Kwiecień plecień bo przeplata, w styczniu będę z wózkiem latać
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyFrez, trzymaj się!
Ja i tak wiem, ze jeszcze się postaracie (wiec może wpadnie i dziewczynka 😉), a tymczasem będziesz cuuudowna mama dla trójki cudownych kurczaków ❤️❤️❤️
A ze i my chyba wracamy do gry, to pozwolę sobie wpadać do Was częściej 😊
Co prawda @ właśnie nadchodzi, ale jeśli się uda, to zatestuje z Wami pod koniec miesiąca.
Sasanka i Lorinka trzymam kciuki✊✊✊, testy wyglądają dobrze, wiec jestem dobrej myśli!lorinka9191, moni05, agge, Niercierpliwa v2.0, Malgonia, Daniela, Pati96, Nuch2, Sasanka55., Kingulla, szona, Ochmanka, Gosiek1993, moyeu, PaniKsięgowa lubią tę wiadomość
-
Frez, nie wygłupiaj się. Nigdzie nie odchodź. Masz prawo do swoich uczuć przecież to, że marzyłaś o dziewczynce wcale nie znaczy, że chłopca nie będziesz kochać, bo to przecież tak nie działa.
Myślę, że prawie każdy ma jakieś tam preferencje. Ja w pierwszej ciąży bardzo chciałam, aby był chłopiec. A jak usłyszałam, że dziewczynka, to też się cieszyłam jak zaszłam w drugą ciążę, to marzyłam o drugiej córeczce, bo przecież dziewczynki są takie fajne 😂 jak usłyszałam, że na 70% chłopiec to miałam jeszcze trochę nadzieję, że się zmieni, ale w głębi duszy już się cieszyłam z tego chłopca i potem sobie nie wyobrażałam, że miałby być dziewczynką 😂 jest takim moim synusiem, sama wiesz jak jestmoni05, Daniela, *Agape*, Ania_85_ lubią tę wiadomość
-
Lorinko, Sasanko piękne testy, trzymam kciuki!! 😘😘
Co do płci, w pierwszej ciąży byłam tak nastawiona na synka, że jak dowiedziałam się na USG, że będzie dziewczynka to wyszłam z gabinetu z płaczem... 🙈 Mamy prawo do różnych emocji, mamy preferencje co do płci, myślę, że po prostu trzeba to przegryźć po prostu ☺️ w drugiej ciąży było mi absolutnie obojętne jaka będzie płeć, bo po moich stratach, długich staraniach, chciałam mieć dziecko po prostu. Teraz też, nie ma dla mnie znaczenia jakiej płci bedzie maluch, ale gdzieś tam czuję, że to chłopiec 🙈
A ja noc miałam ciężką, biegunka mnie wymęczyła, w sumie nie tyle sama biegunka co te skurcze... Węgiel, smecta, cola i jakoś zasnęłam. Teraz jest ok, myślę, że co jakiś czas to po prostu jest wpisane w tą ciążę.lorinka9191, Sasanka55. lubią tę wiadomość
-
Edytuję ten post. Nie chcę wychodzić w nim na „specjalistę” i wywlekać swoim brudów jednak...
Napiszę tylko, że kompletnie nie o to mi chodziło, żebyś odchodziła. Tylko Twoje zachowanie i emocje przypominają mi kropka w kropkę moje sprzed 4 lat, gdzie już było naprawdę nieciekawie.
Kochana, będzie wszystko dobrze, będziesz wspaniałą mamą trójki Łobuzów i będziesz najszczęśliwsza na świecie! Tego Ci życzę 💕
I Wam wszystkim buziaki dla Was Wojowniczki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 11:05
moni05, Madziandzia, szona, Sasanka55. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFrez, ja w pierwszej ciazy bardzo chcialam miec corke ale seks byl w dniu owu wiec z gory wiedzialam, ze bedzie chlopak. O plci dowiedziałam sie w 10tc - lekarz mial super sprzet. W 20tyg na polowkowych plec sie potwierdzila. Nawet nie umiem opisac tego co czulam. Nie moglam sie pogodzic z tym, ze bedzie syn. Wieczorami stalam pod prysznicem i plakalam. Wylam bo chcialam corke. Bolalo mnie jak kupowalam synkowe ubranka. Wszystko sie zmienilo gdy w 33tc się okazało, ze synek jest za malutki w stosunku do terminu. Mialam porod wywolywany. Gdy sie urodzil to on byl juz najwazniejszy. I tak jest do teraz.
Teraz w tej ciazy nawet nie zdazylismy sie rozbujac ze staraniami a juz sie udalo. Mialam plan ze bede robic testy owu i seksu w owu nie bedzie. Nawet kierowalam sie kalendarzem, ktory znalazlam w necie. Jedyny seks byl 2 dni przed owu. Licze na to, ze bedzie corka. Jesli nie to mowi trudno wiecej dzieci nie planuje. Mam 36 lat.
Mam koleżankę, ktora tez ma 3 chlopakow.
Glowa do gory.
moni05 lubi tę wiadomość
-
Lorinka, mega! ❤️
Cabrera, jak super! ❤️ Powodzenia 😘
Frez, ja tez nie odebrałam Cię zle. Nigdy. Każda z nas marzy o dziecku, w sposób taki żeby W OGÓLE JE MIEĆ. Zwłaszcza te z nas, które nie maja żadnego. No, ale nikt mi nie wmówi ze nigdy, choćby raz, nie pojawiła się jakaś choćby maleńka myśl, że „fajnie byłoby mieć...” 😉
Chciałam syna. Zawsze. Mam Ale. O drugie staraliśmy się bardzo długo. Tez chciałam syna. Już w 12tc pokazał swojego 🍆, a ja wypierałam te myśl. Ze jak to tak. Same dziewczyny w rodzinie, ze to niemożliwe. Cała wyprawka kupiona praktycznie unisex. Mimo, iż wciąż słyszałam o jego dorodnym przyrodzeniu podczas usg 🙈 miałam myśli, że może lepiej gdyby to była dziewczynka, łatwiej byłoby mi ja wychować... a teraz? Przecież kocham ich nad życie. To nie jest tak, przynajmniej nie powinno być, że wspominanie i marzenia odnośnie płci, nawet wśród osób, które nie maja dzieci mimo ciężkich starań, jest jakimś nietaktem... chyba na każdym polu mamy prawo do marzeń. To, ze ktoś woli chłopca czy dziewczynkę nie oznacza, ze jak będzie odwrotnie odrzuci to dziecko w jakikolwiek sposób...
Dzisiejszy Twój post, Frez, odebrałam jako taki dowcipny, autoironiczny, ze bardzo chcesz ta dziewczynkę - i to nic złego! Wiec o tym bardzo dużo myślisz, mimo słów lekarza ciężko Ci w nie uwierzyc (dokładnie jak u mnie!), aż Ci się śni i w ogóle. Ja tam odebrałam to jako luzackie autoironiczne żarciki, a nie jako narzekania lub co gorsza wielkie nieszczęście z powodu przewidywań trzeciego synka...Cabrera, lorinka9191, Daniela, agge, *Agape*, szona, eemmiilliiaa, Ania_85_ lubią tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
My w ostatniej ciąży robiliśmy sobie niespodziankę i nie znaliśmy płci do porodu. Mnie i mężowi było zupełnie obojętne, dzieci wiadomo, syn chciał brata, a córka siostrę. Każdy mnie podpytywal o moje przeczucia, najpierw nie mówiłam, potem ze może córka i tak mi się to utrwalilo, że gdy na porodowce lekarz mi powiedział "chłopak", to prawie mi się wyrwalo "no chyba pan żartuje". A naprawdę nie miało to dla mnie żadnego znaczenia
moni05, Madziandzia, Nuch2, *Agape*, Mlodamezatka, eemmiilliiaa, Ania_85_ lubią tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Sasanko niezmiennie trzymam kciuki.
Co do emocji Frez to może starającym się przyda się to kiedyś, gdy same zwatpia:
Jak cześć z Was wie młody był wymarzony, wyczekany, po 2 stratach i słowach rekomendujemy cc z uwagi na zagrożenie życia, których pewnie już nigdy nie zapomnę. Przez pierwsze 10 dni swojego życia był w szpitalu, a ja przychodziłam do niego ale jakby w odwiedziny, bo jak inaczej okreslic to że pytasz położna czy możesz wziąć dziecko na ręce? Siedziałam z nim i wracałam do domu na noc. Trochę jakbym opiekowala się nie swoim dzieckiem. Czasami lapalam się na tym, że myślałam o sobie jakbym nadal była w ciąży. Potem wróciliśmy do domu i zaczęliśmy uczyć się siebie w nowych warunkach.
Kiedy płakałam z bolu przy karmieniu jak nigdy w życiu tak że każde karmienie wywoływało we mnie odruch wymiotny ze strachu to największym ciężarem jaki miałam w głowie było to, że przecież on był taki wymarzony, tyle czekaliśmy, tyle walczyliśmy a ja czuję się w tej nowej sytuacji źle. Podwójnie źle bo przecież inni dalibysie pokroić za to żeby być na moim miejscu.
I wtedy porozmawiałam z moją koleżanka, która urodzila w podobnym czasie jak ja. I ona też powiedziała mi o swoich gorszych momentach dopiero gdy ja się wyzalilam. Sama też stwierdziła że gdy tak czekasz i się cieszysz i dziecko jest spełnieniem marzeń to przecież nie powiesz nikomu że" przeszlam najgorszy moment w swoim życiu gdy ono już było na świecie". Przeciez tak nie wypada i nikt tego nie zrozumie.
Moje kochane nie wrzucajcie sobie w głowę że "fala miłości musi mnie zalać od razu" że "muszę się cieszyć bo inni tego nie mają" "jestem zła mama jeśli to co czuje to rozżalenie i zmęczenie a miłość jest gdzieś w tle"
Wiem że teraz gdy się staracie może być to dla Was niewyobrażalne ze dla kogoś płeć ma znaczenie, że czas gdy maluch jest juz na swiecie może być najbardziej przytłaczającym i smutnym momentem. Ale takie emocje mogą się pojawić i żadnej z Was nie uczynią gorsza mamą.
Dla mnie teraz macierzyństwo to najpiękniejsza przygoda w życiu, a więzi z maluchem nie jestem w stanie porównać do niczego. Ale ta więz powstawała stopniowo i w tej więzi oboje z młodym musieliśmy dojrzeć.
I myślę Frez że nie możesz się wstydzic rozczarowania i rozżalenia. Tak już czasem mamy jako ludzie, że gdy czasem coś mamy to chcemy "więcej" u Ciebie to więcej to właśnie określoną płeć, a nie tylko ciaza. I nie miej do siebie pretensji gdy zobaczysz malucha i nie poczujesz ogromu tej miłości bo nie jest to córka. Nie walcz z tym, bądź dla siebie wyrozumiała. Jestem pewna, że ta ogromna miłość przyjdzie z czasem, że zbudujecie taka więz, że z czasem to poczucie rozczarowania tak bardzo zblednie że przestanie istnieć. Tylko daj sobie czas
moni05, Madziandzia, Daniela, Nuch2, Cabrera, agge, *Agape*, Mlodamezatka, Pauliśka, Sasanka55., Makino, szona, Ochmanka, eemmiilliiaa, moyeu, Gosiek1993, GrubAsia, MonikA_89!, Magddullina2, Ania_85_ lubią tę wiadomość
-
Jak dobrze, ze Ty tu wróciłaś. W punkt ❤️
agge, szona lubią tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Aaa Daniela podziwiam! W życiu bym nie wytrzymała do dnia porodu!
Zresztą choć mam teraz chwilę zwątpienia czy w ogóle będę ziemską mamą to gdzieś tam mimo wszystko widzę już siebie w tych sklepach z ubrankami dla dzieci...ja pierdziele toć to przesada jakie tam są piękności. Już czuję że znowu połowa wypłaty będzie mi wypływała z rąk :p
Lorinko cudowności😍 a Wy zastanawialiście się czy wolelibyście drugiego synusia czy córeczkę?lorinka9191 lubi tę wiadomość
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
nick nieaktualnyEj no Frez, dziewczyny już napisały wszystko. Ja też nie napisałam, że chcę po prostu dzidziusia nieważne jakiej płci żeby Ci dosrać. Też mając dwóch chłopaków liczylabym na dziewczynkę. Niestety na tyle mnie starania sprowadzily do parteru, że już nie marzę o konkretach tylko o tym żeby w końcu się udało.
Każda z nas ma uczucia i myśli, których bardzo żałuje. Np ja mam znajomą parę, która zaczęła starać się prawie równo z nami i teraz po 3 ivf póki co prawdopodobnie bliźniaki. I mimo, że bardzo im kibicowałam to nie potrafię się cieszyć tak jak powinnam. Uwiera mnie nawet nie sam fakt, że im się udało i to bardzo ciężką drogą, ale to że ja nie mam szansy wytoczyć wszystkich dział a nie liczę na naturalny cud... I że wszyscy będą zdiagnozowani, leczeni, zaciazeni a ja będę ciągle czekać ostatnia w kolejce żeby w wieku 40+ ostatecznie się poddać jako bezdzietna, smutna, niespełniona para...
I czuję się przez to jak gnój ale to uczucie zazdrości i poczucia pewnej niesprawiedliwości mną tak targa, że nie potrafię wyluzować. -
Frez- myślę, że dziewczyny napisały już wszystko co i ja chciałabym Ci napisać. Nie idź nigdzie proszę, jesteś tu nam potrzebna bardzo Masz prawo do tych wszystkich emocji, nikt tego nie ocenia.
Sasanka te testy to faktycznie jakieś dziwadła. Pewnie ten clearblue cyfrowy, który jest raczej pewniaczkiem byłby dobrym pomysłem, chociaż pewnie zanim go zamówisz gdzieś to minie pare dni...Niezmiennie jednak trzymam kciuki i jestem pełna nadzieji
Lorinka krechy cudne.lorinka9191, Sasanka55. lubią tę wiadomość
Starania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-
-
Ja też Cię Frez w pełni rozumiem. 😘 Mam nawet podobny przykład u mojego męża. Teściowie mają 4 synów, wiadomo zawsze marzyli o córce. Jak dowiedzieli się ,że jestem w ciazy wiadomo się cieszyli. Ale jak powiedzieliśmy teściowej, że będziemy mieli synka to zamilkła i nic nie mówiła.. My się pytamy co się stało, a ona nam odpowiedziała, że nic ,ale miała nadzieję, że będzie dziewczynka. No i nie mieliśmy jej tego za złe, że tak zareagowała, bo właśnie rozumieliśmy to ,że pewnie w głębi duszy liczyła na wnuczkę. Także kochana zostań z nami i nigdzie nie odchodz. 😘
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Frez, zgadzam się z tym wszystkim, co napisały już Dziewczyny! Zostań z nami tutaj :*
Misiaa, w ciąży z synkiem nie chcieliśmy znać do samego porodu płci. Jednak na jednej z wizyt mały się tak odwrócił, że trudno było się nie domyślić, że to będzie chłop 🤭😁 No i mąż oczywiście był w siódmym niebie.
A ja ani wtedy ani teraz nie mam tak, że wolałabym chłopca, czy dziewczynkę. Moim jedynym marzeniem jest to, żeby urodziło się żywe i zdrowe! 😉
Misiaa, Okularnica_:) lubią tę wiadomość
Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
Misiaa, mój gin od prenatalnych znał płeć i tylko czasem pytał, czy go pozwe, gdy sie przypadkiem wygada
Teraz bym to chętnie powtórzyła, ale mąż sugeruje, by ze względu na córkę poznać płeć wcześniej i ewentualnie przygotować na pojawienie się kolejnego brata. I chyba ma rację.
Starszak czasem mowi: "ja chciałem mieć brata i mam," a ona cały czas o tej siostrze marzy. Może być jej trudno.❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Zadzwoniłam do przychodni, bo chciałam umówić się na konsultację z endokrynologiem w sprawie mety. Konsultacja będzie mnie kosztować 90 zł 🤦
-
Lorinko urodzisz zdrowe, żywe dziecko które będzie "gugało" tak dużo że będziesz myślała o stoperach do uszu ❤
Madziandzia ja z Tobą gdzieś na szarym końcu tej kolejki ale....pamiętaj że kolejka kiedyś się skończylorinka9191, Madziandzia lubią tę wiadomość
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Mildred wrote:Sasanka ja biorę colostrum aby organizm nie chciał usunąć zarodka/płodu. Działa naturalnie bo to siara bydlęca, uspokaja i wyrównuje system immunologiczny. Kupiłam firmy now 500mg biorę od 6 tyg ciąży po dwie tabletki.
Edit . Pisałaś o sterydach to podane alternatywę naturalna dla sterydów.GrubAsia lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Ktototaki wrote:Sasanko niezmiennie trzymam kciuki.
Co do emocji Frez to może starającym się przyda się to kiedyś, gdy same zwatpia:
Jak cześć z Was wie młody był wymarzony, wyczekany, po 2 stratach i słowach rekomendujemy cc z uwagi na zagrożenie życia, których pewnie już nigdy nie zapomnę. Przez pierwsze 10 dni swojego życia był w szpitalu, a ja przychodziłam do niego ale jakby w odwiedziny, bo jak inaczej okreslic to że pytasz położna czy możesz wziąć dziecko na ręce? Siedziałam z nim i wracałam do domu na noc. Trochę jakbym opiekowala się nie swoim dzieckiem. Czasami lapalam się na tym, że myślałam o sobie jakbym nadal była w ciąży. Potem wróciliśmy do domu i zaczęliśmy uczyć się siebie w nowych warunkach.
Kiedy płakałam z bolu przy karmieniu jak nigdy w życiu tak że każde karmienie wywoływało we mnie odruch wymiotny ze strachu to największym ciężarem jaki miałam w głowie było to, że przecież on był taki wymarzony, tyle czekaliśmy, tyle walczyliśmy a ja czuję się w tej nowej sytuacji źle. Podwójnie źle bo przecież inni dalibysie pokroić za to żeby być na moim miejscu.
I wtedy porozmawiałam z moją koleżanka, która urodzila w podobnym czasie jak ja. I ona też powiedziała mi o swoich gorszych momentach dopiero gdy ja się wyzalilam. Sama też stwierdziła że gdy tak czekasz i się cieszysz i dziecko jest spełnieniem marzeń to przecież nie powiesz nikomu że" przeszlam najgorszy moment w swoim życiu gdy ono już było na świecie". Przeciez tak nie wypada i nikt tego nie zrozumie.
Moje kochane nie wrzucajcie sobie w głowę że "fala miłości musi mnie zalać od razu" że "muszę się cieszyć bo inni tego nie mają" "jestem zła mama jeśli to co czuje to rozżalenie i zmęczenie a miłość jest gdzieś w tle"
Wiem że teraz gdy się staracie może być to dla Was niewyobrażalne ze dla kogoś płeć ma znaczenie, że czas gdy maluch jest juz na swiecie może być najbardziej przytłaczającym i smutnym momentem. Ale takie emocje mogą się pojawić i żadnej z Was nie uczynią gorsza mamą.
Dla mnie teraz macierzyństwo to najpiękniejsza przygoda w życiu, a więzi z maluchem nie jestem w stanie porównać do niczego. Ale ta więz powstawała stopniowo i w tej więzi oboje z młodym musieliśmy dojrzeć.
I myślę Frez że nie możesz się wstydzic rozczarowania i rozżalenia. Tak już czasem mamy jako ludzie, że gdy czasem coś mamy to chcemy "więcej" u Ciebie to więcej to właśnie określoną płeć, a nie tylko ciaza. I nie miej do siebie pretensji gdy zobaczysz malucha i nie poczujesz ogromu tej miłości bo nie jest to córka. Nie walcz z tym, bądź dla siebie wyrozumiała. Jestem pewna, że ta ogromna miłość przyjdzie z czasem, że zbudujecie taka więz, że z czasem to poczucie rozczarowania tak bardzo zblednie że przestanie istnieć. Tylko daj sobie czas
Frez, ja tylko dodam, że mam 3 siostry (druga miała być niby chłopcem według wszystkich wokół, ale okazała się być dziewczynką), trzecia byłam ja, a później jeszcze młodsza siostra.
Całe życie pamiętam teksty kolegów taty: oj same baby, ale przewalone itp, on tego nie komentował. Pewnie go to bolało, nie wiem, ale tak przypuszczam. Mówił tylko, że mu dobrze z nami, bo w domu zawsze wszystko zrobione. W każdym razie my nigdy nie odczułyśmy, że rodzicie chcieli, żeby zamiast tych córek mieć syna.
Teraz za to tata mówi, że ma czterech wspaniałych zięciów 😀
Kiedy moja najstarsza siostra była w ciąży i okazało się, że będzie dziewczynka, to już trochę widziałam, że tata liczył na wnuka.
Ale po tej jednej wnuczce urodziło mu się 5 wnuków, więc teraz jest w siódmym niebie i może się bawić z chłopakami tym, czym nie bawił się z nami 😅
Teraz z kolei mama liczy na kolejną wnuczkę... Wszystko przed nami 😉szona, agge lubią tę wiadomość
Nasz tęczowy synek 😍🌈
05.2016 synek 👦🏻
01.2020 poronienie zatrzymane 7tc 👼