... ????? w poprzednim cyklu żeby stwierdzić jaki śluz musiałam badać szyjkę i był gęsty kremowy a ten taki wodnisty i jest na wargach i też na bieliźnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2014, 12:30
-
nick nieaktualny
-
Kittykate, ja po pierwszym wyniku też usłyszałam "wyrok" - teratozoospermia i byłam załamana, ale dziewczyny mi pisały na forum, że ciąża też się zdarza w takich przypadkach i to naprawdę często. Jedna pisała, że jej brat ma dwójkę dzieci naturalnie poczętych, a inna, że jej mąż miał 0% prawidłowych plemników, a jednak zaszła
kittykate lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn